Wstęp
Piszę o tym, co czuję, co boli, rozrywa wnętrzności, co przeżyłam, lub ominęło mnie raniąc moje serce. Czego nie dano mi dosięgnąć, chociaż ręce wyciągnięte były wysoko.
Wiersze zaczęłam pisać w szkole podstawowej, ale kiedy ukończyłam 17 lat zorganizowano na naszym osiedlu wieczór poezji przy świecach, na którym to czytałam własne wiersze. Jakież było moje rozczarowanie, kiedy następnego dnia grupa młodych ludzi zaczęła drwić ze mnie i wyzywać publicznie. Poruszona do żywego i zrozpaczona spaliłam wszystkie wiersze, wrzucając je do pieca. Długie lata biłam się z samą sobą udowadniając sobie, że jestem nikim. Nawet starałam się zapomnieć o tym co kocham.
Pochodzę z rodziny muzyków i posiadam talent muzyczny, zatem bardzo chciałam być piosenkarką, ale i tu mnie utrącono przez zazdrość. Podcięto mi lotki u progu mojego rozwoju, tak jak wspominam o tym w wierszu pod tytułem „Marzenia”. Kiedyś pisałam na temat muzyki i żywej przyrody, które bardzo kocham.
Później moje życie stało się piekłem, i nagle w ostatnich latach coś na nowo we mnie odżyło. Nie piszę na siłę, ale wtedy gdy czuję potrzebę i temat wylewa się z serca jak lawa z krateru. Nie mam pojęcia czy to co przelewam na papier jest fajne, czy wartościowe, jedno wiem na pewno, że w całym moim, bardzo ciężkim życiu przynosi mi to ulgę.
Ksawera Kudlek
Marzenia
Rodzisz się, rośniesz, masz marzenia,
które wprowadzać chcesz w czyn.
Życie twoje pięknieje…
śmiejesz się, śpiewasz, żartujesz.
Nadzieja w tobie drży,
jak kropla rosy w słońcu.
Wszystko cię cieszy!
Rozwijasz talenty, jak skrzydła ptaka.
I wołasz: Chcę być kimś! Chcę żyć!
Nagle, ktoś złośliwy
zabija w tobie wszystko!
jednym słowem, jak ciosem
podcina ci lotki!
Upadasz, Jak ptak trafiony w locie.
I nie masz już sił podnieść się.
Zamykasz się w sobie…!
Zamyka się twój świat…!
Otacza cię mrok…
nie śpiewasz już, nie śmiejesz, nie cieszysz!
Gdy inni to robią, ty płaczesz!
Serce boli, trawi cię rozpacz!
I znów wołasz! Dlaczego?! Boże!
Czy tak miało wyglądać me życie?!
Lecz nikt nie odpowiada
i nikt ci też nie pomoże.
Zostajesz do końca sam,
wędrując drogami losu
z zawiązanymi marzeniami w worku,
który zawieszasz na końcu
kija twojego życia.
Październik 2008
Milczenie
Ile się w Tobie mieści słów niewypowiedzianych?!
Ile myśli kłębiących, między obłoki rozwianych!
Ty nosisz w sobie śmiech i ludzką pogardę.
Usta na złoty klucz zamknięte, a oczy na świat szeroko otwarte.
Serce wyrywa się z piersi
łomocząc jak rozhuśtane dzwony,
a Ty nic… Ty milczysz, bo wiesz,
że w tobie drzemią miliony.
I choćbyś dużo znosiło…
„Milczenie Kochane”,
a Twój umysł toczony był
przez świata robactwo,
Ty nie odezwiesz się… przeczekasz…,
bo wiesz, że to dla Ciebie
największe bogactwo.
Listopad 2008
Nieufność
Jak mam zaufać ludziom, kiedy mnie oszukali?
Jak mam zaufać ludziom, jeśli mnie okradali?
Jak mam zaufać ludziom, gdy mnie w życiu głodzili?
Jak mam zaufać ludziom, jeśli me dziecko zabili?!
Jak zaufać tym ludziom, którzy mnie odtrącili
I całkowitym zniszczeniem długie lata grozili?
Jak mam zaufać ludziom, przez których cierpienie nastało?
A z moich skromnych marzeń prawie już nic nie zostało!
Jak zaufać rodzinie, kiedy miłości nie dała?
I w świat ten wielki, niepewny jak trędowatą posłała?
Jak zaufać Ci Świecie, kiedy obłuda Cię wiedzie?!
Jak mam żyć dalej i wierzyć, że kiedyś lepiej będzie?!
Luty 2013
Nostalgia
Świat ogromny! Szeroki! I życie na nim tętniące.
Tyle radości, co smutku, tyle dobroci, co zła.