E-book
5.99
drukowana A5
11.95
Gwiazdkowe przygody w Dilusiowej Zagrodzie

Bezpłatny fragment - Gwiazdkowe przygody w Dilusiowej Zagrodzie


Objętość:
25 str.
ISBN:
978-83-8440-098-2
E-book
za 5.99
drukowana A5
za 11.95

Wstęp

Witaj w Dilusiowej Zagrodzie — miejscu, gdzie zwierzęta mówią sercem, a zwykłe dni potrafią zamienić się w najpiękniejsze opowieści. Ta świąteczna książeczka powstała z myślą o dzieciach, które potrzebują chwili wyciszenia, odrobiny magii i twórczego zajęcia — szczególnie wtedy, gdy w domu trwa świąteczna krzątanina.

Znajdziesz tu jedną, wyjątkową bajkę oraz zestaw kolorowanek inspirowanych prawdziwymi mieszkańcami zagrody. Dlaczego tylko jedną? Bo magia nie tkwi w ilości stron — magia tkwi w emocjach, uwadze i wspólnie spędzonym czasie.

Książeczka została przygotowana w formie PDF, aby każdy mógł wydrukować dziecku ulubione ilustracje tyle razy, ile zechce — na chwilę spokoju, gdy rodzice przygotowują potrawy, robią porządki, mają milion spraw „na już”… albo na wspólne rodzinne kolorowanie przy kubku herbaty i rozmowach, które budują ciepłe wspomnienia.

Na końcu czeka również specjalne miejsce na rysunki bohaterów widzianych oczami dziecka (lub całej rodziny!) — bo najpiękniejsze historie powstają wtedy, gdy pozwolimy wyobraźni prowadzić nas własnymi ścieżkami.

Życzę Wam radości, spokoju i dużo ciepła płynącego prosto z Dilusiowej Zagrody.

Ewelina Dorota Kurzak

autorka

Poranek pełen śniegu

W Dilusiowej Zagrodzie od rana panowało niezwykłe poruszenie. Całe podwórko przykryła biała pierzynka, a Diluś pierwszy wybiegł z domu, merdając radośnie ogonem.

— Ale cudownie! Śnieg skrzypi pod łapkami, a w powietrzu pachnie świętami! — zawołał.

Ze swojego domku ostrożnie wychyliły się alpaki — Bolek, Lolek, Kubuś i Gucio. A tuż za nimi pojawił się koziołek Tomek z dumnie błyszczącymi rogami.

— Czas wyruszyć po choinkę! — krzyknął Gucio.

— Idę z wami! Moimi rogami podeprę drzewko, żeby się nie przewróciło — powiedział Tomek.

Alpaki ruszyły po śladach Dilusia, a Tomek dumnie szedł obok, gotowy pomóc, gdy tylko choinka zacznie się chwiać.

— Mamy najlepszą drużynę na świecie! — stwierdziła rozradowana króliczka Pepsi, która dołączyła do wyprawy wraz z Tosią.

Mały głód pod świerkiem

Kiedy zmierzchało, a w oddali migały już pierwsze gwiazdy, Diluś usłyszał cichutkie „ćwir… ćwir…” dochodzące spod krzaczka.

— Co to było? — pomyślał głośno.

Podszedł ostrożnie i zobaczył małego ptaszka drżącego z zimna.

— Biedaku, zamarzniesz tutaj — szepnął i delikatnie przykrył go swoim szalikiem.

Zdumiony odkryciem od razu zawołał pozostałych mieszkańców Dilusiowej Zagrody.

— Ojej, jaki maleńki! — powiedziała Tośka, przytulając go.

— A może schowam go pod skrzydło? — zaproponował kogutek Jacek.

— Trzeba go ogrzać i nakarmić — dodała pani Ewelina, niosąc kubek z ziarnem.

— Zaraz przyniosę trochę siana — dodał Tomek i pobiegł do stodoły.

Ptaszek mrugnął oczkami i cicho ćwierknął, jakby chciał podziękować.

Wybieramy imię

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 5.99
drukowana A5
za 11.95