Oko
Pamiętacie to oko które patrzy na wszystkich w Mordorze i jeszcze dalej. Trudno nie zapomnieć takiego oka. Ale ono było świadectwem czegoś innego niż władzy i potęgi. Było dowodem niemocy. Bo przecież ostatecznie bóg ciemności nie mógł się tak po prostu wydostać. Musiał się posługiwać okiem żeby w ogóle jakoś komunikować swoją żądzę zła światu i organizować własne wyzwolenie. Oko znajdujemy również na dolarze amerykańskim wraz z legendarnym już symbolem piramidy… Oko wydaje się czymś naturalnym. Bóg powinien mieć oczy. Tak prezentują swoje bóstwa różne religie. No może poza Islamem, który posuwa się dalej i zabrania tworzenia wizerunków boga. Dlaczego? Być może z powodu lepszej świadomości, że istota lub wielowymiar który nas stworzył, jeśli był to zamysł inteligentny i celowy, musiał też widzieć co robi ale niekoniecznie.
Ludzie są przyzwyczajeni do tego, jak wygląda ich świat i do wielu innych rzeczy. Z trudem przyjmują odmienne opinie a co dopiero mówić o odmiennych prawach fizyki czy stanach życia. Naukowcy dowiedli, że tam gdzie życie nie jest oparte jak u nas na węglu, bedzie z całą pewnością oparte na związkach siarki. Czy to nie pachnie nam diabłem? Czy nie jest tak że nasz diabelski mit ma źródło prawdy? Jeśli nawet nie jest pozostałością z kontaktu z takimi stworzeniami, może jest wytworem genialnego umysłu naszego przodka, który zrozumiał co albo kto może nas czekać w przestrzeni kosmosu.
Wczoraj ogladałem taki program, opowiadał o tym, jak pewien król angielski postanowił że wymorduje czarownice. Właściwie to był Król Jakub, początkowo był królem Szkocji ale jak się zwolnił tron angielski stał się i tam panem. To fakty historyczne, król ten napisał nawet specjalną książkę gdzie opisywał jak poszukiwać i zwalczać czarownice. W tym samym czasie w każdej wiosce w Anglii mieszkała znachorka, ponieważ dostęp do normalnego lekarza-cyrulika przekraczał możliwości finansowe zwykłego człowieka. Kobiety te niesłusznie padły ofiarą prześladowań. Mimo iż parały się przecież białą magią, czyli taką, która pomaga i leczy, Kościół Katolicki nie różnicował tych spraw i przypisywano im pakt z diabłem. Co ciekawe, ostatecznie celem ataków stali się sami katolicy. W jakiś dziwny sposób król powiązał ich kult z diabłem. To tylko kwestia przekręcania faktów, naciągania prawdy lub jej przeinaczania. To samo zjawisko obserwujemy dzisiaj. To te same mechanizmy, które powodują, że ludzie z taką łatwością rzucają się z pięściami na innych, ponieważ ktoś coś im wmówił. Warto o tym pamiętać, kiedy jakaś sprawa wydaje się wzbudzać w nas nadmierne negatywne emocje. Warto wtedy się zastanowić, czy przypadkiem nie padam ofiarą zwykłej manipulacji a nie jakiegoś dążenia do obrony wiary czy innych wartości.
List
No to właśnie warto zaglądnąć do tego co się dzieje. A co się właściwie dzieje? Nic specjalnego. Zwykły dzień jak codzień. Warto pomyśleć, że za sto lat ktoś zainteresowany historią może spojrzeć na chronologię wydarzeń i wiedząc to czego my teraz nie wiemy albo się zmartwić że nie byliśmy dość mądrzy albo wręcz przeciwnie. Ja jestem pesymistą. Nie takim którego trzeba leczyć na kozetce z wyimaginowanych myśli zatruwających życie. Po prostu obserwując to co się dzieje, dawno już utraciłem cielęce złudzenia, co do tego, w jaki sposób ten świat jest kreowany i dlaczego nie mam w tej sprawie nic do gadania.
Zapewne gdybym urodził się donaldem trumpem lub w innej bogatej i wpływowej rodzinie zostałbym jakimś ważnym politykiem i nauczałbym innych jak mają żyć. Tymczasem tak nie jest i trochę tego żałuję. Nie dlatego że mam w tym zakresie wiele mądrego do powiedzenia. Wręcz przeciwnie. Nie żyję dość długo aby dawać innym rady. Po prostu populizm który wyziera ze wszystkich stron zachodniego świata jest już tak obrzydliwy w swojej formie a ludzie tak bardzo zgłupieli jako masa krytyczna, że bierze mnie zwykły strach o to co może stać się jutro.
Bezpieczeństwo to temat, który przewija się nieustannie przez różne sfery naszego życia. Nowy Ład ma nam zapewnić bezpieczeństwo ekonomiczne, bezpieczeństwo zdrowotne zapewni nam upadająca i strajkująca służba zdrowia. Ochronę przed napaścią zagranicznych sił rosyjskich zapewni nam armia amerykańska, która mimo obietnic nadal stacjonuje raczej w Niemczech niż w Polsce, a doskonałe relacje z władzami USA są tego potwierdzeniem. Gdybym miał jakieś jeszcze wątpliwości co do tego, czy na pewno warto czekać na lepsze czasy, lobbyści którzy królują w Brukseli (jeśli jeszcze tego nie wiesz, to oni dyktują warunki, obieralne poza wyborami powszechnymi władze europejskie to tylko pic na wodę), ochronią mnie osobiście przed stratami spowodowanymi sądem dyscyplinarnym sędziów. Nie ma znaczenia że mnie to nic nie obchodzi i nie ma wpływu na moje życie. Ale jeśli mam jeszcze jakieś własne zdanie, to kolejne rozporządzenie unijne na temat zasad równości seksualnej to powinno na dobre rozstrzygnąć… Kiedyś świat był prosty. Jeden ze znanych cezarów rzymskich zapraszał swoich znajomych na orgie. Oczywiście orgie były z kim popadło. W końcu to starożytność. Mniej interesujących gości bez pardonu zrzucano do morza z wysokiej skały. W takim klimacie wychował się znany po dziś dzień chociaż panujący bardzo krótko Neron. Dzisiaj orgie urządzają za naszymi plecami dostojnicy kościelni, jak również parlamentarzyści w Brukseli. Bo ci w Warszawie urządzają głównie orgie religijne, obnosząc się z kolejnymi rocznicami.
Zatem muszę powiedzieć, że czuję się bezpiecznie, bardziej niż kiedykolwiek. Bowiem wiem na pewno, że w takim świecie nic dobrego raczej nie przetrwa. Jak już dotrą na naszą planetę jacyś znudzeni galaktycznymi podbojami obcy, nie będą mieli czego podbijać. Wszyscy i ja w tym rzędzie przyjmą ich jak wybawicieli. W końcu nic gorszego od systemu w którym jedni wykorzystują drugich, systemu w którym pół świata cierpi na otyłość a druga umiera z głodu, świata w którym jedna połowa świata chce się dostać do tej drugiej, żeby żyć trochę lepiej, nigdzie się nie znajdzie. Nie wierzę, że w kosmosie jest druga taka planeta, gdzie jej mieszkańcy od pokoleń wyrzynają się nawzajem, zniewalają, wykorzystują i nazywają to postępem. Amen.
Migranci
Źli migranci zaatakowali nasze granice. A może po prostu postanowili zalać nasz kraj jak chmara szarańczy. Niczym nowy potop szwedzki. A może po prostu szukają lepszego miejsca na ziemi. Nieważne że za plecami mają lufy karabinów ludzi Łukaszenki a przed sobą zasieki. Dla nich to nadal szansa. Zamiast borykać się z problemami w kraju, w którym jeszcze długo czasu minie, zanim cokolwiek, jeśli, wróci do normy, chcą czegoś od życia. Trudno ich za to winić.