kiedy budzi się nowy dzień
radość jest zawsze o poranku
bo samo życie to jedna
z największych nagród
Poeta
poeta
w wierszach pokocha i omami
będziesz jak w ekstazie
żeby cokolwiek zrozumieć
to i tak ciebie zostawi
z myślami z marzeniami
jednak bez niego jest źle
bo nasze życie jest poezją
tylko nie wszyscy o tym wiedzą
Moje
moje pisanie proste od serca
nie wydziwiam nie wstawiam słów
takich żebyś nie musiał szukać
w słowniku masz przeżywać pomyśleć
nie popisuj się erudycją w wierszu
bo to nie jest potrzebne
dla nikogo
popatrz na niebo i na drugiego
człowieka po swojemu
to bardzo ważne bo różnimy się
i dlatego świat jest taki ciekawy
Popatrz
Popatrz jak szybko mija czas,
wczoraj… nie jest już ważne.
Nie nadążam liczyć lat,
każdą minutę innym oddaję.
Im więcej dajesz z siebie,
tym bardziej jesteś bogaty.
Nie jest potrzebne przecież
to czy pięknie wyglądasz.
Świat jednak patrzy inaczej,
wyglądem podlicza wszystko.
Dla zwykłego człowieka
liczy się tylko twoja bliskość.
Sen
Taki dziwny sen mi się zdarzył.
Wielka woda i dno oświetlone,
w nim miasto ulice i domy
wszystko jak nowe.
Jasność w tym była tak wielka
że oczy bolały od patrzenia,
tylko nie było ludzi.
Nagle słyszę, wstawaj czas
się obudzić.
Szukamy w snach doskonałości,
bo nie mamy jej obok siebie.
Czy nam to jest jednak potrzebne,
no nie wiem.
Optymizm
kiedy zmęczenie idzie z tobą
nie bierz go za przyjaciela
nie patrz nawet w jego stronę
to takie dziwne uczucie
przegranej z samym sobą
i ukłucie zwątpienia
mów do siebie muszę wygrać
ze sobą z pechem i ze wszystkim
nawet jak dobrego finału nie widać
niech się śmieją niech szydzą
takich najszybciej czas pokona
a twoje marzenia na pewno się spełnią
Dziwny gość
Przyszła z powiewem wiatru,
nieobecna lekko uchwytna.
Zaświeciła ostrym słońcem,
uśmiechnęła się pąkami
zasypanymi jeszcze śniegiem.
Pokazała swoją obecność
na przekór wszystkim
zakusom starszej siostry
Pomaleńku zmieniała
kolor swoich szat na zielony.
Czas
jestem w tobie i nie mam wyjścia
wszystkie drogi zamknięte na klucz
jak labirynt który nigdy nie ma końca
ale światło widać z daleka
to są moje dni które nie sposób
rozwikłać choćbyś miała nić Ariadny
nie dojdziesz do celu
czas sam ciebie wyprowadzi
szukamy drogi niepotrzebnie
śpiesząc się do jej zakończenia
zawsze znajdzie się koniec
tylko czy warto go przyśpieszać.
Eureka
szukałam go wszędzie tyle lat
w swojej negacji młodzieńczej
a on cierpliwie czekał
był wszędzie i blisko
to nieprawda że ma dom
bogaty i murowany
to nieprawda że tylko tam
na mnie czeka
znalazłam go wśród pól ukwieconych
w morskich falach
w deszczu i mrozie
w chorobie i radości
on nie chce posłańców
on chce żebyś sam z nim rozmawiał
on jest tylko jeden
w trzech postaciach
Wiosennie
Powiedz mi polny skowronku
co swoim śpiewem niesiesz
zadziwiasz swoja melodią
na polu i w lesie
wiosenny dzień w przyrodzie
to barwy muzyka morze zieleni
wszystko dla ciebie i dla mnie
dopóki jesteśmy na tej ziemi
ten kto nie widzi piękna w przyrodzie
ubogi w swoje doznania
to trzeba umieć dostrzec
i z szacunkiem jej się kłaniać
Udręka
Udręka wiekowa niewidzialna
z krótszym oddechem kołataniem
zmęczenie które pokrywasz żartem
chęć rozmowy z każdym
nieważne czy mądrze mówi
to twój osąd wewnętrzny
coraz to krótsze wyjazdy
bo na dalsze chwyta obawa
żeby nazbyt daleko od domu
to wszystko zagości u każdego
kto dotrze do pewnej mety
oby ona była przenośna
Kiedy bolą słowa
czy słowa mogą boleć… jak wielce
mogą na pewno o wiele więcej
jak serce jak ciało jak dusza
wgryzają swoje macki do mózgu
zaczepiają swoimi haczykami
siedzą i szydzą od rana do świtu
nie chcą przyjaźni ani zrozumienia
bo po co… są od zadawania ran
długo mają swoją moc zanim
odejdą w zapomnienie
Wiosennie
Po co słowa na wiosnę
kiedy woni tyle
barwy same mówią
fruwające motyle
ale choć drobinę
słów pochwały trzeba
stanąć małą chwilę
wznieść oczy do nieba
cieszyć się tym co widzisz
takie cuda wkoło
nie wszystkim to dane
więc dziękuj z pokorą.
Dobry kwiecień
kwiecień raczy słońcem kwiecie
wydobywa czar spod ziemi
radość życia to jest przecież
najwspanialszy dar
polna droga ścieżka w lesie
zakołysze twoim dniem
nie myśl co ci jutro wniesie
to jest właśnie życia sens
smutne miny zawiść w twarzy
po co patrzeć na te bzdury
uśmiech sprawi że nic
więcej złego się już tobie
nie ma prawa zdarzyć
Spojrzenie
twarze oczy twarze
mijasz ich tysiące i patrzysz
niektóre ciekawość budzą
inne bezszelestnie znikają
każdy człowiek to inna opowieść
z wyglądu z obserwacji i…
cała prawda otwiera się dopiero
w słowach co on do ciebie powie
zdziwienie lub potwierdzenie tego
co widać na zewnątrz
osłupienie i niedowierzanie tego
co ty uważałeś za słuszne
po prostu życie
Pytasz
pytasz w mailu co u mnie
a cóż może takiego być
dzień w dzień wtapiam się w tłum
próbuję jakoś żyć
pytasz… pamiętasz tamte dni
pamiętam jakby to było dziś
tylko wiosna była inna
cieszyło wszystko nawet naiwne sny
czekanie na listy… a było ich dużo
kto dzisiaj tyle pisze
o popatrz znowu się chmurzy
teraz uwielbiam tylko ciszę
Maj nad Bałtykiem
maj nad Bałtykiem to zimne plaże
choć słońce grzeje za parawanem
wiatry wiosenne głaszczą nam twarze
urok jest zawsze bo taki klimat
ma tylko ciepło w trzy miesiące
wracasz tu jednak w ten świat
magia tych miejsc przyciąga zbliża
z tęsknotą patrzysz na zachód słońca
zniewala w tej porze spokój i cisza
zawsze przyjeżdżam po raz ostatni
i znowu wracam przekornie
a ty z niedowierzaniem dziwnie patrzysz
Miejsce na ziemi
w wieczór małego miasta księżyc rozświetla
dachy domów wędrując małymi ulicami
przegląda się w stawie
płosząc pisklęta
później płynie po niebie nad zalew
wykąpać się w lustrze srebrzystej wody
wita uśpione łabędzie
a wcześniej
rozlana czerwień na niebie to znak
że słońce już żegna dzień
to wszystko dzieje się tu i teraz
to nie sen
Kluczbork w kwiatach
czy znasz taki gród nad Stobrawą
gdzie kwiaty witają każdego przybysza
od wiosny po jesień dzień ci ubarwią
zapachem do snu ukołyszą
wiosenne magnolie proszą o pędzel
malarza i strofy wierszy do opisania
a kiedy przyjdzie dla miasta ten dzień
każda uliczka i dom się kłania
najpierw napatrzysz się na te cuda
oddychasz swojskim powietrzem
potem jak tylko potrafisz
spróbuj na płótnie to uwiecznić
bo nasze miasto urokiem
wszystkich zachwyca
przez każdą porę roku
pamiętaj nie tylko dzisiaj
List
Piszesz co u mnie
a co ma być
znowu mnie ciągnie nad wodę
u ciebie już lato
a tu wiosna deszczem straszy
dobrze że piszesz
stęskniłam się bardzo
tam gdzie cykady grają nocą
masz inne życie
to inny świat
a tu no cóż nie powiem
że w zachwycie oceniam
swój samotny los
nie skarżę się jednak na nic
bo tak musiało się stać
dobrze że nie ma już granic