E-book
4.73
drukowana A5
38.85
drukowana A5
Kolorowa
64.77
Mazurowscy

Bezpłatny fragment - Mazurowscy

Szkic genealogiczny

Objętość:
210 str.
ISBN:
978-83-8384-791-7
E-book
za 4.73
drukowana A5
za 38.85
drukowana A5
Kolorowa
za 64.77

Mojej żonie

— Ewie z Mazurowskich

Golińskiej — Pisarkiewicz

Wstęp

W 2022 roku rozpocząłem badania genealogii rodu Mazurowskich z Sieradza. Nie jest to projekt naukowy, ale raczej sentymentalny. Moja żona, Ewa z Mazurowskich Golińska — Pisarkiewicz, chciała dowiedzieć się czegoś więcej o swoich przodkach.

Prowadziłem poszukiwania przez kilka miesięcy. W efekcie powstał maszynopis, który nie był jednak, ani wyczerpujący, ani przejrzysty.

W 2023 roku przygotowując do druku moją książkę literacką „Droga do Rethymnonu”, dołączyłem do niej rozbudowany i zmodyfikowany tekst o dziejach rodu Mazurowskich z Sieradza. Nadal jednak opowieść nie była kompletna i uporządkowana.

Kilka tygodni po jej wydaniu zacząłem trafiać na nowe informacje o Mazurowskich, pojawiły się także kolejne pytania. Stąd zrodziła się potrzeba kontynuacji poszukiwań.

Ich efektem jest prezentowana książka, która … z pewnością nie wyczerpuje tematu. Jest w zasadzie, z założenia, przyczynkiem do dalszych poszukiwań. Mimo to, zdecydowałem się na jej publikację. Czas ucieka i wolę wydać książkę niedokończoną, niż żadnej. A jeśli Niebo będzie łaskawe, to być może przygotuję uzupełnione wydanie drugie. Albo może ktoś inny będzie kontynuował zaczętą przeze mnie pracę…

Podkreślę, że nie jest to praca naukowa i nie ma w tym pejzażu genealogicznym żadnych naukowych ambicji. Chodzi jedynie o odkrycie przeszłości rodu moje żony.

W poszukiwaniach korzystałem przede wszystkim z zapisów akt stanu cywilnego z różnych parafii obecnego Województwa Łódzkiego i Warszawy. Nieliczne uzupełnienia pochodzą z różnorodnych publikacji, na które powołuję się w tekście.

Nie wykluczam, że pomyliłem osoby lub popełniłem inne błędy. Także niektóre moje interpretacje są pewnie bardziej literacką fantazją, niż rekonstrukcją faktów.

Podkreślam, że praca nie jest zakończona, choć być może będzie ją kontynuował ktoś, kiedyś. O ile w ogóle ktoś zainteresuje się zapomnianymi postaciami, które odgrywały ważną rolę w przeszłości, a teraz mało kogo obchodzą …

*

Projekt jest otwarty w czasie — nie ograniczam go datami. Opowieść nie ma zarówno dat początkowych, jak i końcowych. W sumie środek także nie jest niczym ograniczony. Może jedynie brakiem w nim wielu danych.

Może jeszcze objawią się informacje o średniowiecznej rodzinie protoplasty rodu, a może jakieś niezwykłe ciekawostki o Mazurowskich z XX wieku?

Książka będzie się nadal pisać — nieważne w ilu wydaniach. Dopóki będą ujawniać się kolejne fakty historia rodu Mazurowskich z Sieradza będzie trwać i znajdować należne jej miejsce na kartach.

*

Nie wiem ilu na świecie, ale obecnie w Polsce żyje ponad 2300 osób o nazwisku Mazurowski. Część z nich prawdopodobnie wywodzi się od rodu Mazurów … Mazurowskich z Sieradza.

Być może nie tylko zainteresuje współczesnych Mazurowskich ta opowieść, ale może nawet uzupełnią ją …

Mazurowscy z Sieradza

Mazurowscy

Historia jest ciekawa. Najciekawsza, gdy prowadzi do niezwykłych odkryć, gdy jest podróżą. Nie zbiorem suchych dat i faktów, ale przywracaniem życiorysów prawdziwych ludzi i tego, co ich spotykało. Gdy staje się osobista.

*

Fascynuje mnie kwestia pamięci, śladów po tych, którzy byli wcześniej, wiedzy o bezpośrednich antenatach, osobach z nimi połączonych różnorodnymi więzami i w ogóle o przeszłości, jako takiej.

Mało pozostaje informacji o tych, którzy odeszli. Pozornie jest ich dużo, ale … tylko o wąskiej grupie. Po reszcie nie zostaje z reguły kompletnie nic. A przecież żyli, mieli rodziny, pracę, do czegoś dążyli, mieli emocje, kochali i nienawidzili.

Miriady ludzi odeszły bez śladu. Dlatego cenię wiadomości o pozostałych. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że z natury rzeczy są one niepełne, wyselekcjonowane i … podbarwione. Nawet te z oficjalnych dokumentów — ponieważ bywają w nich błędy, nieścisłości i przekłamania celowe.

Króluje nad wszystkim niepamięć.

Trzeba zatem słuchać, gdy jest słuchać jeszcze kogo. Później zostają tylko dokumenty. O ile się zachowały.

*

Ewa niewiele wie o przodkach swojego taty Erazma Mazurowskiego. Przyczyna jest prosta … dziadek Ewy — Józefat Stanisław Mazurowski — zmarł, gdy jego jedyny syn, Erazm Mazurowski, miał zaledwie kilka lat. Nie miał kto przekazać Erazmowi wiedzy rodzinnej, którą normalnie przekazuje ojciec. Tata Ewy mógł zatem również niewiele przekazać swoim dzieciom o własnych przodkach.

Jednocześnie Ewa zna różne zapomniane przez innych opowieści o antenatach. Pamięta choćby opowieść o dziadku Józefacie Stanisławie Mazurowskim z Lututowa, który był felczerem. Józefat Stanisław Mazurowski, według rodzinnej tradycji, uciekł z dziewczyną ze wsi Owieczki, Heleną Lipą, by wziąć ślub, uznawany przez jego rodzinę raczej za pewnego rodzaju mezalians.

Dziadek Ewy — Józefat S. Mazurowski zmarł podczas epidemii tyfusu w Lututowie na początku lat 20. XX wieku. Zaraził się lecząc innych, ale odizolował się i leczył sam na tyle skutecznie, że zaczął wracać do zdrowia. Czuł się tak dobrze, że żona Helena z siostrą udały się na Jasną Górę dziękować za jego ocalenie. W moim zbiorze opowiadań „Chłopiec z ulicy Żydowskiej” znajduje się niewielkie opowiadanie o owej siostrze Ewy babci. Ale to inny temat.

Józefat żyłby może jeszcze wiele lat, gdyby nie donos nadgorliwego kolegi po fachu. W jego wyniku zabrano dziadka Ewy do szpitala, do innych chorych, wskutek czego wkrótce zmarł.

W zasadzie … to już niemal cała formalna wiedza o dziadku zachowana w pamięci Ewy.

Zasób widomości Ewy o przodkach z rodziny Mazurowskich jest niewielki, bo innych nie miał kto jej przekazać. Są jeszcze ledwo zarysowane w pamięci powiązania ze spokrewnionymi lub skoligaconymi rodzinami z Lututowa … Kostowskich, Brzostowskich, Rawickich, Ibkowskich i Rozmarynowskich, ale to również inny temat.

Podobnie jak sprawa egzekucji dokonanej w październiku 1939 roku przez Niemców na placu Św. Józefa w Kaliszu na skoligaconym z rodziną Ewy, ks. kan. Romanie Pawłowskim (1878 — 1939) — proboszczu parafii w Choczu, a przed wojną m.in. rektorze kościoła podominikańskiego w Sieradzu, proboszczu parafii Brzeźnio i Złoczew, dziekanie dekanatu Koźminek.

Ks. R. Pawłowski był kilka lat proboszczem w Świnicach Warckich, gdzie udzielał pierwszej komunii św. Faustynie.

Niemcy dokonali na kapłanie pokazowej egzekucji, z której zachowały się porażające fotografie.

W grobowcu, we wspomnianym Lututowie, spoczywa razem z dziadkiem Ewy — Józefatem Stanisławem Mazurowskim, także jego rodzony brat Piotr Mazurowski — syn Józefata Konstantyna Mazurowskiego — Ewy pradziadka. Gdy znalazłem wykaz dzieci Józefata Konstantyna (w niektórych dokumentach występuje jako Konstanty, ale w księgach kościelnych zapisany jest w akcie narodzin, jako Konstantyn), spisałem tylko z dziewięć czy dziesięć imion z kilkunastu. Nie spisałem Piotra, a to o tyle ciekawe, że tylko on ma oryginalną płytę epitafijną na grobowcu lututowskim. Piotr był właścicielem warsztatu ślusarskiego.

Pod koniec XX wieku na grobowcu w Lututowie, rodzina Ewy zamontowała płytę pamięci Józefata Stanisława Mazurowskiego, brata Piotra i dziadka Ewy.

W 2022 roku ktoś podał się księdzu w Lututowie, jako dysponent tego grobowca z prochami dziadka Ewy i innych członków jej rodziny. Nie wiadomo, czy to była pomyłka, czy jest gdzieś, ktoś spokrewniony z Ewą. Podobno człowiek ów mieszka we Wrocławiu.

Wrocław i Kalisz pojawiają się często w historii sieradzkiego rodu Mazurowskich. Tata Ewy chodził w Kaliszu przed wojną, lub tuż po niej, do szkoły razem ze swoim kolegą Wojciechem Siemionem — znanym aktorem. Obecnie mieszkają w Kaliszu mama Ewy, siostra i siostrzenica z dziećmi. Rodzice Ewy przez parę lat mieszkali we Wrocławiu, gdzie tata Ewy studiował, a następnie oboje tam pracowali.

Nie będę pisał o rodzinie mamy Ewy — Stanisławy Mazurowskiej z Myśliwców. Jest ciekawa, ale Dawid Myśliwiec — kuzyn Ewy z młodszego pokolenia pochodzący z Lubania, opisał ją już dość szczegółowo od strony genealogicznej. Wspomnę tylko, że Piotr Myśliwiec — brat cioteczny Ewy był przez wiele lat dyplomatą i ambasadorem w Afryce, jego syn poszedł w ślady ojca i też pracuje w dyplomacji. Inny kuzyn zrobił doktorat z filozofii na niemieckim uniwersytecie, jeszcze inny pilotuje Dreamlinery. Ktoś jest rockowym muzykiem. Ciekawy ród Myśliwców związanych od wieków z Ziemią Sieradzką. Ale ja skupiam się na Mazurowskich.

*

Ewę intrygowali jej nieznani przodkowie z rodu Mazurowskich. Poprosiła, abym spróbował coś znaleźć w internecie. Wpisałem nazwisko Mazurowski i od razu objawili się Mazurowscy na portalu MyHeritage. I to jeszcze z herbem Ślepowron.

Nie wiem kim są osoby, które w internecie zamieściły wywody genealogiczne, o różnych gałęziach Mazurowskich? Pewnie to jacyś nieznani Ewie jej dalecy krewni z różnych linii Mazurowskich wywodzących się z Sieradza? Być może po publikacji tej książki nawiążą kontakt i pomogą uzupełnić wiedzę o rodzie.

Później Ewa zajrzała podczas porządków w domu do opracowanego przez poetę i redaktora Feliksa Rajczaka oraz bibliotekoznawcę Marka Jędrasa „Raptularza sieradzkiego” (Sieradz 1990) i znalazła tam fragmenty książki Józefa Adama Kosińskiego „Album Rodzinne Jana Lechonia”, wydanej w 1995 roku. Autor wymienia tam Mazurowskich z Sieradza. Pisze, że był to „zacny ród”. Wspomina także ogród jakichś niewymienionych z imienia „Mazurowskich”. Co ciekawe, ks. Walery Pogorzelski w książce „Sieradz”, wydanej w 1927 roku, napisał również nie podając imienia, o „pani Mazurowskiej”, która w 1831 roku miała dzierżawić w Sieradzu folwark i bodaj ogród od sieradzkiego Szpitala św. Ducha. Prawdopodobnie mogła być to Józefa z Piaszczyńskich Mazurowska — żona ówczesnego burmistrza Sieradza Józefa Mazurowskiego. Małżonkowie w następnych latach byli posesorami kilku majątków ziemskich w Ziemi Sieradzkiej.

Kupiłem na Allegro egzemplarz książki J. A. Kosińskiego i … zadziało się.

Kosiński ze swadą opisał koligacje Jana Lechonia. Wynika z nich, że zarówno z poetą Janem Lechoniem, jak i z poetką Anną Kamieńską łączą Ewę rodowe związki. Dalekie bardzo, ale są.

Ciekawe, bo znajomy poeta i historyk Ziemowit Skibiński także wspominał Ewie, że Mazurowscy to zacny ród, którego członkowie brali udział w Powstaniu Styczniowym.

Zacząłem szukać dalszych śladów rodu Mazurowskich i … zaczęły się dziać rzeczy, które już znałem z moich cmentarnych poszukiwań epigraficznych — zmarli, jakby zaczęli się sami domagać, by przywrócić im pamięć. Niemal każdego dnia odkrywałem nowe informacje. Postanowiłem jednak na pewnym etapie opublikować to, co znalazłem dotychczas, choć to były materiały niekompletne. Nawet nie szkic czy przyczynek. Ale zawsze, w mojej pracy historyka, gdy czułem potrzebę publikowania nieskończonych badań, okazywało się później, że to była dobra decyzja.

Po długich i zawiłych przygodach z Mazurowskimi powstała wreszcie ta, nadal niekompletna, opowieść.

Mazer (Maser)

J. A. Kosiński napisał na jednej ze stron swojej świetnej książki, że: „Protoplastą rodu Mazurowskich był Maser — pochodzący z Wrocławia złotnik, który w XVI wieku osiadł w Sieradzu”.

Informację tę potwierdza „Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich”. , wydanego przez Filipa Sulimierskiego, Bronisława Chlebowskiego i Władysława Walewskiego. Napisano w haśle „Sieradz”: „Z Wrocławia pochodziła rodzina Mazerów, złotników i kupców, znana w XVI wieku, istniejąca jeszcze w połowie XIX wieku”. Tekst odnosi się w tej części do kupców i rzemieślników sieradzkich pochodzenia obcego, a konkretnie niemieckiego. Mazerów autor umieścił między Ansami — puszkarzami i miecznikami z Norymbergi, a złotnikiem Krzysztofem Schmitem — pisząc o tym ostatnim, że „także był Niemcem”. Prawdopodobnie ów złotnik Mazer (Maser) — założyciel rodu Mazurowskich — był zatem również Niemcem z Wrocławia.

Co najciekawsze, nazwisko w „Słowniku Geograficznym …” zapisane jest w formie „Mazer”. To urealnia moją teorię o stosowaniu przez późniejszych członków rodziny anagramu nazwiska w postaci imienia „Erazm”. Nie wyklucza zaś teorii, że nazwisko spolszczono i występowało w Sieradzu w wersji „Mazur”. Zresztą teoria ta okazała się trafna.

*

W wykazie burmistrzów Sieradza, opublikowanym w 2006 roku w „Leksykonie Miasta Sieradza”, widnieje urzędujący w roku 1566 złotnik Jan Mazur. Najprawdopodobniej takim spolszczonym nazwiskiem posługiwał się Mazer (Maser) po zamieszkaniu w Rzeczypospolitej. Ale to moja teoria. Maser = Mazur. Choć Ewa także się skłania do niej, a nawet to chyba ona na to wpadła, nim znalazłem Jana Mazura złotnika w literaturze, że Mazurowscy mogą posiadać nazwisko od Mazura, czyli spolszczonego Mazera (Masera).

Prof. Alicja Szymczak z Uniwersytetu Łódzkiego w tomie pierwszym książki „Sieradz. Dzieje miasta” z 2014 roku, pisze o burmistrzu Sieradza — rajcy Janie Mazurze, który był złotnikiem (to ta sama postać, która jest wymieniana w „Leksykonie Miasta Sieradza”). Jan Mazur posiadał dom na Nowym Mieście, czyli na Przedmieściu św. Ducha (Małym), w pobliżu Bramy Warckiej. Dom złotnika — burmistrza Mazura sąsiadował z domem mieczownika Jakuba Świerka. Było to w latach 60. XVI wieku.

Jan Mazur był nie tylko burmistrzem Sieradza, rajcą i złotnikiem, ale znany jest także z wchodzenia w spółki finansowe ze skandalistą Jakubem Tugą z Monic (podobnie jak i inni mieszczanie sieradzcy, a nawet szlachcic Marcjan Rembieski), który to Tuga zajmował się podejrzanymi operacjami handlowymi, np. sprowadzając woły z Niemiec. Tuga w końcu zakończył swoją karierę pod ciężarem długów i skarg sądowych.

Jan Mazur zasłużył się dla Sieradza. To za jego burmistrzowania w 1566 roku Rada podjęła uchwałę o karczowaniu nieużytków, w wyniku czego powstały wsie miejskie Wielka i Mała Zapusta, a także pola uprawne ciągnące się m.in. do granic wsi Kłocko, w stronę Charłupi Wielkiej i Dzigorzewa.

Jan Mazur wymieniany jest w dokumentach, jako burmistrz Sieradza, jeszcze w 1569 roku.

*

Mazer (Maser) musiał pochodzić z rodziny stojącej wysoko w rzemieślniczej lub kupieckiej hierarchii Wrocławia, skoro przyjęto go do terminu w fachu złotniczym. Jego rodzice nie byli jednak złotnikami — takie nazwisko nie figuruje w spisach złotników. Pisałem do Muzeum Miejskiego Wrocławia i uzyskałem odpowiedź od pani Magdaleny Szmida — Półbratek … kustosza Muzeum:


Szanowny Panie!

złotnictwo Wrocławskie zostało dość precyzyjnie skatalogowane na początku XX wieku przez wrocławskiego badacza Erwina Hintze w pozycji Die Breslauer Goldschmiede. Eine archivalische Studie. Spis powstał na podstawie niezachowanych już dziś ksiąg parafialnych. W powyższej pozycji nie figuruje nazwisko Maser, ani żadne zbliżone do niego. Jako, że Hintze swoje studia wykonał bardzo precyzyjnie, dysponując pełną dokumentacją czasów zaprzeszłych (zarówno księgami kościelnymi, w których zapisywano również zawód parafianina, jak i księgami cechowymi i dokumentami z archiwów miejskich) pozwala to, z praktycznie 100% pewnością stwierdzić, że we Wrocławiu na przestrzeni wieków nie było złotnika o nazwisku Maser. Prawdopodobne scenariusze mogą być dwa, albo zgodnie z ówczesnym systemem kształcenia był we Wrocławiu czeladnikiem i następnie wyruszył w obowiązkową podróż po europejskich ośrodkach złotniczych, po której to podróży osiadł w Sieradzu i tam zdał egzamin mistrzowski i uzyskał obywatelstwo (zgodnie z normalnym tokiem nauki i „kariery” złotniczej). Druga ewentualność jest taka, że pochodził z Wrocławia a całą ścieżkę edukacyjną przeszedł w innych ośrodkach. Niestety, nie istniały spisy czeladników — do cechu złotników należeli tylko w pełni wykształceni mistrzowie i tylko fakt bycia mistrzem odnotowany był w księgach zarówno kościelnych, jak i miejskich (w kościelnych najczęściej przy okazji pogrzebu, w miejskich ze względu na to, że po egzaminie mistrzowskim uzyskiwano obywatelstwo). W chwili obecnej ze względu na fakt, że zniszczeniu uległy praktyczne wszystkie przedwojenne księgi kościelnie, mała jest szansa na ustalenie, czy ktoś o takim nazwisku urodził się we Wrocławiu.


Przypuszczalnie zatem ów Mazer (Maser), po zwyczajowej, trwającej wiele lat wędrówce po warsztatach złotniczych w różnych miastach Europy, uzyskał tytuł mistrzowski. W 1566 roku w Sieradzu występuje w dokumentach jako złotnik. To znaczy Jan Mazur, który zakładamy, że był … Mazerem (Maserem) rodem z Wrocławia … lub potomkiem Mazera (Masera).

*

Sieradz w czasach, gdy Mazer (Maser) w nim osiadł, czyli w dobie rozkwitu Państwa Jagiellonów, był prężnie rozwijającym się miastem wojewódzkim. Zamieszkiwali w nim liczni obcokrajowcy np. z Niemiec, ze Szkocji, Anglii i Portugalii.

Badania archeologiczne odkryły warsztat złotniczy na sieradzkim rynku w pobliżu ówczesnego ratusza.

Może należał do Mazera (Masera)? Czy może do Jana Mazura? Gdy jedziemy na mszę do fary obok rynku, mówię Ewie, że być może stawiamy samochód na grobie jej przodka. I wielu innych przodków z Sieradza. Ewa, która uważała się w dużej mierze za złoczewiankę (ponieważ wiele lat mieszkała z rodzicami w Złoczewie), nagle dowiedziała się, że od wieków posiada przodków Sieradzan, których protoplastą jest wrocławianin Mazer (Maser).

Ciekawostek jest więcej. Mazer (Maser), czyli według mnie, Jan Mazur, był prawdopodobnie w XVI wieku burmistrzem Sieradza. Być może urzędował w ratuszu na rynku. Przy sieradzkim rynku wiele lat pracował tata Ewy — Erazm Mazurowski. Jego biuro było vis a vis miejsca po dawnym, nieistniejącym obecnie, ratuszu.

Wpadłem też na pomysł, o czym już wspominałem, że Erazm to może być anagram nazwiska Mazer (Maser)!

Przeszukując materiały w internecie i księgi parafialne odkrywłem, że prapradziadek taty Ewy, także miał na imię Erazm, a jedna z dziewczynek z rodu Mazurowskich żyjąca w jego czasach miała na drugie Erazmina! Córka Bibianny Mazurowskiej — Maria Erazma Nepomucena Szlim — miała na drugie imię Erazma!!

I ciekawostką jest to, że tata Ewy studiował, pracował i mieszkał pod koniec lat 40. XX wieku we Wrocławiu. Tam urodził się brat Ewy — Andrzej Mazurowski.

*

Archiwum Diecezjalnym we Włocławku znajduje się akt narodzin w 1759 roku Sebastiana Piotra Mazurowskiego — syna Marcina Mazura z Przedmieścia Wielkiego w Sieradzu. W indeksie, Sebastian został wpisany nie jako Mazurowski czy Mazur, ale jako Mazurek.

Daje to pole do pewnych spekulacji. Mianowicie w dokumentach z 1574 roku pojawia się w Sieradzu postać mieszczanina Sebastiana Mazurka. Może to być ślad po używaniu w jakimś momencie lub tylko przez niektórych członków rodu nazwiska Mazurek zamiennie z Mazur. Oczywiście może to być zupełnie inna osoba, ale prof. Alicja Szymczak z Uniwersytetu Łódzkiego w książce „Sieradz. Dzieje miasta” uważa, że Mazurkowie to Mazurowie (T. I, s. 167).

Nazwisko Mazurek pojawia się w dokumentach z 1602 roku, kiedy to starszym cechu kuśnierzy był Bartłomiej Mazurek. Ten sam Bartłomiej był przez 4 kadencje ławnikiem w Sieradzu (w latach 1581 — 1600), a w 1604 roku objął władzę burmistrza Sieradza w czasie zarazy, gdy nie odbyły się wybory.

*

Należy przyjąć założenie, że wszyscy Mazurowscy z Sieradza — dawni i obecni — są ze sobą najprawdopodobniej spokrewnieni, skoro ród zaczyna się od jednej osoby, czyli od złotnika Mazera (Masera) z Wrocławia. Ale nie oznacza to automatycznie pokrewieństwa z Mazurowskimi z innych regionów. To mogą być zupełnie inne rody.

*

Ciekawe jakie były dzieje wrocławskiej rodziny Mazera (Masera), zanim założył podwaliny nowego rodu w Sieradzu, którego stał się protoplastą?

Pewnie nie jest to już do ustalenia.

*

Korzystałem przy zbieraniu informacji o Mazurowskich z trzytomowego wydawnictwa „Sieradz. Dzieje Miasta”, „Leksykonu Miasta Sieradza”, numerów periodyku „Na sieradzkich szlakach” i licznych stron internetowych, przede wszystkim z Geneteki.pl, gdzie znajdują się skany akt stanu cywilnego — ksiąg parafialnych z Sieradza, Lututowa, Męki, Widawy, Kamionacza, Łasku, Zduńskiej Woli i Warszawy i innych miejscowości.

Znajduję wciąż wiele informacji, ale znacznej części z nich nie potrafię powiązać w logiczny ciąg. To jednak nie opracowanie naukowe, lecz swobodna opowieść oparta głównie na dokumentach stanu cywilnego. Nie będzie zatem w tej pracy całego tego aparatu naukowego — przypisów, indeksów, wykazów źródeł i bibliografii, choć tu i ówdzie podam tytuły książek i artykułów. Głównie po to, by uhonorować badaczy, z których wysiłku skorzystałem.

Podstawowa wiedza o genealogii Mazurowskich znajduje się w aktach stanu cywilnego i na zawartych tam danych bazuję.

Nie wiem czy dotarłem do najważniejszych informacji publikowanych w książkach i dokumentach. Dlatego zakładam, że ten szkic genealogiczny będzie dalej uzupełniany i poprawiany.

*

Ksiądz Walery Pogorzelski w swoich publikowanych dziejach Sieradza („Sieradz”, Włocławek 1927), wspomina o szlachcie sieradzkiej o nazwisku Mazur, egzystującej w mieście w XVI czy XVII wieku.

Na przełomie XVIII i XIX wieku w dokumentach pojawia się cała masa Mazurów i Mazurowskich. Nie potrafię określić do końca kto jest kim, jakie są stopnie pokrewieństwa, koligacje, gałęzie, rzędy. Każdy ma stado dzieci, które ma stado dzieci. Z każdym pokoleniem jest ich więcej. Zakładam, że wszyscy są rodziną, i niemal wszyscy, to bliżsi lub dalsi przodkowie Ewy. Tak myślę.

Przychodzi mi do głowy, że Potomkowie Mazera (Masera) — burmistrza Sieradza i bogatego złotnika, po przyjęciu nazwiska Mazur, mogli otrzymać szlachectwo lub … zdobyć je w inny ze znanych sposobów. Wspominana przez ks. Pogorzelskiego szlachecka rodzina Mazurów z Sieradza, w 1791 lub 1792 roku zaczęła używać nazwiska Mazurowski.

*

Pytanie, które nadal mnie nurtuje jest następujące — czy burmistrz Sieradza, Jan Mazur — złotnik z 1566 roku, to Maser — protoplasta rodu Mazurowskich (wg J. A. Kosińskiego), ewentualnie jego syn lub wnuk? Czy to zupełnie inna osoba?

Ale to raczej wykluczam.

Krajem, w którym obecnie najczęściej występuje nazwisko Mazer są Stany Zjednoczone — ponad 2100 osób. Natomiast nazwisko Maser nosi ponad 1700 osób zamieszkałych w Niemczech i około 2600 mieszkańców USA. Oba nazwiska odnotowane są ponadto w kilkudziesięciu innych krajach świata. W Polsce przykładowo mieszka około 20 Mazerów i blisko 10 Maserów.

*

Po niezwykłym rozwoju w XIX wieku, zwłaszcza w okresie Księstwa WarszawskiegoKrólestwa Kongresowego, ród Mazurowskich, zapoczątkowany przez wrocławianina Mazera (Masera), zaczął znikać z Sieradza. W II poł. XX wieku właściwie już go niemal nie było. A w 2023 roku chyba nie ma prawie nikogo w mieście o tym nazwisku? Ewa, z domu Mazurowska, być może jest jedną z ostatnich osób z rodu mieszkającą w Sieradzu.

Herb

Herb Ślepowron.„W polu błękitnym podkowa srebrna z zaćwieczonym takimż krzyżem kawalerskim, na którym kruk z pierścieniem złotym w dziobie”. Za: Andrzej Znamierowski, Herbarz Rodowy, Warszawa 2004.

Mazurowscy występują w wielu dokumentach, jako szlachta. Nie udało mi się ustalić kiedy otrzymali szlachectwo. Ks. Walery Pogorzelski w monografii Sieradza wymienia Mazurów pośród szlachty sieradzkiej, która od czasów Jagiellonów osiedlała się w Sieradzu budując tu swoje dwory.

Potomkowie Mazera (Masera) mogli wejść do stanu szlacheckiego najpewniej poprzez małżeństwa lub przez procedurę nagany szlachectwa stosowaną w sytuacjach, gdy mąż nie pochodził ze stanu szlacheckiego, z którego pochodziła żona.

Osoby, które umieściły na portalu MyHeritage informacje o członkach rodu Mazurowskich korzystały ze źródeł, których nie znam. W swoich publikacjach przypisują Mazurowskim z Sieradza herb Ślepowron, którego nie spotkałem przy nazwisku Mazurowskich w żadnym dostępnym mi dokumencie. Nie potrafię także powiązać Mazurowskich z terenów Prus z pozostałymi, a zwłaszcza z tymi sieradzkimi. Ale Maser, protoplasta, żył w XVI wieku. Jego potomkowie w XVI, XVII i XVIII wieku widocznie rozprzestrzenili się daleko poza Ziemię Sieradzką, zakładając inne gałęzie rodu w różnych stronach ziem polskich i poza ich granicami. Ich potomkowie kontynuowali ten proces w wiekach XIX i XX.

Ale możliwe, że to po prostu niepowiązane z sieradzkimi Mazurowskimi inne rody o tym samym nazwisku.

Byli na ziemiach polskich Mazurowscy herbu Nałęcz, czy Amadej.

Sądząc z części dokumentów zidentyfikowanych przeze mnie, a dotyczących Mazurowskich z Sieradza, jedna część rodu publikuje te związane z osobami z czasów Mazurów — Mazurowskich (przełom XVIII i XIX wieku), a druga z Mazurowskimi w latach dalszych, niemal do współczesności. Jedni i drudzy przypisują sieradzkiemu rodowi herb Ślepowron, choć w dokumentach kościelnych z Sieradza, Łasku, Kamionacza, Widawy, Męki i Lututowa, do których dotarłem nie znalazłem adnotacji o herbie.

Alfred Znamierowski w „Herbarzu rodowym” (Warszawa 2004) przypisuje Mazurowskim herb Nałęcz, ale prawdopodobnie pisze o Mazurowskich z innych stron kraju, niż Ziemia Sieradzka.

Przyjmując, że będący szlachtą Mazurowscy z Sieradza używali herbu Ślepowron, jednocześnie utwierdzam się w przekonaniu, że były różne rodziny o nazwisku Mazurowski funkcjonujące w na ziemiach polskich, które nie były ze sobą w żaden sposób spokrewnione.

Tym bardziej, że Mazurowscy z Sieradza, wywodzący się od Mazera (Masera) używali przez ponad 250 lat nazwiska „Mazur”, a nazwisko w formie „Mazurowski” przyjęli dopiero w 1791 lub 1792 roku.

Mazur, Mazur vel Mazurowski, Mazurowski

Na portalu MyHeritage ktoś zamieścił wpisy o poszczególnych osobach z rodziny Mazurowskich w formie Mazur vel Mazurowski. To może być mylące, ponieważ w księgach kościelnych nie funkcjonują takie zapisy. Prawdą jest, że np. Jacek (Jacenty) Mazurowski w jednych dokumentach zapisany jest jako Mazur, a w innych jako Mazurowski. Nie ma natomiast nigdy formy zapisu w jakichkolwiek aktach … Mazur vel Mazurowski.

Mój znajomy z czasu studiów i badań prowadzonych podczas obozu epigraficznego w Płocku, obecnie znany profesor, Przemysław Żurawski vel Grajewski formalnie występuje pod nazwiskiem w takim zapisie. Natomiast Mazurowscy występują w dokumentach, jako Mazurowscy lub Mazurowie. Nigdy jako Mazur vel Mazurowski.

Ks. W. Pogorzelski napisał w swojej monografii Sieradza o szlacheckim rodzie Mazurów. Ks. Pogorzelski wymienia Mazurów wśród znaczniejszej szlachty sieradzkiej, która osiedlała się w Sieradzu od czasów Jagiellonów. Byli to prócz Mazurów m.in. Pstrokońscy, Kobierzyccy, Wężykowie, Muszyńscy, Potoccy, Zamojscy, Koniecpolscy, Zapolscy, Radoszewscy i Korczyńscy. Pod koniec istnienia I Rzeczypospolitej, a konkretnie w roku 1791 lub 1792, słynny prezydent Sieradza Franciszek Mazur przyjął dla swego nazwiska formę Mazurowski. W ślad za nim nazwiskiem Mazurowski zaczęły posługiwać się, jak się wydaje, wszystkie sieradzkie gałęzie rodziny Mazurów — potomków Mazera (Masera).

Siedziba rodowa

Mazurowie — przyszli Mazurowscy, po uzyskaniu herbu, jako szlachta nabyli lub otrzymali prawdopodobnie jakąś wieś, która stała się ich siedzibą rodową. Taka była moja pierwsza myśl.

Z rozlokowania rodu w XIX wieku wynika, że jego przedstawiciele byli w sposób szczególny związani z Sieradzem, ale część członków rodziny zamieszkiwała tereny Szadku i okolic, Łasku, Widawy i Zduńskiej Woli. Przenosili się w różne miejsca. Jedni do Warszawy a inni … pod Czastary.

Prowadzący stronę internetową o dziejach wsi sieradzkich Piotr Tameczka twierdzi, że obecna Wola Stryjewska, zwana także Wola Bzdura … nazywała się niegdyś Mzura lub Mzury — nie znalazłem jednak dowodów na to, że była siedzibą Mazurów lub Mazurowskich.

Mzury wymienia w 1826 roku notariusz z Szadku Jan Kobyłecki.

Mzurę leżącą w dobrach Łask wymienia w 1853 roku notariusz Celestyn Stokowski z Szadku.

Trudno ocenić, gdzie była siedziba rodowa. Najprawdopodobniej jednak po prostu w Sieradzu, gdzie jeszcze pod koniec XIX wieku Mazurowscy posiadali ziemię — wcześniej uprawiali ją, a później dzierżawili innym.

Zapewne nigdy nie mieli typowego majątku ziemskiego na własność. Jako ród wywodzący się z mieszczaństwa i mieszkający w większości przypadków w mieście, byli szlachtą miejską.

*

Sensowna wydaje się teza, że Mazurowie — przyszli Mazurowscy posiadali ziemię w Sieradzu i na jego przedmieściach. Sami mieszkali na przedmieściach Sieradza, a w miarę podnoszenia statusu ekonomicznego i społecznego, także w mieście. Ród wywodzący się od rzemieślnika Mazera (Masera) mógł nabywać działki i budować domy na przedmieściach, a następnie w samym Sieradzu, gdy otrzymał szlachectwo, być może w XVIII wieku. A może nawet wcześniej.

Natomiast pod koniec istnienia I Rzeczypospolitej Prawo o Miastach zezwalało szlachcie na zajmowanie się kupiectwem i rzemiosłem. A właśnie pod koniec XVIII wieku Mazurowie przekształcający się w Mazurowskich zajęli się warzeniem piwa i zaczęli uprawiać zawody rzemieślnicze, choć część z nich nadal żyła z uprawy roli, a część wybrała kariery urzędnicze.

Przedmieście Wielkie i Przedmieście Małe w Sieradzu

W publikowanej w 2016 roku na stronach „Zeszytów Wiejskich” pracy „Mieszkańcy Sieradza w XVII i XVIII wieku — studium demograficzne” — prof. dr hab. Zbigniew Anusik — historyk z Uniwersytetu Łódzkiego — podaje wiele ważnych informacji na temat miejsc zamieszkiwania rodu Mazurów w Sieradzu.

W 1703 roku w Sieradzu na Przedmieściu Wielkim (Krakowskim lub Przedmieściu św. Mikołaja) mieszkała rodzina Mazurów. Inni Mazurowie zamieszkiwali wówczas Przedmieście Małe (Warckie znane także jako Przedmieście Toruńskie lub Przedmieście św. Ducha; używane było także określenie Nowe Miasto).

Oznacza to, że już w XVII wieku lub jeszcze wcześniej, utworzyły się co najmniej dwie linie Mazurów mieszkające na różnych Przedmieściach.

W 1716 roku jednym z najbogatszych Sieradzan z Przedmieścia Wielkiego był Marcin Mazur.

W 1723 roku Marcin Mazur płacił podatki za cztery osoby. Na Przedmieściu Małym Klemens Mazur za trzy osoby. Sieradz był wówczas wyludniony w wyniku wojen i epidemii.

W aktach Archidiecezji Włocławskiej zachował się dokument, z którego wynika, że obywatel Marcin Mazur z Przedmieścia Wielkiego w Sieradzu miał syna Sebastiana Piotra Mazurowskiego z żoną Jadwigą z Błażewiczów lub Błachowiczów (?). Sebastian Piotr urodził się w 1759 roku. Prawdopodobnie chodzi zatem o Marcina Mazura z kolejnego pokolenia, ale niewykluczone, że to ta sama osoba, która płaciła podatki jakieś pół wieku wcześniej.

Dramatyczną sytuację Sieradzan przedstawił w monografii Sieradza ks. Walery Pogorzelski. Liczne przemarsze wojsk szwedzkich, moskiewskich i innych doprowadziły miasto do niemal całkowitego upadku na początku XVIII wieku. W mieście było może 400 mieszkańców. Z czego płacących podatki 166 osób. W trakcie klęsk spowodowanych grabieżami z miasta mieli w końcu uciec wszyscy pozostali przy życiu mieszkańcy.

Mimo to Sieradz odrodził się dość szybko.

Lustracja Starostwa Sieradzkiego z 1789 roku wykazała, że w mieście było 95 domów, a 85 kolejnych na przedmieściach. Poza jednym wszystkie domy były drewniane. W rynku odnotowano 20 domów, w tym dwa domy Franciszka Mazura, jeden dom Bogumiła Mazura.

Przy Krakowskiej znajdował się dom Franciszka Mazura. Przy Warckiej dom posiadał Jacek Mazur.

Na Przedmieściu Krakowskim miał dom Franciszek Mazur. Prawdopodobnie chodzi o rodzinny dom Franciszka, który miał domy w Rynku. Swoje domy mieli tu także Kazimierz MazurMarcjan (Marek) Mazur.

Franciszek, Bogumił, Jacek i Kazimierz byli rodzonymi braćmi. Nie udało mi się ustalić, kim byli dla nich Marcjan (Marek) i Błażej Mazurowie.

Marek (Marcjan) Mazur (Mazurowski)

Marek (Marcjan) Mazur (Mazurowski) urodził się około roku 1742. Nie są znani jego rodzice. Po raz pierwszy występuje w dokumencie z 1811 roku związanym z wyborem Zgromadzenia Gminnego w Sieradzu. Był człowiekiem majętnym, posiadającym własny dom na Przedmieściu Wielkim (Krakowskim). Wiadomo także, że posiadał w Sieradzu ziemię i utrzymywał się głównie z rolnictwa.

Żoną Marka Mazura (Mazurowskiego) była Rozalia (Róża, Rozyna) z Gruszeckich (Grzeszeckich) — w jednym z zapisów występuje nawet jako Grzelińska (sic!). Nie wiemy ile mieli dzieci, ale znane są imiona kilkorga z nich — byli to synowie: Tomasz, Franciszek, Paweł i Józef oraz córki Franciszka (Makówka), Helena (Syderowska) i Marianna (Weber).

Franciszek zmarł w 1809 roku. Paweł natomiast zmarł w wieku dwóch lat w 1810 roku.

W swoim akcie zgonu Marek zapisany jest jako Marek Mazur, ale w aktach syna Tomasza występuje jako Marek Mazurowski. Siostrzeniec Józef Ziętek zgłosił, że wdowiec Marek Mazur po spisaniu testamentu zmarł w swoim domu pod numerem 955 dnia 12 lutego 1822 roku w wieku 80 lat. W akcie zgonu zapisano, że zostawił po sobie „synów dwóch, córek trzy”.

W aktach zgonu córek Franciszki i Heleny Marek Mazur nazywany jest Marcjanem Mazurem.

*

W aktach stanu cywilnego kilkakrotnie zapisano Marka Mazura jako Marcjana Mazura. Choćby w akcie zgonu jego córki Franciszki, która w wieku 42 lat zmarła w 1838 roku. Rodziców w tym dokumencie nazwano Mazurami.

Franciszka była żoną rolnika Michała Makówki. Śmierć zgłaszał Feliks Pertkiewicz. W akcie matkę Franciszki błędnie nazwano „Franciszką” zamiast Rozalią. Franciszka poślubiła Michała Makówkę w 1817 roku. Akt zawarcia małżeństwa sporządził ks. kan. Józef Mazurowski.

Także w akcie zgonu Heleny Syderowskiej zmarłej w wieku 34 lat w 1832 roku, napisano Marcjan zamiast Marek. Natomiast imię matki, Rozalia, zapisano prawidłowo.

Należy zatem założyć, że Marek Mazur i Marcjan Mazur są tą samą osobą.

*

Tomasz Mazurowski (ur. 1783), syn Marka Mazurowskiego i Rozalii z Gruszeckich (Grzeszeckich) był rolnikiem zamieszkałym w Sieradzu przy ul. Św. Mikołaja.

Ożenił się w 1811 roku z Marianną Kolasińską (ur. 1789), córką Sebastiana Kolasińskiego i Łucji z domu Korczyk — Korczykowie byli rodziną wymienianą w dokumentach z XVIII wieku na Przedmieściu Małym w Sieradzu.

Świadkiem był m.in. Wojciech Pertkiewicz — piwowar z Sieradza.

Marianna Kolasińska była wówczas panną mieszkającą po śmierci rodziców u brata w Sieradzu. Do ślubu prowadziła ją stryjenka Zofia Kolasińska mająca gospodarstwo rolne w Sieradzu.

W 1812 roku narodził im się syn Wincenty. Świadkiem zgłoszenia narodzin był Feliks Pertkiewicz — rolnik z Sieradza.

Tomasz i Marianna z Kolasińskich mieli jeszcze synów Stanisława, Szczepana i Franciszka oraz córki Franciszkę i Justynę — zmarłe w młodym wieku.

W 1841 roku zmarł Kazimierz Mazurowski — syn Tomasza i Marianny. Świadkiem był Benedykt Kikowski — rolnik z Sieradza.

Po śmierci Marianny z Kolasińskich, Tomasz Mazurowski ożenił się w 1826 roku z wdową Petronelą Turowicz. Miał z nią synów Wojciecha i Walentego.

*

Józef Mazurowski (1883 — 1851 ), — prawdopodobnie brat Tomasza, rolnik, był żonaty od 1814 roku z Marianną z Turczyków.

Józef Mazurowski z Marianną Turczyk miał synów: Józefa Wincentego, Stanisława i Andrzeja.

Stanisław Mazurowski poślubił w 1844 roku Katarzynę Gajdzińską — córkę Sylwestra i Marianny Olbińskiej. Mieli jedenaścioro dzieci, w tym urodzonego w 1861 roku … Stanisława Mazurowskiego, którego grób znajduje się na sieradzkim cmentarzu niedaleko kościoła św. Ducha.

Żoną Stanisława, z zawodu szynkarza, była Genowefa Józefa z Rabęckich (zm. 1899), z którą miał ośmioro dzieci. Ślub odbył się w Błaszkach.

Po jej śmierci, jeszcze w tym samym roku, Stanisław ożenił się z Bronisławą z Konatowiczów (ur. 1874), z którą miał troje dzieci.

W portalu MyHeritage Genowefa z Rabenckich Mazurowska jest nazwana Gabrielą.

Stanisław Mazurowski, szynkarz, może być tożsamy z członkiem Straży Ogniowej w Sieradzu, wymienianym w dokumentach z lat 90. XIX wieku.

*

Na Przedmieściu Małym dom posiadał Błażej Mazur.

Błażej Mazur

Najstarszy zapis dotyczący Błażeja Mazura pochodzi z 1773 roku, gdy wybrano go na jednego z 4 szafarzy czyli urzędników młodszych służby miejskiej. W latach 1779 — 1780 Błażej Mazur pełnił obowiązki gminnego — urzędnika reprezentującego szeregowych mieszkańców miasta. W 1789 roku B. Mazur został ławnikiem w Sieradzu (jego kandydaturę wysunięto w imieniu starosty sieradzkiego). Ława Sieradza składała się z landwójta i 7 ławników. W 1790 roku Błażej został wybrany Cechmistrzem Cechu Rzeźników. Wcześniej był Cechmistrzem szynkowym.

Błażej Mazura /Mazurowski/ (1720 — 1800) posiadał dom na Przedmieściu Małym (Warckim) i utrzymywał się z rolnictwa. Miał podobno czworo rodzeństwa (według MyHeritage). Był dwukrotnie żonaty: z Reginą (z Kikowskich?) a następnie z Marianną z Ossuchowskich (I voto Potanowicz). Był ojcem siedmiorga dzieci, min.:

Jakuba Mazura /Mazurowskiego/ (1739 — 1835), który miał 11 dzieci m.in.:

Kacpra Mazura (Mazurowskiego),

Bonawenturę Jana Mazura /Mazurowskiego/ (1797 — 1798).

O śmierci Jakuba Mazurowskiego — syna Błażeja i Reginy — w 1835 roku (wg zapisu ks. wikariusza Hieronima Bogusławskiego „wdowca i komornika liczącego lat 96”) informowali: „Jaśnie pan Mikołaj Mazurowski — archiwista Komisji Okręgowej i Walenty Pertkiewicz — kasjer miejski”.

Obecność Mikołaja Mazurowskiego świadczy o bliskich kontaktach tych w sumie bliskich gałęzi rodu, z których pochodzili zmarły Jakub i archiwista sieradzki Mikołaj.

Siostrą Jakuba Mazurowskiego była Regina z Mazurowskich Ossuchowska.

*

Prof. Z. Anusik podkreśla, że najbogatszym mieszkańcem Sieradza był Andrzej Zwoliński, a drugim w kolejności Franciszek Mazur, który miał 4 domy w mieście i jeden na Przedmieściu.

Z tekstu prof. Z. Anusika można wywnioskować, że pod koniec XVIII wieku Mazurowscy byli podzieleni na dwie rodziny. Bogatsza i bardziej wpływowa mieszkała na Przedmieściu Wielkim (Krakowskim), a mniej zamożna, choć nie biedna, na Przedmieściu Małym (Warckim). Franciszek Mazur stał się w tym czasie zamożnym człowiekiem i drugą, po Zwolińskim, osobą w mieście pod względem stanu posiadania. Jest on z całą pewnością tożsamy z prezydentem Sieradza. Obaj ze Zwolińskim występują pod Aktem Zjednoczenia Miast uchwalonym z inicjatywy Hugona Kołłątaja w 1789 roku w Warszawie. Burmistrz Sieradza z 1779 roku jest tą samą osobą, co prezydent Franciszek Mazur (Mazurowski).

Wszystkie osoby o nazwisku Mazur wymienione w artykule prof. Z. Anusika występują w różnych konfiguracjach w dokumentach stanu cywilnego Sieradza. Marcjan Mazur może być tożsamy z Marcinem Mazurem, ale raczej to dwie różne osoby.

Prof. Z. Anusik wymienia na obu Przedmieściach, a w późniejszym okresie w Rynku osoby będące właścicielami domów. czyli najzamożniejsze osoby z rodu Mazurowskich. Nie oznacza to jednak, że nie było w mieście i na Przedmieściach mniej zamożnych Mazurowskich. Wymienić należy tu choćby wyrobnika Franciszka Mazurowskiego.

Według prof. Z. Anusika w 1703 roku w obrębie Sieradza nie zamieszkiwał żaden Mazur, natomiast na Przedmieściu Wielkim odnotowano Mazurów. Podobnie na Przedmieściu Małym. Oznacza to, że status Mazurów nie był wówczas na tyle wysoki, by zamieszkiwali w obrębie murów miejskich.

W 1716 roku w obrębie murów Sieradza było 55 domów, a na Przedmieściu Wielkim 26. Na Przedmieściu Małym zaś jedynie 9. Sieradz z Przedmieściami mogło zamieszkiwać wówczas nieco ponad 600 osób, choć bardziej prawdopodobna wydaje się liczba 450.

W 1716 roku dokonano podziału kontrybucji na utrzymanie chorągwi arkebuzerskiej starosty owruckiego Józefa Brzuchowskiego. Według listy właścicieli posesji sporządzonej przez władze miejskie Marcin Mazur z Przedmieścia Wielkiego musiał zapłacić 22 złp — najbogatsi płacili nawet 80 złp). Mazur niewymieniony z imienia, zamieszkały na Przedmieściu Małym (Warckim) zapłacił kilkanaście złp.

W latach 1723 -1724 sporządzono w Sieradzu rejestry pogłównego. Według spisu lista posesorów obejmowała posesję Marcina Mazura na Przedmieściu Wielkim z czterema wykazanymi osobami, zaś na Przedmieściu Małym Klemensa Mazura z trzema wykazanymi osobami.

W 1789 roku Lustracja Starostwa Sieradzkiego wykazała obecność rodziny Mazurów w obrębie murów miejskich, co oznacza wielki wzrost zamożności i znaczenia rodziny. Czy należy wiązać go z działalnością Franciszka Mazura i jego braci, czy już podwaliny dał ich nieznany z imienia ojciec? Trudno dociec.

W 1789 roku w rynku Sieradza było 20 domów. Franciszek Mazur posiadał w rynku dwa z nich. Jeden dom w rynku należał do Bogumiła Mazura — brata Franciszka.

Przy ulicy Krakowskiej Franciszek Mazur posiadał kolejne dwa domy. Przy ulicy Warckiej dom posiadał Jacek Mazur.

Na Przedmieściu Krakowskim kolejny dom należał do Franciszka Mazura. Po jednym domu mieli natomiast Marcjan Mazur i Kazimierz Mazur.

Na Przedmieściu Małym swój dom posiadał Błażej Mazur.

Franciszek Mazur, który miał w mieście 4 domy i jeden na Przedmieściu był w tym czasie drugą pod względem zamożności osobą w Sieradzu.

Rynek w Sieradzu i inne adresy z metryk

Wydaje się, że główną siedzibą Franciszka Mazurowskiego i jego potomków, w pierwszej ćwierci XIX wieku, była posesja w Sieradzu w Rynku pod numerem 3 lub 4. Numeracja ciągła, jaką niegdyś stosowano, z reguły liczona była od numeru pierwszego, pod którym znajdował się ratusz. Niski numer w numeracji ciągłej oznaczał, że dom ulokowany był w rynku, a zatem oznaczał wysoką pozycję jego właściciela w hierarchii miasta. Numeracja ciągła co pewien czas była aktualizowana — przebudowy, rozbudowy, łączenie działek, pożary i wyburzenia powodowały potrzebę jej korekty. Dom stojący od dawna w tym samym miejscu mógł mieć po kolejnym spisie nadany inny numer. Być może dlatego Rynek 3 z jednych dokumentów może być Rynkiem 4 z innych. Pod tym adresem mieszkał i zmarł Tomasz Mazurowski — syn prezydenta Franciszka. Ale możliwe, że to były po prostu dwa sąsiadujące domy należąca do Franciszka i Tomasza Mazurowskich. Z badań prof. Anusika wynika, że Franciszek Mazurowski miał w rynku dwa domy. Być może zatem numery 3 i 4 to owe dwa domy Franciszka.

Ks. Walery Pogorzelski napisał w monografii Sieradza, że w 1830 roku w rynku w Sieradzu było 16 domów.

Pod adresem Rynek 22 mieszkała w 1821 roku Tekla Mazurowska — żona Bogumiła, wtedy w zasadzie wdowa po nim.

W jednym z dokumentów pojawia się informacja, że w rynku pod 20 mieszkał Sebastian Mazurowski — syn Bogumiła i Tekli. Widać tu prawdopodobnie zmianę numeracji tego samego budynku.

W obrębie miasta mieszkał jeszcze Jacek (Jacenty) Mazurowski — przy ul. Warckiej.

Natomiast Kazimierz Mazurowski miał swoją siedzibę przy Krakowskim Przedmieściu.

Wcześniej wszyscy czterej bracia Mazurowie (Mazurowscy) mieszkali przy Przedmieściu Wielkim, czyli Krakowskim.

Woźniki (Wośniki)

Woźniki są ciekawym miejscem w dziejach sieradzkiego rodu Mazurowskich.

Woźniki lub inaczej Wośniki, jak nazywano wieś leżącą po drugiej stronie Warty niemal na wprost Sieradza, to stara miejscowość odnotowywana w średniowiecznych dokumentach. W 1836 roku nabył Woźniki od skarbu Królestwa Polskiego Stanisław Henryk Piaszczyński — syn Maksymiliana Piaszczyńskiego herbu Ostoja. W 1859 roku Stanisław sprzedał je swojemu synowi Antoniemu Piaszczyńskiemu.

Antoni Maksymilian Piaszczyński (1827 — 1887), urodzony w Woźnikach, dziedzic dóbr Woźniki ożenił się z Marianną Józefą Mazurowską, w dokumentach zwanej także Marią — córką Józefa Mazurowskiego i Józefy z Piaszczyńskich, z którą miał czworo urodzonych w Woźnikach dzieci:


Bronisławę Marię (1861 — 1878)

Anielę Marię (1864 — 1883)

Walerię (1868 — 1885)

Henryka (1863 — 1874)


W dokumentach nie podano imienia matki Marianny z Mazurowskich, a ojciec miał pochodzić z Krotoszyna (według „Herbarza Szlachty Sieradzkiej XIX wieku” autorstwa Elżbiety Nejman ).

Kuzynka Antoniego — Józefa Piaszczyńska — córka Wawrzyńca i Domicelli z Malinowskich, I voto Kosickiej — wyszła za syna Tomasza Mazurowskiego i Kunegundy z Krajewskich — Józefa Mazurowskiego — burmistrza Sieradza w okresie Powstania Listopadowego.

W dokumencie z 1825 roku Józef Mazurowski podpisał się, jako Urodzony Józef Mazurowski — dzierżawca propinacji mieszkający we wsi Woźniki.

Wawrzyniec Piaszczyński był rodzonym bratem Maksymiliana Piaszczyńskiego. Czyli Antoni Piaszczyński był dla Józefy z Piaszczyńskich Mazurowskiej synem brata ciotecznego.


Rodzicami chrzestnymi Bronisławy Marii byli: ojciec Marii (Marianny), Józef Mazurowski — wówczas dzierżawca wsi Kamyk i matka Antoniego — Konstancja Piaszczyńska oraz dziedzic Smardzewa Ignacy Piątkowski i Emilia Piaszczyńska z Poniatowa.

Rodzicami chrzestnymi Anieli Marii był brat Antoniego Edward Piaszczyński — dziedzic Poniatowej z żoną Emilią.

Pod aktem narodzin Walerii w 1868 roku Antoni Piaszczyński, występujący nadal jako dziedzic Woźnik, podpisał się po rosyjsku.

Narodziny Henryka zgłosił Antoni Piaszczyński z Ludomirem Kranasem (pochodzącym z rodu Mazurowskich) — urzędnikiem powiatowym z Sieradza. Rodzicami chrzestnymi byli: babka dziecka Aniela Witkowska i Stanisław Piaszczyński — dziadek.

*

Z bogatych związków Mazurowskich z Woźnikami warto wspomnieć fakt wieloletniego przebywania w graniczącej z Woźnikami Męce — obecnie części Sieradza, ks. Józefa Mazurowskiego — administratora tamtejszego kościoła.

W dniu 23 marca 1861 roku w Woźnikach urodziła się Józefa Mazurowska — córka Ludwika Mazurowskiego i Balbiny z Cierpikowskich (Cierplikowskich) Mazurowskiej (1824 — 1861).

Ludwik Mazurowski (brat Erazma Antoniego Mazurowskiego) był w tym czasie w Woźnikach karczmarzem.

Kilka miesięcy po wydaniu na świat córki Józefy, Balbina z Cierpikowskich (Cierplikowskich) — urodzona w Woźnikach, córka „majstra kunsztu kowalskiego” Tomasza Cierpikowskiego i Weroniki ze Skurczyńskich, zmarła w Woźnikach dnia 17 września 1861 roku.

Matka Balbiny — Weronika ze Skurczyńskich Cierpikowska pochodziła z Koźminka pod Kaliszem i była córką Jana Skurczyńskiego i Zofii z Wieluńskich Skurczyńskiej.

W 1822 roku Weronika Skurczyńska wstąpiła w związek małżeński z majstrem kowalskim Tomaszem Cierpikowskim — synem Antoniego i Agnieszki z Radomińskich (zamieszkałych w Kępnie w Wielkim Księstwie Poznańskim w Prusach).

Balbina CIerpikowska (Cierplikowska) był pierworodnym dzieckiem Tomasza i Weroniki Cierpikowskich, którym w Woźnikach urodziło się jeszcze kilkoro dzieci, m.in. Kacper Balcer Cierpikowski).


Związków Mazurowskich z Woźnikami jest znacznie więcej. Być może warto je szerzej opisać w kolejnym wydaniu. W tym, po prostu trzeba wiedzieć, że Woźniki, to dla rodu Mazurowskich jedno z tych istotnych miejsc, w których splatały się ich losy z rzeczywistością, wyjątkowo mocno.

Burmistrzowie

Pewną miarą wagi danego rodu w mieście jest zajmowanie przez jego członków eksponowanych stanowisk w danej społeczności. Pod tym względem ród Mazurów (Mazurowskich) z Sieradza może pochwalić się szeregiem osób, z których kilka pełniło na przestrzeni wieków funkcje burmistrza, czy prezydenta Sieradza.

Prócz Jana Mazura (w wykazie burmistrzów Sieradza, publikowanym w Leksykonie Miasta Sieradza, widnieje w roku 1566 złotnik Jan Mazur — prawdopodobnie tożsamy z Mazerem /Maserem lub jego potomkiem), Franciszka Mazura (Mazurowskiego) — prezydenta miasta, Burmistrzem Sieradza był również Józef Mazurowski, który pełnił tę funkcję w 1831 roku. Sieradzanie wybrali go w czasie Powstania Listopadowego, ponieważ cieszył się powszechnym szacunkiem i słynął z uczciwości.

Józef był synem Tomasza Mazurowskiego — piwowara i radcy Sieradza oraz Józefy z Krajewskich. A ujmując inaczej — był wnukiem prezydenta Franciszka Mazura (Mazurowskiego).

Burmistrzem Sieradza był także Ludomir Kranas — syn Karola Kranasa (Kranhasa) i Józefy z Mazurowskich — córki Jakuba Mazurowskiego i Kunegundy z Krajewskich.

Z rodziny Mazurów pochodził także burmistrz Sieradza Bartłomiej Mazurek, który objął urząd burmistrza w 1604 roku, gdy w mieście szalała zaraza i nie było formalnych wyborów. Bartłomiej był wcześniej przez cztery kadencje ławnikiem sieradzkim.

Łącznie z rodziny Mazurów (Mazurowskich) włodarzami Sieradza było aż pięć osób!

Strażacy w Sieradzu i w Lututowie

Mazurowscy angażowali się w życie miasta nie tylko pełniąc oficjalne funkcje we władzach, ale również udzielając się społecznie.

Jerzy Kowalski — Dyrektor Muzeum Okręgowego w Sieradzu opracował na podstawie źródeł spis „Członków Straży Ogniowej Ochotniczej w Sieradzu w latach 1883 — 1895 i w 1928 roku”. W tym obejmującym 327 osób wykazie znaleźli się oczywiście Mazurowscy:

Antoni Mazurowski — w 1895 roku odnotowany był jako dyżurny nocny. Antoni może być tożsamy z weterynarzem powiatowym

Dionizy Mazurowski — w 1884 roku odnotowany jako członek czynny Straży — sikawkowy II Oddziału. Być może tożsamy z ławnikiem sieradzkim z lat 1904 — 1907. z lat 1851 — 1860.

Józef Mazurowski — w 1895 roku odnotowany jako członek czynny Straży — sikawkowy i rurmistrz II Oddziału.

Stanisław Mazurowski — w 1895 roku odnotowany jako członek czynny Straży — sikawkowy II Oddziału.


Mieszkający w Lututowie dalsi kuzyni strażaków z Sieradza, także angażowali się w działania tamtejszej Straży. Józefat Konstantyn Mazurowski był kandydatem na członka Zarządu tworzonego w Lututowie Towarzystwa Straży Ogniowej, a jego syn Piotr Mazurowski był czynnym strażakiem — prawdopodobnie naczelnikiem Straży lub dowódcą sekcji — w każdym razie brał udział w akcjach gaszenia pożarów.

Piwowarzy

W książce „Sieradz. Dzieje Miasta” (Tom I) znajduje się informacja o dwóch browarach w Sieradzu funkcjonujących w 1793 roku. Jeden miał być własnością Franciszka Mazurowskiego, a drugi Andrzeja Zwolińskiego.

Franciszek Mazur (Mazurowski), a także jego syn Tomasz Mazurowski są w wielu dokumentach stanu cywilnego nazywani piwowarami. Podobnie Bogumił Mazur (Mazurowski), Jacek Mazur (Mazurowski) i jego syn Mikołaj Mazurowski, a także Kazimierz Mazur (Mazurowski).

Ważenie piwa było jedną z podstaw fortuny Mazurów (Mazurowskich). Inne, to zyski z aż dwóch (na sześć działających w mieście) kotłów gorzelanych; uprawiane rzemiosło, np. rzeźnicze, czy duży areał ziemi posiadanej przez członków rodziny w mieście i na jego przedmieściach.

Po śmierci Franciszka Mazura (Mazurowskiego) wymieniany jest tylko jeden browar w Sieradzu — prawdopodobnie A. Zwolińskiego — zatem biznes z warzeniem piwa przez rodzinę Mazurowskich przestał istnieć lub go sprzedano. Nie wiadomo jednak, czy browar zbył Franciszek po śmierci Bogumiła, czy nastąpiło to dopiero po śmierci Franciszka.

Wydaje się, że browar był rodzinnym interesem, choć w pruskich dokumentach, jako jego właściciel figuruje jedynie Franciszek Mazur (Mazurowski). Natomiast wszyscy czterej bracia Mazurowie (Mazurowscy) w różnych dokumentach noszą miano „obywateli piwowarów”, a także niektórzy ich synowie, co wskazuje na ścisły związek z browarem.

W monografii „Sieradz” ks. Walery Pogorzelski powołuje się na opis miasta wykonany przez burmistrza Budziszewskiego. Znajduje się w nim wiadomość o istnieniu w Sieradzu browaru w 1820 roku. W tomie II pracy „Sieradz. dzieje miasta”, znalazła się informacja, że w 1820 roku browar należał do Żyda, nie wymieniono jednak jego nazwiska. Napisano natomiast, że był on założycielem browaru, co wyklucza kupno, któregoś z istniejących wcześniej.

Rodzina Mazurowskich, która podzielona na cztery gałęzie, zaczęła funkcjonować w różnych dziedzinach życia ekonomicznego i publicznego, rozstała się z warzeniem piwa. Musiało to nastąpić pod koniec życia lub krótko po śmierci Franciszka Mazurowskiego w 1811 roku, ale przed rokiem 1820, gdy istniał w Sieradzu browar jakiegoś niewymienionego z imienia członka społeczności żydowskiej.

Jeszcze w 1810 roku Kazimierz Mazurowski podpisuje się jako piwowar — może to świadczyć o funkcjonowaniu w tym czasie rodzinnego browaru, który zlikwidowano po 1811 roku po śmierci Franciszka i prawdopodobnie po niedługiej śmierci leciwego wówczas Kazimierza — najstarszego z braci Mazurów (Mazurowskich).


Wiadomo, że w mieście od średniowiecza istniał cech piwowarów, a w I ćwierci XIX wieku jego cechmistrzem był Franciszek Muszyński skoligacony z Mazurowskimi.

Pierwsza wzmianka w dokumentach stanu cywilnego o warzeniu piwa przez Mazurowskich związana jest z Bogumiłem Mazurowskim (1758 — 1803). W zapisie o ślubie jego córki Łucji z Józefem Pogodzkim (Pogockim) określono Bogumiła, jako obywatela i piwowara. Żona Bogumiła Tekla z Dzikowskich po śmierci męża wyszła za Klemensa Kiedrzyńskiego, którego pewnie znała wcześniej, jako piwowara.

W 1810 roku określany obywatelem piwowarem jest Kazimierz Mazurowski, urodzony w 1740 roku, brat Bogumiła.

Wpis w księgach kościelnych o śmierci Łucji z Mazurowskich Pogodzkiej zawiera informację o powiadomieniu o jej zgonie, którego dokonali Klemens Kiedrzyński (ojczym Łucji) i Maciej Pogodzki (szwagier Łucji) — „piwowary” z Sieradza.

Jako piwowar występuje w dokumentach także Tomasz Mazurowski, mąż Józefy z Krajewskich, a także zmarły w 1811 roku ojciec Tomasza, Franciszek Mazurowski — prezydent Sieradza i formalny właściciel jednego z dwóch browarów wymienianych w dokumentach w roku 1793.

Piwowarem był także Jacek Mazur (Mazurowski), ojciec Mikołaja, zamieszkały przy ul Toruńskiej. Mikołaj także był okresowo piwowarem.

Bogumił, Franciszek, Kazimierz i Jacek byli rodzonymi braćmi.

Piwowarem była także Ignacy Muszyński — mąż Ewy z Mazurowskich i jego bratanek Franciszek Muszyński. W aktach stanu cywilnego z początku XIX wieku występują nazwiska jeszcze wielu innych piwowarów, choćby Wojciecha Pertkiewicza, Walentego Wieczerkiewicza, Marcina Kicińskiego, Antoniego Marscha, Józefa Kozłowskiego, Marcina Ptaszyńskiego czy Franciszka Webrzyńskiego.

Mazurowscy byli szlachtą, podobnie jak Kiedrzyński i Muszyńscy, ale szlachcie w zasadzie wolno było posiadać browary i karczmy.

Na marginesie wiadomości o warzeniu piwa przez Mazurów (Mazurowskich) warto wspomnieć, że przodkowie mojej żony Ewy … z Mazurowskich Golińskiej — Pisarkiewicz (w prostej linii pra-pra-pra-prawnuczki Bogumiła Mazura /Mazurowskiego/) — jej przodkowie po kądzieli ze strony mamy, Stanisławy z Myśliwców Mazurowskiej, przez całe pokolenia byli mielcarzami. Zajmowali się niemal do końca XIX wieku produkcją słodu w leżącej w pobliżu Sieradza wsi Kliczków Wielki. Nosili nazwisko Myśliwiec, które jest panieńskim nazwiskiem mamy Ewy.

Groby Mazurowskim na sieradzkim cmentarzu

Na cmentarzu rzymskokatolickim w Sieradzu przy ul. Wojska Polskiego znajduje się kilka miejsc pochówków zmarłych z rodziny Mazurowskich. Wymieniam poniżej niektóre z nich.

W potężnym grobowcu w pobliżu Kościółka Grunwaldzkiego należącym do rodziny Budziakowskich, wykonanym z czerwonego piaskowca, pochowany jest Ludwik Mazurowski — syn Franciszka i brat Erazma (14 sierpnia 1824 — 25 lipca 1902) oraz jego córka z trzeciego małżeństwa, Małgorzata z Mazurowskich Budziakowska (5 lipca 1866 — 15 lutego 1938).


W grobowcu spoczęli lub zostali upamiętnieni inskrypcją:


Józef Adam Budziakowski (1859 — 1939),

Maria Budziakowska (1892 — 1911),

Witalis Budziakowski (1891 — 1985 w Węgrowie),

Jan Kazimierz Budziakowski (1895 — 1905),

Józef Budziakowski (1900 — 1983 w Warszawie),

Stefan Budziakowski (1897 — 1942 w Taszkiencie),

Maria z Budziakowskich Burczyńska (1920 — 2007),

Kazimiera Burczyńska (1894 — 1977),

Małgorzata Wanda Burczyńska (1931 — 2013),

Bolesław Burczyński (1892 — 1948),

Zofia z Burczyńskich Janiak (1922 — 1965)

Jerzy Bolesław Janiak (1959 -1995) — lekarz medycyny


W pobliżu kościółka znajduje się także obszerny grobowiec, w którym pochowano zmarłych z rodzin Marszałów i Sztajerów. Upamiętniono na nim Stanisława Lubicz — Uścińskiego, porucznika WP rozstrzelanego 6 lipca 1940 roku. Por. Uściński, według epitafium, spoczywa na cmentarzu w Warszycach koło Jasła. Inne tabliczki czczą pamięć Dionizego Mazurowskiego, Marii Mazurowskiej i Jana Mazurowskiego. Brak na nich jednak dat. Dionizy być może jest tożsamy z członkiem Straży Ogniowej w Sieradzu z końca XIX wieku.

Na cmentarzu pochowano także Leona Mazurowskiego (l. 86 — zm. 28 stycznia 1973).

*

W pobliżu drewnianego kościółka znajduje się metalowy krzyż osadzony na granitowym głazie, do którego przymocowano metalową tablicę poświęconą Genowefie Mazurowskiej (l. 34 — zm. 15 sierpnia 1899) i Stanisławowi Mazurowskiemu (l. 43 — zm. 20 marca 1904). Z danych portalu Grobonet wynika, że w grobie tym spoczęła również Melania Kramarska.

Moja żona Ewa, nie wiedząc nic o osobach pochowanych w tym grobie, paliła lampki nieznanym krewniakom. Robiła to od wielu lat. Stąd poniżej zamieszczam w tym miejscu parę informacji o przodkach Stanisława Mazurowskiego.

*

Stanisław Mazurowski pochodził oczywiście od Masera (Mazera) protoplasty rodu Mazurów (Mazurowskich). Ale jego genealogia potwierdzona zapisami w dokumentach ma swój początek dopiero w osobie Marka Mazura (Mazurowskiego).

Patrz: Rozdział „Siedziba rodowa”, Podrozdział „Przedmieście Wielkie i Przedmieście Małe”.

*

Na portalu MyHeritage można znaleźć sugestię, że Marek Mazur i Marcin Mazur to ta sama osoba. Marek zwany także Marcjanem, moim zdaniem, to jedna osoba, a Marcin Mazur druga — zupełnie inna. Owszem, obaj żyli mniej więcej w tym samym czasie na Przedmieściu Wielkim w Sieradzu, ale Marcin był starszy i miał inną żonę niż Marek.

Natomiast z całą pewnością byli dla siebie rodziną.

Hipoteza genealogiczna

W poprzednich publikacjach przyjąłem błędne założenie, że skoro Mazer (Maser) był protoplastą rodu Mazurowskich, to wszyscy Mazurowscy są rodziną.

W trakcie dalszych poszukiwań genealogicznych okazało się, że są różne rodziny o nazwisku Mazurowski, które nie są ze sobą powiązane. Należy także pamiętać, że Mazurowscy z Sieradza, do niemal końca XVIII wieku, używali nazwiska Mazur.

Nie odnalazłem potomków Mazera (Masera) w Sieradzu w wieku XVI (nie licząc Jana Mazura, którego uważam za samego Mazera — Masera), jednak jego rodzina istniała dalej i utworzyła dwie podstawowe gałęzie, które w XVIII wieku mieszkały na dwóch sieradzkich Przedmieściach. Przy czym gałąź z Przedmieścia Wielkiego zdaje się, że była bardziej zamożna i pełniła większą rolę w życiu ekonomicznym i publicznym Sieradza, niż gałąź z Przedmieścia Małego, choć i ta odgrywała ważną rolę w procesach gospodarczych, a jej przedstawiciele pełnili różne funkcje społeczne.

W XVIII wieku pojawiła się na sieradzkim Przedmieściu Wielkim osoba Marcina Mazura, który był jednym z bogatszych mieszkańców Przedmieścia Wielkiego. Nie wiem, czym się zajmował. Stawiam tezę, że mógł być piwowarem lub gorzelnikiem.

Istnieje prawdopodobieństwo, że Franciszek, Bogumił, Kazimierz i Jacek Mazurowie (Mazurowscy), to jego synowie. A oni zajmowali się na przełomie XVIII i XIX wieku warzeniem piwa i alkoholu. A umiejętność tę mogli posiąść od ojca, którym mógł być Marcin Mazur.

Bracia Mazurowie (Mazurowscy) byli także majętni. Podstawy do ich statusu ekonomicznego i społecznego mogły być wypracowane przez ojca, którym mógł być Marcin Mazur.

*

Niestety, ks. Józef Mazurowski i inni urzędnicy stanu cywilnego z początku XIX wieku, nie podali w żadnym dokumencie dotyczącym braci Mazurów (Mazurowskich), danych o ich rodzicach.

Skąpo wspominano także o ich funkcjach, czy tytułach. Nie dotyczy to Jakuba Mazurowskiego, którego długie tytuły kontrolera kasy wpisywali wszyscy urzędnicy stanu cywilnego przy wszystkich aktach oraz nie dotyczy Tomasza Mazurowskiego. Natomiast Franciszka, Bogumiła, Kazimierza i Jacka Mazurów (Mazurowskich) nazywano w najlepszym razie piwowarami.

Wyjątkiem jest zapis z 14 grudnia 1809 roku dokonany przez ks. Wacława Muszyńskiego — wikariusza kolegiaty sieradzkiej, dotyczący zgłoszenia zgonu Antoniego Kwiatkowskiego (syna Jana — „utrzymującego się z handlu”). Ks. W. Muszyński nazwał zgłaszającego zgon Franciszka Mazurowskiego „Obywatelem Miasta Sieradza” — to jedyny taki zapis w aktach stanu cywilnego.

*

Wracając do kwestii rodziców braci Mazurów (Mazurowskich). Być może faktycznie Marcin Mazur, to ich ojciec. Wskazuje na to zamieszkiwanie na Przedmieściu Wielkim i zamożność. Ale nie mam żadnych innych dowodów na „ojcostwo”.

Dla mojej żony Ewy, z tamtego pokolenia sprzed ćwierci tysiąca lat, istotny jest Bogumił Mazur (Mazurowski), ponieważ to jej w prostej linii Pra-Pra-Pra-Pradziadek. Jego syn Franciszek miał syna Erazma. Ten zaś Józefata Konstantyna, którego synem był Józefat Stanisław, którego jedyny syn Erazm, to tata Ewy z Mazurowskich Golińskiej — Pisarkiewicz. Czyli mojej żony. Ewa jest mamą Joanny z Golińskich Dobrzyńskiej i babcią Liliany Dobrzyńskiej i Miłosza Dobrzyńskiego.

Marcin Mazur

Zapis z 1759 roku o narodzinach Sebastiana Piotra Mazura

W dokumentach Archiwum Diecezji we Włocławku znajduje się dokument o narodzinach w „Civitate Sieradz” Sebastiana Piotra Mazura, (ktoś w latach późniejszych przerobił nazwisko Mazur na Mazurowski — natomiast w indeksie Archiwum Sebastian jest wpisany jako Mazurek). Chłopiec urodził się w 1759 roku. Rodzicami byli Marcin MazurJadwiga Błażewicz/ Błarzewicz (Błanowicz lub Błażejewicz?) — „Cives Sieradiensis”Przedmieścia Wielkiego.

Wydaje się bardzo prawdopodobne, że Marcin był ojcem Bogumiła, Franciszka, Kazimierza i Jacka Mazurów (Mazurowskich), a ów Sebastian Piotr to ich brat. Rodzony lub raczej przyrodni. Czy natomiast Marcin z Przedmieścia Wielkiego — ojciec dziecka urodzonego w 1859 roku i Marcin Przedmieścia Wielkiego płacący podatki w 1719 roku, to już jest dyskusyjne, choć niewykluczone. Andrzej Nowak — mąż Marianny Mazurowskiej, córki Franciszka Mazurowskiego, miał z żoną dzieci już po sześćdziesiątce.

Bracia Mazurowie (Mazurowscy) zajmujący się warzeniem piwa i gorzelnictwem musieli odziedziczyć swój interes po ojcu. On też musiał nauczyć ich warzenia piwa oraz gorzelnictwa. Tym bardziej, że wymieniany w dokumentach pruskich z 1793 roku, browar i kotły gorzelane były najpewniej interesem rodzinnym, w którym brali udział wszyscy czterej bracia i ich niektórzy synowie.

Nie wiem, czym się zajmował Marcin Mazur, ale płacił dość wysokie podatki i mieszkał na Przedmieściu Wielkim, gdzie mieszkali początkowo również bracia Mazurowie (Mazurowscy), którzy dzięki sztuce piwowarskiej i gorzelniczej zdobyli majątki, pozwalające na zakup domów w samym mieście, którego Franciszek stał się sławnym prezydentem.

Żaden z dokumentów związanych z Bogumiłem, Franciszkiem, Kazimierzem i Jackiem Mazurami (Mazurowskimi) nie podaje nazwisk ich rodziców. Może niesprawiedliwie, ale obwiniam o to syna Kazimierza Mazura (Mazurowskiego), ks. kan. Józefa Mazurowskiego, który sporządzał owe dokumenty, ponieważ był w tym czasie urzędnikiem stanu cywilnego w Sieradzu. Dla niego widocznie było oczywiste, kim byli rodzice braci, nie widział zatem potrzeby odnotowywania tego w aktach. W tej chwili przez owe braki w dokumentach, nie sposób ustalić, jak nazywali się ojciec i matka braci Mazurów (Mazurowskich)..

Wydaje się jednak bardzo prawdopodobne, że ojcem braci mógł być Marcin Mazur z Przedmieścia Wielkiego. Nadal jednak nie wiadomo kim była matka braci Mazurów. Jadwiga Błażewicz (Błachowicz?) raczej nie mogła nią być. Najprawdopodobniej Jadwiga, matka Sebastiana, była kolejną żoną Marcina Mazura.

Czterej bracia i siostra

Nie wiadomo jak liczne było Rodzeństwo Mazurów (Mazurowskich) herbu Ślepowron. Niemal z całkowitą pewnością można podać imiona czterech braci i prawdopodobnie jednej siostry.

Najstarszy z rodzeństwa był Kazimierz Mazur (Mazurowski) (1740 — po 1811).

Kolejni zaś to:


Franciszek Mazur (Mazurowski) (1747 — 1811),

Jacek/ Jacenty Mazur (Mazurowski) (1749 — 1819)

Bogumił Mazur (Mazurowski) (1758 — 1803)


Pierwszy zmarł Bogumił. Ostatni Jacek.


Według zapisów na portalu MyHeritage bracia Mazurowie (Mazurowscy) mieli także siostrę Marcjannę lub Mariannę. Nie ma jednak potwierdzenia tego faktu w dokumentach. Jedyny zapis o osobie o takim nazwisku zawiązany jest ze ślubem Marcina Prewęckiego — syna Marianny z Mazurów i Marcina Prewęckiego.

Marianna (Marcjanna) z Mazurowskich Prewęcka (Prewencka)

Marianna lub Marcjanna Mazur, jak zapisano w aktach kościoła w Zduńskiej Woli, była żoną Marcina Prewęckiego — rolnika z Sieradza.

Marianna (Marcjanna) zmarła przed 1859 rokiem.

Ich syn Marcin Prewęcki urodził się w Sieradzu. Był w Zduńskiej Woli w 1859 roku czeladnikiem szewskim. Poślubił Walerię Milczyńską służącą ze Zduńskiej Woli, urodzoną w Brzeźniu. W późniejszych aktach Marcin określany jest, jako szewc zamieszkały w Zduńskiej Woli. W dniu zawierania przez niego małżeństwa, jego rodzice już nie żyli.

Ciekawostką jest to, że matka Marcina, Marcjanna, została zapisana nie jako Mazurowska lecz jako „Mazur”.

W 1844 roku niezidentyfikowana Marianna z Prewęckich Paszkowska występuje, jako żona Józefa Paszkowskigo na ślubie urodzonego w 1824 roku syna Błażeja. Być może nie chodzi o siostrę Bogumiła Mazura, lecz o córkę Marianny i Marcina?

*

Wszyscy wyżej wymienieni bracia w dokumentach występują początkowo pod nazwiskiem Mazur, lecz od końca XVIII wieku pisano je w formie Mazurowski.

Poniższy szkic genealogiczny dotyczy owych czterech braci Mazurów (Mazurowskich) i ich potomków. Z racji ilości zachowanych materiałów rozdziały są szersze tam, gdzie materiałów było dużo i analogicznie mniejsze, gdzie było ich mniej.

Dla mojej żony Ewy najważniejsza jest oczywiście część dotycząca Bogumiła Mazura (Mazurowskiego) i jego potomków, ponieważ sama do nich należy.

W książce nie zajmuję się natomiast szerzej innymi gałęziami Mazurów (Mazurowskich) z Sieradza, choć oczywiście niektóre osoby pojawiają się na tych stronach.

Franciszek Mazurowski i jego potomkowie

Franciszek Mazur (Mazurowski) — Królewski Sekretarz, Prezydent Sieradza i piwowar

Franciszek Mazur (Mazurowski) urodził się najprawdopodobniej w Sieradzu w 1747 roku. Nie są znane imiona jego rodziców. Ojcem mógł być Marcin Mazur — zamożny mieszczanin z Przedmieścia Wielkiego w Sieradzu. To jednak jedynie domysł — nie ma na to żadnych dowodów. Rodzice Franciszka pozostają zatem nieznani.

Franciszek miał kilku braci — Bogumiła, Kazimierza i Jacka Mazurów (Mazurowskich). Prawdopodobnie miał także siostrę Mariannę Marcjannę), choć również i na to brak dowodów. Siostra miała po ślubie nosić nazwisko Prewencka lub Prewęcka.

*

Żoną Franciszka Mazura (Mazurowskiego) była Rozalia z Zychów (z pierwszego małżeństwa Korczak). Brak jednak aktu małżeństwa w archiwach. Nie zachowały się jakiekolwiek informacje na temat Rozalii i jej rodziców.

Nie wiadomo również, czy było to jedyne małżeństwo Franciszka.

*

Niektóre zapisy na MyHeritage podają, że nazwiskiem rodowym żony Franciszka było Michalska, a nie Zych, lecz w akcie zgonu Franciszka wyraźnie zapisano „Zych”.

Nazwisko „Korczak” w niektórych zapisach występuje w formie „Korczyk” lub nawet „Turczyk”.

„Korczykowie” byli zamożną rodziną mieszczańską z Przedmieścia Wielkiego w Sieradzu notowaną w dokumentach sieradzkich w XVIII wieku.

Wpisy na portalu MyHeritage sugerują, że Rozalia — żona Franciszka miała także drugie imię — Elżbieta, a pierwszego używała podobno również w formie Róża.

*

Franciszek Mazur (Mazurowski) był sieradzkim piwowarem i wielokrotnym prezydentem Sieradza.

W 1793 roku na polecenie władz pruskich sporządzono dokument, w którym zapisano, że w Sieradzu są dwa browary. Jeden z nich należał do Andrzeja Zwolińskiego a drugi do Franciszka Mazura (Mazurowskiego). W prywatnych rękach było także 6 kotłów gorzałczanych — dwa z nich należały do braci Mazurowskich (Sieradz. Dzieje miasta, T. I, Sieradz — Łódź 2014).

*

W „Leksykonie Miasta Sieradza” (Sieradz 2006) pod hasłem Franciszek Mazur czytamy:

„Prezydent Sieradza w latach 1781 — 1790, jeden z bogatszych mieszczan w tym mieście, uczestnik ogólnopolskiego ruchu mieszczańskiego w latach Sejmu Czteroletniego. Razem z byłym prezydentem Sieradza, a od 1789 roku gminnym tego miasta, Andrzejem Zwolińskim, reprezentował Sieradz na zjeździe przedstawicieli miast całej Rzeczypospolitej zwołanym do Warszawy w 1789 roku z inicjatywy Hugona Kołłątaja. Obaj reprezentanci posiadający plenipotencję radnych, cechowych i wielu obywateli Sieradza podpisali w warszawskim ratuszu Akt Zjednoczenia Miast. Przypuszczalnie obaj wzięli także udział w Czarnej Procesji. Podpisy Franciszka Mazura i Andrzeja Zwolińskiego zachowały się pod ostateczną wersją Memoriału Miast.

W 1792 roku Franciszek Mazur był dyrektorem zebrania wyborczego do władz miejskich w Sieradzu”.

*

W trzytomowym dziele „Sieradz. Dzieje miasta” (Sieradz — Łódź 2014), znajduje się szereg informacji na temat Franciszka Mazura (Mazurowskiego).

Najstarsze dane pochodzą z 1777 roku, kiedy to Franciszek Mazur (Mazurowski) został wybrany do rady Sieradza.

W 1782 roku Franciszek Mazur (Mazurowski) został wybrany na prezydenta Sieradza. Ponownie wybrano go na prezydenta w 1789 roku. Ale według biogramu Franciszka Mazura (Mazurowskiego), który zamieszczono w „Leksykonie Miasta Sieradza”, funkcję tę sprawował przez wiele kadencji w latach 1781 — 1790.

Kierowanie miastem nie przeszkadzało Franciszkowi w robieniu kariery na innych polach. W styczniu 1785 roku został zaprzysiężony na cechmistrza Cechu Kupieckiego w Sieradzu.

W zamieszczonym w „Leksykonie Miasta Sieradza” spisie burmistrzów i prezydentów Sieradza pod rokiem 1779 umieszczono nazwisko Franciszka Mazura, jako włodarza miasta.

W 1791 roku Franciszek Mazur (Mazurowski) określany jest jako były prezydent. Nadal jest jednak aktywny w sprawach miejskich — zwłaszcza takich, które wiążą się z prowadzoną przez niego i jego braci działalnością gospodarczą. W tymże roku wraz z byłym prezydentem Andrzejem Zwolińskim wystąpił do Komisji Skarbu Koronnego o kontrakt na dzierżawę czopowego i szelężnego w Sieradzu.

W dniu 17 kwietniu 1792 roku Franciszek Mazur wystąpił oficjalnie pod nazwiskiem Mazurowski. Z powodu braku innych informacji należy przyjąć, że od tego dnia ród Mazurów z Sieradza przekształcił się w ród Mazurowskich.

Franciszek Mazurowski, wówczas były prezydent Sieradza przewodził w 1792 roku, jako Dyrektor Zgromadzenia, wyborom nowych władz Sieradza. Prócz wójta i radców, wśród których znalazł się jego syn Tomasz Mazurowski (nazywany w cytowanym w książce dokumencie „szlachetnym”), wybrano również miejscowych sędziów pierwszej instancji, ławników i deputatów na obrady Zgromadzenia Wydziałowego.

Należy założyć, że rok 1792, to rok przyjęcia przez ród Mazurów nazwiska Mazurowski, czego inicjatorem był najprawdopodobniej Franciszek Mazur — były prezydent Sieradza. Choć w książce „Sieradz. Dzieje miasta”, Zbigniew Anusik, jako czas zmiany nazwiska przez Franciszka podaje raz rok 1791, a raz 1792.

Trudno orzec natomiast kiedy Mazurowie (Mazurowscy) uzyskali szlachectwo — nazwanie Tomasza Mazurowskiego w oficjalnych dokumentach wyborów władz miasta, szlachetnym, potwierdza że Mazurowscy nosili już wtedy herb. A z pewnością miał go już Tomasz. Czy szlachectwo rodu zapoczątkował Franciszek Mazur (Mazurowski), czy też jest ono starsze — nie udało się ustalić jak dotąd.

Być może szlachectwo wiązało się z nadanym Franciszkowi Mazurowi (Mazurowskiemu) w latach osiemdziesiątych XVIII wieku honorowym tytułem sekretarza królewskiego („Sieradz. Dzieje miasta”, T. I).

Tytuł taki przyznawał król za szczególne zasługi dla państwa.

Zbigniew Anusik w książce „Sieradz. Dzieje miasta” (T. I, s. 367) — napisał:

„Bardzo pozytywną rolę w dziejach miasta odegrał też Franciszek Mazur (od 1791 roku Mazurowski). Był on jednym z najbogatszych mieszczan sieradzkich w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XVIII stulecia. Swoją karierę urzędniczą rozpoczął w 1777 roku, kiedy to został wybrany do rady miasta. Funkcję prezydenta pełnił w latach 1779 — 1783 oraz 1787 — 1790. Prowadził działalność handlową — w 1785 roku był cechmistrzem Cechu Kupieckiego. W mieście i na przedmieściach posiadał kilka domów, placów i innych nieruchomości. W czasie Sejmu Wielkiego był uczestnikiem ogólnopolskiego ruchu mieszczańskiego. W latach dziewięćdziesiątych XVIII wieku, nie pełniąc już formalnie żadnych urzędów w mieście uczestniczył w podejmowaniu przez sieradzką radę wszystkich, kluczowych z punktu interesów miasta decyzji”.

Franciszek Mazur (Mazurowski) wprowadził ród do elity urzędniczej i ekonomicznej miasta. To najprawdopodobniej za jego przyczyną on sam jak i jego bracia przenieśli się z Przedmieścia Wielkiego do ścisłego Sieradza, gdzie w samym rynku Franciszek miał dwa domy, a jego brat Bogumił jeden.

Profesor Zbigniew Anusik podkreśla także, że Franciszek Mazur (Mazurowski) potrafił pisać, co nie było powszechne wśród ludzi sprawujących władzę w Sieradzu.

Ostatnim zapisem dotyczącym aktywności Franciszka Mazurowskiego jest zapis z 8 listopada 1810 roku, kiedy to Franciszek zgłosił śmierć Urszulki Nowak — swojej wnuczki. Określony był wówczas jako obywatel piwowar, co może świadczyć o tym, że browar nadal był w jego rękach.

W akcie zgonu Franciszka Mazurowskiego z 6 lutego 1811 roku, jako świadkowie podpisali się syn Franciszka — Tomasz Mazurowski i synowiec (syn brata) Jakub Mazurowski. Akt sporządzał ks. Józef Mazurowski.

Franciszek, Obywatel i piwowar, w dniu śmierci miał 64 lata. Zgon nastąpił w domu Franciszka pod numerem 236. Franciszek był wówczas wdowcem po zmarłej małżonce Rozalii z Zychów (z pierwszego małżeństwa Korczak). Data śmierci Rozalii pozostaje nieznana.

Potomkowie Franciszka Mazura (Mazurowskiego)

Franciszek Mazur (Mazurowski) prócz Tomasza Mazura (Mazurowskiego) miał mieć jeszcze, co najmniej ośmioro dzieci, według zapisów na portalu MyHeritage, w tym Mariannę (Marcjannę) Mazur (Mazurowską), urodzoną około 1770 roku, która po zawarciu małżeństwa nosiła nazwisko NowakMagdalenę Mazur (Mazurowską) — żonę Pawła Karpińskiego herbu Korab — ślub miał miejsce w 1799 roku.

Urodzona w 1781 roku Magdalena Mazur (Mazurowska) wyszła za mąż mając 18 lat. Zmarła krótko po ślubie, w 1799 roku.

Na portalu MyHeritage wymieniani są poza tym synowie Andrzej i Paweł.


Jak wynika z dokumentów stanu cywilnego parafii Wszystkich Świętych w Sieradzu, Marianna (Marcjanna) Mazur (Mazurowska) wyszła za rolnika z Sieradza Andrzeja Nowaka (ur. około roku 1748). Mieli kilkoro dzieci, w tym Bonawenturę Jakuba urodzonego w 1806 roku, dwumiesięcznego Rocha — zmarłego w 1808 roku, Urszulę urodzoną w 1810 roku — jej narodziny zgłaszali Mikołaj Urbański — adwokat Sądu Pokoju Okręgu Sieradzkiego i obywatel piwowar Józef Kozłowski. Urszulka zmarła w 1810 roku w domu rodziców pod numerem 257 — jej śmierć zgłaszali ks. Józefowi Mazurowskiemu, obywatel piwowar Franciszek Mazurowski i obywatel piwowar Maciej Pogodzki.

W 1815 roku zmarł Jakub Nowak — syn Marianny i Andrzeja. O śmierci dziecka informowali: Stanisław Galewicz — organista kolegiacki i Wojciech Nowak — brat stryjeczny zmarłego dziecka — rolnik w Sieradzu. Jakub miał osiem lat. Jego rodzice mieszkali wówczas przy ul. Wodnej 131. Andrzej Nowak określony został jako „obywatel rolnik”.

Według portalu MyHeritage Nowakowie mieli także syna Piotra Pawła, co nie znajduje odzwierciedlenia w dokumentach.

Marianna (Marcjanna) Nowak zmarła w 1832 roku.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 4.73
drukowana A5
za 38.85
drukowana A5
Kolorowa
za 64.77