E-book
7.88
drukowana A5
15.24
FILTER

Bezpłatny fragment - FILTER

„O tym, jak technologia nie daje nam już czasu, a coaching nie zawsze nas zbawia”


5
Objętość:
17 str.
ISBN:
978-83-8414-991-1
E-book
za 7.88
drukowana A5
za 15.24

FILTER to książka o zmęczeniu przesytem. O tym, że w świecie pełnym danych, porad, inspiracji i automatyzacji, coraz trudniej usłyszeć własny głos

Nie daje gotowych rozwiązań. Daje pytania. A czasem — zatrzymanie
To nie jest książka do przeczytania jednym tchem. To książka do przemyślenia. Do podkreślania. Do zostawienia na chwilę i powrotu
Nie znajdziesz tu modnych cytatów. Znajdziesz rzeczy niewygodne, ale prawdziwe

Nie musisz się z nią zgadzać. Ale jeśli ją przeczytasz uważnie — być może coś w Tobie przefiltruje

— Coaching

Nie słuchaj tych, którzy twierdzą, że rozmawiali z dziesięcioma najbogatszymi ludźmi na świecie i teraz mają gotową receptę na sukces. Każdy z tych ludzi był zupełnie inny. Jeden wyrósł w brutalnych warunkach i nauczył się walczyć o wszystko. Drugi miał szczęście — był we właściwym miejscu, we właściwym czasie. Trzeci był tak nieświadomy ryzyka, że robił rzeczy, których nikt rozsądny by się nie podjął — i właśnie dlatego odniósł sukces. Każdy miał swoją historię. Więc nie da się wyciągnąć jednej lekcji, jednej reguły. I nie da się jej sprzedać na webinarze za 997 zł.


To, co działa na jednego, może kompletnie zniszczyć drugiego. A jednak rynek coachingu rośnie, karmiąc się właśnie tą iluzją — że jest droga, którą możesz iść, jeśli tylko zapłacisz, uwierzysz i „wyjdziesz ze strefy komfortu”.


Zbyt często coaching staje się subtelną formą przemocy. Ukrytą w uśmiechu, w ładnych hasłach typu: „Wszystko masz w sobie”, „Zmień myślenie, a zmienisz życie”, „Nie ograniczaj się, to twój umysł stawia granice”. Tyle że to nieprawda. Są granice, które są realne. Choroba. Strata. Brak pieniędzy. Trauma. Otoczenie, które nie wspiera. Czasem po prostu nie masz siły, i to też jest prawda, nie porażka.


Coaching, który ignoruje kontekst życia człowieka, jest jak lekarz, który każdemu przepisuje to samo — niezależnie od objawów. A przecież nie każdy potrzebuje planu działania. Niektórzy potrzebują po prostu pobyć w ciszy. Inni potrzebują fizycznej regeneracji, a nie mentalnego sprintu. Jeszcze inni — rozmowy, a nie afirmacji.


Nie chodzi o to, że coaching jako taki jest zły. Chodzi o to, że bez filtra staje się kolejnym źródłem presji. Kolejnym zadaniem do wykonania. Kolejnym polem, gdzie można się „nie wyrobić” i znowu poczuć winę.


Prawdziwy rozwój to nie jest linia prosta. To raczej przypomina morze — są przypływy i odpływy, spokój i sztormy. I właśnie dlatego dobry coaching powinien być nie gotową receptą, a lustrem. Nie dawać odpowiedzi, a pomagać zadawać pytania.


To powinien być dialog, a nie monolog. Partnerstwo, a nie przewodnictwo. Miejsce, w którym ktoś mówi: „Jestem tu, by Cię wspierać, nie żeby Cię oceniać. Twoja ścieżka nie musi wyglądać jak moja, ale razem możemy ją zrozumieć.”


A jeśli w coachingu nie ma przestrzeni na wątpliwości, zmęczenie, słabość — to nie coaching, to teatr.

— Dobra = szczęście / nie szczęście

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 7.88
drukowana A5
za 15.24