E-book
4.73
drukowana A5
16.75
Melodyjny głos

Bezpłatny fragment - Melodyjny głos


Objętość:
53 str.
ISBN:
978-83-8273-398-3
E-book
za 4.73
drukowana A5
za 16.75

Melodyjny głos

Ref Leżymy na złotej plaży

Słońce nas promieniami muska

Moje włosy na wietrze tańczą

Wtulona w ciebie szepczę kocham


Choć teraz jesteś daleko

I nie ma ciebie obok

To ja szaleję z tęsknoty

Za twoim melodyjnym głosem


Ref Leżymy na złotej plaży

Słońce nas promieniami muska

Moje włosy na wietrze tańczą

Wtulona w ciebie szepczę kocham


Którym mnie hipnotyzujesz

A dotykiem sprawiasz

Że moje ciało

Z podniecenia płonie

Żoneczka

Poślubiłem bogatą staruszkę

Dla niej noszę czarną muszkę

Daje mi wszystko co zechcę

Nawet tego czego nie chcę


Ref

Moja żoneczka śpi na kasie

sobie gram na kontrabasie

Gwiazdy na niebie migoczą

Dzieci radośnie chichoczą


Na zakupy dostaję zaliczkę

Bo idzie na dzieweczkę

I biegam od baru do baru

Od tego dostał kataru


Ref

Moja żoneczka śpi na kasie

sobie gram na kontrabasie

Gwiazdy na niebie migoczą

Dzieci radośnie chichoczą

Bajkowy obraz

Z ciemno granatowego nieba

Delikatnie sypie bały śnieżek

Otulając puchową pierzyną

Pola, lasy i łąki

W bajkowy krajobraz zamienia


Królowa zima w sukience

Z lodowych sopli

W objęciach pana Mroza

Niczym baletnica

Piruety w powietrzu wiruje


Malując na szybach

Zapierające dech w piersiach

Różnokolorowe witraże

Takie cuda można oglądać

tylko i wyłącznie zimą


Królowa zima w sukience

Z lodowych sopli

W objęciach pana Mroza

Niczym baletnica

Piruety w powietrzu wiruje

Cudowna Agnes

Ach ty Moja cudowna Agnes

Oczy masz takie piękne

Panów przyciągasz, jak magnes

A usta tak niesłychanie ponętne.


Ref

Na plaży zalotnie się przeciągasz

Serce bije mi, jak oszalałe

Mówisz, że tylko mnie pożądasz

Po nocy z tobą ciało mam obolałe.


Czy to w dzień czy to w nocy

Tańczyć chcę tylko z tobą

Ktoś w oddali wzywa pomocy

Proszę zawsze bądź sobą.


Ref

Na plaży zalotnie się przeciągasz

Serce bije mi, jak oszalałe

Mówisz, że tylko mnie pożądasz

Po nocy z tobą ciało mam obolałe.

Czas leczy rany

Czas leczy rany

A ja żyję, jak w mydlanej bańce

Gdzie jesteś kochany

Nie mam nawet ochoty na tańce.


Ref

chyba zupełnie zwariowałam

Że za tobą płaczę

A mimo to i tak cię kochałam

I wiem, że kiedyś znów zobaczę.


W snach twoje imię wołam

Mój ty dzielny aniele

Żyć bez ciebie dłużej nie zdołam

To dla mnie zbyt wiele.

Ref

chyba zupełnie zwariowałam

Że za tobą płaczę

A mimo to i tak cię kochałam

I wiem, że kiedyś znów zobaczę.

Dywan z kwiatów

Kiedy się uśmiechasz

To jesteś taki słodki

Że mogłabym cię schrupać

Jak ciasteczko z kremem


Twoje błękitne jak ocena oczy

O zmroku migoczą

Jak gwiazdy na niebie

Uwielbiam się w nie wpatrywać


Kiedy się uśmiechasz

To jesteś taki słodki

Że mogłabym cię schrupać

Jak ciasteczko z kremem


Na dywanie z kwiatów

W stroju Adama i Ewy siedzimy

Palcem gładząc po twarzy

Czułe słówka szepcząc do ucha


Kiedy się uśmiechasz

To jesteś taki słodki

Że mogłabym cię schrupać

Jak ciasteczko z kremem

Bądź zawsze blisko mnie

Kochana mów sobie co chcesz

Ale dzisiejszego wieczora

Nie wypuszczę cię z ramion

I będziemy tak trwać do rana


Ref

Tej nocy sprawię

Że poczujesz się jak w niebie

Pragnę abyś była szczęśliwa

I już więcej się nie smuciła


Jak ty cudownie smakujesz

Zróbmy to czym prędzej

Bo ja dłużej nie wytrzymam

Tak bardzo mnie podniecasz


Ref

Tej nocy sprawię

Że poczujesz się jak w niebie

Pragnę abyś była szczęśliwa

I już więcej się nie smuciła


Chcę być twoim mężczyzną

Gwiazdkę z nieba ci dam

Tylko zawsze blisko

Mnie kochanie bądź


Ref

Tej nocy sprawię

Że poczujesz się jak w niebie

Pragnę abyś była szczęśliwa

I już więcej się nie smuciła

Daleki świat


W pięknym domu zamieszkamy

mam u ciebie branie

a wieczorem sobie buzi damy.

jak to po szampanie.


Ref Dam, dam, dam

ci swoje serce

Bo taki właśnie kaprys mam

Złap, załap mnie za ręce.


Kocham cię, jak szalony

proszę nie odmawiaj mi

na urodziny kupię balony

daleki świat też ofiaruję ci.

Facet to utrapienie

Ref

Ach, jak mój chłopak cudnie całuje

swoim wzrokiem mnie hipnotyzuje

Kocham jego słodki, jak miód głos

Potrafi też zadać bolesny cios


Uwielbiam, kiedy mnie przytula

Mówi, że jestem jego Jula

Kupował mi codziennie kwiaty

A za plecami spłacał raty.


Ref

Ach, jak mój chłopak cudnie całuje

swoim wzrokiem mnie hipnotyzuje

Kocham jego słodki, jak miód głos

Potrafi też zadać bolesny cios


byłeś moim marzeniem

a stałeś się utrapieniem

pakuj swoje manatki

i fruń z powrotem do matki


Ref

Ach, jak mój chłopak cudnie całuje

swoim wzrokiem mnie hipnotyzuje

Kocham jego słodki, jak miód głos

Potrafi też zadać bolesny cios

Jestem królem świata

Hey na imię mi Marek

Prawdziwy ze mnie czarek

W klubach baluję

Bo na bogate kobiety poluję


Gdy któraś mi wpadnie w oko

To zabieram ją do Maroko

Później w tamtejszym pokoiczku

Będziemy śpiewać o Janiczku


Hey na imię mi Marek

Prawdziwy ze mnie czarek

W klubach baluję

Bo na bogate kobiety poluję


Na wysokiej fali szaleję

Potem na piasku serce maluję

I krzyczę że jestem królem świata

A biała mewa nad głową mi lata.


Hey na imię mi Marek

Prawdziwy ze mnie czarek

W klubach baluję

Bo na bogate kobiety poluję

Instagram

Od ciebie Instagramie, amie, amie

Można dostać zawrotów głowy, owy, owy

Od ciebie Instagramie, amie amie

Można dostać zawrotów głowy, owy, owy


Na tej stronie

Jeden przez drugiego się prześciga

A potem siedzi z nosem w smartfonie

I od obowiązku się miga


Od ciebie Instagramie, amie, amie

Można dostać zawrotów głowy, owy, owy

Od ciebie Instagramie, amie, amie

Można dostać zawrotów głowy, owy, owy


Ludzie zakładają tam profile

Bo myślą, że zostaną gwiazdami

Spędzając w Instagramie długie chwilę

Tak właśnie internet mami

Jesteś jak narkotyk

Masz taki delikatny niczym piórko dotyk

Jesteś jak słodki narkotyk

Nawet nie wiesz jak bardzo cię pragnę

W myślach do ciebie biegnę


Choć jesteś teraz bardzo daleko

A ktoś w radiu śpiewa moja ty eureko

Proszę wróć do mnie czym prędzej

Bo ja już nie chcę czekać więcej


Masz taki delikatny niczym piórko dotyk

Jesteś jak słodki narkotyk

Nawet nie wiesz jak bardzo cię pragnę

W myślach do ciebie biegnę


Moje serce tylko dla ciebie bije

Ptak gdzieś na drzewie gniazdo wije

Jesteś moim wymarzonym mężczyzną

Ugotuję ci pyszną zupę z włoszczyzną

Jesteś moim marzeniem

Poszłabym za tobą na koniec świata

we śnie widzę twoją twarz

Palcem przywołujesz mnie do siebie

Zalotnie uśmiechając się przy tym


Masz taki delikatny dotyk

Niczym anielskie piórko

Tamtego dnia skradłeś mi serce

I już na zawsze w nim pozostaniesz


Poszłabym za tobą na koniec świata

we śnie widzę twoją twarz

Palcem przywołujesz mnie do siebie

Zalotnie uśmiechając się przy tym


Nie chcę innych chłopców

Jesteś tym jedynym wymarzonym

Tobie oddam się cała

Ponieważ bardzo cię kocham

Jesteś moim wiatrem

Jesteś moim słoneczkiem,

co na niebie jasno świeci,

a w upalne dni

swymi promieniami

muskasz mnie po twarzy.


Ja tak bardzo cię proszę

nie chowaj się za chmury,

bo gdy ciebie nie widzę

to ulatuje ze mnie cała radość

i nie wiem, jak dalej żyć.


Jesteś wiatrem, co rozwiewa

mi długie blond włosy,

a na górskim szczycie

krzyczysz moje imię

dla zabawy strącasz czapki.


Ja tak bardzo cię proszę

nie chowaj się za chmurami,

bo gdy ciebie nie widzę

to ulatuje ze mnie cała radość

i nie wiem, jak dalej żyć.


Ja zaś jestem twoją wróżką

która w sukience

utkanej z maków

przez wysokie trawy

spieszy ci z pomocą.

Kasieńka i Antek

Przysiadła Kasieńka na kamyczku

W oczy swego Jasieńka spogląda

Miłosną pieśń przygrywa na patyczku,

Ale za innym się, już ogląda


Ref

No podejdź bliżej mój aniołeczku

Daj, daj mi pałac ze szczerego złota

Ty kochany Anteczku

Noś mnie na rękach przez błota


W blasku księżyca dla niej tańczy,

A piasek czesze mu włosy

Popijając drinka z pomarańczy

Koło ucha latają osy


Ref

No podejdź bliżej mój aniołeczku

Daj, daj mi pałac ze szczerego złota

Ty kochany Anteczku

Noś mnie na rękach przez błota


Tak o to zabrała chłopaczka

Do swej małej, cichej chatki

Długo go szukała jego żoneczka

Na śniadanie dawał Kasi bratki.


Kocham cię skarbie

Myślami zawsze jestem przy tobie

Ponieważ bardzo cię kocham skarbie

Podaruję ci gwiazdkę z nieba

Jeśli zajdzie taka potrzeba


Spełnię każde twoje marzenie

W nocy zaś zaspokoję pragnienie

Oddam ci się cała

Ty mi do ucha szepniesz mała


Myślami zawsze jestem przy tobie

Ponieważ bardzo cię kocham skarbie

Podaruję ci gwiazdkę z nieba

Jeśli zajdzie taka potrzeba


Dla ciebie kochany

Zakładam stanik w baloniki

Ty na to mówisz o rany

Układając na półce wazoniki

Koronawirus

Koronawirusie od ponad roku, już panujesz

Za pałac obrałeś sobie ludzkie ciało

I ani na chwilę nie ustępujesz

Cierpienia jest ci wciąż mało i mało.


Twoją głowę korona z zarazków zdobi

Bardzo podłym jesteś królem

Rząd udaje, że coś z tym robi

A ty z ukrycia atakujesz kolejnym bólem.


Koronawirusie od ponad roku, już panujesz

Za pałac obrałeś sobie ludzkie ciało

I ani na chwilę nie ustępujesz

Cierpienia jest ci wciąż mało i mało.


Niech wreszcie zapanuje normalność

Co maseczki pójdą w kąt

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 4.73
drukowana A5
za 16.75