E-book
12.6
drukowana A5
78.98
drukowana A5
Kolorowa
119.55
Nie dajmy się zwariować!

Nie dajmy się zwariować!


Objętość:
586 str.
ISBN:
978-83-8351-640-0
E-book
za 12.6
drukowana A5
za 78.98
drukowana A5
Kolorowa
za 119.55

O książce

Darwin: Czegoś w życiu się nauczyliśmy. Nie dać się zmanipulować czyli — nie dawać sobie wciskać propagandy, obłąkanych doktryn, mitów ani innego psychotycznego postrzegania rzeczywistości. I nie pozwolić na ograniczenie wolności słowa. Erwin: A co z intuicją? Nie wierzysz w intuicję? Darwin: Owszem. Właśnie intuicja mówi mi, że koniec tej przygody z Marsem i czas wracać na Ziemię. Trzeba ratować naszą planetę. Erwin: Przed kim? Darwin: Przed głupcami. (Fragment sztuki ”Ekspedycja Mars One”)

Opinie

Ewa Teodorowicz-Hellman

Dana Platter – autorka niepokorna Dana Platter – polska pisarka, poetka, autorka sztuk teatralnych, kabaretów i skeczy zaprezentowała w październiku na Krakowskich Targach Książki 2023 swoją nową książkę – zbiór tekstów scenicznych Nie dajmy się zwariować. Jest to po tomie opowiadań i nowel Opowieści sztokholmskie (2022) kolejna, obszerna publikacja, w której autorka porusza różne problemy współczesnych społeczeństw zachodnich. Wszystkie zawarte w książce utwory nawiązują do autentycznych wydarzeń, jakie miały miejsce w latach 2010 – 2020. Jedynym wyjątkiem jest futurystyczna sztuka Ekspedycja „Mars One”, dotycząca wyprawy w kosmos przedstawicieli różnych krajów. *** W kabaretach, tragifarsach i skeczach Dany Platter przegląda się niczym w krzywym zwierciadle dzisiejszy świat, Europa Zachodnia i przede wszystkim Szwecja, która w latach 70-tych ubiegłego wieku była niemal dla każdego Polaka wymarzonym rajem, ziemią obiecaną, najlepszym miejscem na świecie – spokojnym, dostatnim i bezpiecznym. Taki mit Szwecji był mocno zakorzeniony w polskiej kulturze i wszelkie próby jego podważenia spotykały się z niedowierzeniem i obwinianiem informatora o niezrozumienie szwedzkiej kultury i niedocenianie opiekuńczej roli państwa. Nierzadko pojawiały się też komentarze, że głos krytyki spowodowany być może nienawiścią do nowego kraju osiedlenia z powodu własnych niepowodzeń życiowych (e)migranta: niespełnienia się jego oczekiwań co do ułożenia sobie życia za granicą. Nic więc dziwnego, że w tej sytuacji książka Jacka Kubicky'ego Szwecja od środka (1987) spotkała się z niedowierzaniem czytelników, ukazywała bowiem mniej pochlebne strony szwedzkiego społeczeństwa. Od tego czasu minęło ponad czterdzieści lat i w ciągu tych dziesięcioleci Szwecja się zmieniła: ta dawna odeszła w przeszłość i w jej miejsce pojawiła się nowa – wielokulturowa, wielojęzyczna, mniej spokojna, mniej dostatnia i znacznie mniej bezpieczna. Autorka książki Nie dajmy się zwariować w wydanych ostatnio programach kabaretowych, skeczach i sztukach teatralnych wybiera inny, gdyż nowy sposób na ukazanie ciemnieszych stron współczesnych społeczeństw zachodnich. Nie korzysta też z formy wywiadu, reportażu i eseju, ale sięga do śmiechu, ukazując z wielką dozą czarnego humoru i satyry absurdalne wręcz wydarzenia naszych czasów. Do tego zabarwia przedstawiane sytuacje sporą dozą ironii, co sprawia, że w jej utworach w sposób prześmiewczy zobrazowane są dzisiejsze problemy krajów zachodnich. A lista ich jest długa: (e)migracja i niemożność adaptacji i asymilacji migrantów, konflikty w wyniku zderzenia różnych kodów kulturowych, zachwianie się tradycyjnych systemów moralnych, zanik dawnych wartości i norm społecznych, dezaprobata własnej płci, poszukiwania prawdziwej męskości, znieczulica społeczna, toksyczne relacje międzyludzkie, catfish, czyli kradzierze tożsamości, wpływ izolacji w latach zarazy na psychikę ludzi, ciągła pogoń za mamoną, fake newsy, manipulowanie informacjami w mediach społecznościowych, ogłupianie całych generacji... itd. Pod wieloma względami tematyka ta dość dobrze koresponduje z treścią nowel i opowiadań z tomu Opowieści sztokholmskie. Dana Platter zwraca się wprost do swoich czytelników i pisze tak o Szwecji, kraju, w którym zamieszkuje od roku 1983: „Mam nadzieję, Czytelniku i Czytelniczko – że pośmiejesz się, zadziwisz, zastanowisz lub oburzysz, ale nie pozostaniesz obojętny(a) w stosunku do kraju, który od dawna był czymś w rodzaju ziemi obiecanej dla Polaków, a obecnie jest jak statek, który stracił busolę i dryfuje po oceanie absurdu i bezsilności.” (Sztokholm 2021). Pisarka, aby wzbudzić wiarę w prawdziwość przedstawianych tematów i problemów, zapewnia o autentyczności ukazywanych przez siebie sytuacji i podaje dokładne dane odnośnie konkretnych wydarzeń. Powołuje się poza tym na swój autorytet zawodowy: profesję prawnika – aktualnie ławnika w jednym z okręgowych sądów Sztokholmu – i stwierdza z pełnym przekonaniem: „więc wiem, o czym piszę”. Tom Nie dajmy się zwariować obejmuje dwa kabarety, trzy skecze i dziesięć sztuk teatralnych. Kabarety Linoskoczek (2015) i Ihaha! Końska sprawa (2016) oraz sztukę obyczajową All inclusive (2020) wystawiło Polskie Towarzystwo Teatralne w Sztokholmie. Wszystkie spektakle spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony publiczności. Adresatem sztuk była zatem na początku szwedzka Polonia, która jeśli nie z autopsji to z telewizji, radia, prasy lub Internetu znała i dzięki temu łatwo rozpoznawała przedstawiane na scenie postaci, sytuacje i problemy. Tym razem Platter wydaje swe utwory w Polsce i prezentując je na krakowskich targach książki, zwraca się przede wszystkim do polskiego adresata. Dlatego zamieszcza na końcu każdego utworu ważne komentarze, jakie nazywa przypisami. Powołuje się w nich na konkretne zdarzenia, podaje dokładne daty, wymienia miejsca wydarzeń oraz autentyczne nazwiska ich uczestników, co ułatwia nie tylko zrozumienie samej sztuki, ale i interpretację przedstawianych problemów. Na okładce książki widnieje fotografia rzeźby Grana Strååta Kasper, która wznosi się na Medborgarplatsen w sztokholmskiej dzielnicy Östermalm (foto: Kenneth Platter). W kontekście tematyki prezentowanych sztuk wybór zdjęcia tej właśnie rzeźby wydaje się niezwykle trafny. Kasper stoi na cokole i przygląda się przechodzącym obok pieszym: ludziom zabieganym, zestresowanym i zapracowanym, grupkom rozmawiających, starcom siedzącym na ławkach, turystom, rozbawionej młodzieży, ciekawskim dzieciom. Grając na nosie wita ich prześmiewczo i kpi z ich bezgranicznej beztroski, fałszywego poczucia bezpieczeństwa i kompletnej pasywności, podczas gdy zarówno w ich własnym kraju jak i na świecie dzieje się wiele groźnych i niebezpiecznych zdarzeń. Ludzie w błogim uśpieniu, w pełnym zaufaniu do władz i w pokornym wykonywaniu wszelkich zaleceń nawet nie zauważają, jak nad ich głowami podejmowane są niezwykle ważne decyzje odnośnie przyszłości ich samych, całych generacji i, co więcej, nawet narodów. W kolejnym liście do czytelników pisze Platter: „Siły absurdu, ich zadufanie w sobie, brak zdolności logicznego myślenia oraz utrata instynktu samozachowawczego narażają na szwank bezpieczeństwo kraju i jego obywateli w obliczu niezwykle groźnej sytuacji międzynarodowej. Równie groźna jest sytuacja wewnątrz kraju ze względu na stale rosnącą ilość gangsterów, zagrażających stabilności państwa. Skutkiem błędnych decyzji oraz braku umiejętności przewidywania siedzimy wszyscy na beczce prochu. Miejmy nadzieję, że nie wybuchnie...” (Sztokholm, 2023). Czy ta wypowiedź autorki jest za ostra i za bardzo krytyczna? Bez względu na to, czy czytelnik zgodzi się ze zdaniem pisarki, z wyborem problemów i sposobem ich przedstawienia w tomie Nie dajmy się zwariować, zda sobie w końcu sprawę, że ukazane z czarnym humorem, ostrą satyrą i ironią sytuacje, chociaż najlepiej prezentują się w teatrze, świetnie nadają się również do czytania. A dzieje się tak dzięki interesującym i aktualnym tematom, zabawnym scenom, żywym dialogom, wywołującym śmiech skeczom, komizmowi sytuacyjnemu i językowemu oraz trafnym i ostrym replikom. Wśród publiczności oglądającej sztuki Platter roznosi się gromki śmiech, wszyscy bawią się znakomicie, ale być może co poniektórzy zdają sobie sprawę z tego, że akcja poszczególnych kabaretów, skeczy i sztuk nie jest wymyślona i nie jest fake newsem, ale opiera się na faktach. A wtedy śmiech nie pozostanie już tak beztroski, ale przerodzi się w smutną refleksję i , być może, w konkretne pytanie: Jaki będzie dalszy rozwój zachodnioeuropejskich społeczeństw, które nie potrafiły, podobnie jak Szwecja, przewidzieć problemów, z jakimi przyjdzie im się z czasem zmierzyć? Sztuki Dany Platter z całą pewnością dostarczą widzowi, ale też i czytelnikowi sporo okazji do śmiechu. Być może przypomni on sobie jednak w pewnej chwili gest Kaspra ze sztokholmskiego cokołu oraz ostrzegający tytuł książki – Nie dajmy się zwariować: myślmy, zachowajmy rozsądek, nie poddawajmy się propagandzie i manipulacji, podejmujmy własne, słuszne decyzje i – jeśli sytuacja tego wymaga – bądźmy niepokorni. Dana Platter, Nie dajmy się zwariować, 2023. Projekt okładki i fotografia na okładce: Kenneth Platter. Zdjęcia ze spektakli sztokholmskich: M. Dzieciaszek, K. Marianiuk i M. Tyszkiewicz. Wydawnictwo: Ridero Ewa Teodorowicz-Hellman

22 grudnia 2023, o 10:22
Gość

Dana Platter – autorka niepokorna Dana Platter – polska pisarka, poetka, autorka sztuk teatralnych, kabaretów i skeczy zaprezentowała w październiku na Krakowskich Targach Książki 2023 swoją nową książkę – zbiór tekstów scenicznych Nie dajmy się zwariować. Jest to po tomie opowiadań i nowel Opowieści sztokholmskie (2022) kolejna, obszerna publikacja, w której autorka porusza różne problemy współczesnych społeczeństw zachodnich. Wszystkie zawarte w książce utwory nawiązują do autentycznych wydarzeń, jakie miały miejsce w latach 2010 – 2020. Jedynym wyjątkiem jest futurystyczna sztuka Ekspedycja „Mars One”, dotycząca wyprawy w kosmos przedstawicieli różnych krajów. *** W kabaretach, tragifarsach i skeczach Dany Platter przegląda się niczym w krzywym zwierciadle dzisiejszy świat, Europa Zachodnia i przede wszystkim Szwecja, która w latach 70-tych ubiegłego wieku była niemal dla każdego Polaka wymarzonym rajem, ziemią obiecaną, najlepszym miejscem na świecie – spokojnym, dostatnim i bezpiecznym. Taki mit Szwecji był mocno zakorzeniony w polskiej kulturze i wszelkie próby jego podważenia spotykały się z niedowierzeniem i obwinianiem informatora o niezrozumienie szwedzkiej kultury i niedocenianie opiekuńczej roli państwa. Nierzadko pojawiały się też komentarze, że głos krytyki spowodowany być może nienawiścią do nowego kraju osiedlenia z powodu własnych niepowodzeń życiowych (e)migranta: niespełnienia się jego oczekiwań co do ułożenia sobie życia za granicą. Nic więc dziwnego, że w tej sytuacji książka Jacka Kubicky'ego Szwecja od środka (1987) spotkała się z niedowierzaniem czytelników, ukazywała bowiem mniej pochlebne strony szwedzkiego społeczeństwa. Od tego czasu minęło ponad czterdzieści lat i w ciągu tych dziesięcioleci Szwecja się zmieniła: ta dawna odeszła w przeszłość i w jej miejsce pojawiła się nowa – wielokulturowa, wielojęzyczna, mniej spokojna, mniej dostatnia i znacznie mniej bezpieczna. Autorka książki Nie dajmy się zwariować w wydanych ostatnio programach kabaretowych, skeczach i sztukach teatralnych wybiera inny, gdyż nowy sposób na ukazanie ciemnieszych stron współczesnych społeczeństw zachodnich. Nie korzysta też z formy wywiadu, reportażu i eseju, ale sięga do śmiechu, ukazując z wielką dozą czarnego humoru i satyry absurdalne wręcz wydarzenia naszych czasów. Do tego zabarwia przedstawiane sytuacje sporą dozą ironii, co sprawia, że w jej utworach w sposób prześmiewczy zobrazowane są dzisiejsze problemy krajów zachodnich. A lista ich jest długa: (e)migracja i niemożność adaptacji i asymilacji migrantów, konflikty w wyniku zderzenia różnych kodów kulturowych, zachwianie się tradycyjnych systemów moralnych, zanik dawnych wartości i norm społecznych, dezaprobata własnej płci, poszukiwania prawdziwej męskości, znieczulica społeczna, toksyczne relacje międzyludzkie, catfish, czyli kradzierze tożsamości, wpływ izolacji w latach zarazy na psychikę ludzi, ciągła pogoń za mamoną, fake newsy, manipulowanie informacjami w mediach społecznościowych, ogłupianie całych generacji... itd. Pod wieloma względami tematyka ta dość dobrze koresponduje z treścią nowel i opowiadań z tomu Opowieści sztokholmskie. Dana Platter zwraca się wprost do swoich czytelników i pisze tak o Szwecji, kraju, w którym zamieszkuje od roku 1983: „Mam nadzieję, Czytelniku i Czytelniczko – że pośmiejesz się, zadziwisz, zastanowisz lub oburzysz, ale nie pozostaniesz obojętny(a) w stosunku do kraju, który od dawna był czymś w rodzaju ziemi obiecanej dla Polaków, a obecnie jest jak statek, który stracił busolę i dryfuje po oceanie absurdu i bezsilności.” (Sztokholm 2021). Pisarka, aby wzbudzić wiarę w prawdziwość przedstawianych tematów i problemów, zapewnia o autentyczności ukazywanych przez siebie sytuacji i podaje dokładne dane odnośnie konkretnych wydarzeń. Powołuje się poza tym na swój autorytet zawodowy: profesję prawnika – aktualnie ławnika w jednym z okręgowych sądów Sztokholmu – i stwierdza z pełnym przekonaniem: „więc wiem, o czym piszę”. Tom Nie dajmy się zwariować obejmuje dwa kabarety, trzy skecze i dziesięć sztuk teatralnych. Kabarety Linoskoczek (2015) i Ihaha! Końska sprawa (2016) oraz sztukę obyczajową All inclusive (2020) wystawiło Polskie Towarzystwo Teatralne w Sztokholmie. Wszystkie spektakle spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony publiczności. Adresatem sztuk była zatem na początku szwedzka Polonia, która jeśli nie z autopsji to z telewizji, radia, prasy lub Internetu znała i dzięki temu łatwo rozpoznawała przedstawiane na scenie postaci, sytuacje i problemy. Tym razem Platter wydaje swe utwory w Polsce i prezentując je na krakowskich targach książki, zwraca się przede wszystkim do polskiego adresata. Dlatego zamieszcza na końcu każdego utworu ważne komentarze, jakie nazywa przypisami. Powołuje się w nich na konkretne zdarzenia, podaje dokładne daty, wymienia miejsca wydarzeń oraz autentyczne nazwiska ich uczestników, co ułatwia nie tylko zrozumienie samej sztuki, ale i interpretację przedstawianych problemów. Na okładce książki widnieje fotografia rzeźby Grana Strååta Kasper, która wznosi się na Medborgarplatsen w sztokholmskiej dzielnicy Östermalm (foto: Kenneth Platter). W kontekście tematyki prezentowanych sztuk wybór zdjęcia tej właśnie rzeźby wydaje się niezwykle trafny. Kasper stoi na cokole i przygląda się przechodzącym obok pieszym: ludziom zabieganym, zestresowanym i zapracowanym, grupkom rozmawiających, starcom siedzącym na ławkach, turystom, rozbawionej młodzieży, ciekawskim dzieciom. Grając na nosie wita ich prześmiewczo i kpi z ich bezgranicznej beztroski, fałszywego poczucia bezpieczeństwa i kompletnej pasywności, podczas gdy zarówno w ich własnym kraju jak i na świecie dzieje się wiele groźnych i niebezpiecznych zdarzeń. Ludzie w błogim uśpieniu, w pełnym zaufaniu do władz i w pokornym wykonywaniu wszelkich zaleceń nawet nie zauważają, jak nad ich głowami podejmowane są niezwykle ważne decyzje odnośnie przyszłości ich samych, całych generacji i, co więcej, nawet narodów. W kolejnym liście do czytelników pisze Platter: „Siły absurdu, ich zadufanie w sobie, brak zdolności logicznego myślenia oraz utrata instynktu samozachowawczego narażają na szwank bezpieczeństwo kraju i jego obywateli w obliczu niezwykle groźnej sytuacji międzynarodowej. Równie groźna jest sytuacja wewnątrz kraju ze względu na stale rosnącą ilość gangsterów, zagrażających stabilności państwa. Skutkiem błędnych decyzji oraz braku umiejętności przewidywania siedzimy wszyscy na beczce prochu. Miejmy nadzieję, że nie wybuchnie...” (Sztokholm, 2023). Czy ta wypowiedź autorki jest za ostra i za bardzo krytyczna? Bez względu na to, czy czytelnik zgodzi się ze zdaniem pisarki, z wyborem problemów i sposobem ich przedstawienia w tomie Nie dajmy się zwariować, zda sobie w końcu sprawę, że ukazane z czarnym humorem, ostrą satyrą i ironią sytuacje, chociaż najlepiej prezentują się w teatrze, świetnie nadają się również do czytania. A dzieje się tak dzięki interesującym i aktualnym tematom, zabawnym scenom, żywym dialogom, wywołującym śmiech skeczom, komizmowi sytuacyjnemu i językowemu oraz trafnym i ostrym replikom. Wśród publiczności oglądającej sztuki Platter roznosi się gromki śmiech, wszyscy bawią się znakomicie, ale być może co poniektórzy zdają sobie sprawę z tego, że akcja poszczególnych kabaretów, skeczy i sztuk nie jest wymyślona i nie jest fake newsem, ale opiera się na faktach. A wtedy śmiech nie pozostanie już tak beztroski, ale przerodzi się w smutną refleksję i , być może, w konkretne pytanie: Jaki będzie dalszy rozwój zachodnioeuropejskich społeczeństw, które nie potrafiły, podobnie jak Szwecja, przewidzieć problemów, z jakimi przyjdzie im się z czasem zmierzyć? Sztuki Dany Platter z całą pewnością dostarczą widzowi, ale też i czytelnikowi sporo okazji do śmiechu. Być może przypomni on sobie jednak w pewnej chwili gest Kaspra ze sztokholmskiego cokołu oraz ostrzegający tytuł książki – Nie dajmy się zwariować: myślmy, zachowajmy rozsądek, nie poddawajmy się propagandzie i manipulacji, podejmujmy własne, słuszne decyzje i – jeśli sytuacja tego wymaga – bądźmy niepokorni. Dana Platter, Nie dajmy się zwariować, 2023. Projekt okładki i fotografia na okładce: Kenneth Platter. Zdjęcia ze spektakli sztokholmskich: M. Dzieciaszek, K. Marianiuk i M. Tyszkiewicz. Wydawnictwo: Ridero

22 grudnia 2023, o 08:34

Autor

Dana Platter
Dana Platter
Dana Platter — polska pisarka, poetka, dramaturg zamieszkała w Szwecji od roku 1983. Biografia wewnątrz dzieła. Programy kabaretowe i większość sztuk teatralnych zawartych w niniejszym wydaniu przedstawiają w krzywym zwierciadle społeczeństwo szwedzkie w latach 2010 — 2020. Satyra i czarny humor, błyskotliwe dialogi i karykaturalne postacie wywołują śmiech, często sardoniczny, który przechodzi w stan melancholijnej refleksji.

Nad książką pracowali:

Kenneth Platter
Do dzieła!
Wydaj swoją książkę z Ridero bezpłatnie.
To łatwe!