Usiądź wygodnie, zaparz gorącą kawę i posłuchaj zwierzeń bliskiej przyjaciółki. Bo ta książka to nie jest suchy poradnik, ani zbiór wszechmądrości, ale słowa płynące z serca i doświadczenia młodej mamy. Kobiety, która wie, że w tych trudnych i pięknych zarazem początkach macierzyństwa najważniejsze jest, by po prostu słuchać siebie. Ale w razie potrzeby dobrze mieć również kogoś, kto wesprze, uspokoi i doda otuchy. Myślę, że właśnie po to powstała ta książka. Ja sama, czytając ją, raz po raz wracałam myślami do pierwszych dni życia moich dwóch synów. I miałam w oczach łzy wzruszenia.