E-book
15.75
drukowana A5
26.37
drukowana A5
Kolorowa
49.71
Między śmiercią a życiem

Bezpłatny fragment - Między śmiercią a życiem


Objętość:
100 str.
ISBN:
978-83-8384-856-3
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 26.37
drukowana A5
Kolorowa
za 49.71

Gdy kończyłam kurs asystenta zdrowienia w Fundacji Polski Instytut Otwartego Dialogu w moim portfolio na końcu napisałam:

„Czuję, że w pracy asystenta zdrowienia umiejętność radzenia sobie ze zmianami, to bardzo cenna umiejętność.


Dla nas zmianą będzie każdy człowiek w kryzysie, którego spotkamy na swojej drodze i któremu będziemy towarzyszyć.

Każdy człowiek jest inny i to trzeba wziąć pod uwagę i uszanować.


Ta praca będzie dla mnie rozwojem.


Wykorzystam w niej swoje zasoby, ale czuję, że w spotkaniu z drugim człowiekiem nabędę też nowe umiejętności.


Jestem pełna nadziei

— Monika Gajos”


Fot. Aleksy Pawlik

Z wdzięcznością

Książkę tę dedykuję Sobie.


Wszystkim asystentom i asystentkom zdrowienia

oraz przede wszystkim

Niezwykłym Osobom — Moim Pacjentom.

Każdy wiersz dedykowany jest wyjątkowej osobie.


Cieszę się, że pojawiłaś pojawiłeś się w moim życiu.

Początek

Rozpoczynając tę nową drogę zawodową byłam pełna nadziei, ale też ciekawości i niepewności jak zawsze gdy wiele zmieniam w swoim życiu.


Staż odbyłam w miejscu gdzie często byłam pacjentką w Samodzielnym Publicznym Zespole Lecznictwa Psychiatrycznego w Siemianowicach Śląskich.


Czułam się tam bardzo dobrze i dostawałam potrzebne wsparcie zespołu.


W tym miejscu zostałam jeszcze pół roku na wolontariacie czekając na przyjęcie w nowo tworzącego się Centrum Zdrowia Psychicznego w Chorzowie gdzie pracuję do dziś.


Siemianowice mają swój rytm, określone działania i dobry wpływ na pacjenta.


Tam odbyłam swoje pierwsze rozmowy wsparciowe jako asystentka i tam zobaczyłam jak ciekawa i twórcza może być ta praca.


Słowo pacjent zawsze próbowałam zastąpić, bo jakoś nie kojarzyło mi się dobrze. Pewnie dlatego, że sama byłam długo pacjentką tego systemu i nie zawsze był to dobry czas z wielu przyczyn.


Gdy wpiszesz słowo pacjent w przeglądarkę okazuje się, że całkiem ciekawym jest to co odkryjesz.


Sam wyraz PACJENT do XVI w. był swego rodzaju tytułem honorowym osoby leczącej się u lekarza dyplomowanego.

Dopiero z czasem zyskał ogólniejsze znaczenie

osoba cierpiąca coś lub na coś i potrzebująca pomocy”.


Według definicji pacjent to osoba korzystająca ze świadczeń opieki zdrowotnej, niezależnie od tego, czy jest zdrowa, czy chora (definicja Światowej Organizacji Zdrowia).


Inna definicja za pacjenta uznaje: osobę otrzymującą opiekę medyczną.


Mnie zawsze to słowo kojarzy się z diagnozą, a jak pisałam w poprzedniej książce „Znałam kiedyś dziewczynę” często miałam takie pragnienie żeby specjalista do którego przyszłam po pomoc dostrzegł we mnie po prostu człowieka.


Lubię w sobie właśnie to najbardziej, że wchodząc

w kontakt z pacjentem widzę przede wszystkim człowieka, bo dla mnie diagnozy nie mają znaczenia.


Diagnoza była zawsze moim punktem wyjściowym po to, aby wiedzieć z czym się mierzę i czego mogę się spodziewać np.: w objawach


Twoja diagnoza Cię nie definiuje.


Gdy chorowałam najbardziej brakującym elementem mojej drogi początkowej był brak psychoedukacji, a moim jak

i wielu innych ludzi źródłem informacji był oczywiście wujek Google.


Wracając do tego miejsca pożegnałam się z nim w maju 2022 roku dostając wiele dobrych słów od pacjentów i personelu na pożegnanie. Często tęsknię za tym miejscem, spędziłam tam wiele bardzo trudnych, ale i odkrywczych chwil jako pacjentka. Z kolei jako stażystka i wolontariuszka czułam się częścią zespołu czego brakuje mi teraz.


Od początku jednak moja pewność, że wybrałam dla siebie dobrą drogę rosła w siłę.


W czerwcu rozpoczęłam nowy rozdział w innym miejscu.

I see you

8 maj 2024 rok

Aleksowi Pawlik


na granicy światów

na granicy dnia

na granicy życia

czasem spotkasz Siebie


drugiego człowieka


wdzięczność która zradza

wytchnienie tych chwil

jest oddechem z głębi

kotwicą w nadziei


odrodzeniem ducha


zróbmy czasem razem krok

zbyt długo w tej drodze

szliśmy ponad siły

często niewidzialni


dostrzegam Cię wyraźnie

Poblask

31 styczeń 2024 rok

Michalinie Kuneckiej

pośrodku drogi

spotkałam człowieka.

przed nami przestrzeń,

za nami tysiące powrotów

i poszukiwań trwogi i życia


niech gwiazdy święcą

bym poczuć mogła ich blask

przy każdym wietrze

ze sobą i swoim sercem

zatańczę wśród prostych prawd


jesteśmy spójne

w wielu historiach

tej woli życia

nie widział nigdy nikt

to ona w nas przywraca tętno


pośrodku drogi

przyglądam się sobie

i swoim blaskiem

rozświetlam swój czas

i widzę swoje odbicie

Chaos

Nowe miejsce do dziś jest pełne wyzwań i chaosu, który powoduje, że czuję się jakbym wciąż stała na rozdrożu pozostając w tym stanie zawsze. gdy tylko o tym pomyślę.


Często zadaję sobie pytanie

 dlaczego wciąż tutaj jestem?


i odpowiedź zawsze jest taka sama

— bo kocham tę pracę i ludzi z którymi pracuję mam na myśli swoich pacjentów i część personelu (zawsze jestem szczera) i to miejsce, które tworzyłam i włożyłam w to siebie i swoją energię.


Miłość to duże słowo, jednak to uczucie wciąż we mnie jest.


Piszę to po to, by pokazać rzeczywistość z jaką co dziennie się mierzę — nie żeby narzekać.


Świadomie wybrałam swoją drogę i wiedziałam, że nie będzie ona prosta. Miałam jednak nadzieję, że dostanę więcej wsparcia od osób, które mnie zatrudniają.


Każdy może powiedzieć, że to ja dokonuję wyboru i mogę przecież zmienić pracę.


Ten zawód nie jest w Polsce długo i póki co jesteśmy jednak „skazani” na pracę w CZP ponieważ nie ma nas w koszyku świadczeń. Poza CZP pracuje bardzo mała liczba asystentów.


Zostałam przyjęta do pracy i pozostawiona samej sobie, bo nikt nie wiedział kim jest asystent i jakie są moje zadania.


W miarę czasu wypracowałam sobie w niej swój rytm i wyznaczyłam cele, które chcę osiągnąć.


Moje kryzysy nauczyły mnie dbania o siebie i dlatego mimo wielu trudnych sytuacji nie wpadłam w kolejny.


Według standardów organizacyjnych centrów zdrowia psychicznego:


W CZP zatrudnia się asystentów zdrowienia, którzy udzielają wsparcia psychicznego jego pacjentom, a także osobom zgłaszającym się do PZK.

(nie pracuję w PZK)


„Asystentami zdrowienia są osoby, które przebyły poważny (głęboki) kryzys zdrowia psychicznego oraz ukończyły odpowiednie szkolenie i uzyskały poświadczenie kwalifikacji lub zdobyły wystarczające doświadczenie w trakcie staży i zatrudnienia w placówkach psychiatrycznych.


Centrum zapewnia asystentom zdrowienia niezbędną pomoc terapeutyczną oraz wsparcie szkoleniowe — indywidualnie i zespołowo (w grupie asystentów).


Jestem jedynym asystentem w tym centrum

i nie zapewnia mi ono pomocy terapeutycznej.


Centrum zapewnia mi natomiast udział w super wizji Zespołu Lecznictwa Środowiskowego.


Asystent zdrowienia jest zobowiązany do zachowania tajemnicy zawodowej w pełnym zakresie wymaganym

w Ustawie o Ochronie Zdrowia Psychicznego


Rekomendowany zakres zadań Asystentów zdrowienia w CZP:


— udzielanie wsparcia pacjentom poprzez: uczestniczenie w spotkaniach z lekarzem, wysłuchanie, rozmowę, dzielenie się osobistym doświadczeniu związanym

z chorowaniem i zdrowieniem.

Dzielenie się praktyczną wiedzą na temat przezwyciężania kryzysu, postawach i działaniach pomocnych w odzyskiwaniu

zdrowia;


Nie uczestniczę w spotkaniach z lekarzami ani w omówieniach pacjentów.


— uczestniczenie w zajęciach terapeutycznych poprzez: prowadzenie, współprowadzenie lub towarzyszenie uczestnikom w tych zajęciach, motywowanie pacjentów do udziału w nich;

1 godzina psychoedukacji na oddziale dziennym, czasem biorę udział w zajęciach z terapii zajęciowej na oddziale całodobowym.


— współpraca z profesjonalistami poprzez współprowadzenie zajęć warsztatowych i edukacyjnych;

Zajęcia warsztatowe i psychoedukacyjne prowadzę samodzielnie w klubie pacjenta.


— udzielanie wsparcia rodzinom pacjentów poprzez: pokazywanie perspektywy osoby chorującej, podstawową psychoedukację, dzielenie się doświadczeniem

chorowania i zdrowienia; (tylko indywidualnie w klubie pacjenta)


— uczestniczenie w zajęciach Klubu Pacjenta poprzez: prowadzenie lub współprowadzenie, motywowanie do udziału oraz towarzyszenie uczestnikom w zajęciach;

( to ja prowadzę klub pacjenta — opisałam swoje działania w części Klub Niezwykłych ludzi)


— prowadzenie i/lub współprowadzenie grupy wsparcia dla pacjentów i rodzin;


(prowadzę grupę wsparcia dla pacjentów w ramach klubu)


— uczestniczenie w spotkaniach zespołu CZP, dzielenie się swoimi spostrzeżeniami z zespołem terapeutycznym;

(podkreślona część nigdy nie miało miejsca. — nie dlatego, że nie chciałam.


Biorę udział w spotkaniach zespołu CZP, ale moje działania są pomijanie — wszystkie inne komórki są na tym zebraniu omawiane)


— towarzyszenie pacjentowi na oddziale w wyjściach indywidualnych lub grupowych;

(czasem latem towarzyszę pacjentom z oddziału całodobowego w wyjściu na godzinę na teren szpitala w towarzystwie personelu)


— informowanie pacjenta o zakresie możliwości pomocy ze strony profesjonalistów z różnych dziedzin, zatrudnionych w ramach CZP;


(zawsze to robię, także na stronie mojego Facebooka)


— asystent zdrowienia nie wykonuje obowiązków: asystenta osoby niepełnosprawnej, opieki społecznej, salowych;


— wspieranie i motywowanie pacjenta ale nie wyręczanie

w codziennych obowiązkach;


— dokumentowanie wykonywanych czynności pomocowych w sposób uzgodniony z kierownikiem CZP.


(tworzę od początku swoje karty pracy z każdego swojego działania. Na końcu każdego miesiąca wysyłam do statystyki Miesięczne zestawienie swojej pracy).


Gdyby zadać pytanie personelowi oddziału całodobowego ile razy zachęcił pacjentów oddziału do rozmowy ze mną za pewne odpowiedź brzmi — ZERO.


Jedyną osobą, która proponuje to pacjentom jest nasza Agnieszka (pracownik socjalny szpitala).

Przed siebie

Bogusławie Nawrat

usłyszeć Siebie

zawsze na czas

to wyzwań wiele


w gąszczu podszeptów

ludzkich spraw

zanika życie


ciemność w tym

świetle zupełnie jasna

i wciąga w głąb


już tylko krok

do moich drzwi

Narzędzia zdrowienia

Głównym działaniem w mojej pracy jest dzielenie się doświadczeniem i oczywiście, że nie opowiadam swojego całego życia i przebytych traum.


Moim zadaniem jest pokazanie jak sobie radziłam, co pomagało, a co szkodziło w procesie zdrowienia.


Dzielę się moimi narzędziami. a jest ich sporo.

Długo chorowałam i długo zdrowiałam.


Moje narzędzia to przede wszystkim człowieczeństwo w pełnym tego słowa znaczeniu. Zawiera ono empatię, wrażliwość i szacunek dla drugiego człowieka.


Jego składnikiem jest też dbałość o relację.


Empatia pozwala mi przyjąć sposób myślenia drugiej osoby i obserwować rzeczywistość z jej perspektywy bez oceny.

Dzięki czemu człowiek którego wspieram może poczuć się wysłuchany i zrozumiany.


Otwarte serce.


Miłość, akceptacja i uważność na drugiego człowieka sprawiają, że funkcjonuję lepiej w relacji ze sobą i drugim człowiekiem.


Tę cechę wykorzystuję w pracy asystenta zdrowienia do:


— empatii, współodczuwania

— uważnego słuchania

— obserwacji

— budowania wspólnej historii z drugim człowiekiem

— używania zmysłów, by poczuć człowieka na poziomie emocjonalnym

— nie oceniania

— tolerancji


Wdzięczność:


Celebrowanie wdzięczności pozwala mi osadzić się

w teraźniejszości, docenić wartość życia, zobaczyć szerszą

perspektywę., zauważyć ludzi w swoim życiu i docenić ich

starania wobec mnie.


Jako asystent pokazuję jakie to ważne w dniu codziennym.


Przytulanie.


Dotyk jest potężnym narzędziem, które możemy wykorzystać do przekazania poczucia bezpieczeństwa.

Jest naturalną potrzebą człowieka. Jest jedną

z intuicyjnych reakcji na stres.


Tutaj z wielką uważnością używam tego „narzędzia” i zawsze pytam o zgodę.


Pacjenci wiedzą, że mogą się przytulić i często korzystają

z tej możliwości.


Często wchodząc na oddział całodobowy ę już na korytarzu

czy to pani przytula?

Pisanie.


jako, że pisanie stało się dla mnie skuteczną formą autoterapii często pracując z pacjentem zachęcam go do prowadzenia dzienniczka emocji oraz spisywania swoich myśli na papierze.


To bardzo uwalniające. Redukuje napięcie i pomaga uporządkować myśli.


Są też narzędzia, które odnajdujemy wspólnie z pacjentem — to bardzo ważne JEGO NARZĘDZIA.


Każdy człowiek ma takie i każdemu pomoże coś innego.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 26.37
drukowana A5
Kolorowa
za 49.71