Utwory wznowione w 2020 roku
Którejś Wigilii
Jakby wierzyć w to,
że człowiek rodzi się tylko po to,
by umierać…
Jakby wierzyć w to, że świat jest pusty
jak kryształ
bez dna
a my tam wędrujemy
bez żadnego Boga
co nas kiedyś
od siebie wyzwoli…
Umierać tylko tyle, ile człowiek musi.
Żyć mimo śmierci,
która wcale nie istnieje.
Nie tylko czyimś mętnym wspomnieniem —
żyć mimo własnej śmierci.
24 XII 2015 r.
Przed Bożym Narodzeniem
Pod Galerią Krakowską, kiedy Roksana odpalała
papierosa —
podeszła do nas starsza, bezdomna kobieta.
Roksana umówiła się z nią, że kupi jej
za ostatnie swoje pieniądze jedzenie.
Po jakimś czasie zjawiła się bezdomna.
Odprowadzałyśmy ją wzrokiem.
Poszła do innych bezdomnych
i dzieliła się z nimi otrzymanymi produktami.
Na ich szarych twarzach pojawił się uśmiech.
25 XII 2015 r.
* * *
Zabrakło chleba na stole Pana.
Odkąd Bóg umarł na krzyżu nikt chleba nie rozmnażał.
Zabrakło chleba ludziom na stołach,
zabrakło domu,
człowieka.
25 XII 2015 r.
Kolęda
Bóg się rodzi
w baraku
w Auschwitz
za drutami
patrzy
niemowlę.
Bóg się rodzi,
aniołowie biali
wstali
i strzegą
bramy
w Auschwitz.
Bóg się rodzi
tam, gdzie człowiek
przykłada twarz do zimnej dłoni
szukając na ulicy
chleba.
25 XII 2015 r.
Człowiekiem
Mam do wyboru
być sobą
albo
nie być wcale.
Rodzę się kim się rodzę.
Narkoman,
ksiądz,
policjant,
płynne są granice.
Rodząc się człowiekiem…
25 XII 2015 r.
Narodziny
Gwiazdy już są,
obłoki,
słońca, galaktyki.
Są ludzie.
Plotą sieci.
Brakuje mnie.
Nie pamiętam siebie sprzed czasu stworzenia.
Duch niebytu unosił się nad ziemią.
Pulsował w jej wnętrzu.
W skorupce mojego serca
pulsuje tchnienie
mojego ducha.
Moje wątłe istnienie
poddawane próbie czasu
jaki góry przesuwa i oceany
kruszy
i mnie.
25 XII 2015 r.
Ostatnia audiencja
Na piasku
nad jeziorem
pod górą
zaczytany
w dzieło twórcy nieznanego.
Spotykamy się we śnie.
Są ludzie, który wierzą, że jest mistyczny.
Spaja dusze, łączy światy.
Nie ma w jego słowniku umarłych.
25 XII 2015 r.
Kiedy człowiek zasypia
Kiedy człowiek zasypia
Stwórca sprawdza komórki,
połączenia między nimi,
wędruje z krwią do mózgu i serca.
Przykłada ucho i zasypia.
Podziwia dzieło, każdy jego mechanizm.
Bada jak działa.
Umysł. Wola.
Każdy element jest oddzielny
a spojony ze sobą
jak w pozytywce gra
swoją melodię
a Bóg tańczy do walca
locking.
Dramatyczny jest to spektakl.
W ramionach Boga dusza umiera,
by mogła zostać, narodzić się kolejny raz w ciele człowieka
Bóg tańczy
locking.
Ciało człowieka w duszy
Boga umiera.
Bóg zasypia
w umyśle człowieka,
a ten szuka Go.
Człowiek tańczy jak szalony
w ramionach Boga.
Wygląda jak ważka,
która usiłuje wzbić się do lotu.
25 XII 2015 r.
Kołysanka
Matka dziecko kołysała
smutnie mu śpiewała.
Na krześle w pokoju siedziała.
Noc gwiazdy na parapecie za oknem układała.
Drzewa blaskiem księżyca ozdabiała.