Piękna, wciągająca książka. Zaczyna się w okresie międzywojennym i podąża do lat współczesnych. To opowieść o sile słowa (jak pisze autorka), to powieść trochę smutna, trochę melancholijna ze znakomicie oddaną atmosferą wsi. To rozprawa nad pytaniem, na ile nasze losy są zdeterminowane przeszłością, siłą wyższą, na ile mamy na nie wpływ. Pomimo wielu niepowodzeń spotykających bohaterów, to książka ciepła w nastroju. Jak zawsze u Anki Tomczyk znajdziemy wciągającą akcję, dobre lekkie pióro, które sprawia że czyta się ją dobrze, wciąga. Polecam.