Wstęp
Ofensywa zimowa 12 stycznia — 7 lutego 1945 roku, nazywana również operacją wiślańsko-odrzańską rozpoczęła się 12 stycznia 1945 roku. Uderzenie realizowano z dwóch przyczółków:
— warecko-magnuszewskiego pod Puławami, skąd ruszył I Front Białoruski marszałka Georgija Żukowa, jego zadaniem było osiągniecie Odry w okolicach Kostrzyna;
— sandomierskiego, skąd ruszył I Front Ukraiński pod dowództwem marszałka Iwana Koniewa, który miał dotrzeć do Wrocławia.
Szybko okazało się, że osławiony niemiecki front wschodni rozpadł się jak domek z kart. Uderzenie było tak potężne, że wiele niemieckich jednostek znalazło się na tyłach frontu. W ten sposób pojawiły się tak zwane „wędrujące kotły” oraz liczne grupki zagubionych, niemieckich żołnierzy, które za wszelką cenę starały się dotrzeć do swoich. Siły sowieckie parły jak taran. Już 19 stycznia 1945 roku o godzinie 3 00 nad ranem Armia Czerwona przekroczyła dawną granicę polsko-niemiecką w okolicach Gorzowa Śląskiego i Praszki. Później bardzo szybko zaczęła zajmować obszary na prawym brzegu Odry, w tym tereny obecnego Śląska Opolskiego i okolice Opola. Dzięki temu w trakcie drugiego etapu podjętych działań wojska sowieckie zdobyły szereg przyczółków nad Odrą. W ten sposób legła w gruzach niemiecka koncepcja organizacji linii obronnej opartej o wspomnianą rzekę.
Według Bolesława Dolaty był to następujący etap walk o rejon szeroko pojętego Dolnego Śląska:
(…) Pierwszy — koniec stycznia 1945 roku: wojska 1 Frontu Ukraińskiego pomyślnie realizując zadania operacji sandomiersko-śląskiej (część składowa strategicznej operacji wiślańsko-odrzańskiej ) rozbiły zasadnicze siły niemieckiej 4 armii pancernej Grupy Armii „A” i w zwycięskim marszu na zachód przez ziemię kielecką, krakowską i Górny Śląsk wyzwoliły prawobrzeżną część Dolnego Śląska, wychodząc szerokim frontem nad Odrę od Ścinawy do Koźla, po czym w ciężkich i krwawych walkach sforsowały rzekę i poprzez zdobycie przyczółków na jej zachodnim brzegu zapewniły sobie dogodne pozycje wyjściowe do rozwinięcia działań ofensywnych w głąb centralnych i północnych obszarów ziemi dolnośląskiej. (…) [Bolesław Dolata, Wyzwolenie Dolnego Śląska w 1945 roku, Zakład Narodowy im. Ossolińskich — Wydawnictwo, Wrocław-Warszawa-Kraków 1970. s. 9)].
Atakującym siłom radzieckim pomagała nie tylko słabość niemieckiej obrony, ale także pogoda, którą uznano za sprzyjającą działaniom wojennym. W pasie działania interesującej nas 5 Armii Gwardii generała pułkownika Alieksieja Żadowa w miesiącu styczniu było pochmurnie i zimno, pojawiały się liczne mgły a realna widoczność była znacznie ograniczona. Średnia temperatura miesiąca wyniosła 4, 7 stopnia Celsjusza na minusie, czyli znacznie powyżej normy wieloletniej. Oziębiło się zwłaszcza pod koniec stycznia, gdy temperatura powietrza spadła do minus 17 stopni. W trakcie pierwszych dwóch dekad miesiąca pokrywa śnieżna była nieznaczna — maksymalnie do 4 centymetrów. Sytuacja zmieniła się na gorsze w trzeciej dekadzie — wówczas osiągnęła 14 centymetrów. Forsowane rzeki były pokryte lodem o grubości 25—30 centymetrów (Nida, Pilica). Nieco gorsza sytuacja dotyczyła Odry, gdyż występująca tam grubość pokrywy lodowej od 15 do 25 centymetrów umożliwiała przeprawę jedynie piechocie i ewentualnie, po wzmocnieniu, samochodom.
Warto wspomnieć, że dla nacierających, sowieckich oddziałów rzeka Odra stała się swego rodzaju obsesją. Przy każdym większym cieku wodnym pytali, czy to już ona. Taką cezurą stało się również przekroczenie dawnej polsko-niemieckiej granicy. Ta symboliczna linia oznaczała milczącą zgodę dowództwa na wszystko, co tylko może się zamarzyć utrudzonemu walką „bojcowi”.
Jeden z sowieckich żołnierzy, sierżant gwardii Pridaczienko w pierwszej, niemieckiej miejscowości powiedział:
(…) Nie mogę spokojnie patrzeć, na to, faszystowskie miejsce. Niemcy zabili mojego ojca, brata, siostry, Moje ręce drżą. Nie mogę się uspokoić. Ja w nocy myślę, jak odpłacić Niemcom za ich postępowanie wobec obywateli i jeńców wojennych. (…) [Журнал боевых действий войск 5 гв. А за январь 1945 года, Архив: ЦАМО, Фонд: 328, Опись: 4852, Дело: 328, s. 68].
Nic więc dziwnego, że śląskie wsie i miasteczka wkrótce dotkliwie odczuły skutki takiego nastawienia. Rozpoczęły się rabunki, gwałty i mordy. Praktycznie w każdej miejscowości ginęli nie tylko mieszkańcy, ale także poddający się do niewoli żołnierze niemieccy.
Na opisywanym odcinku od Częstochowy do Odry nacierał 34 Korpus Strzelecki Gwardii generała majora Gleba Bakłanowa, w którego skład wchodziły trzy główne jednostki: 15 Dywizja Strzelecka Gwardii (dowódca generał major Pietr Czirikow), 58 Dywizja Strzelecka Gwardii (dowódca generał major Władimir Rusakow) i 118 Dywizja Strzelecka (dowódca generał major Michaił Suchanow). Natomiast 58 Dywizja Strzelecka Gwardii generała majora Władimira Rusakowa składała się z między innymi z następujących elementów: 173, 175, 178 Pułku Strzeleckiego Gwardii, 130 Pułku Artylerii Gwardii, 66 Samodzielnego Dywizjonu Artylerii Przeciwpancernej, 61 Samodzielnej Kompanii Rozpoznawczej Gwardii, 69 Samodzielnego Batalionu Saperów Gwardii, 87 Samodzielnego Batalionu Łączności Gwardii, 62 Samodzielnej Kompanii Obrony Przeciwchemicznej Gwardii oraz oddziałów pomocniczych.
Już 16 stycznia 1945 roku niemieccy obrońcy w większości opuścili Częstochowę. Następnego dnia miasto było wolne.
Dwa dni później została wydana doktryna operacyjna określająca między innymi zadania 5 Armii Gwardii generała pułkownika Alieksieja Żadowa, której założenia przytacza Damian Tomczyk:
(…) Działająca w centrum zgrupowania uderzeniowego frontu 5 Armia Gwardii dowodzona przez generała pułkownika Alieksieja S. Żadowa, miała wykorzystując sprzyjający układ sytuacji, kontynuować szybkie natarcie w kierunku Olesna i Brzegu, uniemożliwić nieprzyjacielowi zorganizowanie oporu na przygotowanych rubieżach obronnych i do końca 25 stycznia opanować przyczółek na zachodnim brzegu Odry. (…)[Damian Tomczyk, Przełamanie linii Odry w 1945 roku, Instytut Śląski w Opolu, Opole 1976, s. 29 ].
18 stycznia o godzinie 18.30 ukazał się rozkaz dowództwa 5 Armii Gwardii Nr 0007/a/OP, którego fragment dotyczył 34 Korpusu Strzeleckiego Gwardii generała majora Gleba Bakłanowa:
(…) 3. 34 Korpus Strzelecki Gwardii ma naciskać na przeciwnika na kierunku Olszyna ( Ollschin) i do końca dnia opanować rubież: Cyganka — Boronów. (…) [Боевой приказ штаба 5 гв. А, Архив: ЦАМО, Фонд: 328, Опись: 4852, Дело: 235, s. 1].
Jak podaje Janusz Płowecki 18 stycznia 1945 roku:
(…) Dywizje i pułki 5 armii gwardii generała Żadowa w dalszym ciągu oczyszczały okolice Częstochowy z przedostających się do tego rejonu różnych oddziałów i pododdziałów wroga.
58 dywizja piechoty osiągnęła Konopiska, 15 dywizja rejon: Kamienica Polska, Żarki, Jawornik. 118 dywizja piechoty maszerowała do rejonu: Żarki, Janów, Ługowiec. (…) [Janusz Płowecki, Wyzwolenie Częstochowy 1945, Książka i Wiedza, Warszawa 1973, s. 88—89].
O godzinie 8.30 19 stycznia 1945 roku jednostki 5 Armii Gwardii ruszyły do natarcia. Na lewym skrzydle 58 Dywizja Strzelecka Gwardii walczyła o południowy skraj Aleksandrii i zdobyła Dębową Górę.
Pomimo znaczącej odległości od Odry już wtedy dowódca 5 Armii Gwardii generał pułkownik Alieksiej Żadow wydał rozkaz naczelnikom wojsk inżynieryjnych:
(…) Przy podejściu do Odry wszystkie jednostki mają posiadać środki przeprawowe, zwłaszcza w dywizjach pierwszorzutowych. W chwili podejścia do Odry natychmiast zorganizować rozpoznanie przepraw i poszukiwanie środków przeprawowych na miejscu. Pamiętać o tym, że Odra ma być sforsowana z marszu. (…) [Журнал боевых действий войск 5 гв. А за январь 1945 года, Архив: ЦАМО, Фонд: 328, Опись: 4852, Дело: 328, s. 63].
W ciągu dnia wspomniana 58 Dywizja Strzelecka Gwardii toczyła walki na rubieży: Herby — Kalina — Olszyna.
Jeniec z marszowej grupy bojowej 4 Armii Pancernej wzięty do niewoli w tym rejonie zeznał:
(….) Grupa bojowa powstała na bazie wojennej frontowej szkoły 4 Armii Pancernej oraz innych zagubionych oddziałów. Wojenna frontowa szkoła 4 Armii Pancernej składała się z kompanii szkolnych, telefonicznych, radiowych, uczestników kursów oficerskich i sanitarnych oraz batalionu szkolnego. Znajdowała się ona w rejonie Częstochowy. Liczebność grupy była szacowana na 1200 ludzi. Była ona uzbrojona w ciężkie karabiny maszynowe, działa przeciwpancerne oraz moździerze. Grupa bojowa zajmowała pozycje w rejonie miejscowości Herby ( na południowy zachód od wsi Ostrowy).. Lewe skrzydło obsadzał 580 Dywizjon Kawalerii. (…) [Журнал боевых действий войск 5 гв. А за январь 1945 года, Архив: ЦАМО, Фонд: 328, Опись: 4852, Дело: 328, s. 65].
Wśród oddziałów powstrzymujących sowiecka ofensywę wymienić można: 68 Dywizjon, Batalion Marszowy, Batalion Volkssturmu 11/11, 25 Pułk Policyjny, 575 Pułk Piechoty oraz 5 Grupę Bojową 4 Armii Pancernej.
Kierunek Dobrodzień
Bój o Boronów
18 stycznia 1945 roku dowództwo 178 Pułku Strzeleckiego Gwardii z 58 Dywizji Strzeleckiej Gwardii, który znajdował się na czele jednostek korpusu, otrzymało rozkaz przekroczenia granicy polsko niemieckiej, zdobycia Boronowa (Boronow) i zajęcia na jego obszarze obrony okrężnej. Pułk otrzymał następujące wsparcie: pułk haubic, pluton czołgów, pluton dział samobieżnych oraz kompanię saperów z 69 Samodzielnego Batalionu Saperów.
Najpierw wysłano grupy zwiadowcze, które miały rozpoznać i ocenić sytuację na wspomnianej granicy. Zwiadowcy powrócili o godzinie 1.00 19 stycznia 1945 roku i zameldowali, że natknęli się na transzeje wroga, pola minowe oraz rowy przeciwczołgowe. W tej sytuacji dowódca pułku pułkownik gwardii Kaszew opracował plan uderzenia. W pierwszej linii miał nacierać 1 Batalion Strzelecki Gwardii wraz ze środkami wsparcia. Jego zadaniem było dotarcie do północno zachodniego skraju Boronowa. Natomiast znajdujący się w drugiej linii 3 Batalion Strzelecki Gwardii miał nacierać na południowo zachodnią część miejscowości. Z kolei, po osiągnieciu celu przez oba bataliony, rezerwy dowództwa pułku miały zająć północno wschodni fragment Boronowa.
Opis walk o Boronów został zawarty w materiałach archiwalnych 8 Brygady Artylerii Samobieżnej, której działa oraz czołgi z 226 Pułku Pancernego wspierały 178 Pułk Strzelecki Gwardii. Oddelegowaną grupą w składzie: 5 dział samobieżnych SU-76 oraz 3 czołgi, dowodził kapitan Makrowkin. Grupa ta znajdująca się w szpicy nacierających oddziałów o godzinie 23.00 18 stycznia 1945 roku dotarła do wsi Leśniaki i tam została ostrzelana przez niemieckie moździerze. W tej samej chwili do wspomnianej miejscowości dotarła piechota 178 Pułku Strzeleckiego Gwardii. Błyskawicznie sformowano szyk bojowy i rozpoczęto walkę z przeciwnikiem. W rezultacie godzinnego starcia niemieccy żołnierze wycofali się i na placu boju pozostawili: 27 samochodów ciężarowych, 5 dział polowych, 17 karabinów maszynowych, 7 moździerzy i 12 pancerfaustów. W rezultacie celnego ognia artylerii zginęło 40 niemieckich żołnierzy a 15 dostało się do niewoli.
O godzinie 4.00 19 stycznia 1945 roku grupa kapitana Makrowkina przekroczyła polsko-niemiecką granicę w rejonie Dębowej Góry. Nie napotkała tam na opór i z desantem na pancerzach ruszyła do Boronowa. Na przedpolach tej miejscowości o godzinie 7.00 19 stycznia 1945 roku została ostrzelana przez artylerię oraz moździerze. Do ataku ruszyła po przegrupowaniu oraz podciągnięciu piechoty. O godzinie 8.00 Niemcy opuścili Boronów i wycofali się na zachód. We wsi pozostawili: 3 ciężarówki, 13 motocykli, 25 ręcznych karabinów maszynowych i 37 pancerfaustów. W walce miało zginąć 60 niemieckich żołnierzy, a 19 dostało się do niewoli.
Nieco inaczej potyczkę o Boronów przedstawiono w dzienniku bojowym 178 Pułku Strzeleckiego Gwardii:
(…) O godzinie 4.00 19 stycznia 1945 roku 1 Batalion Strzelecki Gwardii wspierany przez czołgi, działa samobieżne i artylerię przerwał niemiecka obronę na dawnej polsko — niemieckiej granicy. Na przedpolach Boronowa żołnierze niemieccy usiłowali stawiać opór, ale nie wytrzymali uderzenia 1 Batalionu Strzeleckiego Gwardii wspartego przez czołgi i działa samobieżne. Batalion opanował wieś i zajął obronę. Podobnie uczyniły pozostałe siły skierowane do zdobycia Boronowa. Do godziny 8.00 19 stycznia 1945 roku miejscowość została oczyszczona z wroga. (…) [Журнал боевых действий 173 гв. Сп, Архив: ЦАМО, Фонд: 6563, Опись: 172709, Дело: 4, s. 6].
Wydawało się, że gwardziści spokojnie poczekają na siły główne korpusu. Jednak Niemcy nie pogodzili się z utratą Boronowa i wyprowadzili kontratak w celu jego odzyskania. O godzinie 9.00 z zarośli na północny zachód od Boronowa do natarcia ruszyła niemiecka piechota wspierana przez 3 działa szturmowe oraz 15 transporterów opancerzonych. Z wielkim trudem gwardzistom udało się ten kontratak powstrzymać.
W trakcie tego dnia walki Wehrmacht stracił kilkudziesięciu żołnierzy, w tym pułkownika, a 20 dostało się do niewoli. Zniszczono 7 niemieckich samochodów ciężarowych. Sowieci zdobyli: 3 działa 37 mm, 8 karabinów maszynowych, 2 miotacze granatów, 18 niesprawnych samochodów i 5 motocykli. Zginęło 18 radzieckich żołnierzy a 84 zostało rannych.