Wstęp
Książka, którą macie Państwo przed sobą, nie jest przewodnikiem dla oszustów, a jedynie ma uświadomić przedsiębiorcom, jak ustrzec się przed przestępstwami gospodarczymi i nie paść ofiarą oszusta, co może w konsekwencji doprowadzić do utraty opinii, pieniędzy, a w skrajnych przypadkach — i wolności.
Rozpoznanie oszusta nie jest łatwe i w żaden sposób nie można zdefiniować jednoznacznie wyglądu, zachowania i metody działania.
Natomiast sposób działania oszusta daje możliwość przewidzenia jego poczynań i zabezpieczenia w porę swoich interesów i oczywiście pieniędzy.
Wiedza, którą Państwu przekażę, nie jest wiedzą teoretyczną. Przez wiele lat doradzałem i współuczestniczyłem w wielu przedsięwzięciach, które miały tylko jeden cel: szybkie i bezpieczne zarobienie pieniędzy. Nie zawsze było to działanie etyczne i zgodne z prawem, lecz w latach 90. były inne realia i spojrzenie na biznes, następne kolejne lata przyniosły wiele zmian, i dobrych, i złych.
Nie traktujcie oszustów jak normalnych biznesmenów, ich spojrzenie różni się od waszego, oni po prosty inaczej liczą pieniądze, oni inwestują 1 tysiąc złotych, a zarabiają 10 tysięcy i nie liczą waszych strat, które wy poniesiecie, nie liczą, jakie straty poniesie wasza firma, oni widzą tylko swój zysk.
W niektórych działach przytoczę przykłady oszustw, które miały miejsce i zostały zrealizowane.
Czytając doniesienia medialne, ma się wrażenie, że wszyscy przedsiębiorcy są oszustami i każdy z nich codziennie dokonuje licznych przestępstw Dlaczego w takim świetle są przedstawiani, dlaczego społeczeństwo jest w większości przekonane, że każdy, kto odniósł sukces, dokonał tego poprzez nielegalne działania.
Przedsiębiorcy, którzy codziennie ryzykują majątek swój i swojej rodziny, podejmują codziennie ryzyko, powinni mieć wsparcie państwa, lecz go nie otrzymują, pomimo tego nadal pracują, odprowadzają podatki, zatrudniają pracowników i starają się przetrwać. Wiadomości pojawiające się w ostatnim okresie pogłębiają tylko przekonanie, że wszyscy przedsiębiorcy to przestępcy.
Wiele przestępstw, które będę opisywał, nie byłoby możliwych do zrealizowania, gdyby przepisy umożliwiały przedsiębiorcy podjęcie decyzji zgodnej z prawem. Ten jednak, jeśli nie ma wyboru, musi skorzystać z oferty przestępcy, działając świadomie lub nieświadomie.
Odnoszę wrażenie, że nikt nie wsłuchuje się w głos przedsiębiorców, a decyzje podejmują osoby, które posiadają wiedzę teoretyczną, odbiegającą od rzeczywistości.
Jeśli kiedykolwiek będziecie mieli kłopoty z oszustem, działajcie spokojnie i nie podejmujcie pochopnych decyzji. Najlepiej skonsultować się z prawnikiem; on bez emocji, które wami kierują, podejmie odpowiednie działania. Zawsze też możesz napisać do mnie, służę pomocą.
Zapraszam do lektury.
Piotr Frydberg
Forma działalności
Zacznijmy od analizy, jaką formę działalności wybierają oszuści. Są dwie, najbardziej popularne.
Najpierw omówię wpis do ewidencji działalności gospodarczej.
Jest to jedna z dwóch form prowadzenia działalności, najbardziej popularna ze względu na szybkość. Od zgłoszenia do rozpoczęcia cała procedura trwa 1 dzień, ponadto koszty inicjujące są minimalne.
Natomiast są dwie wady tej formy prowadzenia interesów:
a) Nie ma możliwości zmiany właściciela.
b) Po zakończeniu działalności nie istnieje możliwość szybkiego sprzedania przedsiębiorstwa, z pozornym uwolnieniem właściciela od zobowiązań.
Co do podpunktu „a” — brak możliwości zmiany właściciela jest realnym zagrożeniem dla oszusta z powodu braku kontroli nad właścicielem, który może ze strachu lub innego powodu zrezygnować z prowadzenia działalności.
Natomiast brak możliwości pozbycia się przedsiębiorstwa działającego na podstawie wpisu to sytuacja przy tej formie działalności gospodarczej dość trudna i pracochłonna, także kosztowna, ale wykonalna.
Oszust po zakończeniu procederu w jakiś sposób musi pozbyć się problemu, a tym problemem jest właściciel oraz sam podmiot gospodarczy, który na jakiś okres musi zniknąć, chociażby pozornie.
Pozbycie się problemu w osobie właściciela polega na dostarczeniu dokumentacji finansowo-księgowej, z której wynika, że właściciel cały pozostały majątek, pieniądze, wyposażenie przekazał nowemu właścicielowi, co w jakimś stopniu uniemożliwi, przynajmniej na jakiś czas, postawienie zarzutów przez prokuratora czy policję.
Aby zdjąć pozornie z właściciela odpowiedzialność za oszustwa dokonane przez jego firmę, należy jego przedsiębiorstwo wprowadzić aportem do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.
Spółka, która przejmie jako aport przedsiębiorstwo (wpis do ewidencji działalności gospodarczej), zaczyna prowadzić pozornie legalną działalność.
Oszust rejestruje spółkę z o.o. w celu — tak jak pisałem — pozornego uwolnienia właściciela od odpowiedzialności, lecz aby się tak stało, musi te długi spłacić.
Kiedy przedsiębiorstwo zostanie wprowadzone jako aport do spółki, wtedy wszystkie pieniądze przeznacza się na spłatę długów przedsiębiorstwa, a potem spółkę się sprzedaje (wszystkie informacje o spółce z o.o. w następnym rozdziale).
Dlaczego oszustowi tak bardzo zależy na spłacie cudzych długów? Po pierwsze chce sobie zapewnić bezpieczeństwo, a po drugie — po raz kolejny zarobić (raz na działalności gospodarczej, a następnie na spłacaniu długów przez spółkę z o.o).
Skąd biorą się w spółce pieniądze na spłatę długów przedsiębiorstwa? Tak samo jak na początku — z oszustw i wyłudzeń.
Po spłacie długów spółka z o.o. zostaje sprzedana.
Drugą popularną formą prowadzenia działalności gospodarczej jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością.
Spółka z o.o. ma same zalety i jest idealna dla oszusta, bo zapewnia mu:
a) możliwość zakupu spółki z o.o. z historią (działającą lub zarejestrowaną od kilku lat),
b) możliwość błyskawicznej zmiany prezesa zarządu,
c) możliwość błyskawicznej sprzedaży zadłużonej spółki po zakończeniu przestępczej działalności.
Pomimo że koszty tej formy są trochę większe, to zdecydowanie ona jest najczęściej wybierana przez oszustów, ale to nie znaczy, że większość osób działających pod spółką z o.o. jest przestępcami.
Założenie spółki z o.o. od podstaw długo trwa, nawet 2—3 miesiące, co raczej oszustom się nie podoba i w tym okresie nie da się prowadzić działalności z pełnym rozmachem, więc najlepiej kupić gotową spółkę. Do wyboru są podmioty z historią, obrotami, zarejestrowane kilka lat temu i zarejestrowane kilka tygodni wstecz, a koszt zakupu waha się od 2.500 do 20.000 złotych.
Następną zaletą jest możliwość szybkiej zmiany prezesa zarządu, co oszustowi daje możliwość nieprzerwanej działalności w przypadku rezygnacji osoby piastującej funkcję prezesa.
Co jest najważniejsze w prowadzeniu działalności w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością to możliwość błyskawicznej sprzedaży wszystkich udziałów zadłużonej spółki wraz z dokonaniem zmiany prezesa zarządu. Uwolni to prezesa od odpowiedzialności karnej i cywilnej na jakiś czas lub nigdy nie spotkają go żadne sankcje za przestępstwa dokonane w spółce, pod warunkiem przeprowadzenia przez oszusta wszystkich czynności wymaganych prawem, które uwolnią prezesa od odpowiedzialności (więcej o technice sprzedaży zadłużonych podmiotów poniżej).
Oddzielną grupą są spółki zagraniczne i założone w egzotycznych krajach, a które można zarejestrować przez internet bez konieczności wyjazdu z Polski.
Najbardziej popularnymi kierunkami, chyba najtańszymi i najszybszymi w rejestracji są Wielka Brytania oraz Estonia. Jeśli chcemy ominąć system unijny i wybrać państwo spoza Unii Europejskiej, to polecam Mołdawię.
Zacznijmy od Wielkiej Brytanii, która umożliwia rejestrację spółki i daje możliwość zostania prezesem zarządu nawet osobie karanej, co w Polsce jest niemożliwe.
Poprzez stronę internetową, jakich jest wiele, wybieramy nazwę spółki, która w kilka sekund jest sprawdzana i jeśli pozostaje wolna, przechodzimy dalej, podając wszystkie dane i dołączając skan paszportu lub dowodu osobistego (niektórzy wymagają dwóch dokumentów).
Następnie wybieramy dodatkowo oferowane usługi, jak adres, księgowość, zgłoszenie jako pracodawcy, usługi sekretariatu i inne w zależności od firmy oferującej usługi rejestracji.
Jeśli wszystko prześlemy do godziny 11.00 i opłacimy, to za kilka godzin dostajemy wszystkie dokumenty rejestracyjne i możemy legalnie działać, w tym samym momencie dane spółki zostaną uwidocznione w odpowiedniku polskiego KRS.
Co do opłat za tę usługę to jak pisałem, jest ona uzależniona od usług, które wybierzemy, lecz jeśli wybór padnie na usługi dodatkowe, które są niezbędne, to koszt nie przekroczy 1800 złotych. Za usługę rejestracji zapłacimy przelewem lub wpłatą do polskiego banku.
Dlaczego napisałem „do polskiego banku”? Ponieważ angielska spółka może otworzyć rachunek w polskim banku. Wystarczy zlecić firmie, która rejestrowała spółkę w Wielkiej Brytanii, aby przygotowała dokumenty po polsku, potwierdzone w UK, które prześle pocztą. Po otrzymaniu przesyłki udajecie się do banku, który bez problemu otworzy rachunek dla angielskiej spółki.
Istnieją wykazy placówek bankowych w całej Polsce, których pracownicy już mieli do czynienia z zagranicznymi spółkami i wszystko przebiegnie szybko i bez problemu.
Co do funkcjonowania tego typu podmiotów w Polsce i prowadzenia działalności to informację są sprzeczne, lecz tysiące spółek funkcjonuje.
Nie polecam prowadzenia sklepu czy warsztatu samochodowego w formie spółki zarejestrowanej w Wielkiej Brytanii, ale idealnie nadaje się do świadczenia usług niematerialnych.
Odnośnie do konta bankowego w Wielkiej Brytanii to założenie obecnie jest trudne i dość skomplikowane.
Następnym krajem jest Estonia. Koszty trochę większe, lecz też procedura przebiega szybko, a ponadto w Estonii system bankowy sprzyja przedsiębiorcom. Mamy tam duży wybór usług bankowych włącznie z kontami prepaid, prawie anonimowe z bardzo dużym limitem wpłat gotówkowych.
Mołdawia jest krajem jeszcze nie należącym do Unii Europejskiej, lecz pozytywnie nastawionym do obcokrajowców rejestrujących spółki.
Niestety musimy się do Mołdawii wybrać osobiście na 7—10 dni lub dwa razy po kilka dni, aby wszystko załatwić, polecam skorzystanie z usług firmy, która mieści się w sądzie i załatwi wszystkie sprawy, włącznie z przygotowaniem dokumentów i zaprowadzeniem do odpowiedniego pokoju w sądzie, gdzie podpiszemy dokumenty.
Otwarcie konta w każdym banku nie przysporzy kłopotów i odbędzie się szybko, jest tylko jeden problem — z językiem angielskim, bo mało kto nim włada, dlatego dobrze posługiwać się rosyjskim lub rumuńskim.
Pełną informację o technikach i sposobach przejmowania spółek i przedsiębiorstw napiszę w dziale PRZEJMOWANIE SPÓŁEK.
Informacja dla przyszłych biznesmenów
Dla przyszłych przedsiębiorców i osób, które zamierzają rozpocząć działalność gospodarczą, mam tylko jedną radę: pamiętajcie, że wasz optymizm i uczciwe podejście zostanie wykorzystane przez oszustów i to już od samego początku, od dnia, w którym zarejestrujecie spółkę lub też rozpoczniecie działalność na podstawie wpisu do działalności gospodarczej.
Z pewnością zadajecie sobie pytanie, skąd w dniu rejestracji oszust będzie wiedział i miał wszystkie wasze dane osobiste oraz kontaktowe.
Zarówno przy spółce z ograniczoną działalnością, jak i w każdej innej formie działalności, wszystkie wasze dane, w tym kontaktowe, można kupić w Urzędzie Statystycznym.
GUS sprzedaje dane o wszystkich podmiotach bez względu na formę rejestracji. W informacji są wszystkie dane; jeśli podacie numer telefonu, adres strony internetowej i mail, to już w dniu zgłoszenia do GUS zaczniecie otrzymywać oferty mailem i telefonicznie o oferowanych usługach bankowych, księgowych i innych.
Wasz optymizm i silna potrzeba osiągnięcia sukcesu zostanie wykorzystane przez oszusta, dlatego szczególnie na początku waszej kariery uważajcie na zawierane umowy, kontrakty i aby wasza chęć szybkiego zarobienia pieniędzy nie przysłoniła waszego zdrowego rozsądku.
Pomysły
Temat obszerny i skomplikowany, ale przedstawię go pokrótce.
Oszust przeważnie jest osobą bardzo kontaktową i nie stroni od ludzi, a wręcz szuka kontaktu z nimi.
Oszust jest osobą, która cały czas się uczy, wręcz chłonie informacje, które nigdy nie są zbędne i każda informacja może się kiedyś przydać. Dlatego cały czas się uczy, a musi posiadać wiedzę z zakresu prawa, i to nie tylko karnego, lecz także cywilnego, gospodarczego, pracy.
Księgowość i wszystkie jego zagadnienia muszą też być oszustom znane, więc przeważnie są to osoby, z którymi można porozmawiać na każdy temat, co też jest ich bronią.
Większość zasłyszanych opowieści analizują i próbują je w jakiś sposób wykorzystać w działalności gospodarczej.
Oszust myśli następująco: czego potrzebujesz, czego pragniesz, czego brakuje. Do tego wszystko jest dopasowywane. Wiem, setki milionów ludzi codziennie myśli, jak zarobić i skąd wziąć pomysł,. Tylko nie zapomnij, ty musisz zapłacić podatki, ponieść koszty stałe związane z utrzymaniem ludzi, biura, reklamy, a oszust nie musi tego wszystkiego opłacać, a nawet jeśli, to i tak w wysokości 30% tego co ty, a więc na biznes patrzy zdecydowanie inaczej.
Pomysły pochodzą z przestępstw, które już zostały zrealizowane, lecz są tylko modyfikowane i dopasowywane do dzisiejszych realiów.
Osobną kwestią są pomysły, które się sprawdziły w innych krajach i po dopasowaniu ich do warunków i prawa w Polsce są wdrażane. Skąd trafiają do Polski, kto je dostarcza?.
Wielu oszustów utrzymuje stały kontakt z kolegami po fachu z innych państw i wymienia się z nimi informacjami. Wszyscy w trudnych sytuacjach sobie pomagają, co prowadzi do międzynarodowej „współpracy” i wymiany gospodarczej.
Bardzo często jeśli oszustwo wyjdzie na jaw w jednym kraju, po zakończeniu interes jest przenoszony i realizowany w następnym państwie.
Tak więc oszust słucha orędzia noworocznego tylko pod kątem pomysłu na interes.
Stare dobre sposoby
Ten temat zdecydowałem się dodać na sam koniec i długo się zastanawiałem, czy w ogóle cokolwiek napisać o starych dobrych pomysłach, które od czasu transformacji, nawet nie zmieniane, funkcjonują już 28 lat i cały czas działają.
Jak to się dzieje, że przez 28 lat ludzie cały czas wpłacają pieniądze oszustom, którzy oferują pracę za granicą?
Dlaczego ludzie zanoszą swoje pieniądze i wpłacają oszustom, którzy nawet nie starają się zrobić dobrego wrażenia, a ich biura ulokowano w tanich i obskurnych budynkach, a nawet w piwnicach? Niektórzy nawet nie posiadają biur i swoje interesy prowadzą w kawiarniach i restauracjach.
Będąc częstym gościem w hotelach, widziałem niejednokrotnie, jak elegancko ubrany mężczyzna pokazuje klientowi na komputerze, jak jego pieniądze będą zarabiać lub już zarabiają.
Jedna z firm, która zajmuje się reklamą ogólnopolską, kiedyś wydawała książki z danymi teleadresowymi, a obecnie wyłącznie świadczy usługi w internecie. Zatrudniała i zatrudnia wyłącznie panie, dość atrakcyjne, prawie zawsze przychodzące na spotkanie z dużym dekoltem i w krótkiej spódniczce.
I nagle mnie olśniło i już wiem, dlaczego to działa. Jeden powód jest mi wiadomy, jak wszystkim panom, ale drugi jest jeszcze prostszy: większość mężczyzn nie powie atrakcyjnej kobiecie, że go nie stać, ze nie ma pieniędzy na reklamę firmy. I większość ją zamawia.
Znam przypadek ogólnopolskiej firmy, która jeden z oddziałów w mieście wojewódzkim zlikwidowała na wieść o tym, co zrobiło kierownictwo oddziału wraz z pracownikami. Oszust — czy z braku zajęcia, czy dla żartu — zaczął negocjować kontrakt reklamowy, z rozmowy na rozmowę kwota usługi wzrastała, lecz gdy umowa miała być podpisywana, nagle zrezygnował. Agencja reklamowa rozpoczęła ponowne negocjacje, na które oszust przystał, lecz zaczął mnożyć problemy.
Aby klient się ostatecznie zdecydował, zaczęto go zapraszać do restauracji i wieczorem na drinka, no, nie jednego. Gdy oszust dowiedział się, że pracownice z tego kontraktu będą miały prowizje w wysokości 25—30 tysięcy wykorzystał sytuację i prawie wprost zaproponował paniom wspólną zabawę. I tak z biura ogólnie znanej firmy zrobił klub dla panów. Ta orgia trwała prawie tydzień, oszust wyjechał, agencja została, pracownice zawiedzione, a koszty restauracji, barów, alkoholu pokryła centrala. Oddział rozwiązano.
Zamawianie towaru z odroczonym terminem płatności jest sposobem znanym od lat i nadal przynoszącym korzyści. Jest jednak problem: oszukane firmy szybko powiadamiają policję, oszuści sprzedają towar za maksymalnie 25% wartości towaru, same problemy. Ale cały czas stosuje się takie metody z powodzeniem.
Jeden ze sposobów został wymyślony przez oszustów przez przypadek, w związku z otwarciem przez nich sklepu czy restauracji. W swojej prostocie jest genialny i bezpieczny. Oszuści wysłali do dużej liczby producentów artykułów spożywczych ofertę z propozycją zakupu sporej ilości ich produktów, i to za gotówkę przez najbliższe miesiące. Lecz jednym z warunków było dostarczenie po 10 sztuk wszystkich produkowanych artykułów, które miały być próbkami promocyjnymi.
Z dokumentów, do których miałem wgląd, wynikało, że oszuści przez miesiąc wywozili z firmy od 1 do 2 tirów różnych produktów, co ich samych przerosło. Jeśli do dzisiaj mają delikatesy lub restaurację, to pomimo upływu lat ciągle korzystają z towaru, który im dostarczono.
Nie będę opisywał innych starych pomysłów, które funkcjonują od lat i można o nich przeczytać prawie codziennie w prasie.
Prezes
Największym problemem dla oszusta jest pozyskanie osoby, która bądź zarejestruje na siebie firmę, bądź zostanie prezesem zarządu.Przekazywane informacje medialne o tym, że jakoby wykorzystuje się w tym celu osoby bezdomne, można włożyć między bajki.
Osoba bezdomna jest raczej osobą zadłużoną, co może spowodować w przyszłości zajęcia jej konta prywatnego. Jeśli zaś działa na podstawie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej, może to skutkować zajęciem konta bankowego przedsiębiorstwa.
Jeszcze jeden powód dyskredytuje taką osobę. Bezdomni w większości mieli lub mają problem z wymiarem sprawiedliwości, były karane lub toczy się przeciwko nim postępowanie karne, lub co gorsza — ktoś może być poszukiwany przez policję, prokuraturę, sąd. Może to skutkować zatrzymaniem i doprowadzeniem do aresztu w celu odbycia zasądzonego wyroku, odbycia kary za niezapłacone grzywny lub na przesłuchanie, a to spowoduje całkowite lub czasowe wstrzymanie działań gospodarczych. W konsekwencji i tak doprowadzi to do zakończenia działalności, a co za tym idzie — utraty zainwestowanych przez oszusta pieniędzy.
Z posiadanej przeze mnie wiedzy wynika, że osoby bezdomne raczej są poszukiwane jako dostarczyciele danych i dokumentów, które i tak należy im opłacić i czekać na ich wyrobienie a w tym okresie zajmować się pilnowaniem i systematycznym pojeniem alkoholem.
Dlatego w poważnych przedsięwzięciach takie osoby nie są brane pod uwagę i oszuści nie korzystają z ich usług.
Następny sposób na pozyskanie osoby, która będzie właścicielem lub prezesem, to poszukiwania we własnym otoczeniu. Z reguły taka osoba się znajduje.
Ludzie, którzy się decydują na taką „pracę”, mają w większości problemy finansowe, które ich dopadły, lub wiedzą że to wkrótce nastąpi, co powoduje stres i pilną potrzebę działania i pozyskania pieniędzy za wszelką cenę.
Oczywiście zakładają, że jak zarobią, to wrócą do normalnego życia, a oszust nie wyprowadza ich z błędu, a wręcz roztacza wizję długiego, szczęśliwego i uczciwego życia z zarobionymi pieniędzmi.
Poszukiwanie prezesa wśród znajomych i w najbliższym otoczeniu jest raczej niewygodne i niezręczne dla oszusta z powodu przyszłych kłopotów, które będzie miał prezes, a informacja się rozniesie. Psuje to reputację oszusta, który świadomie i z rozmysłem porzuci prezesa i pozostawi go samemu sobie z kłopotami. Niepotrzebne mu więc trudności związane z odwiedzinami prezesa z prośbami o pomoc lub pieniądze.
Dlatego najlepsi korzystają z usług osób, które są nazywane łowcami talentów. Utrzymują się one z dokonywanych przestępstw, lecz zajmują się tylko poszukiwaniami osób, które w przyszłości założą na siebie firmę lub zostaną prezesami w spółce.
Łowcy talentów mają w ofercie osoby w różnym wieku, różnej płci i o rozmaitym wykształceniu. Można wybierać wręcz jak na targu niewolników i sporo w tym prawdy, ponieważ te osoby są w pewnym stopniu uzależnione od łowcy talentów.
Takie osoby oszuści kupują lub wynajmują na pewien czas, płacąc łowcy talentów wynagrodzenie jednorazowe w przypadku kupna lub raty comiesięczne przy wypożyczeniu oraz procent od zarobionych przez oszusta pieniędzy.
Największe skupisko takich osób znajduje się na Śląsku i Podkarpaciu. Jak wygląda sytuacja dzisiaj — nie mam pojęcia.
Jest też możliwość pozyskania dla spółki z o.o. prezesa, który będzie nieświadomy swojej roli. Jest to jednak bardzo trudne, skomplikowane i wykorzystywane przez oszustów tylko w przypadku spółki, która ma rolę pomocniczą w popełnianiu przestępstw. Wykonuje ona podstawowe czynności, takie jak:
a) wystawianie faktur,
b) zawieranie umów i kontraktów,
c) przygotowywanie następnych przestępstw,
d) pomoc w przestępczej działalności bieżącej,
e) gromadzenie już legalnych pieniędzy,
f) kupno lub przejmowanie majątku ruchomego.
Jeśli jesteś prezesem, prowadzisz spokojną działalność bez nerwów, wszystko układa się wspaniale, udziałowiec zajmuje się jakimś biznesem, a ty tylko wykonujesz jego polecenia, to może jesteś zwykłym słupem (prezes, właściciel wykonujący bezmyślnie polecenia oszusta).
Tak więc pozyskanie nieświadomego prezesa jest łatwe, lecz nie ma możliwości jego pełnego wykorzystania dla celów bezpośrednio przestępczych.
Do rzadkości też należy, aby oszust podejmował działalność z nieświadomym wspólnikiem i jednocześnie prezesem, z góry planując dokonywanie przestępstw.
Są też inne sposoby, lecz wynikają z bieżącej działalności oszusta, kiedy to osoby w różnych konfiguracjach i z powodu różnych zdarzeń losowych decydują się na zostanie prezesem. Są to jednak sporadyczne przypadki i nie warto ich omawiać.
Fałszywe dokumenty
Temat większości znany tylko z opowieści, ponieważ fałszywe dokumenty nie są aż tak łatwo dostępne, jakby się zdawało. Opowieści o kupnie na bazarze są tylko zasłyszanymi opowiadaniami.
W internecie aż roi się od ogłoszeń „Dowody Osobiste Repliki”, „Prawo Jazdy Repliki”. Do wyboru są dokumenty z wielu państw.
Ogłoszenia zamieszczają firmy legalnie działające i wystarczy przesłać zdjęcie oraz dowolne dane osobowe, aby dokument w ciągu kilku dni otrzymać.
Zgodnie z prawem można takie dokumenty posiadać, lecz nie wolno ich używać. Miałem okazję wiele takich dokumentów oglądać, lecz jak mówi moja znajoma — taki „zabawkowy dokument” można pokazać koledze. Okazując go w jakimkolwiek urzędzie, instytucji czy — nie daj, Boże! — policjantowi, można narazić się na nie lada kłopoty.
Notariusz wyrzuci klienta z takim dokumentem z kancelarii lub powiadomi policję, a więc nie warto wydawać kilkaset złotych na ten „zabawkowy dokument”.
Paszporty są tak zabezpieczone, że obecnie nawet bez sensu jest omawianie zakupu fałszywego paszportu.
Najwięksi przestępcy kupują legalne dokumenty wraz z obywatelstwem, a innym zostaje korzystanie z pomocy fałszerzy, których jest bardzo mało, dostęp do nich jest bardzo trudny, a ceny są wysokie.
Oszuści bardzo boją się fałszywych dokumentów chyba tylko z jednego powodu. W przypadku zainteresowania się organów ścigania ich działalnością mają możliwość wycofania się tylko ze stratami finansowymi, lecz jeśli zostaną złapani z fałszywymi dokumentami, to będzie im trudno uniknąć kłopotów, i to dużych.
Jest kilka państw, które istnieją tylko w świecie wirtualnym, lecz za pieniądze nadają obywatelstwa i wydają paszporty. Miałem nieprzyjemność poznać kilku gangsterów, którzy takie obywatelstwa nabyli wraz z paszportami, chciałbym widzieć ich miny podczas odprawy paszportowej.
Kupujesz gotową spółkę
Tak jak pisałem powyżej, czas, jaki jest potrzebny na rejestrację spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, wynosi około 2—3 miesięcy. Jest to czas trochę stracony, ponieważ w tym okresie raczej nie można rozpocząć działalności z pełnym rozmachem.
Dlatego część osób zdecyduje się na kupno gotowej spółki z o.o. wraz ze wszystkimi dokumentami, jak: NIP, REGON, a i czasami kontem bankowym.
Jest to w miarę bezpieczny sposób, który umożliwia szybkie rozpoczęcie działalności.
Co do kosztów kupna spółki z o.o. jest to uzależnione od wielu czynników i każdy kupujący wybiera taką ofertę, jaka mu odpowiada i jakiej potrzebuje, a wybór jest spory.