E-book
17.64
drukowana A5
37.42
intro

Bezpłatny fragment - intro


4.6
Objętość:
104 str.
ISBN:
978-83-8324-202-6
E-book
za 17.64
drukowana A5
za 37.42

1

odliczanie wstecz


w szkle hortensja


główną rolą rozstęp


zasłużonej sławy nudy


perłowe sprzeczności


absolwenta losu ślę

2

przewiane z hukiem


sterty treści scalę


ten rześki bukiet


szampański nastrój


siedem powalonych


wierszy chęci cudem


garści wspomnień


żądnych dni

3

brzytwą hoży rozpraw


pamięci nagłówki


szelestny obręb ram


galopu płodu omamu


odizoluj tu czułości


pod teczką klisze

4

realizm podsyci


młodości tej recital


szpiku kości odzew


pamiętliwy klucz


do samoistności


odkryłem istotę


słabości tonących

5

wyśnionym snem


jak dziecko się bawię


rzęsy gęstej admiracji


zapuszczam gorliwie


wśród ciszy spekulacji


nim zdmuchnę świeczki


głodne prorocze

6

rozkocham kamień


papierem scalony


po dwóch zdaniach


twą ważką zostanę


mnie echem płoszy


z tropu stabilność

7

niwelują kołdry puch


oddechy wybitności


bez szczytu ambicją


pościel gór dna


z prostych chwil


utkanych blaskiem


wśród dzikich piór


brnących snów

8

rozbieram szkic


kobaltowej nocy


lansuje puentę


dłonie hojne lgną


pomijam twarze


obycia stężenie


i nic już ważne

9

woń ciężkich win


na pustym krześle

romantyzują front


hojne tendencje


ilustrują ujęcia


głowy kiwnięcia

10

kwitnące słowa


za zachłyśnięcie


balustrada triumfu


gładzi uporczywie


obok uśmiechy


zbyteczne migocą

11

przewijam kontury


zawikłany w rtęć


lustrem płótno


pretensją odgórną


nie zmarznę w oczach


proszących o słów atlas


skala seryjnych prognoz


kąpiel z paradoksem

12

chwiejnych bzdur


wymyślnych profili


od czasów odrzucenia


naiwnej wieczności


stalowy rozdźwięk


wdzięczny kunszt

13

zastyga spłaszczony


próg parapetu chwil


mkną do gramatury


spektakle złudzeń


asymilacji wariacji


rozeznanie z dębu sali

14

arsenał błahych wyrzeczeń


zgranych zaprzeczeń


rozgłos drażni korytarz


onieśmiela ekspozycja


uwierający ulicy krzyk


pretekstu zdziw

15

gorszą mnie trywialne mury


zawieszone w rozkwicie


arbitralne usta flegm


chód oczy im mydlący


próżno szukać zalotności


zachowawczość lawiranta


kująca od podszewki

16

sprzeczności zwiastun


utylizuje akty paktu


chytrych rozproszeń


zwątpień odrodzonych


obnażonych konstelacji


głazów rozkruszonych

17

tonący w papierach


bezdno monet spłodzi


balujących intencji


grzeszne pląsanie


odświeżam urazy


depozyt potencjału


niewinność pod włos


dyktando na wskroś

18

ujarzmiasz impulsy


romanse maści masowej


z kieszeni co ociera złom


do górnych szyb szyfr


oskubane historie


splendoru niepewności


a chwilą i tak stłamsi tłum

19

źródłem wielu wiar


szum przebiegłych lat


grawerowana wylewność


zacina infantylne wpływy


kursywą podpisałem


odczytali oni żart


zaprosiłem ganc egal

20

schody śliskie od aprobaty


mnożą szorstkie deferencje


butny sort ciasnoty knotów


giętką egzaltacją miażdżą


ręce spekulantów sklejone


nurty wątłe znieważone

21

strzępy cudzej wrażliwości


gołych zdań apogeum

połącz z zachodem


o to tutaj you know


swym blaskiem objaśnił


a me oczy pełne skorej


naiwności wpatrzone


dlatego proszę dziś

22

mydlane bańki ślę


kark nagina się


zza parawanem apoteoza


rozwiązuje krawat szept

przywołany ultra sen


bezgrzeszny śmiech


na bank zna tą część

23

upoważnia do cyfr


dyktujący nastrój styl

tempa wieczór nabiera


rozcieńcza scenariusz


muśnięty stagnacją


promuję z gracją


alegorii rozsiew


premierą stymulacji

24

surrealizm analiz


łasego widmo peniuaru


definiuje fasady


krnąbrną pajęczynę


zwabiony w jedwab


uniesiony powagą


nie mile widziany


skrycie podziwiany

25

trunki z globusów


rutynom fundujesz


z doskoku tchórz


na twe smęty róż


kurtyny opadł kurz


Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 17.64
drukowana A5
za 37.42