Krótki wiersz o sobie
Osobie
co wie o mnie
wszystko
Foto prawda
zatrzymałem czas
niemożliwe a realne
w kadrze ty i ja na fotce
a w nas już tylko
to spojrzenie
co prawdę niesie
o nas
Migawka
jedno spojrzenie
i już wiesz
ona też
Krótki wiersz o pocałunku
między wargami
czas zatrzymany
Najkrótszy wiersz o miłości
symetria serc
Krótki wiersz o bliskości
nie pytasz
a wiesz
Iskra
była w nas
a my w niej
w mijanych spojrzeniach
w splocie ust
w śmiechu dnia
i w dłoniach na przemian
chciałem ci dać całe jutro
za chwilę spłonienia
Zielony
a w twoich oczach
głębia nieprzebrana
lecz ja się przecież
pływać nadal uczę
Gdy wieje
podzielę się z tobą
myślą ulotną
bo wieje
latawce proszą o wiatr
ten wznoszący
i niech poniesie nas
Cztery pory uczuć
wiosna nadzieją ukwieca
lato euforią bryluje
jesień się nie podnieca
bo zimę czuje
Wiosenny blues
zakwitły bzy
wiosna ma jednak gust
Uśmiech o brzasku
dla kogo jest noc
ja dla poranków żyję
nie ma nic piękniejszego
od brzasku
Krótki wiersz o życiu
za krótkie na zachwyty
za długie na żale
Krótki wiersz o poezji
na supełek z pętelką
rozplątane myśli
Krótki wiersz o pożądliwości
głodny był niezmiernie
pożarł ją najpewniej
Morze
w kawiarni nad morzem
Grand Hotel
melodia fal od świtu do nocy
czas prosi o bilet ze zniżką
może to zaślubiny
Przewrotność losu
a przecież
mogło być inaczej
bo chciałem
po schodach w dół ruchomych
wspinać się
Mailing
piszę do ciebie
ty nie odpisujesz
a może listy już nie docierają
do adresata
listonosz śmieje się pod nosem
list?
ja to reklamy roznoszę
Miłość bezwzględna
zakochany w lecie
jestem
choć lata już nie takie same
rok w rok jednak płodzę zdanie
że je kocham
zakochani utknęli w szczęściu
to ich szczęście
Jeśli
mam pięć lat
i przeżyć niewiele
za to sny szaleją
i budzą mnie nagle
słońce mgła
na przemian mi ścielą pejzaże
a jakże
za sto lat
snów będzie niewiele
za to przeżyć fura
i zdziwi się życie
mgła i mgła
w pejzażach już utkwi na stałe
a jakże
Co w nas
w genach mamy zapisane
to co łączy i co dzieli
krotochwile rozpasane
i tragedie po kądzieli
lub po mieczu
te na łące i w pościeli
słowem komplet
Inny wymiar
parkowa alejka
leciwa dzwonnica naprzeciw
wyblakła ławeczka
z historią wyrytą na żerdzi
samotna altanka
powojem spleciona na żakard
magiczny zakątek
tu czas się zatrzymał na wieki
Takie życie
moje zgłoski wyparują
troski niekoniecznie
te złote mi nie grożą
za to te drugie
wręcz przeciwnie
Uziołowieni
jeszcze szałwia
zdrowiem dzieli
kwiat opuncji lekiem jeszcze
a już mięta pieprzem tknięta
rozmarynem zachłyśnięta
gdy bazylia
kolendruje
z ostropestem i podbiałem