E-book
23.63
drukowana A5
30.09
Kradnąc wspomnienia

Bezpłatny fragment - Kradnąc wspomnienia

Mały tomik poezji


Objętość:
20 str.
ISBN:
978-83-8369-230-2
E-book
za 23.63
drukowana A5
za 30.09

Janku…

Od początku traktowałeś mnie jak syna,

choć syna swego miałeś,

zawsze na równi stawiałeś,

żadnego nie faworyzowałeś.

Zjawiłem sie w Twoim życiu jako kandydat na zięcia.

niedługo po tym sprawdzałeś już moje zacięcia.

Do malowania, do szpachlowania,

w końcu przy samochodzie majsterkowania.


Sprawdzałeś czy pijak czy inny zbój,

a ja tam byłem jeszcze młody gnój.

Przy Tobie męski się bardziej stałem,

niemal we wszystkim naśladowałem.

W wielu dziedzinach mnie podszkoliłeś niejednokrotnie

srogo testując.


To Ty mnie po lasach przeganiałeś,

po piwko do sklepu posyłałeś,

kombinowałeś, opowiadałeś,

ani na moment nie przestawałeś.

To Ty wyrzuciłeś z mojego koszyka trujaki,

to Ty zaufałeś mi w sposób dwojaki :

pierwszy; dając mi swój skarb za żonę

drugi; pozwalając mi jeździć swoim furgonem.


Służyłeś ludziom wożąc ich swoja koleją.

Zawsze wesoły, radosny historie swe snułeś,

o ciuchci, o wojsku o innych historiach które przeżyłeś.


Teraz kiedy już twe oczy i ciało zmęczone chorobą

już nie cierpi

oddaje Tobie dziś hołd wielki.

Mój Teściu.

7 maja 2019 Dedykuję wspaniałemu człowiekowi jakim był mój teść Jan S.

Przemijanie

Dawniej budziło do drzwi stukanie. Puk, puk; wyjdziesz?,

wyjdziesz?

Nie było czasu na śniadanie,

zza okien tak samo, wciąż nawoływanie.

Na obiad!, matki z klatki wołanie;

zjadłbyś choć talerz zupy.

Puk, puk, wyjdziesz?,wyjdziesz?

Mamy pomysły na nowe wygłupy.

Do domu!! Kolacja i spać!!

Rano do szkoły ciężko będzie wstać!

Puk, puk, wyjdziesz?, wyjdziesz?,

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 23.63
drukowana A5
za 30.09