dla czytelnika
To piękne i niesłychane, że otworzyła się przede mną
kolejna szansa na stworzenie drugiego tomiku wierszy.
To prawdziwy zaszczyt móc dzielić się
po raz kolejny swoimi myślami, uczuciami
i prawdą płynącą
niezmiennie z mojego serca.
Jeszcze piękniejsze staje się to, że trzymasz
w swej dłoni drugi mój tomik
a nie tak dawno trzymałeś pierwszy.
Nie ma takich słów by opisać jakie to szczęście oddać
swą twórczość w dobre ręce.
Dziękuje Ci Drogi czytelniku i ponownie (a być może
dopiero po raz pierwszy) zapraszam Cię do mojej krainy,
do mojego świata, do mojego serca.
Dziękuję za zaufanie i wsparcie mojej twórczości!
chwila
Usiądź na chwilę,
na dwie
za rękę złap ludzi,
którzy bezwarunkowo
poświęcili ci choć
jedną z nich.
chaos
Nie byłam wzlotem
a upadkiem,
nie chciałam czekać
na dary losu.
Zamknięta, bez wyjścia
wygrzewałam swe serce
w przestrzeni chaosu.
kompani
Pamiętaj o mnie
gdy świat zapomni
me imię.
Czekaj prawdy,
gdy kłamstwo złamie nogę,
podążaj do miejsc
gdzie czekają
prawdziwi kompani.
poezja
Z poezją narodziłam się,
wiersze w sercu biją od lat,
światło zapalam ciemności,
która zamyka okna na świat.
365 dni
365 dni,
rok
każdy następny krok wprzód
i nie wiem co poradzić
i co rzec
gdy zamiast do przodu
cofam się wstecz.
365 dni,
24 godziny
doba,
tam widnieje ślad Boga
co naprawić chce mnie
i szczęście dać
zamiast róż,
choć boję się
jak największy tchórz,
cóż.
365 dni,
rok po roku,
kto dotrzymuje mi kroku,
ten wie
jak bardzo kocham noc,
dzień zostawiam wytrwałym,
swe serce oddaję wspaniałym.
wędrowiec
Ja z porcelany,
serce mam ze szkła,
otwórz oczy Kochany,
nie żegnaj mnie we łzach.
Tu kamień malutki
na ścieżce zwątpienia,
głaszcze me smutki
cichutka ziemia.
Podejdź bliżej wędrowcze,
bagaż nadwyręża Twe myśli,
mapy nadziei wciąż takie obce
jak serca naszych bliźnich.
ucieczka myśli
Myślę o dniach bezlistnych
tego lata,
bez śpiewu ptaków
co straciły głos,
piękne słowa załadowane
w armatach
a pod cienką skórą
jeży się włos.
Gdzie ci ulubieńcy,
mentorzy co wielbił
ich świat,
dziś opary absurdu i udręki
a za rogiem już nie przyjaciel
a kat.
Co ci mam rzec szary człowiecze,
co poradzić gdy tylko
serce ubolewa,
myślę wciąż już nie o podróżach
a o ucieczce,
tam gdzie na nowo dusza
znów zacznie śpiewać.
uśmiech księżyca
Zamówię dziś księżyca uśmiech,
niech oczy gwiazd zetkną
się z moimi.
Co noc wpatruję się w nie,
tam kłębią się stare
i rodzą nowe marzenia,
tam ich blask potwierdza,
że warto o nie walczyć,
że warto je mieć.
twarz człowieka
Nie uczyniła mnie ziemia
lepszą, stanowczą ani waleczną,
nie podparła swym ramieniem
gdy na nią upadałam.
Ludzie raczej smutni,
rzadziej weseli,
otumanione serca swe nosili
i prosili o ludzką twarz człowieka,
co nie potępi, nie skrytykuje,
nie pogoni a krzyż pomoże im nieść.
Jezu, zrozum mnie
Proszę Cię Jezu, zrozum mnie,
choć często obieram drogi złe.
Usłysz ludzi głos,
ich śpiew co umacnia,
ich wiarę w Ciebie i dobro.
Proszę Cię Jezu wysłuchaj ludzi,
którzy nigdy nie prosili Cię o pomoc,
lecz dziś pierwszy raz odważyli się
zbliżyć do Ciebie.
Proszę Cię Jezu chroń mnie,
bliźnich i wszystkie stworzenia
tego świata,
przytul do swego serca Aniołów,
którzy po tej ziemi chodzili,
lecz teraz są u Twego boku.
Bądź blisko i uchyl drzwi błądzącym,
wskaż drogę pokrzywdzonym
i spraw by jedność i pokój
stały się chlebem powszednim.
chciałabym
Zanim wydłubiesz mi oczy,
rzuć płachtę jak na byka,
chciałabym móc
od pewnych spraw odskoczyć,
przebiec dystans
i nie utykać.
podróż
Zabiorę Cię w podróż bez słów,
zapakuj w plecak wszystkie marzenia,
wolisz zapach morza czy gór?
każdy kierunek wart jest spełnienia.
liście
Dostrzegasz liście i moje rzęsy
skropione rosą o poranku,
zieleń pachnie deszczem,
dryfujemy między dniem a nocą,
to tylko chwila gdy jesteś
i wieczność gdy cię brak.
miłość
Miłość ceruje podarte wspomnienia,
nalewa do wazonu świeżej wody
i skrzydła ma piękne
i pojemne serce.
wspomnienia
A gdy wspomnisz chwile
na tyle by było warto po nie biec,
zarezerwuj w swym sercu bilet
po następne z niezapomnianych miejsc.
obrazy dnia
Nad Twoim czuwam cieniem,
obrazów dnia i nocy sto,
nad prastarym ubolewam gniewem,
mieszam w kieliszku dobro i zło.
Potykam się od zawsze,
nie zrozumie mnie już nikt,
stawiam na stół następną flaszkę,
nawet kurz już opadł z sił.
Nie prześcigniesz mych smutnych dni,
nadzieję chwytam za palce,
z jawą plączą się sny
w tej krwawej i brutalnej walce.
Życie to tylko pył,
śmierć czyha na pożarcie,
ktoś piękny dziś mi się śnił,
kto dał miłość i wsparcie.
klucz do szczęścia
Poszukajmy drogi do szczęścia,
razem unieśmy wspomnienia
poszarpanych dni.
Miłość jak pocisk
trafia prosto w serce,
skrzydła mamy dwa,
jak anioły.
Lećmy odnaleźć ścieżkę radości,
jak motyle łapmy kolorowe chwile,
niech ustanie ból,
który w nas tkwi,
pofruńmy nad polaną
kwitnących beztrosko kwiatów.
ludzie
Ludzie są albo tylko cieniem,
albo piękną tęczą kolorów.
Nie zmarnuj szansy
gdy ktoś podaje ci
swe serce na dłoni.
uroki jesieni
A drzewa nasze ciche,
jesienią przyodziane.
Zapach kory uwalnia zmysły,
zapach wolności
pobudza serca do życia.
wrzesień
Pamiętam jesień,
złote liście frunęły,
jak nowe marzenia.
Wrzesień taki sam jak dziś,
niesie nadzieję
cichutko na palcach,
choć sam gubi swój rytm.
spacer
Nocą chodzę na spacer,
nocą drzewa nie widzą mych łez.
Nocą dusza wolna staje się,
odrywam ból od resztek dnia.
Nocą wędruję z moimi myślami,
niosąc swe serce
jesiennej już ciemności.
ból
Nie zawracam,
ból zawyje jeszcze nie raz,
przed wschodem słońca,
pod gołym niebem,
na tej biednej ziemi.
październik
Chociaż zna dołki moje i smutki,
przychodzi co roku
do mnie pomieszkać.
Do serca mi wnosi ukradkiem
odrobinę złotej nostalgii.