Spotkanie
Zaświergotały ptaki
W mym sercu zmrożonym,
Obudziły się kwiaty,
I słowa oblepione jeszcze,
Kawałkami lodu,
Wiem co rozmraża,
Mnie całą i Ciebie,
Twe oczy, usta,
Mamy nadzieję,
Na szczęście i lato serdeczne,
Dwie dusze,
Jakby jedną były,
Pierwsze spojrzenie
W oczy Twe błękitne
I mocniej bije serce,
Przeznaczenie się wypełnia.
Sen
Biegnę.
Wciąż przed siebie.
Porzucam dzieciństwo.
Wspinam się po drzewie.
I obserwuję świat.
Nie jestem już dzieckiem.
Puszczam gałąź.
Mknę wśród powietrza.
Opadam, jak puch.
Lekko,
I delikatnie,
Kładę się obok Ciebie.
Lato
Słowa z ust płynące,
I wiatr w Twych włosach.
Uśmiechy, wesoło grzmiące
Wśród zbóż, w złotych kłosach.
Trzymam Twą bladą dłoń.
Wypowiadam słowa miłosne.
Całujesz moją — Twoją skroń.
Latem poczułam wiosnę!
Każdego dnia zakwitam,
Gdy tylko czuję dotyk Twój,
I uśmiechem Cię witam.
Czytasz serca mego zwój.
A w nim Twe imię,
Które wykrzyknikiem zakończone,
Nikogo już nie winię,
Żeśmy w jedno połączone.
Świat Światu
Leżę na spokojnej trawie
Oglądam słoneczne niebo
Wpatruję się w chmurzaste wspomnienia
Ile lat minęło?
I ile cierpień poczuł świat?
Jak wielu ludzi pogrążyło się we śnie?
I ilu poczuło miłość?
Nikt o nich nie myśli,
Ja też nie chcę.
Świat światu pozostawmy.
A nas nam.
Rajski Rejs
Niebo niesie mnie swym westchnieniem,