E-book
15.75
drukowana A5
31.87
Myśli zaklęte w słowa

Bezpłatny fragment - Myśli zaklęte w słowa

Magia słów


Objętość:
77 str.
ISBN:
978-83-8431-569-9
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 31.87

Mam ogień

Mam ogień gdy wersy piszę.

Wchodzę tutaj ze świeżością.

Nie czas na poetycką ciszę.

Nie pójdę na pewno za większością.

Każdy mój wers, jest gorący jak lawa.

Poeta ulicy jak wyjęty spod prawa.

Między wersami ukrywam sny.

Piszę historię na, którą czekasz ty.

W każdym słowie płonie żar.

To jest mój największy dar.

Lecę wysoko ponad świat.

Zostawiam za sobą każdy ślad.

W rytmie wersu biję się.

Z rzeczywistością, która gnie.

Słowa jak iskry lecą w noc.

Dają mi siłę, dają moc.

W każdym zdaniu nowy dźwięk.

Który niesie życia sens.

Między wersami, między snami.

Jest ten ogień, ponad podziałami.

Ogień w sercu nie zagaśnie.

Dopóki piszę, jestem właśnie.

W moich słowach ukryty dar.

Każdy krok to nowy start.

Życie pisze własny art.

Wersy płoną jak gwiazdy na niebie.

Wszystko tu mam, idę przed siebie.

W rytmie serca tańczę dalej.

Nie pytając, co się stanie.

Każdy dzień przynosi coś.

Nowy świt rozprasza noc.

W moich żyłach płynie moc.

W ogniu słów się zatracam.

Do początku znowu wracam.

Taniec

W tańcu życia kręci się świat.

Każdy krok to nowy ślad.

Biegniesz naprzód, nie patrząc wstecz.

To jest właśnie życia rzecz.

Twoje życie tańczy tak.

Jak motyli letni szlak.

Przez radości, przez łzy.

Piszesz życia własne dni.

Nie zatrzymuj czasu bieg.

Choć czasami pada śnieg.

W sercu zawsze wiosna trwa.

To jest twoja życia gra.

Tańcz przez życie, nie przestawaj.

Swoich marzeń nie oddawaj.

Marzenia

Przez życie płyną jak letni deszcz.

W sercu nadzieja prowadzi wciąż.

Więc śmiało podążaj tam, gdzie chcesz.

Za marzeniami swoimi dąż.

Marzenia są jak gwiazdy.

Świecące w ciemną noc.

Wystarczy tylko sięgnąć.

By poznać ich moc.

Nie bój się kroków w nieznany świat.

Każdy twój wybór to nowy dzień.

Zostaw za sobą ten stary ślad.

I pozwól, by spełnił się każdy sen.

Uwierz w siebie.

Zaufaj sercu.

To twoja droga.

Idzie ku szczęściu.

Marzenia są jak gwiazdy.

Świecące w ciemną noc.

Wystarczy tylko sięgnąć.

By poznać ich moc.

Idź po marzenia, choć czasami jest trudno.

Ale bez nich byłoby tu smutno.

Życie jak sen

Twoje życie jest jak sen.

Każdy dzień przynosi cień.

W sercu masz nadziei żar.

To jest twój największy dar.

Życie płynie jak ta rzeka.

Nie wiesz, co cię za chwilę czeka.

Ale idziesz wciąż przed siebie.

Znajdziesz szczęście gdzieś na niebie.

Czasem słońce, czasem deszcz.

Musisz nieść swoją treść.

Pisać piórem własne dni.

Spełniać wszystkie swoje sny.

Twoje życie, twoja droga.

Pomagają modlitwy do Boga.

Zamienia się w nadzieję.

I wtedy serce się śmieje.

Życie może być jak sen.

Znajdź w sobie ten dobroci gen.

Plany

Bez planów przez świat.

Jak wiatr przez setki lat.

Nie, pytaj dokąd zmierzam.

Swój los Bogu powierzam.

Spontanicznie czasem chce żyć.

Bez schematów, sobą tu być.

To moja filozofia, mój własny sen.

Taka prosta droga jak niewiadomy dzień.

Kalendarz pusty mam, żadnych dat.

Niczego nie planuje, bo świat może zabrać nam.

Każda chwila jest moja.

Każda chwila jest twoja.

Wolność jest tam.

Gdzie planów brak.

Niech życie niesie mnie.

Tam, gdzie noce, tam gdzie dnie.

Chcę do przodu wciąż iść.

Nie upadnę jak jesienny liść.

Planuję, marzę, śnię.

Wszystko zmienia się.

Każdy dzień niesie coś.

Czasem radość, czasem złość.

Gdy Plany się rozsypują.

Nowe drogi nam wskazują.

W końcu zrozumiałem żyć dla siebie, nie dla szpanu.

A najlepszy plan to brak planu.

Idę po swoje

W moim świecie nie ma granic.

Każdy dzień to nowy start.

Idę naprzód, nie cofnę się za nic.

W sercu niosę własny skarb.

Po swoje idę dziś.

Nie zatrzyma mnie już nic.

To moja chwila, mój jest czas.

Zostawiam za sobą wczorajszy świat.

Przez ulice pełne marzeń.

Przez dni pełne nowych szans.

Może ktoś mi znak pokaże.

W stronę gdzie mój czeka czas.

Nie ma drogi zbyt dalekiej.

Nie ma góry zbyt wysokiej.

Idę tam, gdzie serce woła.

Tam, gdzie czeka moja rola.

Po swoje idę dziś.

Nie zatrzyma mnie już nic.

Przez wioskę nocą, gdy gaśnie dzień.

W sercu mam ogień, co nie chce zgasnąć.

Moje marzenia prowadzą mnie.

Moja poezja to dla mnie światło.

Idę po swoje, nie cofnę się już.

Przez deszcz i burze, przez śnieg i mróz.

To moja droga, mój własny los.

Nie zmieni tego nawet czasu głos.

Każdy krok pewny, jak nigdy dotąd.

Zostawiam za sobą wczorajszy świat.

Idę po swoje, bo nie jestem idiotą.

Zostawię po sobie na ziemi ślad.

Walczę

W cieniu nocy piszę te słowa.

Historia moja jest już gotowa.

Nie chcę być jak wszyscy inni.

W swoim świecie jestem silny.

To moja historia.

Moja własna gloria.

Nikt mi jej nie zabierze.

W siebie zawsze wierzę.

Przez życie idę swoim krokiem.

Patrzę przed siebie bystrym okiem.

Nie boję się już zmian.

To jest mój własny plan.

Moja droga, Moja prawda.

Moje życie, Moja walka.

Jestem, kim jestem.

I tym się nie zmienię.

To moja historia.

Moje przeznaczenie.

Każdego dnia walczę ze sobą.

Myśli się kłębią nad głową.

Szukam swojego miejsca w świecie.

Choć czasem trudno jest, sami wiecie.

Walczę o siebie.

Nie poddam się w potrzebie.

To moja droga, mój los.

Wznoszę do nieba głos.

W lustrze odbicie widzę nowe.

Zmiany na lepsze są już gotowe.

Przeszłość zostawiam za sobą.

Idę własną drogą.

Walczę! Walczę!

Nie przestanę nigdy już.

Walczę! Walczę!

Aż opadnie bitwy kurz.

Każdy krok to nowy dzień.

Każdy dzień to nowy cel.

Lecę jak ptak

Jak ptak lecę dziś wysoko.

Patrzę na świat szeroko.

I przyglądam się obłokom.

Wolność mam w swoich skrzydłach.

Ci, co ją sprzedali zostali wyniesieni na widłach.

Ponad tymi chmurami płynę.

Zostawiam każdą za sobą smutną minę.

W tych przestworzach się lekko unoszę.

Idę po swoje, o nic już nie proszę.

Ten Wiatr mnie niesie daleko.

Pod Boga niebieską powieką.

Słońce świeci nade mną.

W Życiu nie jest już ciemno.

W przestworzach znikam już.

Ponad krainą róż.

Skrzydła mam jak z żelaza.

Na marzeń niebie, ptak nic mnie nie przeraża.

Jestem wolnym ptakiem.

Lecę Nad ziemią i własnym szlakiem.

Nie znam granic, nie znam barier.

Szczerością można zniszczyć, parę tych poetyckich karier.

Słowa są jak Chmury, one są moim domem.

Ja to ten poetycki fenomen.

Wznoszę się coraz wyżej.

Swoich marzeń jestem coraz bliżej.

Wolność, tą bezcenną wolność mam.

Lecę tam, gdzie chcę, decyduje o sobie sam.

W przestworzach jest mój świat.

Gdzie lecę po swoje jak ten na niebie ptak.

Mój ruch

To jest mój ruch, jak porywisty wiatr.

Przez życie idę, poznaję ten dziwny świat.

W sercu mam żar, nie boję się zmian.

Każdego dnia odkrywam nowy plan.

To jest mój sezon, to jest mój czas.

Wszystko się zmienia, kiedy ktoś wierzy w nas.

Nowy dzień znów budzi mnie.

I wiem, że póki walczę, to dobrze jest.

Nie pytaj mnie, co będzie tam.

Bo sam jeszcze nie wszystko znam.

Lecz wierzę w to, co niesie los.

I słyszę w sobie, swych przodków głos.

To jest mój ruch, obieram swój cel.

W przestrzeni tej odnajdę się.

Bo wiem, że to mój własny sen.

A ta poezja jest dla mnie jak tlen.

Przez ulice wioski słowa idą dziś.

Niosę w tym, swoją własną myśl.

Każdy krok to nowy znak.

Że to właśnie ma być tak.

Moja droga, Moja prawda.

Cały czas podniesiona garda.

Swoją ścieżkę tu każdy musi znać.

Są rzeczy, w których będę zawsze trwać.

Chcę do przodu dalej iść.

W dłoniach trzymam życia nić.

W duszy słyszę cichy głos.

Kłamców w końcu rzucą na stos.

Między dniem a nocą trwam.

Swoją siłę dobrze znam.

Jest we mnie tych przodków duch.

To jest właśnie kolejny mój ruch.

Słowa

Słowa, jak ptaki na wietrze unoszą się.

Myśli różne, dziwne znajdują mnie.

W ciszy wieczorem piszę teksty znów.

Szukając czasem sensu tych moich snów.

Zapisuję chwile, zatrzymuję czas.

W każdej moim słowie, jest ukryty blask.

Na kartce białej zostawiam ślad.

Uczucia płyną niczym wodospad.

W labiryncie życia często błądzę sam.

A niby sens istnienia przecież dobrze znam.

Zatrzymuję czas, mimo że, on goni nas.

Słowa płyną wtedy jak górskie strumienie.

Deszcz moich myśli, spada wtedy na ziemię.

Słowa tańczą jak gwiazdy na planie.

Daje radość mi tę pisanie.

W głębi duszy, prawda się budzi.

Między wierszami życia.

Znajduję siebie pośród ludzi.

Jestem sobą, nie mam nic do ukrycia.

Nowy rozdział już rozpoczęty.

Piszę wiersz niedokończony.

W sercu noszę sentymenty.

Tryb szczęście mam już tylko włączony.

Między słowami, odnajduję siebie.

W ciszy nocy, słowa mnie kołyszą.

Szukaj tych słów wysoko na niebie.

Niech te słowa wszyscy usłyszą.

Uliczny poeta

Na ulicy stoję dziś zupełnie sam.

Piszę te proste rymy tu i tam.

Moje słowa płyną w świat

Choć nie jestem z tych wielkich gwiazd.

Pogoń za forsą, nie dla mnie ta droga.

Pewnie widzisz we mnie, swojego wroga.

Wolność jest tym, co mam w swojej głowie.

Ja też robię swojego życia spowiedź.

Poezja płynie przez moje żyły.

I daje mi skrzydła, i dodaje siły.

Na ulicy szukam tych słów.

Każdy dzień to,tak jakby znów.

Nowa kartka, nowy wiersz.

Taki styl wybrałem wiesz.

Uliczny poeta, tak to ja.

Moje rymy to wolności gra.

Na betonie gdzie czasem spełniają się sny.

Może kiedyś przeczytasz te wiersze i ty.

I sam zobaczysz, ile w tym jest szczerości.

A to nie daje mi żadnej boskości.

Pisanie to taki fajny życia mego detal.

O to ja ten uliczny poeta.

Życie jak wiatr

Idę przez życie, jak płynie wiatr.

Noszę ze sobą, mój cały świat.

Każdy dzień to dla mnie nowy ślad.

Który zostawiam pośród tych gwiazd.

To moja droga, to moje słowa.

W sercu je chowam, i piszę od nowa.

W lustrze odbicie, na szczęście jeszcze mam.

Patrzę w tę lustro i dobrze je znam.

Czasem się gubię, przyznaje, to fakt.

Ale odnajduję się, w tym wszystkim sam.

Pomaga mi mój wewnętrzny głos.

Prowadzi mnie przez życie, taki już mój los.

W ciszy własnych myśli trwam.

To jest wszystko, to co mam.

Życie płynie tak, jak wieje wiatr.

Poetycki świat

W kieszeni mam tylko te słowa.

I pióro, co moje myśli chowa.

Na kartkach papieru zostawiam swój ślad.

Bo to mój poetycki świat.

Nie gonię za tym złotym deszczem.

Bo prawda jest moim wierszem.

Na rogu życia spokojnie dziś stoję.

I biorę wszystko, to co jest moje.

Forsa, to nie wszystko dla mnie dziś.

Zdrowie ważniejsze, jak chcesz, to inaczej myśl.

W tych tekstach znajduję swój sens.

Dla czytelnika to smakowity kęs.

Poeta z ulicy, to piszę dla was.

Posłuchaj, to właśnie nadchodzi mój czas.

Moje słowa, to wolny duch.

To jest życia piękny ruch.

Bez was nie byłoby tu nas.

To wy tworzycie z nami, ten poetycki świat.

Słyszę głos

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 31.87