1. Dawid Motyka — z lalką
dziś lalką już pewnie się bawiłaś
mała dziewczynko co ją kupiłaś
ona jest piękna i lśniąca ładnie
ty ją ubierzesz w ciuszki zgrabnie
będzie to twoja duża pociecha
co kochać trzeba ona tylko czeka
czeka na twoje zabawy i kąpiele
będziemy razem się bawić co niedzielę
i ma już włosy dokładnie wyczesane
ciuszki są wszystkie zgrabnie dograne
co mi tu masz moje kochane dziecię
a to lalunia którą kupiłaś mi przecież
jest bardzo ładna jak barbie śpiewa
widzisz trzeba tu włączyć i już śpiewu nie ma
ona jest jak malinka młoda
taka to jej piękna wiecznie uroda
2. Dawid Motyka — na miłość
i tylko serca dwa się pokochały
na miłość zamiłowały
przykleiły się do siebie
jak dwie kromki w niebie
czule was kocham
bo to śpiewam o was, szlocham
jak idziecie drogą
i trzymacie się za ręce
Bóg was błogosławi
za to sercu się dla was nastawi, do siebie, w podzięce
bo kocha takich jak wy
czułymi szeptami
rozmawiacie
i tulicie się w serca bicie dogrywacie
gdzie unosicie blask nad życie
aby razem spędzać cudne chwile
rzucam wam na tą miłość świetliste w barwie motyle
3. Dawid Motyka — pustułeczka
pustułeczka, to kochana ptaszyneczka
co wyglądem przypomina Orła
a maleństwo to nie mieści się dla godła
jest tak przytulne i kochane
że tylko rzucić mu sianem
aby sobie gniazdko uwiło
sercu nakropiło
ta ptaszyna powróciła do Rumunii
tam się świat odmieni, w naszej Unii
bo to ptaszek przybył z daleka
z jednego wieku co na to każdy czekał
jest to ptak sporadycznie lęgowy
taki kochany co wchodzi nam jednak do głowy
4. Dawid Motyka — do Tatr
Krupówki, Dolina Kościeliska, Hala Gąsienicowa
to tylko jedna z niewielu dla was namowa
aby wybrać się do Tatr
i zobaczyć piękne kwitnące wierzbówka kiprzyca
lśniących spadających wiosenno-wakacyjnych lat
piękno natury tutaj zachwyca
jest jak pierś w Tatrach co na dłoni uchwyca
klimatem i z wdzięcznością
za ten piękny dar Karpat co już widziałem, ich mądrością
będę tu przyjeżdżał częściej aby odpoczywać
w sobie sercu skrywać to co najdoskonalsze
promienne i na wieki trwalsze
5. Dawid Motyka — mały kotek
mały koteczek chodzi w sweterku
przytula się bo jest w zimnym wiaterku
nosi też czapkę krawat i brodę
a gdy jest cieplej, daj mi na deszczu ochłodę
gdy są wakacje
bawi się w morzu całkiem ładnie
łapki wyliże i jest przykładnie
chodzi tam z mamą i córką
aby wesoło było nam w kółko
za chwile przyjdzie leżeć na ziemi
na trawie się tu ktoś mu zmieni
bo tu odpoczynku chwilka
dla siebie i mojego kwiatowego motylka
6. Dawid Motyka — maluszek
jak malutkie dziecię leży na łóżeczku
mama go przytula pieści i w wózeczku
oba miejsca są wspaniałe
tu wypoczywają dzieci w chwałę
potem się będą śmiać i płakać
albo siusiu szybko latać
bo gdy chodzi już trochę
bawi się z kotkiem i ma radochę
i gdy zabawi się z nim więcej trochę
ten kotek dajmy śpiochem
abym przytulał się ładnie
umiem w swych łapkach przykładniej
ten kotek kocha przytulać
małemu dziecku serce rozczulać
aby spało mu się nadzwyczaj dobrze
i nie miewało snów w gorsze
7. Dawid Motyka — Warszawo
Warszawo ty miewasz się mrawo
gdy nikt cię nie odwiedza
twój samochód jest mocną sprawą
gdy chcemy za kawałkiem chleba
chcemy pozycję umacniać
dlatego ciebie wielbimy
bo gdy ty kulturalnie z gminy
poszerzymy się z każdej dziedziny
wyjdź nam na przekór i nas otaczaj
swą aglomeracją
bo chcemy się tobie przysposobić
niczym z waniliową pistacją
promuj nas w świecie i Europie
stwórz w nas centrum bochenka chleba
bo to Boskie cele dążyć do ciebie
do każdego spełnionego marzenia,
co każdy tu śpiewa
8. Dawid Motyka — morskie wejście
piękno budynków i łodzi płynące
to ziarno tu budujące
buduje siłę wszechmocną siłę
człowiek dla człowieka z siły mnogiej,
to tu się skryłem
tu nieuchronne jest społeczeństwo
które nie wyjdzie za przekleństwo
nie wyjdzie psuć i się bać
jedynie sercu coś chce aby dać
to mieścina Włoskiego ideału
kulturowego inicjału
gdzie Boży duch chroni to miejsce
to tu widnieje to urocze Boże morskie wejście
9. Dawid Motyka — śnieżna kula
łamiące się gałęzie
wszystko łamie się wszędzie
to wichru śnieżnej mroczny gwar
ciszy utopijny smar
leżą zboża leżą krzaki
wszystko zjadają niedoszłe robaki
to tu padło wrzosowisko
jest nadal na dnie mym ślisko
przeszła burza przeszedł lodów grad
wszystko otępiało w mak
głupi słup już zapalczywa
śmiałość z wianka już obmywa
to mroczny liści zong
spoczny błogi gong
który mówi startujemy
i od razu w nicości windujemy
10. Dawid Motyka — foki
jak foki które idą na rzeź
będą jak w moją Sobieszową wieś
gdzie wchodzą na same szczyty
i skaczą w tłum obfity
to one mieszkają w Grenlandii
w zimnym pałacu zgadnij
gdzie ciągle lodu w dostatek
tu rzadko kiedy cumuje statek
są ładne i kochane
czułe i takie znane
że kto im ryby chce dać
już wpływy może morskie aby sobie brać
11. Dawid Motyka — koniec świata
idzie koniec świata
co chwyta się o pomoc brat brata
idzie klęski żywiołowej moc
to niczym wojna z proc
idzie wielka ulewa
i wichura co łamie drzewa
i zbiera żniwo w dachach
to wszystko przepowiedziano już w rakach
i idzie i śnieżyca
co wulkanu Wierzbica
idzie i trzęsienie ziemi
iskry będą iskrzyć to w zieleni
idzie i palenisko
ogromne to ognisko
co zmieni ludzkości czas
odmieni losy ludzkich ras
12. Dawid Motyka — pachnidełko
ty moje pachnidełko
czyżbyś to ty było moje mydełko
co pachniesz mnie w pocie czoła
zapachem karmisz dookoła
gdy ciebie brakuje szampon w tym króluje
którym spłukam wszystko wszędzie
potem da się być blisko, bezbłędnie
świeżym i modnym
takim swobodnym
na koniec Davidoffa perfum dam
to co wygram
aby zapach rozniósł się po świecie
tylko tym świeżości się degustanci żywicie,
sercu tchniecie
13. Dawid Motyka — instrumentalista
jesteś ideałem
trenujesz więc wygrałem
jesteś świetnie przygotowany
zawsze nagradzany
instrumentalistą jesteś
ale zespół wiedziesz
aby działo się coś więcej
sukces przybył prędzej
ćwiczyłeś całe lata
ale to nie żadna strata
to owocuje w czułości
wielkiej sile braterskości
każdy cię chwali
widzisz oni się nie bali
byli również muzykami
ale docenili ciebie znani
14. Dawid Motyka — Metallica
to Hevy Metalowa ulica
grają najlepiej na świecie
wydając płyt więcej
jak inni w najlepszych drużynach, duecie
grają finezyjny metal
z grupy grup istny detal
melodyjnie i chwytliwie
najlepiej dynamicznie możliwie
kto ten zespół wielbi
idzie w przód w werwi
aby działać najsolidniej
mocno i chwytliwie bliżej
to Los Angeles
miejski świat nie zbudowany z dech
lecz wielkiego pomostu
siły dobra jego to Metallici
w świecie głos tu
15. Dawid Motyka — różami słońca
róże czarne, fioletowe ogrodowe
róże i białe falująco balustradowe
wszystkie jesteście piękne
nawet w czerwieni wiernie wielkie
rośniecie pod dyktando słonecznego życia
pięknym liści z obycia
kolce są tylko dla ozdoby
życia miarodajnej głowy
wasze czułości się wzmacniają
w miłości przyjaźnią dogrywają
rosną czule i najsłodziej
tworzą złotą górę w modzie
ktoś was zerwie pewnego dnia
i obdarzy miłości aby ta
która wytęży się dla zapachu
aby odpręży cię w Boskim rumaku
bo to romantyczny ktoś
kto policzy niby duży gość
który wie co dobrego
najczulej jest z dorodnego
16. Dawid Motyka — motylek kochany
motylek świata purpurowy
nigdy mi nie zejdziesz z głowy
możesz być nawet hodowany
i tak będziesz kochany
motylek świata świecidełkiem
rzucam swym orzełkiem
i wydaje długie plony
boś ty motylim życiem poskromiony
gdzie bywasz motylku w świecie
tam czułości się wzniesie
tam piękności i szczodrego
chłopcze bierz go na ręce jak do swojego
i wlatuje na paluszek
czułym to i po brzuszek
czułem to i w usteczkach
więc dmucham jak w statek
w porzeczkach
leć serduszko leć
białym śniegiem świeć
aby nasz zakątek motyli ukochał
sercu szlochał
17. Dawid Motyka — kotki wnoszę
zakotne zawistne psotne
o te kotki małe
życia wytrwałe
lubią bawić się kłębuszkiem
no i zjeść z okruszkiem
aby mleczko wypić trochę
jutro je na strych wynoszę
będą tam kociły powoli
i psociły dowoli
aby życie się zmieniło
nasze w puli obrodziło
18. Dawid Motyka — kto gra ten sławę ma
perkusistka jesteś wspaniała
wszystkich żeś wydoganiała
żadne covery nie są tobie obce
największe stery są do dziś mocne
i ty gitarzystko w świecie
połączyłaś moce z nim w duecie
aby pięknie wyszło wykonanie
a ja wolę sama grać tobie, mamie
bo doskonałe są wasze wykonania
talizmanu mania
wielkie siły odprężające
dużo mocy wnoszące
grajcie dalej grajcie
ćwiczcie i wygrajcie
niech wasze solo się w trendy wpisze
potem możemy iść w życiowe zacisze
19. Dawid Motyka — jeżyk, który kocha
a ja kocham jeżyka
co jabłuszko na sobie nosi
chodź skrzydełkami nie bzyka,
aż się o to prosi
ciężkie to jabłko
ale jeżyk potrafi aż nadto
unieść wielkie plony
jabłuszkiem jest dziś poskromiony
nie tylko ty jabłuszko kochasz
i ten zapach wąchasz
to życiodajne ucieleśnienie
które mówię dziś wisi na drzewie
a gdy leży tak sobie na ziemi tak swobodnie
nikt go nie bierze a jest modnie
i zdrowo cię zjeść o jabłuszko
chcę ciebie więc nieść w me serduszko
a jeżykiem ma barana jeszcze chcę i z gruszką
a choćby z rana
20. Dawid Motyka — schronisko dla zwierząt
o me pieski urocze
to ja wam drzwi otworzę
zaproszę do domu swego
i tym wam usłużę z miejsca mojego
jesteście obecnie na uwięzi
bezpieczni ale z węzi
chciałbym waszej wolności
domu i czystości
pewnego dnia ktoś was zabierze
to moi ludzie, oni w to wierzę
tak powie
to chcę brać zwierzę do siebie
aby aby alleluja moje kochane zwierzę
już jest w niebie
21. Dawid Motyka — gdy umiera
o umierające wcielenie
czy świat dziś o tobie nie wie
że konasz i umierasz
odchodzisz dobytek swój stary zabierasz
o umierający losie
czy patrzysz na me ramię po kłosie
aby serce mi zadrżało
gdy ciało jej zabierało
o umierający członie
czy ciebie dogonię
aby zdążyć zanim umierasz
me serce dobierasz
czy wiesz jak bardzo mi smutno
gdy ktoś odchodzi, jako okrutno
on się wcale o to nie prosi
a jednak serce do żalu się unosi
22. Dawid Motyka — ufo
kto widział ufo
ten wie, że będzie tajemniczo głucho
bo to statek poza ziemski
nad wyraz rzęski, dla wielu królewski
każdy się tego boi
że spojrzy mu w oczy
i coś się kroi
lata to ciągle nad głowami
a my czuwamy z innymi, z nami
o statek wielkości
ktoś tu się do zboża zagląda z twórczości
z tych kręgów armatnich
jak czołgu zdatnych
bo kto go widział
ten temat podtrzymał
aby musi być pewny
ż to ufoludek, albo człowiek potrzebny
23. Dawid Motyka — Boży dzień
Boże w tej twojej całej wielkości
pokaż innym ile jest w tobie powściągliwości
ile natury żywej
Bozi prawdziwej
ty w niebie przesiadujesz i dbasz
o tych co ich znasz
o tych co kochasz ciągle
aż możemy z radości rzucać żaglem
Boże, bo to pałac miłości
od naszej dla ciebie wdzięczności
czuwać i być przy tobie
kochać cię wiernie w słowie
Boże, chcemy być twoi
wierniejsi niż nawet przyjaciele swoi
którzy są gwarantem naszego życia
największego od ciebie duszy bicia
24. Dawid Motyka — zespół życia
nastaje ten zespół życia
co ogrom lat walczy o serca bycia
aby podbić rynek światowy
wydamy płytę wielką i będzie znów to z głowy
każdy kto walczy o siebie
może dokonać ten wielki czyn w niebie
taki wielki, że aż ktoś się zapatrzy
i nie uwierzy, lecz to dla niego wiele znaczy
graj i oddawaj ducha
aby serce swoje im daj do ucha
aby noga zajaśniała
a w słuchawkach każda mała mieścina i miasta
tobą muzyka trwała
25. Dawid Motyka — piękny ty, piękny ja
malujesz rękami malujesz nogami
kopiujesz wielkie dzieła z połączonymi snami
potrafisz odtworzyć czyjąś twarz
wielki jesteś, więc godność swoją znasz
podziwiam cię aż nad to
to twój talent jest w zacno
jest ogromny przecież
nie masz innego sposobu na życie
piękne życie wiedziesz
to tak jak ja piszę wiersze
ale to nie są moje pierwsze
piszę ich wiele z nadzieją na lepsze jutro
a jak zwykle miewam futro
ja jednak nie potrafię stworzyć ogromu
tworzyć takie dzieła jak ty w zaciszu, po kryjomu
za to piszę szczerze i naturalnie
z wiarą, że będzie nam fajnie
26. Dawid Motyka — moja drużyna
To To, Pink Floyd jak ja was kochałem
słuchając was zawsze dla serca zdobywałem
gdy puszczam koncert wasz grany w mieścinach
chciałbym tak zmienić aby i w gminach
to tu płynie natura spokoju
życie dla ostoju
to tu można wypocząć najwięcej
aby się w bliznach odkrztusić czym prędzej
te wasze dźwięki i harmonie
kocham je dozgonnie
one są owocami drzewa
morskiego wlewa
27. Dawid Motyka — serce a rozum
serce to całe życie się wiedzie
rozumem musztarda po obiedzie
sercem to tłoczyło w miłości
rozumem nie ma sprawiedliwości
serce zawsze kochało
a rozum odrzucało
bo serce wyniosłe jest w czystości umysłu
a rozum nie da się być tu
kochaj sercem jak najprędzej
a rozum odrzuć w nędzę
bo to niby wielkie pieniądze
rozumować dla żądzę
a to serce umiłowało
tak drugiego człowieka, że aż pokochało
kto logicznie myślał
temu krzewu wisiał
kto sercu się odwzajemnił
ten misję Bożą wypełnił
niby serce nie mocne
ale jednak owocne
niby serce obolałe
a jednak nie takie małe
28. Dawid Motyka — Motyka co trawę kosi, pstryka
me nazwisko jest Motyka
owszem trawę koszę, pstrykam
pstrykam i zdjęciątka
dla sesji co z jagniątka
kocham robić wiele rzeczy
i zawsze być do rzeczy
kocham spełniać misję własną
zawsze czysto jasną
kocham nie tylko muzykę
także się ciebie nie wstydzę
poznać blisko widzę
że robisz tylko jedno