Kasia
Kasia była delikatna i wrażliwa. Nosiła lekkie sukienki i białe rajstopy. W liceum miała zawsze zgrabną figurę, szczupłą talię osy która podkreślała jej duży biust. Na wuefie zawsze wychowawca patrzył na nią tak, jakby chciał ściągnąć z niej wszystko i po prostu kopulować. Ale patrzył tak też na inne dziewczyny. Pewnego dnia weszła do szatni po wuefie i usłyszała ciche jęki. Przestraszona że komuś się coś stało uchyliła drzwi od prysznica. To co zobaczyła zadziwiło ją. Po prysznicem, gdzie dziewczyny zwykle myły się po wuefie, stała jej dobrze znana koleżanka, Kasia. Długowłosa brunetka, niska, z szeroką pupą i śpiewnym głosem. Prymuska. Z tego powodu przez niektórych nie lubiana, jak to w szkole. Pochylona opierała się rękoma o ścianę prysznica, była kompletnie naga. Jej małe piersi zwisały w doł, w zabawnym kształcie bułeczek. Za nią stał jeden z ich klasowych kolegów, taki którego specjalnie dobrze nie znała. Ot taki kolejny pryszczaty. Także był cały goły, tylko okulary starczały mu na nosie. Rytmicznymi ruchami tyłka wsuwał swojego młodzieńczego członka koleżance. Na szczęście jej nie zauważyli. Kiedy w pośpiechu wychodziła minęła inną koleżankę, która dziwnie uśmiechnęła się na jej widok. Postanowiła nikomu o tym nie mówić, co widziała. Ale wyobraźnia nie dawała jej spokoju.
Po wyjściu ze szkoły Kasia ciągle myślała o seksie. Lubiła swoje ciało i chciała, żeby w końcu poczuć jak to jest mieć w ręce twardego gorącego kutasa, na końcu którego znajduje się ładny i młody chłopak, który dla twojej cipki zrobi dosłownie wszystko. Kasia wiedziała, że chłopcy dają dziewczynom prezenty, chodzą z nimi do kina i w ogóle robią wszystko co się im każe. Przynajmniej dopóki nie dostaną tego co chcą, czyli trzeciej bazy.
Kasia weszła do pustego domu. Rodzice jeszcze nie wrócili, było za wcześnie. Jej pokój był pusty. Czysty i schludny. Pomyślała że to trochę nudne. Chłopaki lubią takie dziewczyny, które są trochę zwariowane. Włączyła laptopa i wpisała w wyszukiwarkę penis. O dziwo natychmiast na ekranie komputera pojawiły się linki z napisem seks.
Cudowny — powiedziała do siebie Kasia. Uśmiechnęła się radośnie i sięgnęła ręką do mokrych majtek. Ah, jak cudownie — jęknęła, łagodnie wodząc palcami po swojej waginie. Dotarła do punktu G i stęknęła. Wpatrując się tępo w członka na ekranie skupiła uwagę na swoim ciele… po kilku mocniejszych ruchach przez jej ciało przebiegł prąd — sapnęła i opadła na fotel. Wtedy nagle ktoś zapukał do pokoju…
Ania
Dlaczego masz takie duże staniki — zaskoczona koleżanka wpatrywała się w jej szafę. Były zaledwie godzinę przed imprezą a jej koleżanka miała za daleko do domu aby się przebrać. Ania zaoferowała, że coś jej znajdzie.
A wiesz… — uśmiechnęła się.
No dobra, pokaż cycki, sprawdzimy czy to naprawde twoje staniki — rzuciła Zosia z powątpiewaniem. Sama była filigranową blondynką.
Ania posłusznie zdjęła sweterek w kratę, pod którym na gołym ciele miała założony stanik. Sięgnęła do zapinki…
Poczekaj, pomogę ci — rzuciła Zosia i sięgnęła drobnymi palcami do zapinki stanika. Ania poczuła dreszcz pod wpływem jej dotyku. Jeszcze tak żadna dziewczyna jej nie dotykała. Spodobało jej się to ale nic nie powiedziała.
Zosia delikatnie zsunęła stanik, odsłaniając bujne, piękne i starczące twardymi sutkami piersi. Oooo ktoś tu się podniecił — uśmiechnęła się, wskazując palcem a potem dotykając jednego z twardych sutków. Otoczka była ciemna i gruba, a twardy sutek przypominał na swój sposób małego penisa…
Ania zadrżała, poczuła że między jej nogami robi się ciepło. Postanowiła zaryzykować…
A możesz mnie jeszcze tam podotykać — rzuciła nieśmiale.
Zosia popatrzyła na nią ni to czule ni z zainteresowaniem. Spełnia prośbę Ani.
Wtedy wszedł jakiś chłopak. Rozpiął majtki i podszedł do Ani.
Chcę się pieprzyć — rzucił.
Tak, mój Panie — rzuciła Ania z uśmiechem. Będę twoją niewolnicą.
Wsadź mi penisa do ust - powiedziała błagalnie. Popatrzyła na swojego ukochanego, którego usta zbliżyły się do jej piersi. Zaczął całować jej sutki, które stały się twarde. Kasia poczuła jak przechodzi ją dreszcz.
Spuść się — krzyknęła do niego. Chłopcu nie trzeba było tego drugi raz powtarzać. Wysunął do przodu swojego twardego, napęczniałego członka i obciągnął jego delikatną skórkę. Dziewczyna patrzyła zauroczona, stęknęła:
Oh, kochanie, on jest taki piękny. Kocham go. Kocham Twoje jądra … rozpłynęła się w orgaźmie, kiedy strugi spermy spłynęły po jej policzkach. Oblizała palcem spermę i uśmiechnęła się do ukochanego — jaka słodka, mniam, chcę to mieć codziennie na śniadanie!
Kasia
Kasia pracowała jako praktykantka w biurze kierownika działu robót górniczych. W gabinecie dzisiaj nie było nikogo bo kierowniczka miała wolne i Kasia mogła odetchnąć. Kierownicza zwykle kazała jej robić różne rzeczy, za którymi nie przepadała. Ostatnio kazała jej zarchiwizować stare dokumenty. Kasia była młoda, miała dwadzieścia dwa lata i właśnie kończyła studia. Miała długie zgrabne nogi, które ładnie prezentowały się w czarnych rajstopach. Przydługa spódnica odsłaniała kolana kiedy Kasia siedziała. Zauważyła, że Pan Dyrektor zerka na jej nogi ile razy przechodzi przez biuro, a to zdarzało się kilka razy dziennie. Kierowniczkę to wyraźnie denerwowało. Na pewno chce się mnie pozbyć - pomyślała raz Kasia.