E-book
23.63
drukowana A5
49.16
Inspiracje i improwizacje

Bezpłatny fragment - Inspiracje i improwizacje

Malowane słowami


Objętość:
92 str.
ISBN:
978-83-8440-062-3
E-book
za 23.63
drukowana A5
za 49.16

Doświadczanie światów pomiędzy

JAK BYĆ WIĘCEJ

Jasność pod powiekami

Opromieniającego słońcem dnia

Budzi potrzebę uczestnictwa

W tworzeniu wyrażania siebie.


Jestem — potrzebuje wrażliwości na odbiór

Przeistacza tęsknotę w pragnienia

A one domagają się wyrazu

W ekspresji wynurzanej z głębi.


Bycie we mnie

Odkrywa uważność w chwili

Uwidacznia koloryt i istotę

Istnienia nieodkrytych obszarów do poznania.

GŁĘBIA ISTNIENIA

Jasność pod powiekami

W zamkniętych oczach

Odczuwana wewnętrzna harmonia

Zatopiona w pustce przeżywania.


Myśli odfrunęły niczym ptaki

Emocje położyły się na odpoczynek

Istnienie obrazowało się byciem

Jednością w przeżywaniu życia.

WYBÓR

W istocie siebie zanurzona

W centrum swojego istnienia

W zawieszeniu między być a nie być

W ułamku chwili miała wybór

Istnienia w świecie lub pozostania w ciemności.


Istnienie w świecie utrzymywało ją

W jasności doznawania życia.

Zostanie w ciemności pchało ją

W głębiny podróży w nieistnienie.


Wybrała jasność jednym ruchem

Poruszenia powiekami i otwarcia oczu

Oraz decyzji — jestem tu — tamto może poczekać.

Jeszcze tu coś ma być zrobione.

NAWYK

Wyrobiła w sobie nawyk

Oczyszczania umysłu ze zbędnego myślenia

Wiedziała, że bycie więcej

Uruchamia w niej proces doświadczania siebie.


Każda chwila TERAZ wielowymiarową się stała

Zewnętrzność zamknęła oczy na

Otwarcie ich we wnętrzności

W bogactwie doznawania jej środków wyrazu.


To już nawyk obserwacji od środka

Bycia lub uwewnętrzniania siebie

W dostojeństwie emanacji

Przejawiania życia w wielości odmian.

ODRÓŻNIANIE

Odróżniła ruch na zewnątrz

Angażujący fizyczne jej aspekty

W działania w świecie

Bez specjalnego używania całości siebie.


Doceniła że to, co wewnątrz

Było ruchem dla życia,

Który wymagał tylko skupienia uwagi

I pozostania w bezruchu obserwacji.

POWITANIE DNIA

Z głębi doświadczania

Wewnętrznego świata snu

Otwarła oczy

Witając drzewa rozświetlone słońcem

Tuż za oknem.


Pozostając w bezruchu

Obserwowała powiewające liście

Poddające się podmuchom

Delikatnego wiatru

Muskającego zieloność listowia.


Reszta drzew pozostawała stabilna

Równoważąc ruch i bezruch

Będący istotą życia

W budzącym się dniu

W niej obserwującej widok.

O odkrywaniu woalu siebie

WOLNY DUCH

Niech wolny duch

Wznosi cię na wyżyny,

Które pozwalają widzieć

To, co niedostrzegalne.


Niech wolny duch

Pozwoli wyobraźni

Bujać w obłokach

Znaczeń twojej ekspresji.


Wyrażenie ciebie

Jest wezwaniem

Na potrzeby świata

Domagające się zaspokojenia.

Potrzeba i wyrażanie

Spotykają się w świecie

Realizując ciebie

W wyjątkowy dla ciebie sposób.

ISTNIENIE

Istnieję w czasie

Danym na zrealizowanie siebie.

Celowość powołania

Wyraża się w kierunku

Drogi życia, którą odczytuję.


Jasność celu odsłaniam każdego dnia

W uważności na ludzi i zdarzenia

Jestem twórcą życia,

Kreatorem jakości,

Prowadzącej na wyższy poziom.


Wrażliwość przekuwam na talenty i wołanie duszy,

Żyjąc, odradzam życie we mnie i wokół.

Stając się tym, kim chcę być dla siebie i świata

W służbie innym,

Realizując siebie.

JESTEM WAŻNA W ŚWIECIE

Będąc sobą,

Wydobywam z siebie

Coraz subtelniejsze tony,

Które gram na strunach duszy.


Ona ukazuje mi

Głęboko ukryte

Wewnętrzne melodie

Czekające na wyrażenie siebie.


Mam je wynieść z otchłani swoich doświadczeń

W jasną i niezmierzoną przestrzeń

Potrzeb ludzkości,

Oczekujących spełnienia.


Jestem jedną z wielu

Wyrażających siebie

Właśnie teraz.

Spotykając głód ludzkości do nasycenia.


Jestem ważna

Wierząc w wagę

Przesłania,

Które niosę.

MAM W SOBIE MOC

Ludzie i sytuacje

W moim życiu coś znaczą.

Gdy odczytuję przesłanie,

Wytyczam kierunek,

W którym podążam.

Ujawniająca się moc daje mi

Wiarę w sens mojego istnienia

I bycia w życiu innych.

Wtedy wiem, że żyję,

Wnosząc jakość do świata.

Łamanie zasad

OCIOSYWANIE


Chcę sama napisać wiersz

Wyrażając wszystko, co czuję.

Mam podobno wyrzucać z niego zbędne słowa,

Bo ma wyglądać, jak chcą inni,

A nie tak, jak ja go chcę wyrazić.

NARZUCONA FORMA STRUKTURY.

DOSTOSOWYWANIE

Mam się wyrażać

Jak ktoś kiedyś określił

A wszyscy inni dostosowali.

Czy jestem „innym”?

Kto ma mi mówić

Jak mam wyglądać?

Jak wyrażać swą wyjątkowość?

PRZEŁOM W NAZYWANIU

Mówią: wiersz — to konkretna struktura

Nazywają: proza — to inna forma od wiersza.

Wszystko ma być osobne.

Dalekie od siebie.

A czy nie można tego połączyć?

Przeplatać rymy i rytmy z monolitem tekstu?

Czy nie mogę chcieć

Nazywać czegoś po swojemu

I wyrażać to w jedyny,

Specyficzny dla mnie sposób?

Samoświadomość

ŚWIADOMOŚĆ SIEBIE


Nauczyłam się rozróżniać barwy i głębię życia.

Dotykam, smakuję, widzę, słyszę i odbieram

Wszelkie jego odcienie we mnie.

Lubię znajdować słowa do wyrażania procesów bycia

W ich nieskończonej złożoności.


JESTEM nie ma kresu w wyrażaniu form i treści.

Istnienie zależy ode mnie, jaki wyraz mu nadam w sobie.

Im bardziej zagłębiam się w meandry mojego bytu,

Tym bardziej ogarnia mnie zachwyt

Nad wielością możliwości, które mogę mu nadać,

Gdy jestem świadoma swojej twórczej roli w procesie

Świadomości we mnie życia wokół,

Bez końca i początku.


ZATRZYMAJ SIĘ

Zatrzymaj się,

A dostrzeżesz falowanie powietrza wokół liści.

Skup uwagę,

A zauważysz delikatny ruch skrzydeł ptaka

Wyglądającego na niebie

Niczym w bezruchu.


Co jest ważne?

Ty, jako obserwator

Zatopiony w chwili,

A jednak aktywny,

Czy obiekty twojego oglądu

Przejawiające życie,

Które z nich emanuje?

CO ZNACZY JESTEM?

Bycie jest umiejscowione w chwili

Która istnieje teraz

Jestem,

To obserwowanie

Procesów we mnie

Bez brania w nich udziału.

To niczym dwa w jednym:

Ja, która doświadczam

I ja, która widzę doświadczającą

Dziania się we mnie życia.

Dwoista, a jednak scalona

W jedność bycia _ JESTEM.

DOŚWIADCZANIE ŻYCIA

W codzienności utkanej z muślinu zdarzeń

Uczestniczę, dotykając każdego z nich.

One są częścią doświadczania

Procesów splatających wątki wszelkiego istnienia

W warkocz znaczeń.


Dotykam chwili. Jest ulotna jak ptak,

Przelatujący gdzieś wysoko na nieboskłonie.

Czują ją coraz bardziej.

Zagłębiam się w nią, penetruję,

Rozkładam na elementy,

A potem składam w całość mnie

I tego, w czym współistnieję — życiu we mnie i wokół.

ZACHWYT


Jeszcze wczoraj moje oczy nie dostrzegały kolorów,

Które przywdziewa natura każdego dnia,

Wypełniając plan Stwórcy różnorodności życia.

Jeszcze wczoraj nie zauważałam tej wielości barw zieleni,

Które wyłaniają się na trawnikach, krzewach i drzewach.


Aby dostrzec, muszę zamknąć oczy,

Doświadczając głębokiego rezonansu we mnie,

Który pozwala widzieć to, co niewidzialne,

Gdy zewnętrzne oczy dają przestrzeń i głębię

Wewnętrznemu patrzeniu oczami duszy.


Gdy dostrzegam tę subtelną różnicę,

Mając w jedności to, co na zewnątrz z ty, co wewnątrz,

Jestem świadkiem cudu natury,

Który rozpościera się wokół,

Wyzwalając zachwyt w ekspresji

Doznawania siebie jako części świata wokół,

Będąc świadkiem,

Oczami,

Rezonansem,

Czującą istotą, sobą w pełni.

HARMONIA NATURY


Jesteś — znaczy odczuwanie bycia

W tej właśnie chwili, gdy żyjesz

Wyciszenie zewnętrznej aktywności

Na korzyść wewnętrznego czucia.


Harmonia przeżywania życia

Znaczy równowagę z zewnętrznym światem

Gdy jesteś skupiona od wewnątrz

Mając kontrolę nad tym, co na zewnątrz.


Życie w świecie bez odniesień do wewnątrz

Jest zubożone o swoje istnienie

W przestrzeni wokół, która jest emanacją ciebie

Gdy jesteś centrum wszelkiego istnienia.


Harmonia w tobie nie ma porównań

Z niczym, co mogłabyś odnaleźć

W otaczających cię ludziach

Czy świecie, w którym brakuje ciebie.


Zapełnienie tej pustki doznaniami

Siebie w przyjaznym świecie dookoła

Uwspólnia ciebie ze światem i świat z tobą,

Splatając cię w jedność, którą z nim jesteś.


EMANACJE ŻYCIA

Jeszcze tydzień temu

Moje drzewo za oknem

Poruszało liśćmi

Zabarwionymi kolorami jesieni

W takt powiewu wiatru.

Dzisiaj szarość gałązek i konarów

Zdaje się wskazywać zamieranie procesów.

Życie przeniosło się do wewnątrz

W zdrewniałe konary, pień i korzenie

Aby skupić się na przetrwaniu

I przetwarzaniu ilości w jakość,

Harmonizując zewnętrzność wiosny i lata

Z wewnętrznością jesieni i zimy.

ROZUMIENIE ŻYCIA


Jeśli żyjesz tym, co było WCZORAJ

Lub tym, co będzie JUTRO,

Możesz nie zauważyć i nie docenić tego

Co jest DZISIAJ, właśnie TERAZ.

Wtedy nie skorzystasz z cudu świata,

Tego, co najpiękniejsze w nim:

Piękna, z którym obcujesz wokół,

Relacji, w której jesteś,

Dziecko, z którym masz kontakt

Lekcja życia — która dzieje się dla Ciebie właśnie TERAZ.

Ponieważ Życie jest KAŻDĄ CHWILĄ, która się dzieje

Każdym oddechem, który napełnia Cię tlenem.

Jeśli nie jesteś tego świadoma/y, co to daje,

Możesz zapomnieć, że żyjesz aby przede wszystkim BYĆ i doświadczać,

Uczestniczyć, być częścią, uczyć się nieustannie i dzielić sobą,

Zostawić piękny ślad w ludzkich duszach, nadając sens temu, po co JESTEŚ.

Lustra przyrody w odbiciu w sobie

Inspiracje przyrodą

PORANNY WIDOK

Zanurzona w spokoju przebudzenia

Czuję jasność pod powiekami

Ona jest kluczem otwierającym zewnętrzność

Do dostrzeżenia wszystkiego wokół.


W dostępności wzroku

Nagie konary drzew we framudze okna

Na tle niebieskości bezkresu

Z przelatującym w tle ptakiem dążącym do celu.


Bezruch to słowo oddające widok

Gałęzi otulonych jasnością

Przenikającego światła

Opromieniającego dzień budzący się we mnie.

WIECZÓR

Stała obserwując

Ciemniejące przed sobą

Kontury krajobrazu

Tracące swoją dzienną wyrazistość

Na korzyść rozsnuwającej się szarości (nicości).


Zamiast ruchów i walorów życia

Rozświetlonych słońcem wzgórz i dolin

Powoli narastał mrok

Okrywający horyzont woalem zasypiania.

Trawy traciły swą soczystość

Układając się do snu niczym połyskująca fala.

W oddali pasmo wzgórz

Żegnało powoli odchodzącą poświatę słońca.

ODDYCHANIE TRAW

Czy trawy mogą oddychać?

Oto jest pytanie,

Które stawia sobie obserwator

Kontemplując obraz.

Widziane oczami wyobraźni

Znajdują swe delikatne odbicie

W lustrze płynącej wody.

Wyrazistość tego widoku

Jest jednak zatarta

Dając jedynie poblask swego kształtu.

Ponad nimi

Rozpościera się delikatna para

Zatapiając w sobie

Niczym w delikatnej mgle

Oddalający się gdzieś horyzont.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 23.63
drukowana A5
za 49.16