E-book
7.35
drukowana A5
14.66
Hejter

Bezpłatny fragment - Hejter


Objętość:
17 str.
ISBN:
978-83-8324-755-7
E-book
za 7.35
drukowana A5
za 14.66

Hejter

Nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo kogoś ranisz.

Dopóki sam nie staniesz się ofiarą tego, co stworzyłeś.

Cieszę się, kiedy Ty cierpisz.

Ból, który sprawiam Tobie,

Daje mi siłę do działania.

Jednak czasami, rolę się odwracają,

Ty umierasz, a mnie niszczą.

Nigdy nie myślałem nad tym, jakie konsekwencje poniosę za swoje działanie. Dość często świetnie się bawiłem, drwiłem i szykanowałem.

Dość często miałem z tego spore korzyści. Nie tylko materialne.

Miałem grono ludzi, fanatyków, którzy po części mnie wielbili. Byli na tyle zmanipulowani przeze mnie, że nie myśleli nad tym, co robią. Po prostu odpalałem zapalnik i lawina ruszała. Ja byłem dumny, a ofiara na długie tygodnie, była szykanowana.

Nie ma osób świętych, każdy popełnia błędy i niejedno z Was pod wpływem kogoś trzeciego drwiło z danej osoby. Jak wtedy się czułeś?

Za chwilę ukaże Ci moją historię. Pisze to, aby Cię ostrzec przed tym, co może się stać, kiedy przegniemy i zbyt mocno wczujemy się w rolę tego złego.

W moim środowisku mówili na mnie Daro. Trząsłem szkoła i moimi rewirami. Dość często miałem problemy z prawem. Jednak nie robiło to na mnie wrażenia.

Znajdowałem sobie ofiary do moich zabaw albo w internecie, albo w bliskim otoczeniu. Musiałem być zawsze na pierwszym miejscu, a dwa chciałem zachować twarz. A inna sprawa te moje baranki muszą wiedzieć, kto rządzi. Za chwilę opowiem Ci kilka historii moich ofiar, wybrałem je, abyś zrozumiał, że nawet błahostka, taka jak wyzwiska, pchnięcie, codzienne gnębienie może doprowadzić do krzywdy drugiego człowieka. Czasami nawet do tragedii.

Ja nie zdawałem sobie z tego sprawy. Nie widziałem skutków swojego działania. Ty możesz temu zapobiec, jeśli w porę otworzysz oczy.

Moja Gruba Zośka

Wspominając o niej kiedyś bym śmiał się od ucha do ucha i drwił. Teraz jest mi wstyd za to, co robiłem.

Zośka była szkolna świnka. Chodziła w workach, aby zakryć swoje fałdki. Do tego, te jej okrągłe okulary w kiczowatym odcieniu zieleni. Spoglądając na nią, od razu można było parsknąć śmiechem. Nasza świnka dość często chowała się po kątach. Miała znajomych, jednak kiedy, ją atakowano nikt jej nie bronił. Była sama. Taka bezbronna. Starała się unikać kłopotów.

Początkowo nie chciałem nic jej zrobić, bo co to za frajda. Jednak, z drugiej strony była łatwa ofiarą. No bo, co ona może mi zrobić. Początkowo zacząłem delikatnie, aby sprawdzić reakcje. To niechcący ja pchnąłem, innym razem narzuciłem kosz na nią, w którym były śmieci. Pigi nie reagowała. A moje baranki robiły zdjęcia. Dość często wrzucałem je na strony, które stworzyłem. Robiłem memy itd. Miałem kasę i uznanie. Moi ludzie robili część pracy zaczynali komentować, a ludzie szli za nimi. Szczerze mówiąc, byli na tyle głupi, że nie znali naszej Pigi, a już jej nienawidzili. Robili to, co dana grupa jej narzuciła. Widząc to, pragnęłem więcej. Jednego dnia postanowiłem posunąć się krok dalej. Świnka jak, każda kobieta marzyła o swoim księciu. Ja podobałam się każdej. Dobrze zbudowany, napakowany i siejący postrach heh, jakie Wy jesteście naiwne. Tylko było jedno, ale Zośka znała mnie z tego, że jej dokuczam. Ale ten pigging to spoko sprawa. Podryw świnki dla beki. Fajne akcje wychodziły w necie. Postanowiłem stworzyć w necie dla niej partnera. Utworzyłem fikcyjne konto. I delikatnie wdrażałem mój plan. Moja świnka początkowo bała się, była ostrożna. Jednak kilka komplementów, zdjęcie przystojniaka, a już się rozkleiła i jadła mi z ręki. Postanowiłem bawić się nią. Jednak wszystkiego nie powiem.

Jak, już na tyle mi zaufała poprosiłem o jakieś sexy foty. Wysłała mi je, bez żadnego ale.Troszkę byłem w szoku, że tak szybko mi zaufała. Długo się nabijałem z kumplami. Skoro była taka naiwna postanowiłem działać.

Posunąłem się jeszcze dalej i poprosiłem o odważniejsze foty. Początkowo się opierała, jednak pod wpływem moich manipulacji zdobyłem co chciałem. Chodź musiałem trochę się nagimnastykować.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 7.35
drukowana A5
za 14.66