Mistrzyni i uczennica
Po przebudzeniu potrzebowałam Ciebie
Twoja pomoc nadeszła na czas
Przyjęłam ją z wdzięcznością do siebie.
Wyszłam z tłumu, z niewidzących mas.
Rosnę w siły i pragnę doświadczać.
Coraz więcej i głębiej, Twoje rady
Są niezwykle pomocne jak dać
Dziecku lizaka za dobre wady
Dla innych to niezrozumiałe, dla nas
To wszystko klarownie układa się,
Złem jest jak dziecko wie czego chce, Was
To denerwuje dla nas to złoto, ślę
Dla Ciebie podziękowania za pomoc
Za wsparcie, zrozumienie, Twój czas,
Za wielkie otwarcie moich oczu, moc
Która mam teraz do życia, dla mas
Jest to dziwactwem dla nas smakiem,
Ulubionego ciasta, owocu, napoju, miłości,
Nie czuję już presji, nie przejmuje się brakiem
Po nas zostanie coś więcej jak tylko kości.
Niesforność życia
Będąc dzieckiem uczą Cię kochać,
Potem zaczynają do szanowania pchać.
Dawanie innym nawet jak czujesz,
Że jest Ci z tym źle, to jak żyjesz,
Według ich upodobań jak marionetka
Uszyta z ich myśli i wzorów. Nici tka
Mama, tata czy inni. Nie możesz
Się z tego uwolnić. I choć im pomożesz,
Nie czujesz się lepiej. Nie czujesz…
Kiedy w końcu uwolnisz duszę, żyjesz
Proste? Nie do końca. Możesz czuć
Ból, zwątpienie, radość, smutek. By móc
Pójść dalej musisz się uwolnić, wyrazić
To co czujesz. Uwolnij emocje, żyj tak by razić
Ich w oczy swoim blaskiem. Negatywnie
Nie da się żyć. Musisz myśleć pozytywnie.
Jesteśmy kroplami w oceanie, płyniemy.
Kiedy w duszy swej usłyszysz krzyk niemy,
Znak to, że się budzisz. Chodź porozmawiamy.
Bo tak samo dziś i teraz odczuwamy.
Oczyszczenie
Dziś oczyszczam moje życie,
Uwalniam przeszłość w złym bycie.
Przebaczenia moc jest we mnie,
Choć wydaje się to być we śnie.
Ja nadal jestem inna,
Choć ta sama powłoka, nie jestem winna.
Wybaczenie niosę wszystkim i sobie,
Bo we mnie jest Bóg, miłości obie.
Miłość do wszystkich ludzi i do mnie,
Do rzeczy, do zwierząt. Zło jest na dnie,
Nie dopuszczam go do budowy domu.
Jest mi zbędne jak chlorek sodu.
Jestem w boskiej obfitości, boskości.
Moje ciało to nie tylko tłuszcz i kości.
Jest tam dusza, która marzy,
Dobrem i miłością wszystkich darzy.
Przechodziłam się i widzę głębiej,
Chcę doświadczać dobra więcej.
Uniesienie
Kiedy zamykam oczy docierają
Do mnie obrazy które się nie ścierają
W myślach moich jest miłość
A ciało moje ogarnia błogość.
Jestem szczęśliwa tu i teraz,
Choć momenty zwątpienia mam nieraz.