Jaki dziś dzień?
Ten, w którym twoje serce rozbłyśnie milionami gwiazd, rozświetlając Ci drogę do szczęścia.
~ Nela Nielsen
Bardziej
Nocą wszystko odczuwam bardziej
Bardziej kocham tęsknię pragnę
Bardziej pulsuje w mych żyłach krew
Bardziej odczuwam smutek i gniew
Bardziej poddaję się rozpaczy
Wiedząc że tylko Bóg mnie zobaczy
Skąpaną w perłach słonawych łez
Bardziej wypełnia mnie obawa
Że to nie miłość lecz zabawa
Bardziej przeraża kochania kres
Lecz bardziej niż bardziej pragnę
Żebyś tu ze mną był
Bo na to wszystko bardziej
Nie mam już więcej sił
Anioł
Jestem twoim dobrym Aniołem
Wysłannikiem Niebios łaskawych
Jestem energią wulkanem żywiołem
Utkanym z boskich myśli wszechwładnych
Stoję przy Tobie bezwarunkowo
W bezkrwawych walkach Ci towarzyszę
Każdego dnia odważnie na nowo
Przytulam do serca gdy płacz twój usłyszę
Dodaję otuchy wspieram pomagam
Z twym bólem i łzami
Codziennie się zmagam
Nie musisz przede mną chylić się czołem
Nie jestem sługą nie jestem panem
Jestem tylko zaklętym Aniołem
Pomiędzy Niebem a Oceanem
Mów do mnie szeptem
Gdy jesteś świat wygląda inaczej
Czas płynie wolniej
Serce uderza bardziej miarowo
Promiennych barw jakby wokół więcej
Błękit nad nami głębią onieśmiela
I tylko jakoś wciąż tęskno do Ciebie
Duszy Tobą nasycić nie mogę
Dotykam dłoni
Dotykam serca
Odpływam w świat niezwykłej zadumy
Weź mnie w ramiona
Przytul mnie proszę
Powiedz te słowa
Dotykaj czule
Mów do mnie szeptem
Mów delikatnie
Schowaj mnie całą w swoich ramionach
Niech księżyc w pełnym nad nami zachwycie
Tańczy z gwiazdami w bezkresnej toni
Ocean błękitu w bezkresnym swym bycie
Z zazdrości niech potok łez uroni
Bądź przy mnie zawsze
Kochaj bez granic
Mów o miłości
Dobrocią otaczaj
Bądźmy jak Boskie Niebiańskie Istoty
Co splotły swe dusze
Dłonie
Żywoty
Nic nie mów tylko głaszcz
Będę przy Tobie już zawsze
Będę o Ciebie dbała
Tkliwe wyznania miłości
Czule do ucha szeptała
Będę w oczy zaglądać
Zdejmę problemów twych płaszcz
A ty Kochany nic nie mów
Tylko bez przerwy mnie głaszcz
Utul mnie w swych ramionach
Otocz opieką prawdziwą
Rozbierz mnie z moich lęków
Odgoń myśl frasobliwą
Nie buduj mostu do nieba
Nie prowadź mnie prosto do gwiazd
A nade wszystko nic nie mów
Tylko mnie kochaj
Tylko mnie całuj
Tylko mnie głaszcz
Dotknij mnie
Dotknij mnie
Jakby od niechcenia
Muśnij opuszkami
A potem spójrz głęboko w oczy
Dotknij mnie
Rozmyślnie i czule
Poczuj ciepło
Poczuj drżenie mego ciała
Dotknij mnie
Delikatnie przyciągnij
A potem dotykaj tam
Gdzie lubię najbardziej
Czule
Namiętnie
Do utraty tchu
Do zatracenia
Miłość jest to dusz spotkanie
Miłość jest to dusz spotkanie
Które radość w serce wnosi
Co się z pychą bokiem mija
Co się gniewem nie unosi
Miłość to jest taka siła
Która spaja ludzkie serca
Która dobro w życiu mnoży
I umyka oku mędrca
Po cóż zatem wzrok odwracasz
Gdy na drodze swojej mijasz
Skoro przyszła znaczy twoja
Skoro twoja to jej sprzyjaj
Pokaż mi miłość
Pokaż mi miłość co góry przenosi
Co krótkie porażki z cierpliwością znosi
Co skrzydła rozkłada i w niebo się wzbija
Pomimo chwil trudnych wcale nie przemija
Pokaż mi miłość zaufania godną
Co nigdy nie skrzywdzi
Dobrą
Łagodną
Co wsparcie nam daje
Do serca przytula
Co trwa bez ustanku
I do snu utula
Trwamy przy sobie sobą otuleni
Bo wiemy że jesteśmy sobie przeznaczeni
Chciałabym wierzyć że tak będzie po wieki
Że twe serce me serce nie zostawi bez opieki
O miłości mówię szeptem
O miłości mówię szeptem
Delikatnie
Z rozczuleniem
Tak by każde moje słowo
Wybrzmiewało w twojej duszy
By na zawsze w niej zostawić
Cząstkę swoich własnych przeżyć
Gdy miłości w moim sercu
Nawet żal nie zdołał zgłuszyć
Kiedy serce w swym zachwycie
Biegnie prosto w twe ramiona
Wypowiadam słowo „kocham”
Wciąż czułością przepełniona
I wyrażam swoją miłość
Tysiącami różnych gestów
Każdy gest i każde słowo
Wypowiadam z namaszczeniem
Bo te słowa o miłości
Są tkliwością
Są wzruszeniem
To jak wspólny taniec zmysłów
Spojrzeń w oczy
Pocałunków
Delikatnych muśnięć dłoni
Co się wciąż z mym wstydem droczy
I choć wszystkie niemal słowa
Oddam innym wraz z konceptem
Słowo kocham mam dla Ciebie
Gdyż Najdroższy
O miłości mówię szeptem
Nie mów że kochasz
Nie mów że kochasz tylko przytul
Nie mów że tęsknisz tylko przybądź
Nie mów że zawsze będziesz lecz bądź teraz
Nie mów że piękna jestem lecz dotykaj
Bo życie jest zbyt krótkie
By bez sensu trwonić czas
Jest zbyt wartościowe
By mu kazać gonić nas
Nie powtarzaj nieustannie „jestem twój”
Nie powtarzaj wciąż bez końca „jeszcze chwila”
Nie mów do mnie „pragnę Ciebie” lecz mnie czuj
Nieustannie pożądanie się nasila
Chcę na ustach poczuć skóry twojej smak
Chcę zatonąć w twym zapachu tak bez końca
Daj mi proszę jeszcze dzisiaj jakiś znak
A wędrować zaczną zmysły w stronę słońca
Tęsknię za Tobą
Tęsknię za Tobą
Każdego dnia mocniej
Za twym dotykiem
Za czułym słowem
Za tym że jesteś tuż obok mnie
I mnie przytulasz gdy jest mi źle
Tęsknię za Tobą całymi dniami
Szkicuję w myślach zarys twej twarzy
I marzę sobie że przyjdzie dzień
Gdy wreszcie spełni się ten mój sen
Gdy obok Ciebie zbudzę się rano
Twarz wtulę w dłonie te ukochane
Gdy usta ustom oddech oddadzą
A oczy oczom miłość swą zdradzą
I toczyć będziemy bez słów rozmowę
Tę naszą wspólną
Tę ukochaną
Gdzie myśli dwojga
Wbrew wszelkim prawom
Jednością bożą nagle się staną
Gdzie dusza duszy siebie zawierza
Gdzie ciało z ciałem łączy zmysłowo
Gdzie serce sercu miłość powierza
Gdzie bytem boskim staje się słowo
Codziennie od nowa
Codziennie od nowa zakochuję się w Tobie
W twoich snach zanurzona
Twą miłością odurzona
Więc z całą żarliwością
Trwaj przy mnie
Kochaj szczerze
Do serca przytulaj
Nikt nam tego co w sercu nigdy nie odbierze
Bo miłość to potęga co tajemnic mocą
W bezmiarze czułości czy za dnia czy nocą
Dodaje nam skrzydeł
Uśmiech nam maluje
Szarość w piękno zmienia
Radość eskaluje
Trwajmy zatem w tym co boskie
Cudne
Doskonałe
Te uczucia nie są złudne
One są wspaniałe
Gdy już przy mnie będziesz
Gdy już przy mnie będziesz
Tak blisko
Utulę cały twój ból
Odgonię wszystkie twe smutki
W słodycz zamienię sól
Przepędzę wszystkie twe żale
Przegonię utrapienia
I nigdy więcej już
Nie zaznasz chwil zwątpienia
Gdy już przy mnie będziesz
Tuż tuż
Na dłoni dotyk zaledwie
Przytulę Cię mocno tak
Że księżyc z zazdrości zblednie
I wszystkie gwiazdy na niebie
Rozbłysną światłem w zachwycie
By razem z moją miłością
Wlać szczęście w twoje życie
Tęsknota
Nic nie kaleczy duszy
Bardziej niż tęsknota
A wraz z duszą w tej tęsknocie
Ciało nasze kona
A wraz z ciałem ginie serce
Co się w pył rozpada
A wraz z sercem myśl umiera
Co całością włada
Bo tęsknota może zabić
Na kolana nas powalić
Rozsierdzić
Rozzłościć
Gniew w nas srogi rozpalić
W otchłań żalu i rozpaczy
Wepchnąć bez namysłu
Pozostawić zdruzgotanych
Bez życia
Bez zmysłów
Lecz co począć gdy myśl każda