Dusza zaklęta
W głębi mej duszy czai się mrok,
Zaklęta w cieniu, jak w nieskończonym bólu.
Wiersze me strumieniami łez płyną,
Pragnę je wyzwolić, by znów móc śpiewać.
Zaplątana w sieci niepewności i strachu,
Krwawię słowami, które skrywam głęboko.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Rozbite serce
Moje serce rozbite, na miliony kawałków,
Ból przeszywa każdą jego część,
jak szkło swoim ostrzem,
Wewnątrz czuje tylko pustkę,
jakby zabrakło tchu.
Kiedyś było pełne radości, biło mocno,
Promieniało miłością, jak jasne światło w nocy.
Lecz teraz pozostały
tylko jego złamane fragmenty,
I smutek, który w mej duszy zagościł.
Każdy kawałek nosi ślady bolesnych wspomnień,
Ułamki szczęścia, które kiedyś było prawdziwe.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Mrok mojej duszy
Mrok mojej duszy, gęsty jak nocna mgła,
Ogarnia mnie w chłodnym uścisku,
jak złowieszczy duch.
Wędruję ścieżkami cieni,
w labiryncie bez światła,
Gdzie dusze zatracają się,
jakby uwięzione były.
Tam, gdzie wiatr niesie szepty,
pełne tajemniczych słów,
A echo mojej samotności odbija się
od martwych ścian.
Ciemność przytula mnie do siebie,
oplata mnie mrocznymi siłami,
A ja tonę w tej melancholii,
jak w czarnym oceanie.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Moje myśli zaklęte w wierszu
Moje myśli zaklęte w wierszu, jak ptaki w klatce,
Chcą wylecieć na wolność, dotknąć nieba wysoko.
Słowa płyną z głębi duszy,
jak strumienie przejrzyste,
Chcą się uwolnić, zacząć nową podróż.
Wiersz jest moim lustrem, które odbija emocje,
Przez niego wyrażam to,
czego powiedzieć nie mogę.
Melodia słów wybrzmiewa jak nuty w powietrzu,
Niesie ze sobą historie, pragnienia i tęsknoty.
Wiersz jest mostem, łączącym mnie z Tobą.
Przez niego mogę opowiedzieć o miłości i nadziei,
Wyrazić ból, radość, lęki i marzenia.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Nie mogę mieć Ciebie
Dlaczego nie mogę Cię mieć?
Pytanie bez odpowiedzi,
Wypełniające moje myśli, które płoną jak ogień.
Pragnę Twojej bliskości, Twojego dotyku,
A los, okrutny mi to odbiera.
Czuję, jak serce w uścisku i żalu tonie
Zatracam się w morzu smutku i tęsknoty.
Czy to los skazał nasze drogi na rozłąkę?
Czy jestem skazana na cierpienie i samotność?
Widzę Cię, ale nie mogę Cię dotknąć,
Słyszę Twój głos, ale nie mogę Cię zobaczyć.
Dlaczego tak trudno jest być razem, być blisko?
Dlaczego ta miłość jest nieosiągalnym marzeniem?
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Moje marzenie to Ty
Moje marzenie to Ty,
jak promień słońca wśród chmur,
Jesteś moim światłem, które oświetla moją duszę.
Twoja obecność rozprasza ciemność, budzi nadzieję,
Twój uśmiech przynosi radość i spokój między nami.
Każda myśl, każde pragnienie krąży wokół Ciebie,
Twoje spojrzenie przyciąga moje serce jak magnes.
W moich snach widzę nasze dłonie splecione.
Twoje ciepło otula mnie, jak magia.
Marzę o chwilach spędzonych razem.
O sercach bijących w rytm namiętności i czułości.
Twoje słowa są jak melodia najpiękniejsza,
Twój dotyk przenika moje ciało, jak błogi dreszcz.
Moje marzenie to Ty,
marzenie o którym nie przestaję śnić.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Fale wzburzone
Fale na wzburzonym morzu są,
jak myśli w mojej głowie.
Nieprzewidywalne, pełne energii i niepokoju.
W jednym momencie unoszą się wysoko,
W drugim toną w głębinach otchłani.
Ich rytm jest nieokiełznany, jak moje emocje,
Wzloty i upadki, nieustanne wahanie się na granicy.
Niosą ze sobą historie, tajemnice i pragnienia,
Niczym fale, które rozbijają się o skały.
Czasami są spokojne,
jak złociste promienie słońca na wodzie,
Przenikają mnie ciszą i harmonią,
kojąc burzę wewnętrzną.
Ale mogą przemienić się w chaos,
Zmiatając z drogi wszystko, co stoi na ich drodze.
Fale na wzburzonym morzu są,
jak moje myśli, które nigdy nie milkną,
Próbując znaleźć swoje miejsce.
Jak stado ptaków w locie, unoszą się w przestrzeni,
Zawieszone między niebem a ziemią.
Fale na wzburzonym morzu są,
jak myśli w mojej głowie.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Twoje oczy
Chcę patrzeć w Twoje błękitne oczy,
głębokie jak morze,
Tam skrywasz tajemnice,
które rozpalają moje serce.
Twoje spojrzenie jest jak promień światła,
który mnie oślepia,
W nim odnajduję magię, która mnie zachwyca.
Twoje oczy są oknem do Twojej duszy,
pełne miłości i czułości.
W nich widzę odzwierciedlenie piękna,
jakiego świat nigdy nie poznał.
Każde spojrzenie to niepowtarzalny gest,
wyraz niewypowiedziany,
W nich odkrywam prawdę, bez słów,
zrozumienie w pełni zawarte.
Chcę patrzeć w Twoje błękitne oczy,
zanurzyć się w ich głębinach,
Odczytywać historie, które są w nich zamknięte,
jak ukryte skarby.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Przestrzeń między nami
Przestrzeń między nami,
jest jak nieprzebyty ocean,
Rozciąga się nieustannie,
oddzielając nasze serca.
Jak bezkresne niebo, które nas rozdziela,
Wypełniając nasze dni smutkiem i tęsknotą.
Czy istnieje most, który nas połączy?
Przebije granice czasu i przestrzeni?
Przestrzeń między nami,
jak niezgłębione przepaście,
Oddalające nas coraz bardziej, bezlitośnie.
Jak echa w pustym pomieszczeniu, które gasną,
Tak gaśnie nadzieja na nasze spotkanie.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Ostoja
Chcę być Twoją ostoją,
miejscem bezpiecznym i bliskim.
Budować twierdzę naszych snów,
która będzie niezniszczalna,
Otoczona miłością,
pełną spokoju i zrozumienia.
Chcę być Twoją ostoją,
W której odnajdziesz ukojenie,
Gdy świat stanie się trudny,
a serce pełne zmartwień.
Będę Twoją skałą,
o którą się oprzesz w chwilach słabości,
Twoją tarczą,
chroniącą przed burzami
i przeciwnościami losu.
Będę Twoim schronieniem,
gdy deszcz spadnie na Twoje ramiona,
Twoim ogniem,
który rozjaśnia ciemność
w najtrudniejszych chwilach.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Świat pełen kłamstw
Jestem jak zaczarowana
w świecie pełnym kłamstw.
Gdzie prawda skrywa się za maską,
jak błękitne niebo za chmurami.
Wędruję po labiryncie fałszywych obietnic i złudzeń,
Poszukując drogi,
która zaprowadzi mnie do prawdy.
Za każdym rogiem czai się kolejna pułapka,
Gdzie iluzje kuszą, a rzeczywistość zanika.
Wiele razy upadałam na ścieżce pełnej złudzeń,
Wiarą oślepiona, w sieciach oszustwa uwięziona.
Czy istnieje miejsce,
gdzie kłamstwo ustępuje prawdzie?
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Miłość rani
Miłość rani, jak ostry sztylet w serce wbity,
Szybko i bezlitośnie zadaje bolesne ciosy.
Wzruszenie i ekstaza mieszają się z bólem i tęsknotą,
W sercu pozostawiając ślady głębokie i trwałe.
Dotyk miłości potrafi palić jak żar ognia,
Przenikać przez skórę,
pozostawiając blizny na duszy.
Słowa, które kiedyś były pieszczotą,
stają się pułapką, raniącą serce,
które wierzyło w bezwarunkową czułość.
Miłość rani, gdy oczekiwania nie spełniają się,
Gdy marzenia rozbijają się o rzeczywistość.
Gdy uczucie, które było ogniem,
zamienia się w popiół,
Pozostawiając pustkę i cierpienie.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Moje słowa
Moje słowa płyną jak włosy na wietrze,
Lekkie i delikatne, unoszące się w przestrzeni.
Tańczą w rytmie powiewów,
Dotykają duszy, jak promienie słońca na skórze.
Niczym chmury na niebie,
Moje słowa unoszą się wysoko.
Przenikają granice, dotykając serc,
Rozświetlając umysły,
jak gwiazdy na niebie.
Czasem unoszą się bardzo szybko i wysoko,
Wielobarwne, pełne energii i emocji.
Innym razem lekko się kołyszą
na końcach długich wątków,
Każde z nich pełne znaczeń i treści,
niepowtarzalnych jak ślady.
Moje słowa, jak włosy na wietrze, niezależne,
Nieugięte, niosące w sobie magię.
Rozpuszczające się w przestrzeni,
jak muzyka w ciszy.
Niech tańczą swobodnie w przestrzeni,
By dotrzeć tam,
gdzie są najbardziej potrzebne.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Pokruszona porcelana
Bez Ciebie jestem jak pokruszona porcelana,
Rozbita na kawałki, zraniona i bezbronna.
Twoja obecność mnie trzymała,
A teraz jestem tylko nic nie
znaczącymi rozsypanymi snami.
Moje kawałki leżą rozrzucone na podłodze,
Jak strzępy marzeń, które nie mają już siły.
Bez Twojego wsparcia,
jestem bezradna i słaba,
Tęsknota w moim sercu wzrasta,
jak wciąż płonący żar.
Czasem próbuję skleić się w całość,
Ale brakuje mi Twego dotyku
i ciepłego spojrzenia.
Porcelana, kiedyś tak piękna i delikatna,
stała się tylko wspomnieniem.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Jesteś jak sen
Jesteś jak sen, nieosiągalny i piękny,
W świecie moich marzeń,
gdzie spełniają się pragnienia.
Twoje obrazy unoszą się jak mgła,
Kusząc mnie swoją tajemniczą aurą.
Twoje spojrzenie wypełnia
mnie łagodnym blaskiem,
Przenikając głęboko, jak promień księżycowy.
Jesteś jak sen, nierealny i ulotny,
Uciekasz z każdym porankiem,
pozostawiając w sercu tęsknotę.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Gdy śnię
Gdy śnię, mogę wszystko,
mogę swobodnie się unieść w krainę wyobraźni,
gdzie nie ma granic ani reguł.
Tam stawiam czoła największym wyzwaniom,
Spełniam marzenia, które na jawie są niemożliwe.
Gdy śnię,
wyruszam w podróż przez czas i przestrzeń,
Przez magiczne krainy, nieznane światy odkrywam.
Lecę z lotem ptaka, nurkuję w oceanie snów,
Wszystko jest możliwe,
nie ma ograniczeń w moim umyśle.
Gdy śnię, jestem wolna.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Iluzja szczęścia
Wędruję przez labirynty iluzji szczęścia,
Gdzie pozory mienią się jak prawda przejrzysta.
Wielobarwne kurtyny ukrywają smutek i ból,
A za maskami uśmiechów skrywają się łzy.
Iluzja szczęścia kusi swoim blaskiem,
Obiecuje spełnienie i beztroską harmonię.
Ale w jej ramionach czai się pustka i tęsknota,
Bo nie jest prawdziwym źródłem
radości i spełnienia.
Wciąż gonię za złudzeniem doskonałego szczęścia,
W pośpiechu, przekonana, że tam jest odpowiedź.
Ale im bardziej je gonię, tym bardziej się oddala,
Bo szczęście prawdziwe
nie tkwi w iluzji zewnętrznej.
Prawdziwe szczęście ukryte jest w serca głębinach.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
W sercu smutek, na ustach uśmiech
W sercu smutek w tajemnicy ukryty,
Na ustach uśmiech, pełen tajemniczości.
Wewnątrz czuję burzę niezmierzoną.
Uśmiecham się dla innych, by ich radość widzieć,
By chwilę złapać, chociaż dla mnie jest trudno.
Wewnątrz serce płacze, rozdziera się na kawałki,
Ale na zewnątrz pozostaję uśmiechnięta.
Głęboko wewnątrz dusza krwawi cicho,
Ale na ustach tańczy uśmiech, jak kolorowy motyl.
Bo czasem musimy udawać, że jesteśmy silni,
By nie rozpadać się na kawałki
przed całym światem.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Bądź silna
Bądź silna, jak drzewo mocnych korzeni,
Które przetrwa burze i nawałnice dni.
Niech wiatr nie złamie Twej wewnętrznej siły,
Bo w Tobie płonie ogień, który nieustannie bije.
Bądź silna, jak fala morska, niezłomna i dumna,
Która napotyka na swej drodze
przeszkody w chmurach.
Unosząc się wysoko, rozbijasz się o skały,
Ale zawsze odnajdujesz moc,
by wznieść się na nowo.
Bądź silna, jak gwiazda na nocnym niebie,
Która świeci nieustannie,
niezależnie od przeciwności.
Choć ciemność próbuje zatrzeć jej blask,
Ona trwa w swoim blasku, nieustannie wdzięczna.
Bądź silna, jak ptak w swobodnym locie,
Który przemierza przestworza, nie znając granic.
Niech nic nie powstrzymuje Twojego wzlotu,
Bo Twój potencjał jest jak niebo bez granic.
Bądź silna, jak natura, nieodparcie piękna,
Która nieustannie zachwyca i inspiruje.
Niech Twój wewnętrzny blask rozjaśnia świat,
Byś była mocą i nadzieją dla innych, które otacza.
Bądź silna, bo w Tobie tkwi siła niezgłębiona.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Beznadzieja
Beznadzieja jak cień się rozpościera,
Oplata myśli, duszę gubi w mrokach wiecznych.
Jak morze spokojne w głąb zapada,
Tak serce tonie w falach beznadziei.
Głos wewnętrzny milknie, traci odwagę,
Kiedy beznadzieja oplata duszę pajęczyną.
Wszelkie nadzieje znikają w czarnej otchłani,
A przyszłość wydaje się być tylko złudzeniem.
W beznadziei tonę, jak w mroku bezkresnym,
Bez światła, bez sensu, bez szans na powrót.
Beznadzieja odbiera wiarę w jutro,
A przyszłość maluje w najczarniejszych barwach.
Jednak w beznadziei ukryta jest iskra,
Która choć mała i słaba, wciąż płonie.
By wyrwać mnie z jej objęć,
I ku światłu poprowadzić.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Cała ja
To cała ja, zakręcona pełna energii i fantazji,
Wirująca wokół jak radosna tancerka na scenie.
Myśli skaczą od jednego tematu do drugiego,
Jak motyle, które tańczą w barwnym ogrodzie.
Kreatywność rozkwita we mnie jak kwiat wiosenny,
W głowie wiruje mnóstwo pomysłów
i niepohamowanej energii.
Lubię być nieprzewidywalna,
ekscentryczna i pełna życia.
W świecie zasad i rutyny staram się być oryginalna,
Wprowadzam kolory i śmiech tam,
gdzie jest szaro i nudno.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Nie mogę zasnąć
Nie mogę w nocy spać, gdy cisza otacza mnie,
Myśli krążą wokół, nie dają mi ukojenia.
Snu szukam w poduszkach, w kołdry cieple.
Lecz wciąż nie mogę zasnąć,
W myślach wędruję po polach snów,
bezsenności krainach,
Szukając spokoju, i chwil ulotnych.
Gwiazdy migoczą na niebie,
jakby miłość mi przysyłały,
Lecz ciemność jest zbyt głęboka.
Cisza nocna przerwana dźwiękiem tęsknoty,
Która ściska me serce, nie dając spokoju.
Wspomnienia krążą jak w wirze,
Nie dają spokoju, odbierają sen.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Poplątane myśli
Poplątane myśli jak w wirze kręcą się,
W mojej głowie bezwładnie tkwią.
Niczym przędza pająka splątane węzły,
Snują się wokół, niepokój niosąc w sobie.
W jednym momencie radość, w drugim smutek,
Jak kalejdoskop uczuć, który nigdy nie jest stały.
Wiele razy próbowałam je uporządkować,
Lecz jak piasek przez palce mi uciekają.
Głosy w głowie, jak symfonia bez nut,
Tworzą hałas, który sprawia, że tracę głos.
Wciąż próbuję je uspokoić, w ciszy schować,
Lecz poplątane myśli wydają się bezsilne.
Może z czasem znajdą swoje miejsce,
Rozplątując się jak węzeł.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Moje imię
Moje imię na Twoich ustach ożywa,
Jak melodia, która w sercu drży i rozkwita.
Kocham sposób, w jaki je wypowiadasz,
Z troską i czułością, które w słowach się skrywają.
W słowach kryje się siła, która nas łączy,
Tworząc więź, która jest piękna i niezwykła.
Kocham sposób, w jaki je wypowiadasz,
Bo to sposób,
w jaki wyrażasz swoją miłość do mnie.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Filiżanka kawy z rana
Filiżanka czarnej kawy z rana
jest jak pierwszy dotyk warg,
Budzi z letargu,
pobudza wszystkie zmysły do działania.
Jej aromat wypełnia powietrze,
Wzbudzając przyjemność i ożywiając duszę.
Gorycz naparu oplata wokół język,
Stymulując umysł,
by wkroczył w nowy dzień z energią.
Jej moc rozpala w nas zapał,
by podjąć wyzwania nieznane.
W jednym łyku odczuwamy jej pobudzający wpływ,
Jakby kropla ożywienia płynęła przez nasze żyły.
W jej czarnej esencji skrywa się energia,
Która pobudza duszę
i prowadzi nas przez życie pełne magii.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Jesteś nadzieją
Jesteś moją nadzieją, która błyszczy jak gwiazda,
Wśród nocy pełnej zmartwień i zimna.
Twoja obecność jest promykiem światła w ciemności,
Który oświetla moją drogę.
Twoje słowa są jak melodia pełna nadziei,
Która wnika w moje serce i dodaje sił.
Gdy jestem przy Tobie, czuję się silniejsza,
Twoje gesty pełne troski,
Dotykają mego wnętrza, łagodząc moje rany.
Jesteś oparciem i wsparciem,
wciąż obok mnie stojąc,
Wiedząc, że razem przetrwamy wszystkie trudności.
Jesteś iskrą nadziei, która płonie w mej duszy,
Twoje spojrzenie rozprasza moje lęki..
Ty, jesteś nadzieją na lepsze jutro.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Demony nocy
W nocy czają się demony, ciche jak cień,
Przychodzą po zmroku,
by zatrwożyć mnie w ciszy.
Ich oczy pełne żądz i niepokoju,
Podglądają mnie z ukrycia,
podsycając moje lęki i zmartwienia.
Każdy szept niesie mroczną melodię,
Drżę, czując ich obecność,
jak zimny wiatr na skórze.
W myślach malują obrazy najgorszych koszmarów,
Budząc strach, który w sercu rośnie, jak czarna róża.
Zmrożone dusze zataczają kręgi wokół,
Nadziejami karmią, by wiarę we mnie stłumić.
Lecz wiem, że mam moc,
by stawić czoła tym demonom,
Wznieść się ponad mroczną otchłań.
By pokonać ciemność, i ocalić moją duszę.
W nocy czają się demony,
to prawda niezaprzeczalna,
Lecz ja nie pozwolę,
by mroczne sny mnie opanowały,
Demony są tylko iluzją, moim wyobrażeniem
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Czarna dusza
Moja dusza jest czarna, jak kawa z rana,
Nasycona goryczą, pełna tajemnic
i złamanych dźwięków.
W jej wnętrzu skrywają się cienie i wątpliwości,
Przeplatające się z melancholią,
jak poranne chmury na niebie.
W smaku jest gorzka,
jak wspomnienia spłukane deszczem,
Jest zagubiona, wędrująca po labiryncie myśli.
To odbicie doświadczeń, moich przeżyć.
Głęboko w niej tkwią tęsknoty i marzenia,
Czasem ukryte, czasem wyrażane przez poezję.
Moja czarna dusza jest też silna i wytrwała,
Potrafi przejść przez mroki
by odnaleźć światło w ciemnościach.
Justyna Walter — Niewypowiedziane
Pobyć w samotności
Czasami chcę być sama, w ciszy i samotności,
Opuścić świat pełen hałasu, porzucić troski,
zmartwienia.
Potrzebuję oddechu, chwilę dla siebie,
By móc znaleźć spokój, zebrać myśli i
odnaleźć wewnętrzne siły.
W samotności odnajduję swoje prawdziwe „ja”,
Nie muszę udawać.
Mogę zanurzyć się w ciszy,