Od Autora
Filozofia? Serio? Wiem, co myślisz: „Brzmi jak coś dla ludzi w togach, którzy całymi dniami kłócą się o to, czy istnieje rzeczywistość”.
Ale spokojnie — nasz cel jest zupełnie inny.
Greccy filozofowie to nie tylko starożytne pomniki w muzeach ani nudne lekcje z liceum. To goście, którzy zadawali pytania, na które do dziś szukamy odpowiedzi: jak żyć, żeby nie zwariować? co jest naprawdę ważne? dlaczego w ogóle wstajemy rano z łóżka (poza budzikiem i kawą)?
Postanowiłem więc zebrać dla Ciebie kilka z tych dawnych umysłów — i nie, nie będziemy się bawić w trudne łacińskie zwroty ani długie przypisy. Zrobimy to po naszemu: prosto, lekko, z nutą humoru i konkretem, który możesz wykorzystać tu i teraz (nie tylko na egzaminie z filozofii).
Może się zdziwisz, jak bardzo niektóre starożytne pomysły pasują do życia w XXI wieku. Sokrates pewnie założyłby dziś konto na YouTube i został królem Q&A. Diogenes mieszkałby w kamperze i prowadził kanał o minimalizmie. Epikur? Prawdopodobnie miałby najlepszy food blog w okolicy.
Więc jeśli jesteś gotów na podróż w czasie — bez wehikułu i bez bólu głowy — zapraszam do środka.
Możesz się pośmiać, możesz się zastanowić, możesz nawet trochę zmienić swoje podejście do życia.
Tak, filozofia potrafi to zrobić.
No to lecimy — czas poznać najważniejszych greckich filozofów… po naszemu.
Rozdział 1: O co chodzi z tą filozofią?
Filozofia? Serio?
Kiedy słyszysz słowo „filozofia”, co przychodzi Ci do głowy?
Starszy pan z długą brodą, który patrzy w niebo i mruczy pod nosem coś, czego nikt nie rozumie?
Albo nudne wykłady, podczas których 90% studentów walczy o przetrwanie, a 10% udaje, że rozumie?
Spokojnie — my nie będziemy się tu bawić w akademicki język ani spisywać trudnych definicji.
U nas filozofia to życiowe pytania i praktyczne odpowiedzi. To sposób na spojrzenie na swoje życie z trochę innej perspektywy.
Nie trzeba mieć dyplomu, żeby zacząć myśleć jak filozof.
Co to właściwie jest filozofia?
Jeśli zapytasz dziesięciu filozofów o definicję filozofii, dostaniesz dziesięć różnych odpowiedzi (a może nawet dwanaście).
My powiemy prosto: filozofia to sztuka zadawania dobrych pytań i szukania na nie sensownych odpowiedzi.
Filozofia nie zajmuje się tym, jak zrobić nową aplikację ani jak naprawić pralkę. Zajmuje się tym, jak w ogóle żyć.
— Jak podejmować decyzje?
— Co jest naprawdę ważne, a co tylko nam się wydaje?
— Czy szczęście to drogi samochód, czy raczej spokojny wieczór z książką?
Po co to komu?
W końcu mamy YouTube, podcasty, poradniki „Jak być szczęśliwym w 5 krokach”. Po co wracać do jakichś starożytnych typów sprzed 2500 lat?
Odpowiedź jest prosta: bo oni też mieli swoje kryzysy, dylematy i wkurzające problemy — tylko bez smartfonów i korków w godzinach szczytu.
A jednak wypracowali zasady, które działają do dziś:
— Jak nie zwariować, gdy świat wokół się zmienia.
— Jak znaleźć sens, kiedy wszystko wydaje się bez sensu.
— Jak żyć, żeby się nie pogubić w tym całym chaosie.
Filozofia jako narzędzie do życia
Filozofia to nie jest kolekcja dziwnych cytatów do wrzucenia na Facebooka (choć przyznam, że niektóre brzmią naprawdę dobrze 😏).
To raczej taki multitool do myślenia — narzędzie, które możesz wyciągnąć, gdy coś się sypie albo gdy musisz podjąć trudną decyzję.
Chcesz wiedzieć, jak poradzić sobie ze stresem, lękiem, brakiem sensu? Filozofia ma na to swoje patenty.
I w tym e-booku nie będziemy się bawić w historyczne daty czy nudne fakty, które łatwo znaleźć w Wikipedii.
Pokażemy Ci, jak najważniejsze pomysły starożytnych Greków można wykorzystać dziś, żeby żyło się trochę spokojniej, trochę mądrzej, a może nawet trochę szczęśliwiej.
Rozdział 2: Sokrates — mistrz zadawania pytań
Kim był Sokrates?
Wyobraź sobie gościa w tunice, chodzącego po Atenach, który zamiast wykładów robi… pogadanki na ulicy.
Nie pisał książek, nie prowadził notatek. Po prostu rozmawiał z ludźmi i zadawał pytania, które czasem wkurzały bardziej niż poniedziałkowy budzik.
Nie był celebrytą — wręcz przeciwnie. Chodził boso, nie przejmował się wyglądem, a zamiast kazać ludziom go podziwiać, wolał sprawiać, żeby sami zaczęli myśleć.
Efekt?
Część go uwielbiała, inni mieli go serdecznie dość.
A jego filozofia była tak skuteczna w „otwieraniu oczu”, że… w końcu postawiono go przed sądem. Oskarżono go o psucie młodzieży (w skrócie: „za dużo myślą przez ciebie, chłopie”) i brak szacunku dla bogów.
Wynik? Kielich z trucizną.
Sokrates wypił go ze spokojem, zostając symbolem człowieka, który pozostaje wierny swoim zasadom do samego końca.
O co mu chodziło?
Sokrates wierzył, że najważniejsze w życiu to poznać samego siebie.
Nie interesowały go wykresy, tabele czy status społeczny.
Zamiast tego wolał zapytać:
— Dlaczego robisz to, co robisz?
— Co to znaczy „dobre życie”?
— Czy aby na pewno wiesz, o czym mówisz?
I tu jego słynne: „Wiem, że nic nie wiem”.
Nie chodziło o fałszywą skromność. Chodziło o pokorę wobec wiedzy — że zanim uznamy się za ekspertów od wszystkiego, dobrze by było sprawdzić, czy w ogóle rozumiemy podstawy.
Dlaczego warto go posłuchać dziś?
Bo dziś żyjemy w czasach, w których każdy ma zdanie na każdy temat (i mikrofon w postaci social media).
Sokrates przypomina nam, że warto czasem przystopować i zadać kilka dobrych pytań, zamiast walić opiniami jak z karabinu.
Może się okazać, że nie wszystko jest takie oczywiste, jak się wydaje — i to jest w porządku.
Jak możesz to wykorzystać?
— Zadawaj pytania zamiast dawać od razu odpowiedzi.
— Następnym razem, gdy ktoś się z tobą nie zgadza, nie atakuj go argumentami, tylko zapytaj: „Dlaczego tak uważasz?”.
— Kwestionuj swoje własne przekonania.