Gdybym była…
Gdybym była Sokratesem,
Platonem, Archimedesem,
Pitagorasem, Talesem,
Orygenesem, św. Tomaszem
I św. Augustynem…
Gdybym była św. Tereską,
Franciszkiem i Pallottim,
Matką Teresą z Kalkuty
A nawet samym papieżem —
Janem Pawłem II
To i tak niezdolna byłabym powiedzieć
Jak kochać Ciebie trzeba,
W jakiej pokorze klękać przed Tobą,
Z jaką ufnością mówić do Ciebie.
Z jaką delikatnością obmywać Twe oblicze,
Z jakich ziół modlitwy i czynu sporządzać balsam
Na rany, a szczególnie, na ranę serca Twego
Pałającego Ogniem nieugaszonej Miłości i Miłosierdzia.
22.09.1995
DZIEŃ I NOC
Stąpać ciężarem dnia
Drogiej Pigułce
Małgorzacie Wnuk
Stąpać ciężarem dnia
po kruchości istnienia
myśli serca i trwania
odpowiedzialności życia
trwającego jak dźwięk nuty
w przestrzeni oddechu,
wilgoci wzruszeń i smutku,
bólu mgieł rozstania.
29.03.2011
Noc
Na aksamicie
nocy granitu
rozbłysły krople
deszczu gwiazd.
A na łożu
Ojczyzny mojej sen,
cisza szatą
świata tego.
A ja kruszyną
ufnie śpiącą
pod Matczynym
sercem czuwającym.
01.10.1997
Uścisk dnia
Tniesz moje ciało
swoim dotykiem
budząc bólem o świcie i…
nie zwalniasz swego uścisku wieczorem.
Idę więc drogą dnia,
małymi kroczkami stąpając
po kamieniach kobiecości,
które błogosławieństwem są miłości.
Zadziwiasz świat
przewrotnością logiki,
której źródłem i prawem
Odwieczna Miłość jest.
22.09.2011
Chwytam dzień
Marcie Gąsiewskiej
Chwytam dzień
płynący rzeką czasu
zatrzymać się go nie da,
bo czas
każdą tamę ominie
niezauważalnie przeminie
pozostawiając tylko
zmarszczki zniszczenia
na szacie,
zaniku kolagenu
w masie ludzkiej skóry.
Baśń czasu
słowem pokoleń się pisze
przekazując młodym
pradawne tajemnice
w nocne godziny snu,
bo racjonalne serce
zapomniało
o istnieniu niewidzialnej mgiełki
duchowego istnienia
a ja…
nieustannie chwytam dzień
płynąc rzeką czasu
ofiarowaną mi
na tę jedną chwilę życia
do stu dni
w ogrodzie Ziemi.
19.05.2012
Po klawiaturze dni
Robertowi Sasinowi
Biegnę palcami życia
po klawiaturze dni,
komponując utwór lat
tańczących nut chwil.
Biegnę palcami życia
po klawiaturze dni,
z muzyki istnienia
nokturny wygrywam,
mazurkami urozmaicam,
kluczami decyzji
pięciolinie dróg rozpoczynam.
Kroczkami odpowiedzialności
takty wyznaczam.
Muskam klawiaturę dni
każdym oddechem,
dopieszczam spojrzeniem
tempo roztańczonych pieśni słów,
dotyku obecności i jego braku.
Biegnę klawiaturą dni
wszelkim tchnieniem
własnego istnienia,
współtworząc koncert
z tysiącami bliźnich
naszego czasu.
Biegnę palcami życia
po klawiaturze dni…
03.06.2012
Chwytam
Chwytam dzień
muzyką myśli
pisaną nutami
połączeń synaptycznych.
Chwytam życie
feerią smaków
wyłapywanych kęsami
kubeczków smakowych.
Chwytam chwile
istnienia radości
pracą mięśni twarzy
w różnobarwnym uśmiechu.
Chwytam minuty
bycia, trwania
magicznym, zmysłowym
tangiem duszy z Przedwiecznym.
11.07.2012
Po stopniach promieni łaski
Drogiej Pigułce
Małgorzacie Wnuk
Wchodzę w życie
po stopniach promieni łaski.
Oddycham żarem
płomieni ogniska miłości.
Obmywam się
w wielkiej rzece miłosierdzia
karmiąc się
Ciałem i Krwią złożoną
na ołtarzu oddechu świata.
Stąpam w codzienności
po schodach promieni łaski,
by serce Tobą zapłonęło;
by ożywcza rosa sakramentów
przebudzeniem i patrzeniem była;
by głód duszy, łamaniem chleba
Słowa i Ciała zaspokoić,
gdy klękać będę w pokorze
po kilka kropel Krwi i Łez Twoich.
15.07.2012
Wrzeciono dni
Ks. Pawłowi Cudnemu
Przemijanie, przemienianie
oto wrzeciono życia.
Każdy dzień
nowym nawinięciem nici.
Każde spojrzenie
nowy splot.
Każde dotknięcie
nowe nawinięcie.
Wrzeciono kręci się
przemijając dni.
Człowiek splata troski,
układa kwiaty oddechu.
Kołowrotek w ruch wprawiony
nić wrzecionem kręci się.
Oto włóczka dla aniołów
na weselną szatę nieba.
Oto nić na szaty
spleciona z ludzkich dni…
06.08.2015
* * *
Drogiej Pigułce
Małgorzacie Wnuk
Spadająca gwiazda
zraniła serca
swoim blaskiem.
Kazano iść
ostrym piaskiem,
czułym wzrokiem,
Drżeniem żalu
niezrozumienia
bez dziękczynienia.
Ostrość kamieni
tnie ciało
krwawy dając ślad.
Pokolenia z czasem
zapomną czerwień,
zobaczą tylko piach.
Historia zniknie ran
pozostanie ziemi znak
i nowej gwiazdy blask.
18/19.08.2015
Tajemnica nocy
Szata czerni nocy
odziała świat blaskiem swych oczu,
gdy księżyc rozjaśnił twarz
pochyliwszy się nad srebrem wody
ucałowawszy oblicze życia
ust puchar rozchylił,
by westchnienie miłości
uleciało motylem nocy
w przestrzeń bicia serca
ograniczonego skrzydłami anioła
czuwającego nad kołyską życia
i patrzącego w kalendarz oddechu.
Dłońmi modlitwy
chroni świecy czyn,
co światło stóp stanowi
zmieniających się pokoleń.
10.09.2015
Pielgrzymka dnia
Ból otwieranych oczu
rozdziera noc nowym dniem,
głębią oddechu sięgam gwiazd,
gdy brzasku jeszcze brak.
Pielgrzymka dnia słowem zaczyna się
w pozdrowieniu Stwórcy klęcząc,
wiary ufnością hołd oddając,
drogę dnia przebywając
temperament choleryka z trudem ujarzmiając
w stresie chwil długości lat,
w głodzie dobra
i tęsknocie nieba gwiazd.
07.01.2016
MAŁA GEOGRAFIA
Ulice serca
Zamilknijcie ruchliwe ulice serca,
niech zapanuje cisza.
Niech ona otuli najdalsze zakątki,
delikatną kołderką Bożego głosu.
Zamilknijcie wy, którzy krzyczycie,
by zagłuszyć delikatne stąpanie Jezusa
szukającego stajenki swych narodzin.
Niech wasze milczenie wskaże drogę Jemu i innym.
Zamilknij serce!
I pozwól rozdzwonić się dzwonom,
niech obwieszczają radość
narodzin dla świata,
narodzin dla nieba i zmartwychwstania.
Niechaj głos dzwonów serc ludzkich,
serc pełnych miłości, pokory i wiary
nigdy nie cichnie,
aby świat w potoku swoich słów nie zginął.
08.05.1995
Łupina
Jestem jak łupina orzecha
rzucana falami morza.
Jak kolorów siedem ma tęcza
tak ból odcieni tyleż samo.
Nad moją ziemią
blask zorzy to rzadkość,
na moim niebie
promień słońca nie błyska.
Ono sine z bólu,
obwisłe pod ciężarem samotności,
zsyłające grad boleści,
gromy złości.
Pod obwisłym niebem,
szarym i burym,
przez myśl nieprzeniknionym
wciąż kwitnie życie samotne.
Życie, dar miłości,
miłości dwojga.
Samotność — podarunek
od tysiąca.
15.06.1995
Mapy
Mapa mego serca, rozległa i zawiła.
Centralnym Miastem — Bóg,
Najważniejszym w nim życiem — Ty, mój lud.
Mapa mego ducha, trudniejsza od serca.
Głównym szlakiem — trój szlak.
Wiara, o wyglądzie kory dębu i koloru brzozy.
Tęsknota, wypełniona miłością, za Bogiem i Tobą.
Oczekiwanie na cud, cudem niebędący,
Nadzieja, co nie spełni się, nie jest sobą.
Mapa mego ciała, nieskażona mężczyzny dotykiem.
Szlaki, trasy na niej nie wyznaczone,
Czekają ręki Twej dotyku.
Mapy nie chcą połączyć się ze sobą.
Serca, wyprostować się nie chce,
Ducha, harmonijną się stać.
A ciała…
Czeka na Twe odkrycie,
Czeka na odkrycie…
09.08.2004
Światy
Mój świat, twój świat,
każdy tak diametralnie inny,
a jednak ten sam w rzeczywistości.
Mój świat tworzy pisząc,
twój świat tańczy muzyką,
nasz świat łączy to kakofonią istnienia.
Mój świat kocha samotnością,
twój świat trwa milczeniem,
nasz świat klęczy boleśnie w modlitwie.
Mój świat obżarstwo zna,
twój świat nadmierną dietą żyje,
nasz świat płacze głodem pokoju i chleba.
Mój świat patrzy nadzieją,
twój świat wiedzą oddycha,
nasz świat dyskusją szkiełka i serca stwarza.
21.07.2007
Artystyczny mix
Uwertura słów,
hukiem grzmotów lawiny brzmi,
w kakofonii dźwięków dni
melodią miłości serce rozkołysze,
którą o wschodzie i zachodzie słońca słyszę,
w godzinę i minutę każdej chwili na nowo z mocą piszę.
21.08.2004
Żelazna kurtyna życia
Ks. Józefowi Pierzchalskiemu SAC
Promień słońca na ziemię padł
perła rosy tęczą w świat rzuciła,
krzyknęła dźwiękiem czystego kryształu.
Człowiek oczy zamknął telewizorem,
uszy zatkał heavy metalem,
murem berlińskim swoich butów
pracowitej mrówce istnienie rozdeptał.
Artysta malarz, wirtuoz dźwięku
stworzył ciszę doskonałą
otworzywszy swe oczy
na taniec deszczu.
Aktorstwa mistrzem został
dotknąwszy ustami nieba w żarze słońca
błogosławionej kropli czystej wody.
05.05.2009
Dzban czerni
Dzban czerni pustki na mapie rozbił się.
Wszelkie drogi czerń pokryła
i nie wiesz już, gdzie miasto serca,
gdzie ludzki dar przyjaźni,
gdzie smutku doświadczenie,
gdzie skróty niebezpieczne.
Dzban czerni trudów
na mapie rozbił się.
W nieznane teraz trzeba iść,
doświadczać bólu ran,
niezrozumienia i odrzucenia,
nieświadomie raniąc innych,
gorzkich ziół życia smakując.
Dzban czerni
na mapie rozbił się.
Kartografem ponownie trzeba być,
nowe szlaki i miasta zaznaczyć,
by drogi relacji wyznaczyć,
by mosty bezpieczne podkreślić,
by serce sercu GPS-em było.
Dzban czerni
na mapie dni rozbił się…
02.08.2009
Tajemniczy serca świat
Niemy plusk łez
obmywających planety oczu
przy promieniach słońca uśmiechu,
tajemniczy serca świat.
Swobodne słowa znakiem milczenia,
a każdy dotyk dłoni
krzykiem nietykalności bywa,
tajemniczy serca świat.
Dając innym swój czas
błagasz o samotność
i drzwi otwierając pragniesz zamknąć,
tajemniczy serca świat.
Nie chcę kwiatów,
nie chcę nic, tylko…
ciszę, spokój wszystkich dni,
tajemniczy serca świat.
02.08.2009
Pociąg życia
Pociąg zdarzeń i myśli
z bagażem każdej godziny
sunie minutami szyn
naszych dni.
Lokomotywą — początek istnienia,
wagonami — wszelkie nasze zdarzenia,
stacją końcową — śmierć ciała
i przesiadkową dla duszy naszej wiary.
10.08.2015
Stukot kół w podróży
To to tak, to to tak, to to tak.
Stukot.
Stukot kół wyznacza rytm podróży.
Oczy.
Oczy okien pociągu
nieustannie widoki zmieniają.
Usta.
Usta drzwi wciąż pracują
to ludzi pochłaniając,
to znów wypluwając.
Ruch.
Ruch procesem przyswajania i wyrzucania
niezależnym od dnia, pogody i ilości.
Stukot.
Stukot kół wyznacza kierunek podróży.
To to tak, to to tak, to to tak.
12.12.2009
Zasypany ślad
Wiatr zasypał
ślady ludzkich stóp.
Każdy krok
niby w nieznane jest.
Łatwo porzucić
drogi tajemniczej trud,
lecz wiem,
każdy krok to skok
w rozpostarte ramiona miłości.
Każdy pędzla ślad
na płótnie życia
to oddech mój,
niepewność i strach
oraz miłości kwiat.
Wiatr zasypał
ścieżki ślad.
Wiara busolą jest
więc dojdę tam,
gdzie mój dom.
20.03.2010
Życie
Życie jak rzeka płynie
bystrym nurtem zadań.
Zatrzymaj się i złap oddech,
zanurz dłonie w radości
i motylem wzbij się w powietrze.
15.01.2011
Byt wszechświata człowieka
Ks. Wojciechowi Jarzynie
Spadam
w przepaść ludzkich myśli
Oglądam
wizje świata
idee na nim trwania
i lecę
na rozpostartych skrzydłach
szarych komórek mózgu
Doświadczam
neuroleptycznie bytu
wszechświata człowieka
rozbłyskami akcji neuronów
wybuchem smaku kolorów
Patrzę
nanosekundami kurzu
tańczącego jestestwa
Prawu ciążenia
ciało
się nie przeciwstawi
Serce
za nic go ma
Rozum
uznając jego istnienie
depcze
tegoż niezmienność
w słowach wzlatując
czynami wykuwając
prawo siły odśrodkowej miłości
potwierdzając starożytniejsze
że „a” i „b” do kwadratu podniesione
równa się takiemu „c” —
Człowiekowi błogosławionemu
Człowiekowi szczęśliwemu
18.04.2012
Zgłodniałej duszy ostatnia kotwica
Płetwami życia
rozgarniam ocean istnienia,
w którym pragnę się zanurzać
z haustem radości niczym powietrze.
Trwam, chwytam linę bytu,
dłonią rozgarniam pustynne piaski
braku wiary w przestrzeni serca
i powracam na Twe łono
jak bumerang zgłodniałej duszy
ostatnia kotwica.
17.06.2012
Most dłoni
Dłonie splecione mostem się stają,
po którym serce przyodziane szczęściem
przemierza rzekę wspomnień stu dni.
Krętą serpentyną rozumu
przestrzeń między dłońmi przemierza
nie znając długości samotności
ani szerokości miłości.
Droga nieznana, od wieków trwająca
niby zawsze taka sama
a jednak wiecznie niepowtarzalna.
Każdy wędrowiec sztuki życia
samotnie choć w tłumie uczy się bytu,