Mojej Kochanej Żonie Wioli
Pycha przed upadkiem kroczy
Kiedy myślę: mogę wszystko,
mogę zdobyć świata szczyty,
kiedy myślę: wiem najlepiej,
pozostanę przy swej racji,
to ty…
mów mi zaraz prosto w oczy:
pycha przed upadkiem kroczy!
Kiedy myślę: co mówicie?
Przecież jestem już na szczycie!
To są brednie niesłychane,
śmieszne są mi rady dane,
to ty…
mów mi zaraz prosto w oczy:
pycha przed upadkiem kroczy!
Kiedy stoję według siebie,
lecz upadek mój niechybny,
głuchy jestem na wołania,
że ktoś czegoś mi zabrania,
to ty…
mów mi zaraz prosto w oczy:
pycha przed upadkiem kroczy!
Gdy mniemanie mam o sobie,
które miesza w mojej głowie,
że rozumy wszystkie zjadłem,
chociaż stałem, to upadłem.
A ty…
mów mi zaraz prosto w oczy:
pycha przed upadkiem kroczy!
11.05.2020
42,195
w maratonie życia
na starcie z radością
i pełen energii
biegniesz co tchu
nie zważasz na straty
wtem zbyt szybkie tempo
odbija swe piętno
zaprzyjaźniony z bólem
szukasz rozwiązań
cierpliwie znosisz udrękę
świadom by wytrwać do końca
bo już słyszysz mety odgłosy
2.02.2019
2001
oniemiałem gdy padło WTC
osłupiałem kiedy odszedł GC
płakałem gdy wyjeżdżałaś
śmiałem się gdy wracałaś
mejle esemesy telefony
ten rok był poroniony
styczeń 2002
pocieszanka
kiedy widzę smutne oczy twoje
cokolwiek powiedzieć ci się boję
muszę zamknąć w ustach moich słowa
do cię dotrze ich ledwie połowa
przyznam szczerze że jesteś odważna
czasem wesoła często poważna
chcę cię pocieszyć ale słów mi brak
może co powiem nie będzie ci w smak
ale gdy serce twe krwawić będzie
gdy myśli twoje będą w obłędzie
czy dzień to powszedni czy niedziela
to wiedz że we mnie masz przyjaciela
marzec 2002
Od nowa
Nadzieję mam,
usłyszysz wnet: „Obywatelu, wstań”.
Wierzę, że wskrzesi cię Jehowa,
byś zaczął grać od nowa.
Gdy zmartwychwstania przyjdzie czas,
twe nuty będą dla mnie w sam raz.
Nie przyznasz mi racji?
Dotkniemy nowych sytuacji.
Umilkną już tego świata zgrzyty,
posłuchamy razem twojej płyty.
Gdy raj na ziemi nastanie,
twa muzyka rozbudzi kochanie.
Jeśliś w pamięci Boga,
wszystko zaczniesz od nowa.
stadion
siedzę na ławce na stadionie
kiedyś był on moim drugim domem
dzisiaj już jest jakiś inny
na bieżni ćwiczą karatecy
obok hałasują łyżworolki
tenisista gwałci kort przekleństwami
tylko jakiś samotny biegacz… gubi kilogramy
znikła skocznia ze starej pianki
nie spotkałem moich sprzed lat przyjaciół
tylko drzewa rosną jak dawniej
i ławki niezmiennie połamane
idę stąd
cóż począć?
dawny świat przeminął
4.07.2003
stadion 2020
Jest w naszym miasteczku stadion odnowiony.
Chciałem iść pobiegać, alem niezrzeszony.
10.05.2020
***
Muszę się zbierać,
ale jak mam się zbierać,
gdy przytulasz mnie teraz?
luty 2012
zmiany
zmarnowałeś życie
by być na szczycie
a rzeczywistość
sprawiła przykrość
zmiany dokonasz
albo ty skonasz
4.05.2016
bez twarzy
niektórzy twarzy swej się wstydzą
czy brzydka jest i się jej brzydzą?
zrozumieć tego nie jestem w stanie
jakie o sobie mają mniemanie?
cokolwiek byś przeżył
i lico miał gładkie
bądź zmarszczką zorane
pokaż je innym
by było kochane
26.06.2017
Lepiej
Lepiej na słońce z motyką
niż się parać polityką.
19.08.2017
Lepiej drugi
Lepiej biegać z bólem kolana
niż o udar bać się od rana.
21.01.2020
***
wiosennym śniegiem
zaskoczeni wszyscy są
lubię taki stan
29.03.2018
Pięć młodych łabędzi
Pięć młodych łabędzi