* * *
Spokój nie istnieje.
Nawet morze nie jest spokojne,
co najwyżej bywa.
Udaje pokorę,
by nagle zrywać się
do lotu
i opada bez sił
na swoje miejsce
jak martwe,
do dna czaszki.
* * *
Marzenia niszczą.
Niszczą idee.
Niszczą...
Marzenia budują.
Idee budują.
Człowiek, z kratką snu na powiece
ociera rękami
jak mucha cienkimi łapami
twarz
z kropli czasu,
który drąży krajobrazy
dusz i ziemi.
* * *
Mrok.
Ciemność.
Gęstota.
Światło.
Dzień.
Dziecko.
Śmiech.
Śmierć.
Jutro.
Szczęścia.
Przeznaczenie.
Litania do nikogo.
* * *
Im więcej we mnie jest wiary,
tym jest jej we mnie mniej.
Im mniej jest we mnie wiary,
tym jest jej we mnie więcej.
* * *
Dom. Na ziemi. Pod niebem.
Przy ulicy.
Nad ptasznym stadem.
Ptaszniki wyjadają ciszę
z balkonu.
Pną się girlandy
snów.
Zmartwychwstaję z kolebki
zaciśniętej dłoni.
Mam wszystko, a nie mam nic.
Opieram twarz do snu na jednej ręce.
* * *
Dźwigasz. Dźwiga. Dźwigają.
Dźwigamy.
Nieme są skargi.
Kamienie
są podobne do ludzi.
* * *