E-book
Bezpłatnie
drukowana A5
9.57
Jeśli uratujesz mnie to uratujesz siebie

Bezpłatny fragment - Jeśli uratujesz mnie to uratujesz siebie


Objętość:
34 str.
ISBN:
978-83-8324-587-4
E-book
Bezpłatnie
drukowana A5
za 9.57

Pobierz bezpłatnie

***

jeśli uratujesz mnie

to uratujesz siebie

***

Kris

obiecuję nigdy się w — Tobie nie zakochać

bo nigdy nie będę

kochał Ciebie mocno

tak mocno jak teraz


nigdy nie będziesz

już sam zawsz będę

przy Tobie trwał

Ty jesteś mój a ja Twój


nigdy nie przestanę

szukać Ciebie

i nie boję się Twojego lęku

dlatego przyjmuję go


a on mimo że taki wielki i potężny

nie rani mnie

powiedz mi czy kocha Cię

ktoś aż tak że kocha Cię


bardziej niż samego siebie i swoje życie

oddaje za Ciebie

Kocham Kochaniem

całego Ciebie

*

Mimo iż minął jeden dzień

a ja czuję się samotny

zdradzony

a jeszcze

jeszcze chwilę temu patrzyłeś na mnie

a ja czułem Twój zapach

minął jeden dzień

a pochłania mnie tęsknota

za Tobą Kris


* *

Chcę Cię czuć

będę tak z oddali tęsknić

kochać będę blisko TAK

rzucać na drugi kontynent

słowami powiem całuje Ciebie

całuj mnie

i odległości zmieni czas

w jednej tej chwili jestem przy Tobie

co chwilę gdy tęsknię

za Tobą Kris

Czy odległość ma sens

rośnięciem liści drzew

uderzeniem dłonią wiatru

w pamięci to co moje

podążam za tęsknotą

czyniąc mnie wolnym

bo myślicie ze jestem

zależny bo Kocham

ja znajduję się w tym co moje

tak jak odległość widoku w górach

spoglądam na słońce

i nie zakłócam trzepotu motyla

odnajduję się bo widzę

w tym co proste i banalne

urok bym powiedział wszechmoc

i nie lękam się gruzów czasu

bo jestem nie dziwny

choć jedyny i cudem tu

spoglądam i patrzę na to samo co Ty

a Ty co widzisz ja Ci — napisałem

Gdzie znaleźć kierunek

jak znaleźć równowagę

w sobie samym

by na szali życia być sobą

w skutkach jeden a liczący

by być we dwóch

na mijających nie skrzącym kamienia dniach

idę prosto do celu po swojemu

nie tracę rytmu

nie umyka mi cel ani TY

odnajduję w tym co trudne

sposób a nie słowo NIE

nie szukam rozwiązania

bo jak poszukać w lustrze

odbicia przed roku

stoję i z uśmiechem jestem i czekać będę

jak w cud kiedy

słońce i księżyc razem

na jednym niebie

Może nie widzę zbyt dobrze

i to że dostrzegam zbyt wiele

tutaj jestem

nie wskaże Ci drogi

tą którą nie ufasz by przyjść

co ja robię tu

jestem Twoją siła gdy jesteś słaby

i tą siłą którą patrzy

co robisz gdy jesteś silny

dalej widzę i co osiągnąłeś

okruchami chcesz być

by Cię pamiętano

a ja cieszę się jak liść

z pierwszego promienmi

słońca w wiosenny dzień

gdy Ty jesteś obok przy mnie

W czas wyjścia

gdy wszyscy mówią nie warto

nie czekaj nie wart jest tego

spoglądam na ten błękit

i wiem wyczuwam

dotyk aby być

wszyscy nawet Ty widzą ciemność

i to że przepadłeś

Jesteś próżnią

i aby prawdę dać nie umiesz

za horyzontem Ciebie

mówią nie znajdę

zbyt daleko ukryłeś się

że sam zgubiłeś się uciekaniem

ja choć kruchy mój dzień

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
Bezpłatnie
drukowana A5
za 9.57

Pobierz bezpłatnie