E-book
14.7
Kołysanki z Auschwitz — o zbrodni bezmiłości

Bezpłatny fragment - Kołysanki z Auschwitz — o zbrodni bezmiłości

Objętość:
23 str.
ISBN:
978-83-65236-11-1

„Przecież nie cały umieram,

to co we mnie niezniszczalne trwa”.

Jan Paweł II, „Tryptyk rzymski”

Książkę dedykuję Pani Halinie Birenbaum

dziękując za współpracę, poświęcony czas.

Zamiast wstępu

Książka powstała na podstawie wybranych wspomnień byłych więźniów obozów koncentracyjnych, jacy wyrazili aprobatę dla projektu. Przez wiele lat autorka zajmowała się spisywaniem relacji świadków historii. Niektóre z tych prac stanowią zbiory archiwalne m.in. Muzeum w Oświęcimiu. Autorka współpracowała z instytucją przez lata, uczestniczyła w seminariach Międzynarodowego Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście, wykładach, prelekcjach, projektach edukacyjnych, itp.


Książka ma 16 wierszy, na pamiątkę o dziadku autorki, który został wzięty do obozu, gdy miał zaledwie 16 lat. Książka jest krótka na pamiątkę o jego kuzynie Jerzym Konopce, którego historia życia nagle została przerwana. Został zamordowany w Auschwitz tuż przed 20-stymi urodzinami, wiosną 1943 r.

Moja piosnka III

Upatruję nadziei…

W pustych barakach.

Słyszę piosenkę

martwą

po żywych.

Śpiewali mi ją

po wojnie, to było wczoraj,

kiedy spotkaliśmy się,

tuż przed ich odchodzeniem… Zdążyć urodzić się

i dorosnąć na tą okazję…

Potem o tym mówić i pisać. Pani Birenbaum mówi,

że tak trzeba,

bo robi się cicho jak w byłym obozie.

Rozlegała się w Oświęcimiu — kołysanka

w czasie każdych świąt Bożego Narodzenia.

Jaka cisza tu nastała, ale po żywych.

Jakie to niebo jest ściśnięte drutem kolczastym,

jakie do gardła mu przyległo od wojny

i przydusza do ziemi.

Do czarnych piosenek,

do ptaków, które omijają to dziwne,

opustoszałe miasto,

jakby wiedziały, czuły,

że tu kończy się…

Obrazek z wojny

Widzę dziewczynkę.

Stoi w błocie.

Jej szarą sukienkę kołysze wiatr.

Oczy wznosi do gwiazd.

Niebo jest puste.

Niebo jest.

Konferencja

Zaproszono mnie do Oświęcimia,

by pedagog powiedział coś o cierpieniu.

Cóż ja mogę wiedzieć o cierpieniu?

Mam 24 lata.

Ocalałam z ciemnych ulic wielkich miast,

będących domami ludzi szukających w mroku światła.

Ocalałam z domu swojego pustego,

kiedy zaczął się wiek XXI

i ludzie rozpoczęli

bieg po szczęście

zatracając się w pracy.

Ocalałam z hospicjum.

Jeszcze nie raz

ocaleję.

Ze wspomnień o wojnie,

opowieści jak się zabija masowo ludzi.

Cudze myśli kłębią mi się w głowie.

Śnią mi się nie moje sny.

Umieram nie swoją śmiercią.

Przeplatają się dwa światy,

ten żywy i umarły.

Sny

Błądzą po obozie

w swojej pościeli,

domu, gdzie ogień wesoło

trzeszczy w kominie.

Myślą, że śpią na pryczy w baraku

a wiatr za oknem

świszczy między wieżami

wartowniczymi.

Las

Anonimowemu Powstańcowi Warszawskiemu


Jaki tu spokój, drzewa, jak wtedy, te same.

Myślało się, że tutaj zacznie się inne życie —

wyrwany z miasta bombardowanego,

z umierającej Warszawy —

by jeszcze zobaczyć

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.