E-book
14.7
drukowana A5
35.7
drukowana A5
Kolorowa
57.73
Erotyki

Bezpłatny fragment - Erotyki


Objętość:
113 str.
ISBN:
978-83-8324-022-0
E-book
za 14.7
drukowana A5
za 35.7
drukowana A5
Kolorowa
za 57.73

Daniel Głowacki — urodził się 07.09.1973 r. w Polsce. Pisze od 2019 roku z wewnętrznej potrzeby oraz traktuje to jako formę ucieczki od otaczającej rzeczywistości. Prowadzi grupę poświęconą twórczości artystycznej na Facebooku „Kreatywność Bez Granic” oraz kanał na Youtube.

Członek klubu literackiego Wiatrak w Holandii.

Członek Warszawskiego Stowarzyszenia Twórców Kultury.

Publikuje swoją twórczość na Fb pod pseudonimem Antoni Owsianko.

Jego wiersze ukazują się drukiem w Gazecie Starachowickiej, Bezkresie, Kamenie oraz Angorze

Reporter — korespondent Magazynu Rzeczy Różnych Kamena.

Zajął drugie miejsce w konkursie poetyckim „Rozłogi”

Wyróżnienie w konkursie poetyckim im. Pawła Brylińskiego

Za jedną noc

Umrę po stokroć za jedną noc z Tobą

Za jedną noc ziemskiej miłości

Umrę po stokroć za chwilę rozkoszy

Zapłońmy więc z namiętności

Liście zatańczą w takt naszych oddechów

A niebo rumieni z zazdrości

Na widok naszego słodkiego grzechu

W tę noc ziemskiej miłości

Gwiezdy zabłysną do wtóru krzyku

W tę jedną noc namiętności

A słońce samo spłonie ze wstydu

Na widok Twojej nagości

Na balkonie

Siedzimy razem na małym balkonie

Skóry gładkością w oczy mi błyskasz

Splecione ciała splecione dłonie

Usta na twardej męskości zaciskasz


Bardzo lekkimi ruchami języka

Pięknej dostarczasz mi przyjemności

A nagie ciała dreszcz nam przenika

Gdy zatracamy się w namiętności


Lekko rozchylasz swej róży płatki

Drogę otwierasz dla moich palców

Zapach upaja słodki zagadki

Drżymy oboje w miłosnym walcu


Nagle kobiecość mocno zaciskasz

Pokrytą drobną rosą miłości

Na wzgórza piersi przepiękne tryskam

Gorącą strugą mej namiętności


Odpoczywamy słodko zmęczeni

Wokół otula nas już mrok nocy

Księżyc ze wstydu się zarumienił

Tulę Cię patrząc głęboko w oczy…

***

Rozchylasz lekko kwiat kobiecości

Taka bezwolna pod mym dotykiem

Ciało przechodzi dreszcz namiętności

Gdy Ci przyjemność sprawiam językiem


Anioł rozkoszy otula skrzydłami

Twe zniewolone nieziemskie piękno

Gdy całą pieszczę lekko palcami

I coraz większa rośnie namiętność


Całuję piersi mocno napięte

I w sutki lekko swe zęby wbijam

Szepcę do ucha słowa namiętne

Usta do krzyku lekko rozchylasz


I coraz niżej przesuwam usta

W dół gładzi Twego cudnego brzucha

Zaciskam dłonie na wzgórzach biustu

Coraz gorętsza namiętność bucha


Opierasz nogi na mych ramionach

A piękne ciało drży rozpalone

Lekko lśni zarys gładkiego łona

Przez namiętności ogień trawiony


Gotowa jesteś już na przyjęcie

Mej twardej mocno wzwiedzionej męskości

Kiedy rozkoszy powiem zaklęcie

Nic już nie będzie prócz namiętności


Nagle nadchodzi chwila spełnienia

Rozjarza piękno się Twej nagości

Wirują gwiazdy niebo i ziemia

I nic już nie ma prócz namiętności..

Magiczne uwiedzenie

Uwiodę Cię tymi słowami

Miłosne wypowiem zaklęcia

Rozpalę Twej skóry aksamit

Namiętność dodając do wiersza


Bo takie już jest uwiedzenie

Wzmocnione przez siłę mej magii

Że słodkie przynosi spełnienie

W rozkosznym tańcu ciał nagich


I wtedy zapomnisz tej nocy

O wszystkich rozterkach obiekcjach

W krainę najdzikszej rozkoszy

Zabierze dziś magia Cię wiersza

Sen…

Dziewczyno śpiąca wyrzucasz w górę

Smukłe o gładkiej skórze ramiona

I  sen mój do siebie tulisz tak czule

Jakbyś mnie właśnie tuliła do łona


Otwierasz oczy rozkoszą zamglone

Przydając ruchom dłoni giętkości

I płonie ciało Twe rozpalone

Tym moim snem o pięknie nagości


Marzeniem sennym otulone usta

Rozwierasz mego szukając języka

Zadrżały wzgórza napięte biustu

Kiedy Cię sennym marzeniem dotykam


Gdy sen mój w daleką drogę wysłałem

By zaspokoić bolesną żądzę

I teraz pięknym cieszę się ciałem

W wyśnione ścieżki rozkoszy podążę


W chwili spełnienia oczy zamykasz

I w namiętności zagubisz niebie

Krzyk zabrzmi jakby piękna muzyka

I sen mój mocno tulisz do siebie…

Zapach zaspokojenia

Przesuwasz lekko aksamitne usta

Wzdłuż mej męskości mocno naprężonej

Gdy w dłoniach wzgórza drżą białego biustu

Wszystkie pragnienia są zaspokojone


Skóra powyżej koronek pończoch

Bardziej niż jedwab ich miękki gładka

I pod dotykiem parzy jak słońce

Między udami słodka zagadka


Płatki jej kwiatu mocno rozwieram

Ty cała zadrżysz pod mym dotykiem

Gdy do cudnego miejsca się wdzieram

Pieszczę ustami oraz językiem


Zapamiętany w szale milosnym

Wykorzystuję mą męską władzę

Smakując krople spełnienia rosy

Przez namiętności ścieżki  prowadzę


Dla rozkosznego krzyku stłumienia

Do ust Twych mocno usta przyciskam

Gdy gorącymi strugami spełnienia

Na zniewolone piękno wytryskam


Obdarzam lekką Cię teraz pieszczotą

Niezdolny do słów wypowiedzenia

Muskam palcami włosów białe złoto

Wdychając zapach zaspokojenia

Magia pożądania

Rozchylasz lekko gładź pięknych ud

A całe ciało przechodzą Ci dreszcze

Drży lekko słodki napięty biust

Gdy Cię ustami i językiem pieszczę


Męskość wzwiedziona i twarda bardzo

Czeka lekkiego Twej dłoni dotyku

A pod pieszczotą namietną palców

Ust cudnych płatki otwierasz do krzyku


Nogi na moich ramionach opierasz

W pończoch koronki pięknie zdobione

Kiedy jak piorun nagle się wdzieram

Pomiędzy uda Twe rozchylone


Zamieram teraz na krótką chwilę

I w rozszerzone spoglądam oczy

Przedłużam piękne rozkoszy chwile

Nim pożądanie umysł zamroczy


Długimi twardej ruchami męskości

Chcę potęgować nasze doznania

Sycę się pięknem Twojej nagości

W tej słodkiej chwili cudu oddania


Kiedy nadchodzi szczyt namiętności

Zaciskam w dłoniach krągłe pośladki

Wypełniam dawką wielką miłości

Rozgrzane wnętrze słodkiej zagadki


I  teraz mocno wtuleni trwamy

Ciała i myśli dusze złączone

Magią rozkoszy znów podsycamy

Żądze na krótko zaspokojone

Rytm

W zgodnym rytmie dopasowane

Są nasze nagie ciała w miłości

Wypełnię Cię mocno całą

Męskość w Twej kobiecości


Rozchylasz swej róży przepiękne płatki

Gotowa już cała na me przyjęcie

Głębia słodkiej tak bardzo zagadki

Czeka na chwilę gdy się zagłębię


Przy wejściu na chwilę się zatrzymuję

Nim cały się w Tobie teraz pogrążę

Namiętność swą siłą wręcz powstrzymuję

Choć zaspokoić chcę wreszcie żądzę


Zagłębiam powoli w gorące się wnętrze

A sutki przygryzam zębami dość mocno

Piersi naprężasz kiedy je pieszczę

Gdy Cię obdarzam nieziemską rozkoszą


Nogi w pończochach czarnych opierasz

Wysoko bardzo na mych ramionach

Kiedy się twarda zaczyna wdzierać

Męskość w głąb Twego gładkiego łona


Spełnienia chwila krzyk w niebiosa bije

Perłami mej Cię pokrywam miłości

A krople namiętnie ustami spijasz

Z mej pulsującej nabrzmiałej męskości

Magia miłości

Lekkimi ruchami palców

Jak miłosnymi zaklęciami

Omiatam w rozkoszy tańcu

Gładkiej skóry aksamit


Głosem pełnym pożądania

Szepcę miłosne zaklęcia

Cudowna chwila oddania

Spełnienia radości szczęścia..


Rozchylasz lekko usta

Kiedy strugami miłości

Ozdabiam krągłości biustu

Spełniamy się w namiętności


Jak z pełnego naczynia

Wspólną rozkosz spijamy

Magiczna Dziewczyna i chwila

Magii przekroczywszy bramy..

Były…

Były Twe oczy i dłonie były

Orgazmów cudownych dreszcze

Czy może te chwile tylko się śniły

Lecz wtedy budzić się nie chcę


Były Twe piersi pieszczone ustami

Krągłości wsunięte mi w ręce

Był skóry gładkiej gorący aksamit

Oczy rozwarte w ekstazy męce


Było Twe ciało w moje wtulone

Gdy słońce promienie swe przędzie

I uszy słowami miłości pieszczone

To było i znów będzie…

Taniec rozkoszy

Obmywam pocałunkami

Drżący napięty biust

Smakuję skóry aksamit

Smakuję róż Twych ust


Przesuwam język w dół brzucha

W kierunku Twej kobiecości

Gorąca żądza wybucha

Z mocno nabrzmiałej męskości


Ciało pragnieniem płonie

Uciskam mocno pośladki

Błądzące usta i dłonie

Zapach rozgrzanej zagadki


Splecione mocno języki

Rozwarte pożądaniem oczy

Stłumione ochrypłe krzyki

Tańczymy taniec rozkoszy


Zaciskam mocno usta

W szczytowej chwili namiętności

Ozdabiam krągłości biustu

Długimi strugami miłości

Kochankowie

Oparta o ścianę

Ręce szybko błądzą

Kochanka i kochanek

Rozpaleni żądzą


Splecione języki

Gorące spojrzenia

Leciutkie okrzyki

Chwile zapomnienia


Zerwane ubranie

I piękno nagości

Rozkoszne oddanie

Spełnienie miłości


Piersi lekko drżące

Ustami pieszczone

Dwa ciała gorące

Marzenie spełnione

Pożegnanie nocy

Lekko przesuwam ręce pod bluzką

Zaciskam w dłoniach piersi krągłości

Kiedy w rozgrzanym leżymy łóżku

Potrzeba budzi się namiętności


Otwierasz piękne zaspane oczy

Choć wewnątrz źrenic masz jeszcze sen

Magiczna chwila pożegnania nocy

Wraz z namiętnością powitamy dzień


Dotykasz teraz mojej męskości

I z chmur ubrania szybko wyzwalasz

Cieszę się pięknem Twojej nagości

Rośnie potrzeba jak ogromna fala


Słodką kobiecość dla mnie rozchylasz

Wspólnie biegniemy drogą rozkoszy

Szybko nadchodzi chwila spełnienia

To najpiękniejsze pożegnanie nocy

Magiczna Dziewczyna

Nogi zdobione pończoch koronkami

Zachęcająco dla mnie rozchylasz

Leciutko pieszczę skóry aksamit

Magiczna Dziewczyna i magiczna chwila


Ręce wzajemnie po ciałach błądzą

Kiedy odkrywam nieziemskie piękno

Napięte piersi trawione żądzą

W szybkich oddechach rośnie namiętność


Pokryte rosą miłości płatki

Twej kobiecości lekko rozchylam

Językiem badam wnętrze zagadki

Magiczna Dziewczyna i magiczna chwila


Twarda już mocno wzwiedziona męskość

Wbija się w słodycz gładkiego łona

Narastającą czujesz namiętność

Ulegasz mymi ustami pieszczona


I coraz szybsze ruchy się stają

Coraz głośniejsze nasze oddechy

Skóra wydziela ten zapach maja

Kiedy cieszymy się wspólnym grzechem


Nagle spełniamy się w namiętności

W bezgłośnym krzyku usta rozchylasz

Niech się więc dzieje magia miłości

Magiczna Dziewczyna i magiczna chwila

Podchodzę

Podchodzę od tyłu i chwytam Cię mocno

A ręce me wsuwam pod bluzkę

Skóra mnie parzy tak bardzo gorąca

Jakbym ujmował w nie słońce


Opierasz się o mnie gdy coraz wyżej

Przesuwam je coraz namiętniej

A z chmur bielizny już wydobywam

Nabrzmiałe wzgórki Twych piersi


Głowę odwracasz i w oczy Twoje

Jak w ogień rozkoszy spoglądam

Usta całuję tak bardzo chętne

I coraz bardziej pożądam


Ręce w dół blądzą do fald spódnicy

Leciutko już docierają

Pragnienie rozkoszy w obojgu krzyczy

Kiedy poznaję Twe ciało


Kolejną przeszkodę koronek słodkich

Rozrywam szybko pokonując

Chwytam za biodra czuję Twą gładkość

Do wejścia przygotowując


Ruch mocny  i zespolenie nadchodzi

Krzyk cichy jakby westchnienie

Rozkołysani razem w rozkoszy łodzi

Gdy ciała przenika nam drżenie

***

Oddajesz mi się cała

Tej pierwszej nocy

Rozgrzane nagie ciała

W tańcu rozkoszy


Gorące ust pieszczoty

Czule spojrzenie

Mocnych dłoni dotyk

Miłosne spełnienie


Szybkie ruchy języka

Na kobiecości

Dreszcz nagły przenika

Piękno nagości


Twarda męskość wypełnia

Rozwarte chętnie wnętrze

Tryskam strugami spełnienia

Całe ciało pieszczę

Dziewczyna w bukiecie

Słońca promień w zenicie

Oświetla krzywizny ciała

Które podziwiam w zachwycie

Przez mgły lekkiego ubrania


Zaduma i smutek na twarzy

Ukrytej w bukietu błękicie

Gdy czekasz co się wydarzy

Tak piękna jak samo życie


W marzeniach przesuwam dłonie

I skóry się cieszę miękkością

Namiętność wspólna zapłonie

Gdy twardą wypełnię męskością


Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 14.7
drukowana A5
za 35.7
drukowana A5
Kolorowa
za 57.73