nie masz wpływu na słowo
a słowem masz wpływ na wszystko
Autor
***
zdobisz moje życie
nadajesz sensu
gdy patrzę przed siebie
łatwe wszystko
teraz poznałem
kochanie za nic
wystarczy
tylko być
16 września 2023 roku
***
wzajemna adoracja
szczerze się nienawidzicie
a wchodzicie w zady
sztuczną egzaltacją
fałszywym uwielbieniem
coś uszczkniesz dla siebie
gdy zapiejesz nad guru
w poważaniach się macie
poeci pisarze hipokryci
19 września 2023 roku
***
powiada przysłowie
dlaczegoś biedny
bom głupi
a dlaczego głupi
bo biedny
w tym prawda
o nas sama
jakoś po szkodzie
rozumu brak
odpowiedzi prostych
w tępych głowach
nie znajdziesz
oszukać ukraść trzeba
prosto wystarczy
uczciwie i ciężko
pracować
przykład z lepszych brać
my wolimy
miast rozmawiać
ze wszystkimi swarzyć
i z samymi sobą
jeszcze Bałtyk
nie obrywa
a należy mu się
wszak ziemię i kościoły zabiera
nauczmy się wreszcie
płakać przestać czas
nie biadolić na wszystko
nie czekać aż dadzą
no i po co nam przysłowia
mądrość ludowa w nich
do pomyślunku
wykształcenia nie brak
myślenie zaduma
to dla nas za dużo
bądźmy tępi
pod but trafimy znowu
19 września 2023 roku
***
za miłowanie inne
rozpalą stos
zamiłowanie odmienne
bez sądu drugi obok
w imię jedynego
zaprawdę powiadam
za prawdy
poczekasz w lochu
22 września 2023 roku
***
dwie noce
szum morza
wyciszył emocje
spałaś obok
paliłem papierosa
zanosiłem prośby
dobrym czasem
niewiele trzeba
ty i poszept wody
24 września 2023 roku
***
codziennym zwyczajem
słońce wstało
mgły barw
spektaklowi dodały
nowym zwyczajem
pokłonić mogłem
w Drwęcy towarzystwie
niedaleko Złotorii
niech dobrze będzie
27 września 2023 roku
***
dawniej dzwoniłem
chwilę temu osobiście
teraz mogę powiedzieć
wiatr zaniesie
pamięć o tobie
mam dla ciebie
nowy kamyk
27 września 2023 roku
***
nie mówiłem
przez roztargnienie
może zapomniałem
jesteś inspiracją
dajesz natchnienie
zabierasz do nieba
29 września 2023 roku
***
tak jest dobrze
razem w gwiazdach
za nami
jeszcze przed nami
wszystko najlepsze
już bez zmian
8 października 2023 roku
***
stary księżyc zaświecił
jeszcze ten z końca lata
drakonidy ominęły mnie
może innym razem
jeszcze krótka chwila
młody chors dorastać będzie
popodziwiam od nowa
przed powrotem do stada
10 października 2023 roku
***
usłyszałem słowa
nie okaleczone ciała
a oczy bez miłości
były najgorsze
poniszczyłem ciało
duszę w strzępy oddałem
ale wróciłem
i mam uśmiech
dziś odżywają demony
nowe podszeptują
a tam nie ma bohaterów
walczą o przetrwanie
tylko z dala być
nie dla wygody
szkód bym narobił
nikomu nie pomógł
już jeden romantyczny los
dawno temu wybrałem
duchem go nie zmienię
poczekam na przełom
10 października 2023 roku
***
dni jak inne
toczą się życia
przychodzi śmierć
tam też dni jak inne
przy froncie normalnie
czasem nalot
z dala wszystko tak samo
gdzieś żałoba
prace domy
nie poddają ducha
piszą malują
wszyscy są bohaterami
11 października 2023 roku
***
przejeżdżając nad Wisłą
nastała pora deszczu
na dworze też pada
może będzie burza
a ja dziś spokojny
w głowie jeszcze nie
znam tę prawdę
wyczekuję
tak inaczej
później przyjdzie dobrze
12 października 2023 roku
***
na niebieskiej jedynce
monotonnie plotę
za mną czerwona siódemka
tęsknię z tobą
o spacerach po żółtych
12 października 2023 roku
***
rzeki
Moszczenica Radunia
Zgłowiączka Piaśnica
te najważniejsze
Drwęca Wisła
płyną po swojemu
upływają w zmianach
poplątane ze mną
kilkoma nasze
12 października 2023 roku
***
na wschodzie
liście spadają daremnie
zakochani kryją siebie
przed zawieruchą
nie spacerują
po terakocie listków
12 października 2023 roku
***
nie zrozumiesz
matki płaczącej po zmarłym
obok śmiejących dzieci
twórcy obrazu
z gruzów swojego domu
rozmowy poetów
z odległych miejsc
12 października 2023 roku
***
chcę pognać
na skraj wschodu
zanurzyć rękę
w słonej czerni
przez krajkę w koszuli
poczuć zapach stepu
zakochać się w Dnieprze
bez wzajemności
12 października 2023 roku
***
spojrzałem w jesień
od długiego czasu
przez zachmurzone słońce
tak jak uwielbiam
w drodze
pięknie było zobaczyć
na nowo stare miejsca
nawet nad Wkrą
nie było zapachu kawy
26 października 2023 roku
***
granice
sztucznie stwarzane
stawiane samemu
czyjąś ręką nad mapą kreślone
bo nasze lepsze od ichniego
ichni nie gorszy w kaprysach
stawa lepsiejszy od naszego
w niczym żaden góruje od drugiego
w tych samych potrzebach
światy pozamykane
w toalecie zakańczamy
26 października 2023 roku
***
ubieram świat w słowa
każda litera fascynuje
wprowadzam się w poezję
dla uczczenia chwil
podpatrzam zamarzam
teraz życzę
w korowód lat przechodzisz
nie mądrzej
patrz przed siebie
tak jest dobrze
7 listopada 2023 roku
urodziny Romana
***
kawa przed snem
nie bywa dobrym pomysłem
winni się znaleźli
czas usprawiedliwiony
dobre emocje
takie są
nawet wena
uśmiecha się do mnie
8 listopada 2023 roku
***
w historyczności odpoczywam
splątanej z dziś
zwiedzanie zakamarków
na czas z tobą przyjdzie
tak jak tam
gdzie nic nie było
wspomnienia z przygód
tej Odry też nie ma
8 listopada 2023 roku
niedaleko osady Sterki
przy DK 24
***
wzruszenie zatrzymuje język
łzy zamykają oczy
za niewiele słów
przez mały gest
nie trzeba nic