Moim Bliskim
Dziękuję
że jesteście!
Pasja
Zastanawiałam się kiedyś
co jest moją miłością
taką małą prywatną odskocznią
Tak to ty poezjo!
Wiersze wylane na papier
malowane słowem obrazy
pełne różnych
wewnętrznych emocji
Upijam się tobą
przejadam do syta
Wciąż ciebie mi mało
jakby czegoś brakowało
Chadzamy razem
w smutku i radości
Kiedy słowa zamilkną
moje życie zgaśnie…
Fantazje cz.1
Spełnić niczym
najśmielszy sen
Już w drzwiach
niecierpliwie rozbierać
dotykać
Nieprzerwanym pocałunkiem
przenieść przez sypialni próg
Patrzeć jak wzrok
ucieka z każdym
rozkoszy krzykiem
gdzie dwa ciała
jednym stają się
zapominając o
istniejącym świecie
To początek
fantazji…
Inne życie
Młodo z ojczyzny wyjechali
za pracą
lepszą przyszłością
jaśniejszym niebem
poznać trochę świata
Znaleźli swój
kawałek raju
Inne pejzaże
każdy dzień
stał się promieniem
słońca na niebie
Bez zmartwień na sercu
planują swoją przyszłość
Zadowoleni z życia
spełniają marzenia
Ciężką pracą
opiewają swój sukces
Może kiedyś wrócą
zostaną na dłużej
W kraju jest rodzina
tu są przyjaciele…
Dla Mariusza i Alicji
Marzenia
Nie umiejąc latać
wzniosłeś się
niczym ptak
Czy widzisz
to co ja?
Marzenia
rozsiane wiatrem
Złap te
osiadłe na brzozie
ja poszukam
schowane w trawie
Gdy odzyskamy je
usiądziemy
na polanie
a one
niech znajdą
swój bieg…
Iskra
Nasączona przeszłością
szuka ucieczki
Piekło stworzone
zgnilizną wspomnień
zatruwa dzień
Z uśmiechem
przyklejonym do ust
udaje że żyje
Wyhodowana ciemność
odsuwa kolory zlęknione
Skrzydła poranione
nie pozwalają
wznieść się swobodnie
Znalazła iskrę
rozpalającą ogień…
Róża
Miłość piękna
czarująca róża
czasami draśnie
Pielęgnowana rozkwita
nowymi pąkami
Daje spełnienie
pobudza wyobraźnię
onieśmiela blaskiem
Rosnąca w chorym
złym gruncie
zabiera tlen
Bywa trudna
toksyczna
gnije od środka
Piękno staje się ulotne
zostawiając złudnych
marzeń cień…
Bezradność
Bezszelestnie otwarła drzwi
wpuszczając głos trwogi
Rozgościła ciszą
Kradnie marzenia
Nawet butów nie zdjęła
Zostawia cierpki
smak goryczy
Obezwładnia śmiejąc
zabiera w nieznane
Wgryza w serce
wbija tysiące igieł
Misternie tka
cierpienia pajęczyny
W głowie pole bitwy
boksujesz otchłań
Móc wycisnąć
sok sprawiedliwości
z tej bezradności…
Dzieciństwa chwile
W jednym grobie
babcia z dziadkiem
spacerują alejami
pięknych wspomnień
Byliście światłem
dziecinnych lat
Gdy byłam mała
Wy mnie zabawialiście
do snu bajki czytaliście
Powracam myślami
w zbierane pyłki
działkę i czas
tam spędzany
Smak kalarepy
i herbaty z sokiem
Na dorosłe życie
dostałam skarb
Rodzinna ruina
w dom zmieniona
Teraz my
zapisujemy w nim
swój czas
Jesteście w sercu
zawsze przy mnie…
Dla Śp. Babci i Dziadka
Żyj
Przychodzi taki dzień
że rozpacz i beznadzieja
ogarnia nas…
Złap kawałek nieba
zamiast się bać
Podnieś swoje skrzydła
nie czas na kolanach trwać
Otrzyj łzy
walcz siłę w sobie masz
Rozjaśnij twarz
każda chwila zła mija
Ujrzyj w bezradności
ludzki świat
Zobacz w marzeniach
nadziei smak
Żyj
życie to mimo
wszystko dar…
Lata temu
Oczy zielone…
Obezwładniły
twój świat
Zaraziły miłością
ukazując diabelski czar
Dodały wiary
przewracając klepsydry czas
Rozjaśniły serce
nadając nadziei blask
Hipnotyzują do dziś
rozumu jaźń
W nich
nasza przyszłość
odbija
miłości znak…
Miniatury 1,2,3
„Myśli
o tobie
rozbierają
moje sny”
„Jesteś niebem
w moim
prywatnym piekle”
„Twoje serce
źle odbiera
brzmienie
moich słów”
Pierwszy pocałunek
Szum wiatru
przypomina…
Usta czekające
pocałunku
Oczy patrzyły
tak głęboko
Chwila,
ułamek sekundy
Usta ust
spragnione
namiętności
się oddały
Pełen uroku
niczym śpiew ptaków
Delikatny jak
muśnięcie skrzydeł
motyla
Pijani szczęścia
trunkiem
Zatrzymany czas
przeniósł nas
w inny świat
Ten pierwszy
pocałunek
na zawsze
skradł serce
zostawiając ślad.
Kokon
Zbudowałam kokon…
Inne życie
tam istnieje
Zamykam się
w nim
gdy jest
mi źle
Uchylasz szczelinę
tylko czy dasz radę?
Mi jest tu dobrze
ty (za)gubisz się
Ciemności krwawe łzy
pochłoną czyste serce
Ból płynący
przeraża
Nic nie będzie
takie samo…
Przesilenie
Zbyt poplątane myśli
ludzi wokół
Móc tak usunąć
się w cień i odpocząć
Zbyt często innym
bardzo potrzebna
Schować się w niebyt
nie słyszeć nikogo
Zbyt dużo siebie
w tym wszystkim
zniknąć i nie widzieć
kompletnie już nic…
Trzy
Każda poszła
w inną stronę
jakiegoś fioła ma
zakręcona jest jak wiatr
Kolejny mija rok
nie zawsze
się zgadzacie
nowy etap
życia zaczynacie
Jakże różne
niepodobne a
zarazem takie same
przed wami cały świat
Rozświetlacie drogę
przynosicie nadzieję
uchylacie słońce
radosne serca drżenie
wiosennych snów marzenia
W rodzinie
drzemie siła
to nasze korzenie
zawsze serce
moje waszym jest…
Dla najukochańszych bratanic Wiktorii, Natalii i Oli
Ścieżka nadziei
Gdzie są ci ludzie
co z szacunkiem
na innych spoglądali
uśmiechem dzień witali
Gdzie jest ten dom
z którego okien
śmiech i miłość
domowników słychać
Gdzie są te drzwi
gdzie gościa
niezapowiedzianego
z radością się wita
Gdzie ci rodzice
co czas dla pociech mieli
a dzieci bez roszczeń
w świat spoglądały
Ze ścieżki nadziei
dziś się schodzi
i droga istnienia
inna niż kiedyś…
Boży klucz
Jesteś moją
największą niewiadomą
niezrozumiałą tęsknotą
marzeniem snu
Wszystkie historie
powinny prowadzić
do Ciebie
Sama nie wiem
czy istniejesz?
Ścieżką nadziei
kroczę zapisując
kolejne kroki
w księdze życia
Może kiedyś
otworzysz bramę
dzielącą nasze światy
a ja uwierzę
że klucz to Ty…
Senny obraz
W kolorach
tęczy usiądę
Jaśmin rozwinie
swoją woń
Drzewa pobledną
z zazdrości
Słońce się rozpromieni
smakiem niewypitego wina
Kochany
a ty
nie odchodź nigdzie
przecież tu jest
obraz
z twoich snów…
Bratowa
Choć życie
nie rozpieszcza
Przyniosło ból i łzy
Złamało serce
zabrało sny
Na co dzień
skała i ostoja
wyjątkowa osoba
pracowita kobieta