E-book
41.16
drukowana A5
56.78
Filozofia Oświecenia XVII—XVIII w.

Bezpłatny fragment - Filozofia Oświecenia XVII—XVIII w.

Filozofia Pedagogiki Traktat. Tom. II


Objętość:
84 str.
ISBN:
978-83-8104-212-3
E-book
za 41.16
drukowana A5
za 56.78

Od autora

Traktat — filozofia Pedagogiki, tom II, to, tylko rys historii rozwoju z dziedziny filozofia pedagogiki w epoce Oświecenia. Zadaniem tegoż traktatu to pomoc dla studentów, studiujących nauki społeczne. Ale nie tylko również dla uczniów szkół na poziomie zawodowych oraz średnich. A nawet dla rzeszy czytelników laickich, aby mogli zrozumieć, oni, na czym, tak naprawdę polegała reformacja edukacji, w epoce Oświecenia. Na ile była przydatna sama filozofia, w rozwój pedagogiki, oraz wkład różnych wybitnych myślicieli. Ale najważniejszym aspektem jest; czy filozofia pedagogiki, jest przydatna dla człowieka?. Jak już wielokrotnie wspominałam, że wszystkie moje traktaty, które piszę należy uznać za szybki kurs edukacyjny, natomiast wiedzę należy zawsze poszerzać, ale o wybrane lektury przez ludzi nauki takich jak: nauczyciel czy wykładowca uczelni. Oczywiście, że mam w planie napisać jeszcze trzeci tom; w którym bym ujęła rys historii KEN, oraz pedagoga ówczesnego Jana Henryka Pestalozziego. Traktat filozofia Pedagogiki jest oparty na fachowych oraz wyselekcjonowanych lekturach. W traktacie pragnę również wykazać, że Oświecenie miało dobre intencje w naprawie życia człowieka aczkolwiek popełniło masę błędów. Jak również w edukacji i wychowaniu. Należało by zadać pytanie; czy Oświecenie podołało temu zadaniu? Życzę przyjemnego czytania oraz dalszego poszerzania swojej wiedzy dla świata nauki, ale i dla siebie.

Małomice, dnia, 28 Wrzesień 2016 r.

mgr Maria Kucharska

Wstęp

Traktat tom II., niewątpliwie ma podłoże filozoficzne — historyczne — pedagogiczny. Swoją myśl skupiłam na epoce wczesnego i późnego Oświecenia, i wybranych myślicielach jak: John Locke — Claude Adrian Helvètius — Jean — Jean Jacques Rousseau oraz wolnomyśliciel Immanuel Kant. Chciałabym siebie zapytać czy udało się osiągnąć, tym wybitnym filozofom — pedagogom, ówczesnych czasów najwyższy szczyt nauki? Z całą powagą oraz wielkim szacunkiem dla wyżej wymienionych filozofów — uczonych, na podstawie różnych źródeł można jednoznacznie stwierdzić, że filozofia była tą pierwszą nauką w poznaniu świata. Ale i wszystko to, co się z ów światem wiąże również w stworzeniu i rozwinięciu różnych dziedzin nauk, a w tym też pedagogika. A wszystko to, stało się za sprawą dwóch epok tedy jak się zdaje świat zaczął w szybkim tempie zmieniać się w kierunku oświecenia. To właśnie one: starożytność i średniowiecze, były sobie bardzo bliskie, bo właśnie w antyku wyłoniło się średniowiecze, czyli V w., n.e., gdzieś około 476 r., jak różne źródła wskazują. Bo właśnie w tych dwóch epokach, filozofowie stworzyli wiele nurtów, które stały się bodźcem do kształtowania obrazu świata i wszystko to, co, go otacza, między innymi chodzi mi o te nurty jak: spojrzenie na świat — sens życia — śmierci — stosunek do człowieka — wychowania stosunek człowieka do Boga. Z źródeł różnych wynika, że epoka oświecenia wywodzi się z niemieckiego „Auflkarung”, czyli rozjaśnienie. W 1784 r, Immanuel Kant postawił sobie pytanie, Co to jest Oświecenie?. Oczywiście, że nie pozostawił tego pytania bez odpowiedzi, bo według Tatarkiewicza, Kant miał odpowiedzieć, że: „Oświecenie to wyjście człowieka ze stanu małoletniości, w której był zatrzymany z własnej winy”, oznacza to niezdolność posługiwania się własnym rozumem. Dewizą Oświecenia było Sapere Aude! Miej odwagę posługiwać się rozumem. Immanuel Kant uważał, że istotą Oświecenia było wolnomyślicielstwo. Oświecenie, jako prąd umysłowy wyróżniał się racjonalizmem, empiryzmem oraz utylitaryzmem. Tylko, że ów racjonalizm stał się, wówczas przeciwstawny empiryzmowi, i głosił, że cała wiedza bądź większa jej część nie pochodzi od zmysłów, a najważniejszym jej źródłem jest właśnie rozum. Dlatego rozum został uznany, za autonomię ludzkiego umysłu, bowiem nie chciał przyjmować nic na wiarę. W ten sam sposób twierdził w epoce starożytności już sam Platon. A w epoce Odrodzenia, Renè Descartes (1596 — 1650), Baruch Spinoza (1632 — 1677), Gottfried Wilhelm Leibniz (1646 — 1716). W epoce Oświecenia, pewną formę racjonalizmu przedstawili, również Immanuel Kant (1724 — 1804), oraz Friedrich Hegel (1770 — 1831).

Jednakże do Polski, Oświecenie przyszło z ogromnym opóźnieniem, będzie gdzieś około drugiej połowy XVIII wieku, i rozwijało się z udziałem księży katolickich. To oni stali się pierwszym oświeconym pokoleniem, według różnych źródeł. Co stało się powodem, że zostało nazwane „oświeceniem katolickim”, możnaby jasno powiedzieć, że był to dobry czas dla rozwoju szkolnictwa w Polsce. Wówczas duży swój wkład w rozwój szkolnictwa, włożyli dwaj bracia, dobrze znani, czyli Ignacy Potocki (1750 — 1809), oraz Stanisław Kostka Potocki (1755 — 1821), dzięki czemu Polska stała się pierwszym a nawet powiedziałbym nowoczesnym już krajem europejskim, bo otrzymała ona wówczas już nowoczesną konstytucję. To były pierwsze próby budowania oświeconego państwa polskiego. Niestety bywa i tak, że szczęście nie trwa długo, tak stało się, wówczas z Polską. Bowiem ówczesne rozbiory doprowadziły do tragicznych skutków, gdzie Polska, straciła uczestnictwo w przemianach rozwoju szkolnictwa, nie tylko, także i w sektorze ekonomiczno — gospodarczej, a także i w polityce. Już na samym początku XIX wieku, utworzone zostały systemy pedagogiczne, niemieckich pedagogów takich jak: Johann Friedrich Herbart (1776 — 1841), który swój cały system pedagogiczny, oparł wyłącznie na etyce a także na psychologii, gdyż jego celem było kształtowanie silnych charakterów. Ale w tym samym czasie bardzo ważnym i popularnym, był również znakomity pedagog Jan Henryk Pestalozzi (1746 — 1827), szwajcarski pedagog i twórca nowożytnego systemu oraz metod nauczania początkowego. Albowiem świat nauki uznał go za ojca szkoły ludowej. Był on rzeczywistym realistą, bo mocno wierzył w to, co robi, a o tym zaświadczyć może jego słynna wówczas powieść pt: „Leonard i Gertruda”. Jak różne źródła wskazują, że Pestalozzi oraz Herbart, oboje wyznaczyli sobie pilne spotkanie, aby móc podzielić się swoją wiedzą oraz poglądami pedagogicznymi. Podczas wymiany swoich poglądów zwrócili oni baczną uwagę na ważność szkoły ludowej, jak również obaj byli zgodni, że owa szkoła winna być dostępna dla ogółu, czyli wszystkich ludzi, a nauka usystematyzowana. Zauważyli również ogromną potrzebę, a nawet byli zgodni, co, do wychowania domowego.

Część 1. Nowożytna myśl filozoficzno — pedagogiczna

Rys z życia, poglądy filozoficzno—pedagogiczne i dylematy Johna Locke’a

John Locke, angielski filozof, lekarz, politolog i ekonomista, urodził się w 1632 r., w Wrington koło Bristolu w hrabstwie Somersetshire, a zmarł w 1704 roku w Oates w hrabstwie Essex. Do piętnastego roku życia nauczycielem Locke`a był jego ojciec, wychowywał go raczej surową dyscypliną, i to, dzięki protekcji ojca został uczniem Westminster School w Londynie. Po ukończeniu studiów został stypendystą, i ponownie podjął studia w kierunku humanistycznym w Christ Church College w Oksfordzie, gdzie zakończył edukacje studiami z zakresu medycyny. Szkoła średnia dla Locke`a, nie była wcale miejscem aż tak przyjaznym, jak by się zdawało, ani też dla uczących się, wówczas wychowanków. Szkoła średnia prowadzona była metodą srogiej rózgi, którą przymuszano uczniów do nauki, pamięciowej. Lata spędzone Locke`a na studiach w Oksfordzie, począwszy już od 1652 roku, na początku były to, kolejne rozczarowania, bowiem scholastyka i filozofia nie stanowiły dla niego przedmiotu badań ani źródła inspiracji do samodzielnych studiów. Zmieniło mu się dopiero, w tedy, kiedy zetknął się, on z myślą filozoficzną, oraz wielkich filozofów i uczonych, jak: (F. Bacon, R. Descartes, P. Gassendi, T. Hobbes), co dało mu zachętę do pogłębiania dalszych studiów, do tego jeszcze należałoby zaliczyć, jego zainteresowania naukami przyrodniczymi. Johan Locke, kiedy otrzymał już dyplom nauk wyzwolonych, tedy prowadził zajęcia ze studentami, jednocześnie stał się członkiem kolegium Christ Church a 1666 r., dostał się na studia na wydział medycyny. A po ukończeniu tychże studiów, uzyskał dyplom bakałarza w zakresie nauk medycznych a praktykował, jako lekarz, lecząc swojego pracodawcę lorda Shaftesbury. Swoje praktyki najczęściej wykonywał, jako współpracownik uczonego lekarza Thomasa Sydenhama. Johan Locke na Uniwersytecie wykładał grekę, retorykę oraz filozofię moralną, pełnił również funkcję opiekuna studentów. Ale bardziej jednak, pełnił rolę prywatnego nauczyciela, i wychowawcę dzieci z sfer arystokratycznych, ale swoich przyjaciół, a także i krewnych. Bardzo często podróżował ze swoimi wychowankami po kraju, w celu zdobycia doświadczenia życiowego. To właśnie ten rozdział z życia, oraz doświadczenie oraz refleksja wyniesione w charakterze guwernera, zrodziła się myśl pedagogiczna, co przełożyło się, do napisania książki, o treści wychowawczej. Jego książka prawdopodobnie powstała z listów, które Johan Locke pisał do swojego serdecznego przyjaciela, ale i, też krewnego Edwarda Clarke`a, (1650 -1710).

W swoich listach Johan Locke, dawał fachowe rady dotyczące dobrego wychowania, również i nauki swojemu przyjacielowi także krewnemu dla jego dziesięcioletniego syna. Ale nie, tylko sami krewni, korzystali z porad wychowawczych, jak również przyjaciel E. Clarke oraz William Moylneux (1656 — 1698) z Dublina, który kierował się, jego wskazówkami w wychowaniu swojego syna. Obaj przyjaciele jak wyżej postanowili owe listy starannie przechować w celu ewentualnej pomocy w napisaniu kiedyś traktatu o wychowaniu. Stało się tak wówczas, ale po dokładnej korekcie a potem ukazały się, już drukiem w formie eseju — poradnika, które sukcesywnie wychodziły od roku 1689/90/ i w 1693 r. Dzieło to, wywarło duży wpływ w teorii i praktyce pedagogicznej w całej Europie, co pozwoliło na stałe włączyć Locke`a, w poczet klasyki myśli pedagogicznej. Jego działalność pedagogiczną w żaden sposób nie da się, oddzielić od świadczonej równolegle posługi lekarskiej na rzecz rodzin, gdzie pełnił funkcje guwernera, a jego medyczne kwalifikacje były oceniane w równym stopniu jak poglądy pedagogiczne. To jego poglądy, w kierunku filozoficznym, politycznym — pedagogicznym sprawiły, że bardzo poważnie zainteresował się on pedagogiką, bowiem przedmiotem jego badań filozoficznych, nie była wcale ontologia, ale umysł ludzki, który chciał badać empirycznie, w ten sam sposób jak przyrodnicy badają ciało. Z tegoż właśnie powodu przeciwstawił się kartezjańskiej koncepcji idei wrodzonych twierdząc, że umysł człowieka, jest niezapisaną tablicą. Albowiem umysł, jest, jako tabula rasa, który potrzebuje, bodźców oraz przyjaznego środowiska, aby one mogły dostarczać mu potrzebnego materiału do wykształcenia nawyków działania i myślenia. Dlatego odrzuca idee wrodzone jak sam mówił przez prawo natury: „jest znaczna równica między prawem wrodzonym a naturalnym, po między czymś, co miały być w pojone w nasze dusze od samego początku, a czymś, czego nie znamy, ale, o czym możemy zdobyć wiedzę, używając jak należy władz przyrodzonych”. John Locke, przypisuje kluczową rolę rozumowi, jak w procesie poznania, tak, i w praktycznym życiu, tak i moralno — społeczno — politycznym. Tym twierdzeniem potwierdził on, że w żaden sposób nie da się udowodnić pojęć wrodzonych, nie ma nawet takich możliwości. Dlatego też w szerokim rozumieniu potrzebna była edukacja, oraz wychowanie, by móc ukształtować charakter człowieka.

Locke, swoje poglądy pedagogiczne skierował głównie do burżuazji, bo wierzył on wówczas, że jego program wychowania dobrze przysłuży się człowiekowi. Do tego stopnia, aby ów człowiek, będzie mógł poruszać się, swobodnie po świecie, i wykazywać się zdobytą wiedzą oraz mądrością. Ale z punktu widzenia historii, celowo został pominięty temat projektu Locke`a „szkoły pracy”, dla dzieci o niższym statusie społecznym. Należałoby, też pamiętać, że były to, jednak czasy przedrewolucyjne, a ów projekt był skonstruowany przez niego po to, by móc przygotować dzieci o niższym statusie społecznym nie do zawodu a roli pracy. Komentatorzy zaś skłonni byli określać nie szkoły pracy, ale domy pracy (workhouses), bowiem Locke, nie przewidywał wówczas programu nauczania, tylko zajęcia typowo praktyczne. Po to, by przygotować owe dzieci, do podjęcia pracy, w danym okręgu, a najlepiej w zawodzie dziewiarskim i tkackim, dla potrzeb rozwijającego się wówczas krajobrazu przemysłowego w ówczesnej Anglii. Dzieci te, miałyby od trzeciego do czwartego roku życia, obowiązek prząść i tkać za chleb w porze letniej, a zimą dostawałyby kaszkę na wodzie. To były czasy ogromnie trudne dla rodzin i dzieci o niższym statusie społecznym, John Locke, był liberałem ukierunkowanym wówczas nie na człowieka, a na zysk twierdząc, że praca dzieci winna przynosić szkołom korzyści finansowe. A dzieci, które będą wykazywały się pracowitością, będą wysyłani oni do domów rzemieślników, oraz właścicieli ziemskich, za wikt i będą służyć aż do dwudziestu trzech lat. Jednakże ostra krytyka, współczesnych już pedagogów jakby nie, co usprawiedliwiała Johana Locke`a, za ów projekt, i poglądy a przeważył fakt, że żył on w epoce, która reprezentowała taki a nie inny stan świadomości, oraz takiej a nie innej wrażliwości społecznej. Klasycznym przykładem było konserwatywne podejście do problemów nierówności samego Kościoła, głoszącego równość wszystkich wobec Boga. A mimo to, zgadzał się, wówczas w godzące, a nawet podtrzymywał społeczne podziały, w tym obecność biednych, i nie żądał radykalnych politycznych rozwiązań występującego problemu. Kościół minionej epoki dał burżuazji powszechne przyzwolenie, a odwołał się jedyne do chrześcijańskiego wezwania dzielenia się z innymi oraz niesienia pomocy potrzebującym. Mimo liberalnych podglądów z czasem Locke zmienił swój pogląd, bo wiedział, że tylko poprzez wychowanie człowiek może stać się szlachetnym dla dobra swojego kraju i społeczeństwa. Nadszedł już czas wychowania wszystkich ludzi, powiada John Locke, ale na bazie świeckiej rzeczywistości. Myślał on już o nowym wychowaniu, które winno być jak najszybciej wdrożone w szkołach, i nie, tylko, ale również w codziennym życiu, każdego człowieka.

John Locke, dzięki praktyce osiągnął wówczas ogromną wiedzę w dziedzinie pedagogiki wychowania. Proponował on hartować dzieci, dla kształtowania umysłu poprzez doświadczenie obserwację, doświadczenie i eksperyment. I stał się wówczas już wielkim obserwatorem życia społecznego, ale i rzeczywistości, jaka towarzyszyła człowiekowi w życiu codziennym. Jak sam stwierdził, że: „czas oderwać się z odrętwienia przeszłości od wszelkiej tradycji i dostosować się do ówczesnych potrzeb wychowania i wychować syna z angielskiej dobrej rodziny na gentelmana”. Wychowanie moralne, według Locke`a to kształtowanie charakteru na zasadzie honoru: „Od najmłodszych lat należy wyrabiać w dziecku, karność i grzeczność, nie pomijając woli dziecka i nie powinno się stosować kar cielesnych, ponieważ dziecko w ten sposób jest poniżane, i rodzi się w nim nienawiść, fałsz i obłuda a dzieci bite i poniżane stają się głupie i tępe.” Locke stawiał na wychowanie moralne, by wyrobić w człowieku honor, i odpowiedzialność za swoje czyny, poczucie wstydu za wyrządzanie krzywd innym. Dlatego należy w dziecku wypracować cechę wrażliwości, aby mogło naprawić swoje błędy oraz zepsutą opinię, gdzie podaje wskazówki:, „Jeśli raz potrafisz wszczepić dziecku miłość dobrego imienia i wrażliwość na wstyd oraz niesławę, wpoisz mu właściwą zasadę, która stale będzie działać i nakłaniać je do dobrego”. John Locke twierdził, że niemożliwe jest wychować dzieci bez nagród i kar, ale też nie powinno się sprawiać dziecku wyłącznie samych przyjemności ani też przykrości. Należy stosować pochwały oraz uznanie, bowiem wychowanie jest tą drogą, która prowadzi człowieka do poszanowania drugiego człowieka, a dzieci należy postrzegać, jako istoty rozumne, bo one bardzo szybko się uczą i są dobrymi naśladowcami. Wychowanie powiada Locke, kształtuje ludzi oraz decyduje, kim będą, a także pozwala panować nad emocjami. Albowiem kłamstwa, które tkwią w człowieku, są bardzo niebezpieczne, i stają się przyczyną zła, i nietolerancji, a także zarozumiałości i głębokiego egoizmu. Przyznać należy, że skłonność do okrucieństwa, oraz pogardy to, jednak negatywne cechy charakteru, które należy z całą starannością wyzbyć się ich, aby nie stały się powodem do poniżania ludzi z niższych sfer. Te słowa wypowiedziane przez Locke`a, jednoznacznie dowodzą, że zmienił on radykalnie swój pogląd na wychowanie wszystkich ludzi.

Jednakże głównym jego celem w przedmiocie wychowania, było kształcenie umysłu, jak to, ujął w swoich słowach: „ojciec powinien swego syna obdarzyć oprócz bogactwa, cnotą oraz roztropnością oraz dobrymi obyczajami i wykształceniem.” Kiedy Locke ukończył kolegium w Westminster miał mieszane uczucia, i tedy zrodziła się w nim wątpliwość jak niegdyś u Kartezjusza. Poczuł on ogromny wstręt do scholastycznej beztreściowej, werbalistycznej nauki, Sugerując, że wykształcenie powinno być oparte nie tylko na teorii, ale równie i na praktyce. Bo w tedy dopiero człowiek, będzie miał możliwość w pracy zawodowej, dostosować się, do reguł oraz zasad z innymi ludźmi, i w zdobyciu ogłady. O takie wychowanie powinni zabiegać nie, tylko sami rodzice, ale również i nauczyciel domowy. Ale pod warunkiem, że jedno i drugie, będą mieć doświadczenie, a także umiejętności podejścia do dziecka. John Locke, był ogromnie przekonany, że edukacja domowa, będzie to najwłaściwsza forma wychowania dzieci oraz młodzieży, bo można zapobiec ich od złych zachowań. Program nauczania proponowany przez Locke`a; to konieczna i bardzo ważna nauka języka ojczystego, a dopiero potem jeden z języków nowożytnych. Gdy dziecko powiada Locke, na tyle już będzie wprawione, i nauczy się biegle dwóch języków, tedy należy uczyć łaciny. Inne przedmioty według jego programu: gramatyka — arytmetyka, ale tylko, to, co może się przydać w praktyce życiowej, oraz buchalterię — księgowość, również rzemiosła i ćwiczenia ręcznych sztuk. Bo uważał, że dla szlachcica cenną zaletą jest talent, i ćwiczenia np: taniec, szermierka, jazda konna, muzyka oraz plastyka. Jego poglądy pedagogiczne, skierowane, były wówczas do ówczesnych angielskich klas średnich, zaraz po zakończeniu rewolucji angielskiej z 1648 roku. A dylemat pedagogiczny, zrodził się w czasie, kiedy próbował stworzyć program, i cele kształcenia w wychowaniu gentelmana zahartowanego i światowego, o dworskich i salonowych manierach. Bo Locke, był wówczas ogromnie przekonany, że dobrze wychowany mężczyzna z dobrej rodziny, winien wykazać się dobrymi manierami, szlachetnością, i stać się niezależnym. Ale, żeby tak się stało, to musiałby on otrzymać staranne wykształcenie, ale koniecznie musiałby też odznaczać się męstwem, i ogromną odwagą. Locke twierdził, a jednocześnie zaproponował, aby osiągnąć cel wychowawczy, to kształcenie dzieci i młodzieży winno się odbywać pod ścisłym okiem nauczyciela domowego. Johana Locke`a dylemat pedagogiczny stał się, dla niego bardzo ważnym tematem rozważań pedagogiczno — filozoficznych. John Locke, ów dylemat szeroko opisał, ale również i usystematyzował, go w kodeksie wychowania dla dzieci i młodzieży. Niestety kodeks ten, nie był skierowany do szerokich mas ani szkół, tylko do wychowania domowego. Pedagogiczna wiedza i proces badań naukowych, rozwijały się wówczas w bardzo szybkim tempie. Do tego stopnia, że John Locke, zastanawiał się nad sensem stworzenia encyklopedii wychowania. Jednakże w swoim programie wychowania nie przywiązywał on wielkiej wagi do studiów naukowych. Bo jak sam twierdził, że zauważył, że nadszedł już czas, aby zmienić poglądy, oraz odejść od nauczania scholastycznego, a także od wszelkich tradycji. Postanowił, więc zatem poszerzyć o nowe zasady wychowania. i o wychowanie moralne, oraz fizyczne. Świat nauki w prawdzie uznał Locke`a za ojca liberalizmu, to jednak w wychowaniu moralnym nadal uznawał surową dyscyplinę, pomimo, że sprzeciwiał się, stosowanie kar fizycznych. Jak sam twierdził: „daleki jestem od tego by doradzać surowość w postępowaniu z dziećmi, skłonny jestem do twierdzenia, że ostre kary nie tylko nie wywołują nic dobrego, ale wprost przeciwnie wiele złego, i wierzę głęboko, że rozważywszy przeciw i za dojdziemy do przekonania, iż dzieci, które bywały ostro karane, rzadko, kiedy wyrastają na ludzi szlachetnych”. Locke wyrażał swój własny pogląd, karania dzieci przez nauczyciela, bowiem kary cielesne są wskazane, ale umiarkowane i winno stosować się, tylko w najmłodszym wieku dziecka, czyli (3—7 lat). A w wieku szkolnym (7 — 12lat), i należy przejść już do łagodniejszego traktowania dzieci, bo one rozumieją, co im wolno a czego nie. Większość obowiązków w wychowaniu dziecka przekazuje rodzicom, jego zdaniem rodzic, musi nauczyć posłuszeństwa tak, aby nauczyciel nie miał z tym problemu. Jako lekarz dawał wskazówki, co do żywienia, był za żywieniem lekkostrawnym, zalecał jednak jeść mniej mięsa a więcej warzyw i owoców. W wychowaniu dzieci, uznawał nagrody i kary, ale pod warunkiem, że ani rodzic ani też nauczyciel nie mogą w dziecku wyrabiać lęku ani wzbudzać strachu, i winni traktować go z szacunkiem. Bo wtedy łatwiej będzie w dziecku ukształtować łagodny charakter, uczucie oraz wolę. A dzieci, które będą przejawiać trudności w nauce, będą odczuwać lęk — strach przed nauczycielem: „Jak równie niemożliwością wycisnąć jakieś rysy regularne na duszy miotanej strachem, jak pisać dobrze na drżącej karcie papieru”. John Locke, był zwolennikiem, aby dzieci ćwiczyły pamięć, ale poprzez zapamiętywanie rzeczy, które ich interesują „a nie przez przymusowe zadawanie oraz klepania całych stron z książek. Wychowanie umysłowe dla Locke`a było najmniej ważne, uważał, że dopiero, kiedy dziecko zacznie mówić, to, wtedy należałby zacząć je uczyć.

Ale kiedy dziecko zacznie już czytać, to wtedy należy dać mu książkę, a gdy nauczy się pisać, to, wtedy należy zachęcić go do rysowania. Nauka retoryki i logiki powiada Locke`a, nie da żadnej korzyści dzieciom, „nigdy, aby ktoś nauczył się dobrze rozumować lub dobrze mówić przez studium przepisów”. Jego traktat „Myśl o wychowaniu” (1693) wywarł duży wpływ na pedagogikę w Oświeceniu, a wiedza empiryczna wskrzesiła walory optymizmu pedagogicznego w szczególności dla dydaktyki, gdzie najważniejszą rolę odgrywał proces kształtowania się człowieka. Jednakże należałoby podkreślić, że John Locke w traktacie; „Myśl o wychowaniu”, opisał trzy bardzo ważne wówczas zagadnienia: wychowanie fizyczne, charakteru i umysłowe. Wychowanie fizyczne w jego rozumowaniu powinno być zrównane z innymi działami nauk opierając się na idei hartowania ciała. Był bardzo wymagający, i nie akceptował ludzi, ze słabym charakterem, ani podatnego na uległości w podejmowaniu twardych decyzji. Nie akceptował ludzi tchórzliwych, uważał, bowiem że „Szczęście doczesne zależne jest od dobrego ukształtowania umysłu i od zdrowia fizycznego”. Powyższy cytat; informuje nas, jeśli mamy w sobie obie te zalety, to niczego w życiu nie będziemy pragnąć. Ale jeśli z jakiegoś powodu braknie nam z tych dwóch zalet chociażby jednego, to wtedy staniemy się bardzo nieszczęśliwi. Jego empiryzm miał tę samą nazwę, co Bacona, a nawet mieli nawet tą samą wiedzę, która była powiązana z rzeczywistymi faktami oraz doświadczeniem, bo: „Nie ma wiedzy bez doświadczenia”. Teoria Bacona była normatywna, i miała charakter metodologiczny. Ale Johan Locke swój empiryzm interpretował nie, co inaczej, uważał on, że umysł rozwijał się, już zanim człowiek osiągnął sprawność, by mógł nim kierować. Tak, więc Bacon i Locke wyszli z doświadczenia umysłowego, jako źródła i podstawy tego, co już wiemy. W ten sposób wyrażali swoje wizje wiedzy zmysłowej. John Locke, był myślicielem, który potrafił posługiwać się wieloma językami obcymi, osiągnął również głęboką wiedzę z literatury ojczystej, i definitywnie odszedł od tradycji scholastycznych. W przeciwieństwie do Kartezjusza, bo on powracał do scholastyki nader często. Posiadał również ogromną wiedzę w naukach przyrodniczych, czy historii już nowoczesnej oraz z polityki. Wiemy z źródeł doskonale, że John Locke miał mocno zakorzenione poglądy liberalno — racjonalistyczne, praktycznie miał je do samego końca, i był wolnomyślicielem, wspomnę też, że nie ugiął się on wówczas nawet presji kościoła. Był również za autonomią naturalnej etyki, honoru, i poczucia obowiązku. Jak również z różnych źródeł dowiadujemy się, że Locke, był wychowany w duchu religii purytańskiej, a w czasach, w których on żył istniał ostry konflikt religijny między władzą świecką a różnymi odłamami kościołów chrześcijańskich. John Locke w zaistniałej sytuacji, przyjął, ten fakt za postawę, jako rozgrywki polityczno — religijne. A dowodem temu są, jego rozprawy dotyczące tolerancji religijnej, które pisał w latach sześćdziesiątych do dziewięćdziesiątych XVII wieku. Tolerancja religijna jego zdaniem stała się wręcz wyznacznikiem o prawdzie chrześcijańskiej, i jak sam wówczas twierdził, że komu „brak miłości, łagodności oraz życzliwości dla wszystkich ludzi, nie wyłączając niewyznających wiary chrześcijańskiej, ten nie jest jeszcze chrześcijaninem”.

Poglądy filozoficzne Johna Locke’a. Dlaczego dwa empiryzmy

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 41.16
drukowana A5
za 56.78