Baśnie i legendy
BALLADA
Tą balladę balladę balladę
na którą biały czeka miś
tą balladę balladę balladę
Zbyszek napisze nam dziś.
Porwała Kaya królowa
do swego zamku z lodu
czy chłopcu ktoś pomoże
wyrwie go z tego chłodu.
Siedzi biedny zmarznięty
trzęsie się cały z obawy
nic mu tu nie smakuje
nie chce zimnej strawy.
Lecz Gerda już wyrusza
przez śniegi i lód bieży
że Kaya uwolni z zamku
wierzy ogromnie wierzy.
Miłość jej gorąca
złe lody roztopiła
królowę pokonała
i Kaya uwolniła.
I tak się kończy ballada
o wielkiej miłości Gerdy
która kochała Kaya
miłością niestałą niestety.
RUMBURAK
W czarnej grocie paskudnej
hen za siedmioma górami
mieszka Rumburak okrutny
wraz ze swoimi synami.
Łupieniem on się zajmuje
na kupców często napada
zabiera im wszystkie towary
a nawet i czekoladę.
A obok mieszka dziewica
piękna jak letni poranek
chciałby ją posiąść Rumburak
chciałby z niej zerwać ubranie.
Płacze biedne dziewczę
gorzkimi zalewa się łzami
któż to ją uratuje
wyrwie z tej otchłani.
Więc dąży Zbyszko Waleczny
na pomoc biednej dziewoi
z ostrym mieczem przy pasie
w stalowej błyszczącej zbroi.
Wczoraj smoka pokonał
i bazyliszków sześć
takie coś jak Rumburak
to jakby wianki pleść.
I przybył Zbyszko do lasu
choć burza wokół szalała
wiatr potępieńczo zawodził
Wiślica z brzegów wylała.
Tam zaś czeka Rumburak
ze złości zębami zgrzyta
topór w ręku swym trzyma
synowie jego i świta.
Trzy dni bitwa trwała
zażarta i bardzo krwawa
Rumburak przegrał z kretesem
grota mu grobem się stała.
A potem było wesele
na którym ja też byłem
z Rusałką walca tańczyłem
wspaniale się bawiłem.
I żyli długo szczęśliwie
oni i dzieci gromadka
tylko najmłodsza córka
to najzwyklejsza wpadka.
Bo Zbyszko jak już kocha
to kocha na całego
Rusałce nie przeszkadza
że nie ma tam dużego.
BAŚŃ
Gdzie strumyk wartko płynie
poprzez te łąki kwieciste
gdzie maki dążą ku słońcu
wśród rosy chłodnej przejrzystej
gdzie kwiaty wesoło się śmieją
tymotka kostrzewa krokus
mieszkają tam trzy dziewice
z dala od miejskich pokus.
Mieszkają rusałki nad wodą
w prześlicznej żyją dolinie
tańczą wesoło z ptakami
beztrosko życie im płynie.
Słodko czas im upływa
na tańcu śpiewie wesołym
ale nie wiedzą o tym
że w lesie siedzą potwory.
Tam obok w czarnym lesie
mieszka Rumburak mściwy
dla niego taniec i śpiewy
to jakieś gusła i dziwy.
Chce on pojmać rusałki
wypędzić je z doliny
nie chce tutaj radości
tylko smutnej godziny.
W oddali tętent słychać
wielu bieży rycerzy
prowadzi ich Zbyszko Waleczny
na pomoc rusałkom bieży.
Zwarli się w boju srogim
walczyli aż do zmierzchu
przegrany obszedł się smakiem.
I radość zapanowała
w dolinie trwa zabawa
tańczą wesoło rusałki
zaczął się dla nich karnawał.
BAJKI
Baśnie i legendy
od zawsze z nami są
Lubią je bardzo dzieci
i słuchać chętnie chcą.
Lubią je także dorośli
chociaż się z tym kryją
I tak bardzo tajemnie
od zawsze nimi żyją.
O bardzo dzielnym woju
co walczył ze złym smokiem
I o zamkniętej królewnie
we wieży nad potokiem.
Bajki dają nam radość
i pokazują nam także
Jak spełnić swe marzenia
dokładnie i wyraźnie.
Kontrakt
Spotkałem Lucyfera
kontrakt podpisać chciał
to o czym ciągle marzę
od niego będę miał.
Nawet korzystny kontrakt
zapłacić mam w przyszłości
a bawić się w luksusie
w dzisiejszej teraźniejszości.
I spełnią się marzenia
spełnią się moje sny
tylko czemu wciąż myślę
że kontrakt ten jest zły?
Przecież w piekło nie wierzę
tam idą wszak tylko źli
kiedyś na pewno go spłacę
żonka pomoże w tym mi.
Jaś i Małgosia
Na skraju lasu ciemnego
malutka chatka stajała
w niej pewna babulinka
z całą ferajną mieszkała.
Domu pilnował Burek
piesek i nie za duży
ale tych nieproszonych
przeganiał po kałuży.
Zaś po podwórzu kogut
kroczył bardzo dostojnie
przy boku dwie kokoszki
kochał je przeogromnie.
Jeszcze kózka tam była
z taką bródką maleńką
gdy była pełna mleka
beczała tak cichuteńko.
Chatka była z piernika
bardzo bardzo słodkiego
kto raz go zakosztował
to nie chciał już innego.
Małych urwisów raz para
Jasiek razem z Małgośką
z komina urwali piernik
i uciec chcieli piechotą.
Ale Burek je złapał
bliźnięta te niesforne
pierniki im odebrał
wytarmosił ogromnie.
Bo miast grzecznie poprosić
o ciastko babulinkę
będą niegrzeczne bliźnięta
własną łykać ślinkę.
W małym miasteczku
W bardzo małym miasteczku
w białym domku nad rzeczką
mieszkał sobie raz Zbyszek
ze swoją śliczną żoneczką.
W ogródku kwitły róże
skowronka słychać śpiew
a na początku ścieżki
na gości czekał lew.
W tym małym białym domku
podobno mieszka duch
lecz Zbyszek się nie boi
bo wielki z niego zuch.
Gdy burza wielka była
w objęcia żonkę wziął
przytulił bardzo mocno
bo kocha żonkę swą.
W tym małym białym domku
szczęśliwie mija czas
gdy ludzie się kochają
pechowi mówią pas.
Timbuktu
Pojadę do Timbuktu
tam wszyscy zdrowi są
witają się normalnie
chyba że boli kogoś ząb.
Maseczek tam nie znają
na twarzach uśmiech jest
nie boją się wcale wirusa
po prostu jest the best.
Koronę nosi królowa
więcej nie ma jej nikt
na innych czeka piwo
i oczywiście wikt.
I tylko szkoda tego
że miasto małe to
w ogóle nie istnieje
a to jest chyba zło.
Bo chyba każdy chciałby
w Timbuktu znaleźć się
i zacząć żyć normalnie
więc tam zapraszam cię.
Pierwsza miłość
Ta moja pierwsza miłość
to był ogromny błąd
i zamiast znaleźć niebo
trafiłem w ciemny kąt.
Włosy w słońca kolorze
oczy błękitne jak niebo
nogi jak u tej gazeli
czy czegoś więcej trzeba?
Rycerza ona pragnęła
takiego na białym ogierze
bo bajki bardzo lubiła
a ja ją chciałem nie wierzę.
Jestem normalnym ludziem
nie takim z bajki wyśnionym
więc szybko to zrozumiałem
nie jestem tym wymarzonym.
Więc inną sobie znalazłem
od wielu jestem z nią lat
i jest mi z nią tak wspaniale
że czasem dam jej kwiat.
UŚMIECHNIJ SIĘ
Co się stało moja miła
że tak smutną minę masz
W magicznym jesteś ogrodzie
a grymasem wykrzywia twarz.
Spójrz na te kwiaty dokoła
w słowika wysłuchaj się śpiew
Uśmiech na buzię powróci
przy tobie siedzi twój lew.
Spójrz na mnie moja kochana
w twych oczach słońce lśni
Nie pozwól by ono zniknęło
tak pięknie w błękicie jest ci.
baba Jaga
Dawno dawno temu
za górami siedmioma
mieszkała Baba Jaga
i jej stara bardzo wrona.
W kurzej chatce żyła
takiej na jednej nodze
na gości gdy przybyli
zerkała bardzo srodze.
Kiedyś była piękna
czuła miła i dobra
ale się zmieniła
stała się jak kobra.
Bo w jej wiosce chłopak
był jak malowany
bardzo go kochała
lecz on był narwany.
Gdy ją w końcu zdobył
na łączce zielonej
to do innej odszedł
i zapomniał o niej.
Długo rozpaczała
w poduszkę płakała
wyruszyła w podróż
to historia cała.
Córeczkę swą wzięła
z sobą hen za góry
i tam sobie żyją
pośród złóż natury.
Północ
Zaraz północ wybije
i będzie duchów czas
czy masz tyle odwagi
aby spojrzeć w twarz.
Czy serce się nie trwoży
na tą magii godzinę
zamiast dobrego Kacpra
okrutną ujrzysz gadzinę.
Jego wujowie wszak lubią
tak straszyć do obłędu
i bardzo się z tego cieszą
gdy dużo narobią zamętu.
Zegar już północ wskazuje
więc pora zacząć się bać
jedyne na to lekarstwo
to zasnąć i twardo spać.
Do żonki się przytulić
i w jej ramionach skryć
przestać myśleć o duchach
o szczęściu wspólnym śnić.
PEŁNIA
Pełnia księżyca nadchodzi
ale się będzie dziś działo
wampiry lukany i strzygi
w tym lesie się zabawiają.
W berka będą se grały
czy też w podchody raczej
różnią się od nas trochę
więc bawią się inaczej.
Nieprawdę mówią ludzie
i to co w księdze starej
one nikogo nie krzywdzą
żyją po prostu zuchwalej.
Miałem kiedyś dziewczynę
trzy noce lukanem była
ciepła puszysta mięciutka
często się do mnie tuliła.
Bogini Ciemności
Bogini Ciemności Agafe
chce opanować świat
pozbawić nas radości
aby nie zakwitł kwiat.
By ciemność była okrutna
i zniknął słońca blask
a zamiast śpiewu ptaków
był tylko kruków wrzask.
Czy uda się ją powstrzymać
zdoła ktoś ją pokonać
by jasność znów wróciła
Agafe do lochu schować?
Podobno śmiałkowie ruszyli
na krwawy z boginią bój
przez morza góry i lasy
choć wrogów ogromny rój.
To Zbyszko ich poprowadzi
naprzeciw ogrom i smokom
zaklętym mieczem w swej dłoni
ugodzi w serce Agafe niecnotę.
Moja bajka
Za siedmioma górami za siedmioma lasami
zamek z lodu wykuty się wznosi
królewna śniegu w nim pomieszkuje
a w sercu nie radość lecz smutek nosi.
Siedem elfów jej służy
i we wszystkim pomaga
są na każde skinienie
ona nie jest z nich rada.
Bo chciałaby królewna
do zamku swego wrócić
tam gdzie słońce i kwiaty
los by chciała odwrócić.
W swej pamięci wciąż nosi
ptaszków ranne śpiewanie
zapach łąki wiosennej
czy w jeziorze pływanie.
I chłopaka ze stajni
który tak cudnie całował
lecz gdy król się dowiedział
w zimnym zamku ją schował
.
Lecz miłość gorąca zwycięży
i mury roztopi lodowe
młodzieniec już bieży przez góry
na walkę ze smokiem gotowy.
Rycerz
Rycerz na białym koniu
do przodu ciągle prze
czeka na niego panna
on o tym dobrze wie.
W zaklętej czeka wieży
zła wiedźma ukryła ją
chce za nią dostać okup
czy musi być tak złą?
A dookoła demony
pilnują wieży tej
i smoki dwa latają
słuchają wiedźmy złej.
Czy rycerz da se radę
uwolni pannę z wieży
pokona demony smoki
marzy o tym i wierzy.
Do zamku ją zabierze
i za swą żonę pojmie
będą żyli w szczęściu
radośnie i upojnie.
HUCHAIU
A może zagramy w huchaiu
przeniesie nas w inny świat
gdzie tylko nienawiść panuje
Belzebub odmierza tam czas.
A Kosa władzę tam dzierży
i zniszczyć co dobre chce
kto przeciw jej jest wrogiem
czy znajdzie się kto powie nie.
Pora więc zagrać w huchaiu
i w inny przenieść się świat
gdzie wojny i bólu nie będzie
a ludzie są jak siostra brat.
Lecz Kosę trza najpierw pokonać
watahę złych wilków i hien
by miłość i szczęście wróciły
by znowu słoneczny był dzień.
rusałki
Gdzie strumyk wartko płynie
rusałki się trzy wybrały
słońce jaśniutko świeci
panny wesoło się śmiały.
A w ciemnym lesie wataha
zbójców strasznych się chowa
i na te młode dzierlatki
napaść już jest gotowa.
Do miasta chcą je wywieźć
na targu tam sprzedadzą
i dużo wezmą dukatów
tacy z nich są łajdacy.
A mały Zbyszko sierota
wkoło karczmy się kręci
usłyszał jak one płaczą
szybko na pomoc pędzi.
Z nożem w ręku przez okno
przedarł się do piwnicy
uwolnił piękne rusałki
rach ciach i są na ulicy.
A stamtąd prosta droga
do lasu przy strumyku
zbójcy bardzo wkurzeni
ochrypli od złego krzyku.
A mały Zbyszko w nagrodę
dostał od trzech rusałek
po słodkim pocałunku
i lodów mnóstwo gałek.
Bajka
Na bajki i legendy
nadszedł chyba czas
wszyscy je lubimy
czyta je każdy z nas.
Więc chyba także zacznę
spróbuję baśnie pisać
a jak się spodobają
będą je ludzie czytać.
O tym co było kiedyś
jak dawniej żyło się
o górach i oceanach
jaki księżyc ma cień.
O magach i rycerzach
no i o smokach baśń
o skarbach zaginionych
o tym co czyni waśń.
Zaklętej też królewny
opowiem dzieje wam
i o złym czarowniku
który ją schował tam.
W środku lasu ciemnego
w wieży ponurej tak
nie ma tam zajączków
nie frunie żaden ptak.
Ale rycerz już jedzie
na białym mknie rumaku
pokona złego smoka
i ust jej zazna smaku.
Szklana Wyspa
Czy Szklana Wyspa istnieje
i włada nią Arianrhod
czy uda się władzę utrzymać
i stopić ten zimny lód?
Wrogowie wokół się czają
aby odebrać jej władzę
chcą na jej tronie zasiąść
zniweczyć ją i jej radę.
I już złe siły zbierają
z innego świata potwory
gnomy ogry gargulce
i inne przedziwne stwory.
Ale księżniczka da radę
wytępi nienawiść i zło
znowu powróci miłość
tęczowe będzie tam tło.
Bo jej śmiałkowie pomogą
nie znają co to strach
zwyciężą po ciężkiej bitwie
a zło niech pokryje piach.
I Szklana Wyspa zniknie
we mgle ukryje się
i ten ją tylko znajdzie
kto przezwycięży cień.
Miłość
Niektórym ludziom miłość
na całe dana jest życie
inni ją mają przez chwilę
a potem ginie w ukryciu.
A może można to zmienić
by z nami dłużej została
i już na zawsze zawsze
w mym sercu pozostała.
By nigdy nie odpłynęła
nie skryła się we mgle
bo bez niej smutno jakoś
po prostu bardzo źle.
Bo miłość to bogini
co nam upiększa świat
i chcemy by rozkwitła
jak ten niebiański kwiat.
By zawsze z nami była
nawet w deszczowe dni
czy ja ją kiedyś spotkam
czy tylko mi się śni?
A może już spotkałem
i ze mną jest od lat
jesienią wiosną latem
do nas należy świat.
TRZY GWIAZDY
Księżniczka ma urodziny
trzy wróżki szykują dar
co podarować księżniczce
w prezencie dać jakiś czar.
Co bardzo ją tak uraduje
i szczęście jej przyniesie
by życie w słońcu płynęło
nawet w ponurym lesie.
Może jej gwiazdy dadzą
by rozpędziły zły mrok
by w nocy przy niej były
i były z nią krok w krok.
Z wody ognia i lodu
wróżki stworzą je dla niej
aby księżniczki przenigdy
królewicz zostawił samej.
Lecz bardzo zła czarownica
chce im pomieszać szyki
chce strącić wróżek gwiazdy
nie chce ich słuchać muzyki.
Bogini ciemności Nerezza
zdobyć te gwiazdy pragnie
by ciemność wokół była
bo słońce świeci nieładnie.
Więc pragnie strącić je z nieba
w piekielnej otchłani ukryć
by ciemność i mrok zawsze były
szczęście i radość chce przykryć.
Sześcioro śmiałków wyrusza
na krwawy z wiedźmą bój
z odwagą w sercu pełnym miłości
elfów pomaga przyjazny im rój.
Na nic jej smogi trójgłowe
na nic gobliny czy trolle
śmiałkowie zwyciężą w bitwie
chociaż polegnie ich dwoje.
I gwiazdy znowu zabłysną
rozjaśnią ponury mrok
słońce się do nas uśmiechnie
szczęścia nadejdzie znów rok.
Lykan syrena czarownik
w krwawy bój podążają
choć wrogów cała masa
na pewno ich pokonają.
Sasha Sawyer i Doyle
chętnie im pomogą
do walki ruszą wspólnie
i łupnia dadzą wrogom.
Bogini Nerezza i Malmon
siły zbierają paskudne
gnomy gargulce demony
takie naprawdę okrutne.
Od słońca zachodu trwała
ta bardzo zażarta walka
lecz jasność zwyciężyła
ciemność została wyparta.
A potem było wesele
trzy pary się połączyły
i odtąd już w radości
długo szczęśliwe żyły.
TĘCZA
Gdzieś tam ponad tęczą
miłości znajduje się świat
słońce świeci radośnie
i piękny kwitnie kwiat.
Gdzieś tam ponad tęczą
zupełnie inny jest świat
kolory błyszczą jasne
tam zapraszają nas.
Gdzieś tam ponad tęczą
radości istnieje kraina
ludzie są uśmiechnięci
dlaczego nas tam nie ma?
W ciemnym borze