Wiersze z 2019 i 2021 roku
Jestem nicością…
Spójrz, Ojcze, co masz przed sobą.
Jestem nędzną, słabą osobą.
Nędzą niegodną darów Twych, Panie.
Pozwól wesprzeć się na Twojej dobroci,
Niech tak się stanie.
Kocham Cię, mój Ojcze umiłowany.
Mimo moich słabości nieprzewidzianych,
Mimo mych grzechów, nędzy, nicości
Potrzebuję Twojej łaski, miłości.
Potrzebuję Twej mocy, łaski i siły.
Potrzebuję Cię kochać, Boże przemiły.
Gdy ja pomyślę, Ty wszystko wiesz.
Na wskroś przenikasz mnie.
Nie pozwól w świecie zagubić się.
Pozwól, bym wolę Twoją wypełniła
I kiedyś w Niebie z Tobą była.
Miłość
Dziękuję, Boże, za Miłość do mnie.
Ja, Boże, kocham Cię ogromnie.
Kochasz mnie Miłosierną Miłością.
Biegnę do Ciebie z wielką radością.
Radością tak wielką, że brakuje tchu.
Po prostu brakuje oddechu.
Dziękuję Ci za to, że jesteś.
Jesteś Miłością natchnioną.
Wielką Miłością nieogarnioną.
Dziękuję, że poznałam miłość Twoją.
Boży Tato, Ty jesteś miłością moją.
Przed Tobą na kolanach klęczę.
Klęczę i wcale się nie męczę.
Twoja Miłość jest ogromna taka —
Większa niż wszystkie oceany świata.
Za dużo jest dzisiaj wolności.
Wolności bez miłości.
Gdybyśmy wolność zamienili na miłość,
To nieszczęść by wcale nie było.
Symfonia serca
Syna mi, Panie, zabrałeś,
Mnie na tym świecie zostawiłeś.
Zostawiłeś mnie w bólu,
Rozpaczy i wielkim żalu.
Tyle lat minęło — nic się nie zmienia,
Na nowo odżywają wspomnienia.
Chociaż tyle lat minęło,
Nic się w sercu nie zmieniło.
Powracają wspomnienia tamtych lat,
Dziury tej nie załatał świat.
Tamtych lat nikt ze mną nie dzieli,
Jedynie w Niebie Anieli.
Nie każdy to zrozumieć może.
Rozumiesz tylko Ty, kochany Boże.
Mój Aniołek jest w Niebie — to wiem.
Czasem w nocy o nim śnię.
Swoich braci, Aniołku, strzeż.
Strzeż także siostry swojej.
Mają swojego Anioła,
Już się nie boją.
Kochany Boże
Dziękuję Ci, kochany Boże,
Za to piękno, któreś stworzył.
Ty uczyniłeś niebo i ziemię,
Także stworzyłeś ludzkie plemię.
Przechadzasz się wzdłuż i wszerz.
Uczyniłeś ziemię i to, co na niej jest.
Boże, który mieszkasz w niebie,
Oczy moje wznoszę do Ciebie.
Panie, nachyl niebiosa swoje.
Usłysz wołanie i modły moje.
Zstąp, zabłyśnij błyskawicą,
Niech moje oczy się zachwycą.
Niech usta moje głoszą chwałę Boga mojego.
Niech moje usta błogosławią Jego.
Bądź błogosławiony, Panie Boże.
Niech raduje się, kto może.
Ziemio, składaj hołd Panu Bogu swojemu,
W Trójcy Świętej Jedynemu.
Nowy rok 2019
Cały świat dziś szaleje.
Kto może, niech się śmieje.
To jest tak poważny dzień,
Radości i smutki idą w cień.
365 dni bezpowrotnie za nami.
Czy się śmiać, czy płakać mamy?
Dziecię, które oglądasz w żłobie,
Rachunek na koniec życia wystawi tobie.
Już teraz cię upomina,
Byś na chwilę się zatrzymał.
Życie to nie tylko zabawy,
Byś otworzył mu bez obawy.
Wystawi ci rachunek życia,
Gdy przyjdzie na końcu twojego życia.
Przyjaciel
Kochani, powiem dziś wam,
Jakiego przyjaciela ja mam.
To jest przyjaciel nad przyjaciółmi,
Jest taki dobry i jest nad nami.
Przyjaciela takiego od serca, dobrego.
Nie powie nic złego, wysłucha
I zaraz ogarnia mnie skrucha.
Rozweseli się moje serce,
Nie jest już w rozterce,
Gdy coś złego mi ktoś powie.
Pomodlę się i jest mi dobrze.
Kocham życie, kocham świat,
Nie martwię się, że mam tyle lat…
Bo więdnie nawet najpiękniejszy kwiat…
Białystok
***
Z bijącym sercem wyjeżdżamy,
Na zjazd Matek w Modlitwie jedziemy.
Na czele z regionalną mamą naszą,
Naszej wspólnoty — Stasią.
Na zjedzie były mamy z całej Polski,
To był plan i zamysł Boski.
Do sanktuarium Matki Bożej Bolesnej,
Naszej Mamy przedwiecznej.
Ona nas najlepiej kochać umie,
Nikogo nie odrzuci, każdego zrozumie.
Pomaga przetrwać ból i cierpienie,
Skołatanym nerwom daje ukojenie.
Maryja naszym losem się przejmuje,
Każdemu swą pomoc ofiaruje.
Ta pomoc z miłości jest dana,
Bezinteresownie ofiarowana.
Myśl wspólnoty jest taka:
Prosić o pokój dla Polski i świata,
Modlić się za nasze rodziny,
Przepraszać Boga za nasze winy.
W sanktuarium święta woda,
Tu się wszędzie czuje Boga.
Kochany Boże w Niebie, to my,
Polskie matki, prosimy Ciebie
O Miłosierdzie Twoje dla rodzin naszych.
Broń nas w potrzebie.
Rozpal miłość i pokój w naszym narodzie,
Byśmy wszyscy żyli w zgodzie.
Białystok, 2017 rok
Moje strony
Moja ukochana wieś
Wracając, przeżyłam miłe chwile,
To jakby czas zatrzymał się na chwilę.
Czułam, jakby moja dusza z ciała uleciała.
Poczułam zapach pól, lasów, zapach wody,
Jak po lesie zbieraliśmy jagody.
Wioska moja i cmentarz — tam leżą moi Bliscy,
Którzy byli ze mną od kołyski.
Zostawiłeś, Boże, jednak nadzieję,
Że kiedyś się spotkamy na górze.
Tam u Ciebie, gdzie kwitną piękne kwiaty i róże.
Do zobaczenia…
Matka
Kochane mamy, wy wiecie,
Że już tak jest na tym świecie.
Piękny świat stworzył Bóg,
Na nim jest wiele dróg.
Ale tylko jest jedna droga,
Która prowadzi do Boga.
Chociaż z niej zboczymy,
Zawsze znów na nią trafimy.
Mamą taką jestem ja,
Na ile jestem podobna do Boga.
Bóg to Miłość, macierzyństwo,
Także Miłosierdzie i Ojcostwo.
Jeśli Ty te zalety masz,
Dobrą matką Ty jesteś.
Czy Ty wiesz, matko droga:
Jesteś przedłużeniem ręki Boga.
To sam Bóg Cię wybrał,
Prowadzi, ukochał, powołał.
Zostałyśmy wybranymi matkami,
Bo umiemy kochać sercami.
Gdy te słowa usłyszałam,
Aż z radości się popłakałam.
Z konferencji Ojca Nowaka na zjeździe Matek w Modlitwie
Pożegnanie księdza
Księża są jak przelotne ptaki,
Które miejsc nie grzeją zbyt długo.
Są posłani — idą tam, gdzie ich, Panie,
Poślesz z posługą.
Smutna chwila nas z Tobą jednoczy,
Czcigodny, dobry Kapłanie.
Żal serce ściska, łzą zachodzą oczy.
Dzisiaj nas opuszczasz, to jest Twoje pożegnanie.
Bóg Ci przeznaczył innej pracy pole.
My za wszystko Ci dziękujemy.
Idziesz posłuszny pełnić Bożą wolę.
My tu za Ciebie modlić się będziemy.
Dziękujemy za kazania pouczające
O naszej historii,
Jak to w naszej Ojczyźnie bywało.
A które do naszych serc docierały —
Będzie nam ich brakowało.
Matko Najświętsza! Matko Kapłanów!
Weź go w swoją opiekę.
Niech będzie święty,
Bo dla ludu ustanowiony
I z ludu jest wzięty.
Pożegnanie księdza Tomasza, 2019 rok
Miłość…
Miłość jest piękna,
Miłość jest ślepa,
Czasem zdradliwa.
Ale istnieje też Miłość prawdziwa.
Czasem chodzi po bezdrożach,
Czysta jak poranna zorza.
Miłość czysta, nieskalana,
Taka Miłość ukochana.
Trzeba długo, cierpliwie szukać,
Boga prosić i uważnie słuchać.
Kto prosi — otrzymuje,
Kto szuka — odnajduje.
Jeśli znajdziesz taką Miłość, miła,
To zrób wszystko, by z Tobą była.
Chociaż czasem lunie ulewa,
Taka Miłość się jej nie da.
Bo znalazła Miłość kogoś,
By przejść taką samą drogą.
Chce kochać dniem i nocą,
Tak do utraty tchu i do ostatniego oddechu.
I tak na zawsze.
Amen.
Dla księdza Stanisława
Dziękuję za posługę i lata w naszej parafii spędzone.
Za chwile wesołe, czasem poskromione.
Nie zawsze było z górki — czasem było pod górkę.
Ksiądz Stasiu przegoni każdą chmurkę.
Bezdomnego wspiera jakąś złotóweczką,
Czasem kanapeczką.
To coś śmiesznego powie, parafian rozśmieszy.
A nas najbardziej księdza uśmiech cieszy.
Z uśmiechem patrzy na świat, pomimo upływu lat.
Ma dużo siły w pokonywaniu trudności.
Każdy problem traci na wartości.
Mimo upływu lat jest aktywny.
Ksiądz Stanisław jest wprost przedziwny.
Zachwyca umysłem, bystrością,
Intelektualnością, pracowitością.
Chodzi z posługą do chorych,
Robi to z oddaniem i kapłańskim powołaniem.
To dzięki Księdzu zatapiam się w ciszę,
Rozmyślam i piszę.
Gdy rękopisy pokazałam:
„Wiersze są piękne, muszą ujrzeć światło dzienne.
Niech pani nie szufladkuje, tylko wydrukuje”.
Bardzo Księdzu dziękuję.
Wtedy zatapiam się w ciszę, tworzę, piszę.
Niech Ksiądz dalej pełni swoje powołanie.
Nigdy nie zwątpił w Zmartwychwstanie.
To Jezus dał sens wszystkiemu,
Co żyje na ziemi.
Dał księdza Stanisława, nic tego nie zmieni.
Składam najserdeczniejsze życzenia z okazji imienin. Życzę 100 lat posługi.
Dziękuję za wiarę w sercu…
Medjugorie
Jadąc z pielgrzymką do Medjugorie,
Podziwiam dzieło Bożego stworzenia
Oraz Twojego istnienia.
Co chwilę przez okna zerkamy,
Krajobraz podziwiamy, nagrywamy.
Pomaga nam w tym siostra Wiktoria —
Piękna jest jej historia.
Jak do klasztoru trafiła,
Serce swoje oczyściła.
Umila nam czas śpiewem,
My wtórujemy refrenem.
Chorwacja to piękna kraina,
Różni się od naszej, jest inna.
Góry, pagórki kamieniste,
Na nich drzewa i kwiaty złociste.
Domki jak zabawki w dolinach,
A ptaszki siedzą na kominach.
Do Medjugorie dojeżdżamy,
Matuchnę śpiewem witamy.
Tu czas zatrzymał się na chwilę,
Wszystko takie bliskie, ale inne.
Witam Cię, Matuchno droga.
Na tej tu stąpa Twoja noga.
Cudowną krainę wybrałaś,
Ten biedny lud ukochałaś.
Wszyscy do siebie się uśmiechamy,