E-book
6.62
drukowana A5
17.94
drukowana A5
Kolorowa
35.53
Maleńkie opowieści

Bezpłatny fragment - Maleńkie opowieści

Pszczółka Amelka

Objętość:
19 str.
ISBN:
978-83-8351-552-6
E-book
za 6.62
drukowana A5
za 17.94
drukowana A5
Kolorowa
za 35.53

Pszczółka Amelka przyszła dziś do przedszkola w złym humorze. Nie cieszyło jej ani ciepłe, wiosenne słońce, ani kolorowe, pachnące kwiaty, które mijała po drodze. Wszystko przez Anię — jej młodszą siostrę. Dopiero wczoraj pojawiła się w jej życiu, a już zdążyła zabrać całą uwagę mamy i taty. Amelka poczuła się trochę odrzucona. Wszyscy zachwycali się dzidziusiem i nikt nie chciał poświęcić jej czasu. A przecież namalowała mamie najpiękniejszą łąkę nowymi farbami. Pracowała nad nią całe dwa dni. Mama zdążyła tylko rzucić okiem na prezent i już musiała biec do Ani, bo ta właśnie zaczęła płakać. Tata, także wydawał się świata nie widzieć poza maluchem.

— Zobaczcie tylko, jak pięknie się uśmiecha — mówił uradowany. — Jak słodko jej się odbija. O! Słyszeliście? Powiedziała „gu, gu”.

„Wielkie rzeczy” — myślała rozgoryczona Amelka. „Jak mnie się odbije po jedzeniu to nikt się nie zachwyca. „Gu, gu” też umiem powiedzieć. A nawet „ga, ga”, „gi, gi” i „ge, ge”.

Przygnębienie towarzyszyło Amelce, kiedy wchodziła do przedszkolnej sali. Na szczęście, zapomniała o swoich problemach, kiedy zobaczyła zamieszanie panujące wśród przedszkolaków. To pająk Emil zaplątał się w swojej własnej pajęczynie. Wszyscy ciężko pracowali, aby go wyswobodzić.

— Ojej — mamrotał. — Przez przypadek wpadłem we własną pułapkę…

— Nic się nie martw — krzyknęła Amelka. — Moje żądło już pędzi na pomoc. — Pszczółka, kilkoma ruchami poprzecinała sieci pająka i Emil znów był wolny.

— Dziękuję Ci, Amelko. Nie wiem, co bym bez ciebie zrobił. Chodźmy się bawić. Krzyś nauczył mnie rysować najprawdziwszy rower. Pokażę ci.

Humor Amelki poprawił się teraz na dobre. Rysować lubiła najbardziej.

……………………………………………………………………


Dzień w przedszkolu minął szybko i przyjemnie. Nadeszła pora powrotu do domu. Po stworzonka zgłaszali się kolejni rodzice. Tylko Amelka czekała dłużej niż zwykle. Wreszcie, do sali wleciała zdyszana sąsiadka pszczółki — mucha Basia.

— Dzień dobry, Amelko — powiedziała, zasapana. — Przyszłam, żeby zaprowadzić cię do domu.

— A gdzie moja mama? — spytała pszczoła.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 6.62
drukowana A5
za 17.94
drukowana A5
Kolorowa
za 35.53