Rozdział 1
Współczesność
Nowy Orlean to miasto stanu Luizjana w południowej części Stanów Zjednoczonych. Metropolia uważana za kolebkę Jazzu oraz słynne na całym świecie jedzenie. Centralną ulicą jest tu Burbon Street, pełen restauracji i nocnych klubów w zabytkowych murowanych kamienicach z charakterystycznymi balkonami i kolorowymi elewacjami. Zaraz na przedmieściach French Quarter znajdują sie domy, ale jeden z nich wyróżnia się w szczególności. Jest duży, bogato zdobiony, stary- wybudowany jeszcze za czasów kiedy do miasta przybywały młode dziewczyny, które zostawały żonami bogatych mieszkańców Nowego Orleanu, wbrew własnej woli, w latach między 1814 a 1820.
Teraz posiadłość należy do Niklausa Salvatore, zwanego Nikiem, częściej Klausem. Klaus jest atrakcyjnym mężczyzną, o wzroście 1,86 metra. Nik posiada krótkie kręcone włosy w odcieniu brudnego blondu, perłowo-białą skórę, oraz błękitne oczy kontrastujące z jego twarzą. Klaus jest impulsywny, lekkomyślny, ryzykowny, ale potrafi być wrażliwy, uczuciowy, miły, sympatyczny, rozrywkowy i zabawny. Miał dość skomplikowane życie. Jego matka umarła, gdy miał pięć lat, a z ojcem- Kol’em nie układało mu się najlepiej. Nik w swoim przeżył kilka związków, ale każdy z nich kończył się nie powiedzeniem.
W sobotę 22 października do długo niezamieszkiwanego domu, naprzeciwko posiadłości Niklausa podjechała ciężarówka z firmy przeprowadzkowej. Salvatore wyszedł z domu, żeby się rozejrzeć, kto się wprowadza, ale panował taki harmider, na posesji, że wolał nawet nie podchodzić. Wrócił do domu i przypatrywał się z okna dostrzegając jakąś postać, bodajże kobietę o blond włosach.
Następnego dnia około godziny 12:00 rozbiegł się głośny dźwięk dzwonka do drzwi w domu Klausa. Zbiegł po schodach, aby otworzyć wejście.
— Dzień dobry, coś się stało? Wygląda Pani na bardzo przerażoną… -Powiedział Klaus. -Szczerze mówiąc to nie spodziewałam się nikogo w tych godzinach w domu. Ale może zacznę od początku. Cześć, jestem Blair Dobrev, wczoraj się to wprowadziłam. — Mówiła pewna siebie z ciastem rękach.
— Niklaus Salvatore, dla przyjaciół Klaus lub Nik, miło mi cię poznać! -Powiedział zauroczony piękną, młodą kobietą o bladej cerze, niebieskozielonych oczach i blond włosach średniej długości.
— Salvatore, Salvatore, Salvatore.. — Rozmyślała na głos Blair.
— Coś nie tak Panno Dobrev?
— Wszystko w porządku… Mów do mnie Blair-Podając zawstydzona rękę.
— Tak więc Blair, wprowadziłaś się tu z mężem?
— Nie!!! Po czym tak wywnioskowałeś? Wyglądam tak staro? Mam dopiero 21 lat. Roześmiała się.
— Oczywiście, ale tak obrączka coś sugeruje…
— To pamiątka rodzinna, nigdy się z nią nie roztaję. Są takie dwie, jedną mam ja a druga zagubiła się gdzieś w przeszłości.
— Przepraszam Cię bardzo, mój błąd.
— Nic się nie stało, muszę już iść. Rozumiesz pudła i takie tam…
— Masz jakieś plany na piątkowy wieczór?