(...) Lubicie sięgać po debiuty?
Jeśli tak to polecam wam przezabawną komedię kryminalną autorstwa Artura Kuchty "Miał być spokój, są kłopoty".
Mela postanawia wyjechać do domku sezonowego rodziców, do małej mazurskiej wsi Podgórkowo. Kobieta zawsze marzyła, by zamieszkać na wsi. Jednak jej wyobrażenia o wiejskim spokoju i sielance już od pierwszej chwili pobytu legły w gruzach. Bo tam gdzie Mela, tam kłopoty.. a gdy jeszcze dołączyła do niej przyjaciółka Aldona... Obie kobiety, pod wpływem niedawnego włamania do sąsiadki Meli oraz do jej domu, postanawiają założyć biuro detektywistyczne i samodzielnie poprowadzić śledztwo, by uchwycić bezczelnego złodziejaszka. Ale to co odkrywają w toku prowadzonych działań, zaczyna je pomału przerastać. A przecież nie samym śledztwem człowiek żyje.. Za chwilę otwarcie nowego marketu, festyn..
"Miał być spokój, są kłopoty" to pełna humoru, lekka komedia kryminalna, z którą nie ma czasu na nudę. Akcja zmienia się z minuty na minutę. Autor zabiera czytelnika do bardzo ciekawej wsi Podgórkowo, w której nic się nie ukryje przed czujnym okiem trzech starszych pań, których punktem dowodzenia staje się miejscowy sklepik. Muszę pogratulować panu Arturowi świetnie wykreowanych postaci. Każdy bez wyjątku, wnosi do tej historii coś , bez czego byłaby ona nie pełna. Po za tym zabawne dialogi, wpadki, humorystyczne sytuacje, tworzą niesamowity koloryt powieści, którą czyta się jednym tchem. Zauroczył mnie jej klimat i liczę na kontynuację...
Książka idealna do tego, by spędzić miło czas, dostarczyć sobie rozrywki i zobaczyć czym jest siła przyjaźni i międzyludzkich relacji. Jak razem można stawić czoła nawet najgroźniejszym bandytom ( no może nie, aż tak groźnym 🤭) , uratować wiejski sklepik przed bankructwem czy rozkręcić własny biznes ( nawet nie jeden). A w tym wszystkim jeszcze znaleźć czas na pyszne ciacha i kawusię. No jednym słowem lektura obowiązkowa!!