E-book
7.88
drukowana A5
29.85
Moja Droga Życia II

Bezpłatny fragment - Moja Droga Życia II

życiem dostaję


Objętość:
113 str.
ISBN:
978-83-8431-188-2
E-book
za 7.88
drukowana A5
za 29.85

1. Dawid Motyka — pomarańcza

pomarańcza najlepsza jest taka do tańca

taka do tańca co w biały dzień

czy ja tu coś o niej więcej wiem?


co skrywa

mięsidełko owocne z niej ubywa

to soczysty eliksir miłosny

pocieszny w podwieczorek mocny


wypływa soczek z zen świadomości

taka kwaśna ta owoców dla wiarygodności

kwaśnielucha i słodzieńka

jest pycha mniam,

niczym w obfitych smakowitych dźwiękach

2. Dawid Motyka — kiwi

a co to za kiwi co lubisz słuchać

czy to do amu będzie brzuchać

można udobruchać

czy to witamina c tam się kłania

a to dobrze to do wybawiania


kiwi mocne jest i przecież

witaminowe bum co nie wiesz

nie chcesz zjeść tego owocu?

a to nie dobrze dla twojego nocnego kocu


którym chciałbym cię przytulać

zamiast kiwi tak otulać

ciepłem i dostatkiem

czułym leśnym Bratkiem

3. Dawid Motyka — Bóg kocha cię

Bóg w nadmiarze obdaruje nas, on nigdy nie karze

pomieści w koszu to co aby wybawić nas chce z owocu

zaufajmy mu więc i pokochajmy go

bo to co jest jego, to niebo

tam czeka na ciebie, a obok siebie, tam nie patrzy się w lewo


bo Bóg pokocha każdego z nas i twojego

nawet człowieka gołego

który chce żyć i spełnić się

aby wypełnić obraz napełniać nas w miłości chce


Bo Bóg jest pełen radości

dla ciebie wytrwałości

aby skupić się na tobie

nie martw się, że szybko wylądujesz w grobie


Bóg jest sędzią Sprawiedliwym

gdy Syn nie jest miłym.

4. Dawid Motyka — to ten stołeczek

jedzie stołek do matołek

co mi tutaj znajdzie wołek

czy ty dasz mi a po głowie?

stołek nic mi tu po tobie


no to stołek kręci wierci

aż się mocno dość napręży

aby dodać swoją nogę

tym ci ja pomogę


i ten stołek zabrał kogoś

co mi tu siedzi czyjaś dobroć?

czy tu zmieni się na lepsze?

a to kto mi tu z pieprzem?


i ten stołek już wyrzucił

tego kogoś co podrzucił

aby wiedział, ze nie jest taki łatwy

on na fajnych jest podatny

5. Dawid Motyka — ta marchewka

wystaje marchewka z zlewka

będzie zaraz tam życie i podlewka

będzie zupa się nastawiać

aż rosołem mi będą pozwalać


zacznie świecić w zupie chrupie

marcheweczki sobie dłubie

aby zjadać i przyrzekać

słodko słono marchewkowe jadło czekać


ta marchewka jest maleńka

mimo to dostojeńka

daje witaminy trochę

chcę tej zupy zjeść i z grochem


tego grochu nie ma wiele

marchew jest zaś w swym kościele

tutaj jest jej miejsce w niedzielę właśnie

niech ta przykrywka już z marchewką

aby zgaśnie

6. Dawid Motyka — gruszeczka ala z orzeszka co płynie rzeczka

moja gruszeczko witaj

niech cię w ciałko kitaj

mam cię wreszcie w rękach

jesteś w apostazy palców wnękach


moje dłonie cię trzymają

i serduchu optymizmu napawają

bo ja kocham cię nad skrycie

życie oh moje to gruszeczki życie


a orzeszek jest i trochę

aby dodać anegdotę

aby dodać coś z utęsknią

liczę źdźbła na rzęsko


oj orzeszku mały miły

tyś słoneczkiem był nie zgniłym

leżałeś na trawie i odpoczywałeś

aż ciebie znalazłem i porwałem

nim pływałem w rzecznym stawie

7. Dawid Motyka — z orzeszkiem laskowym

mlaszczę cię mleczny orzeszku mlaszczę

tyś w ideale zacne

dwa ziarenka ciebie z sali

bo to tam żeśmy cię orzeszku nabierali


jesteś niczym pestki wisienka

taka twarda jak zgorzkniała panienka

która nie pozwala czekać na nic

tylko zwlekać, nawet nie mieć cię za być


zjem cię zjem z tym animuszem

bo ja kocham tą i gruszę

którą wcześniej opisałem

dla ciebie się nie wahałem

8. Dawid Motyka — Nord stream

Nord stream, ty gazowy bastionie

niby jesteś bez win

a omijasz nas

przecież Polskę znasz, więc pisz,

ty w którym płyniesz, trwasz


my też dokujemy

tankujemy wypełniamy przestrzeń, jemy

moglibyśmy cię zasilić

nie możesz jednak się nas mylić


Polska to miły kraj

i dorodny ty go Rosjo Niemcy znaj

bo to kraina miodem płynąca

więc i tu dodaj gazu,

bądź ta siła budująca

9. Dawid Motyka — moja aronia

moja aronia jest już w dłoniach

trzymam ją w słoiku

tu wielkie sprawy są bez liku


to bomba witaminowa

z winogron to ta wiśni głowa

gdzie maliny leją się strumieniem

taki Boski eliksir co pomaga jak mocno, to ja nie wiem


ale wiem, że jest przykładnie

zdrowo całkiem fajnie

kto wypija ten syrop po troszka

ten buduje siłę jakby a choćby na szczęście

z letniego groszka

10. Dawid Motyka — mógłby żyć

czy ten chłopak mógłby płakać

że gdyby te łzy wylewać do tych co trzeba wracać

czy ten chłopak mógłby się siebie trzymać

tym co może tak dalej wygrywać


czy ten chłopak mógłby przeżyć

gdyby trzymał się przykazań jemu zwierzyć

czy ten chłopak mógłby teraz z nami być

gdyby godność ponosiła się jemu w sercu,

aby nadal tu żyć

11. Dawid Motyka — to ta dziewczyna

to ta dziewczyna, to ta dziewczyna

umarła na mieliznach

była miła była żyzna

to taka poczciwie bliska, niech się ktoś przyzna


to ta dziewczyna to ta dziewczyna

w trumnie w końcu umierała

była maleńka była słodzieńka

więc rzucam ten kwiatek jej, gdyż jednak przegrała

12. Dawid Motyka — miłość wygrywa

nie pokona nic miłości

gdyż serce jest żytem przesłane

moce diabelskie to co do kości

z tego nic nie jest już uznane


bo miłość się miewa w opałach

ale wytrzyma wszystko najmocniej

ta siła niczym jest wielki pałac

to dla twej możności owocniej


i choćby ta miłość maleje

ktoś jednak do ciebie truchleje

ktoś jednak ducha podnosi

aby się twemu sercu nanosi


bo miłość tak kocha bezgranicznie

że zapomina całkiem o sobie

taka to siła być przy tobie

że miłość miłości się widzi

w czynie i mowie

13. Dawid Motyka — umiejętność muzyka

jest tylko jeden człowiek na ziemi

który rozumie mnie doskonale

to człowiek zjadliwej sieni

który budzi woń dalej


on zna kawał życia

i trosk tych wiele

on rozpoczyna siłą nowego zdarzenia z bliska

bo zna się ze mną na czele

14. Dawid Motyka — gram na basie

i szarpie szarpie cię basie

wywijam dźwięki niczym na Harfie

wszystko się zgadza nawet harmonia

spełnionym kładę przy tobie się teraz

niczym Piwonia


klang i glissando już mnie rozpieszcza

będzie łomot z nowego wieszcza

tym razem na basie jak to widywali

zagrałem slappingiem

już się w konkurencji zbadali

15. Dawid Motyka — bzy Maryi i my

Maryjo, słoneczne moje, twoje bzy

pachniecie jak Lilie, w zapachu tobie

ja i ty

pachniecie windą czystego słońca

poezji moc wnosząca


w fiolecie wygrywacie

smaku malin wzdychacie

jesteście jak życia miłości trud

tobie, wam sprzymierza się Bóg

16. Dawid Motyka — Bóg potrafi

Boże dzieła są najdoskonalsze

w przykazaniach Bożych trwalsze

są owiane tajemnicą boskości

Bóg używa tu tylko zło do skamieniałości


bo i zło istnieje na ziemi

wierzy Bóg, że każdy się na lepsze zmieni

gdy uruchomi dziecko Boże

to każdemu w końcu pomoże

17. Dawid Motyka — Polsko nasza

niech sztafeta w końcu wyjdzie po obiedzie

byk jak do byka trójcy się zwiedzie

aby Polska ruszyła z kopyta

dała siły ziarno mocno wryta


Polsko nasza

ty trójcy bez Judasza

owianaś tajemnicy gloria

dodatek do siły bez tyrani wolna


masz demokracji tchnienie

czułym mocy ramieniem

aby pilnować porządku swego

dla ludzkości w Polsce narodzonego

18. Dawid Motyka — z Ukrainą

poszedł człowiek na wojnę

i już więcej pewnie nie wróci

czasy są niespokojne

niepotrzebnie się tak trudzi, łudzi


to ta wojna co Ukraina walczy

Rosja zaś naciska z zwycięstwa tańczy

to nie dobra wola człowieka

życie słać bez róż gdzie z min jest ziemia, rzeka


i ten Ukrainiec wie, że pewnie nie zwycięży

Rosja zbyt mocno siłę pręży

jednak walczy o wolność i godność w świecie

potem w domu życzliwie, zdrowego,

go spotkać jednak możecie

19. Dawid Motyka — kiepskich żywot

tu kiepskich życie

no witajcie

a tu w słonko zaglądajcie

czyż na to nie liczycie?

to się zgrajcie


my żyjemy sobie wolno

na domówce tak jak u was rolno

ciągle przeszkody i zabawy

nasze życie jest w układy

20. Dawid Motyka — Mój ty aniele

mój ty aniele świecę ci co w niedzielę

świecę z Bożego ducha

jestem z wyroczni

słodkiej co spocznij

co Bóg nadaje i ściela do ucha


będę wybawiać

i słonko ci wkładać

każdemu kto na to zasłużył

kto na mnie czeka

ten wie, że pies nie szczeka

choćby się jemu sen dłużył


Aniołek sprawia wiele radości

daj mu satysfakcję dla pożytności

daj mu pokochać się na stale

aby darował ci błędy w chwale

21. Dawid Motyka — na fortepianie

fortepianie, czy tobie pianem się stanie

czy tobie klawisze zaświecą

twym fortepianowym panienką podniecą


grać trzeba na tobie dorodnie

kwieciem usłanym dogodnie

aby dźwięki tworzyły swe fale

w siłę zuchwale

22. Dawid Motyka — coś dla ciebie

czy tą róże mogę tobie dać?

a rzucę ją ci do drzwi, aby serce siać

wrzucę ją do okna

aby tobie sercem mocna


ta róża jest ku tobie

piękniej już jest w mojej głowie

piękniej jest i w naturze

każdy niech teraz wie, że pniesz się ku górze

23. Dawid Motyka — budzisz się raz

dozą moich słów

kapryśne dźwięki znów

podnoszą się dla siebie

ty wiesz co i jak

natęża strach

to co wydaje się w niebie


to głuchy liść

trzeba już iść

aby przytrafiło się nam coś dobrego

to jest ten czas

co gubi nas

posyła swój do swojego

24. Dawid Motyka — w niebie i słońcem

na niebie chmurka się otuliła

dźwięcznie się myszką pogubiła

miała złapać ich a trochę

ale pouciekały za grochem


niebo szare się pomodliło

od góry nakropiło

aby deszczu było trochę

a słoneczko jestem mokre


wtedy i tęcza zawidniała

chmurki z deszczu poprzykrywała

otuliła swym kolorem

piękne widoki są i nowe


a słoneczko przygrzewało

dało miłość aż się pokochało

dało radość i wdzięczność

piękno naturze lekkość

25. Dawid Motyka — jabłonią

piękna jabłonia urosła w sadzie

ma wielkie jabłka ktoś je królowej kładzie

soczyste są i dorodne

ta jabłoń to skarb w trzcigodne


rośnie ta jabłoń już od lat dwudziestu

obok też rosną ale jabłka ze smutku

są jakby bez słońca deszczu

nie mają takiego obrodzenia

tylko ta jabłoń to ją trzeba


jabłka są pyszne i doskonałe

na podwieczorek i ogniska w chwałę

są mega dobre i pożywne

to są te jabłka bardzo dorodne, pyszne

26. Dawid Motyka — robot

bzyy robot jedzie

ktoś mi tu życie dziwne wiedzie

bzyy robot skacze

jak to on kozacze


bzyy robot myśli jakim cudem się wyśni

przecież robot nie ma duszy i głowy

jedynie komputer nowy


robot bzyy już siada

nawet to potrafi rączki wkłada

robot ten jest wyjątkowy

chyba nawet porządkowy

27. Dawid Motyka — piramidy

są ostentacyjnie wyostrzone

noszą ślady zamrożone

wszystko zależy od miejsca

są i w morzu zatopione z wejścia


są w różnych kontynentach

piękne ładne i w zwycięstwa

mają energię życia Boskiego

czubek ich to moc jego

28. Dawid Motyka — morze arktyczne

morze arktyczne się dobrze wiedzie

tam przebywają białe niedźwiedzie

miejsca te są bardzo zimne dla kontynentu

pewnie nie jeden szuka tam diamentu

bardzo wyjątkowe to morze i wielkie

które nadaje sensu mając muszelkę

jej tam nie widać niemal wcale

taka to mroźna aura co budzi się stale

29. Dawid Motyka — sadem i ogrodem

w sadzie rosną wielkie czereśnie

obok kapusta wiecie wreszcie

a obok jeszcze ogórki i pomidory

ten sad nie jest taki pusty, goły


rosną i jabłka i wiśnie ładne

co wiosnę kwitną dla kwiatów wstawne

które w ogrodzie ślicznie witają

a co rok z ozdobami się podobają


mają klomb taki ładny

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 7.88
drukowana A5
za 29.85