O książce
„Śpiewam, choć milczenie pozbawia mnie krzyku. Tańczę, choć moje serce nie ma poczucia rytmu. Odkrywam w Tobie zaginiony oddech, krew, która płynie szparko w za ciasnych żyłach. Napotkałam na drodze powrotnej straconego wędrowca — byłeś nim Ty, Mroczny Mesjaszu. Zrozumiałam bezmiar nieszczęścia, niedosyt radości. Czuję, jak mój sen wymyka się Twoim nagim dłoniom — mogą dać mi jedynie przyszłoroczny dotyk. Jestem samotna jak coroczna łza; zbyt ciężka, aby ją przełknąć”.