kiedy słońce zajdzie
nie czekaj na świt
zjawi się
otul się szeptem nocy
który
pozwala
być
Na pogrzebie mordercy (pamięci Sasoriego*)
W walce o dobro nie do trzech razy,
ale do śmierci sztuka.
Oni życzyli jej Tobie z góry:
najlepiej byś się nie narodził.
Lecz odszedłeś zbyt szybko:
zbyt szybko — mając zbyt niewiele szans.
Bo choć sól łez osuszyła Twe serce,
wierzę, że wciąż biło zeń ciepło
i że następny krok powiódłby Cię
w drugą stronę.
Jeśli Ty jesteś mordercą
to kto z nas nim nie jest?
W każdym istnieje ta granica,
która sumą szczęść i nieszczęść
jest popychana w jedną lub drugą stronę.
Tutaj: pomiędzy niebem a piekłem
nie mieszkają anioły, ani demony — tylko my,
ludzie — którzy wciąż stają przed wyborem.
Nikt z nas nie został poczęty
z prawdziwie demonicznego nasienia.
Potworem nikt się nie rodzi, lecz się staje:
wykutym w ogniu cierpienia.
Nie byłeś tylko grzechem,
lecz także karą za grzechy ludzi.
Zło bowiem nie tylko rodzi ból:
ono też samo od niego pochodzi.
Mówią, że byłeś szatanem,
ale realnego sądu miejsce
nie jest na Ziemi, lecz ponad nią.
Choć sól łez osuszyła Twe serce,
wierzę, że wciąż biło zeń ciepło
i że następny krok powiódłby Cię
w drugą stronę.
*Sasori — fikcyjna postać pochodząca z anime,,Naruto”
*****