E-book
7.88
drukowana A5
Kolorowa
44.59
Eliana

Bezpłatny fragment - Eliana


Objętość:
63 str.
ISBN:
978-83-8414-822-8
E-book
za 7.88
drukowana A5
Kolorowa
za 44.59

Część pierwsza: Elianka i zimowa przygoda Pusi, Hery i Bibi

W pewnym przytulnym domku, gdzie pachniało ciepłym mlekiem i waniliowymi ciasteczkami, mieszkała babcia Bożena i dziadek Darek małej Elianki. Miała wielkie, ciekawe świata oczy i zawsze była gotowa na nową przygodę. Ale nie była sama! Towarzyszyła jej kotka Pusia, srebrzysta i dostojna, oraz dwie suczki: Hera, która zawsze marzła i nosiła swój sweterek, oraz Bibi, biszkoptowy urwis, który uwielbiał biegać i bawić się bez końca.

Pewnego zimowego poranka Elianka wstała i spojrzała przez okno. Świat był biały! Cały ogród pokrył się puszystym śniegiem, a gałęzie drzew wyglądały jak posypane cukrem pudrem.

— Chodźcie, idziemy na dwór! — zawołała radośnie Eli.

Bibi aż podskoczyła z radości i zaczęła merdać ogonkiem.

— Śnieg! Śnieg! Będziemy się bawić! — szczeknęła Bibi robiąc wesołe kółka po pokoju.

Hera westchnęła i wcisnęła nos w swój ciepły sweterek.

— Czy naprawdę musimy? Jest tak zimno… — szczeknęła Hera

Pusia, jak to kot, przeciągnęła się leniwie na fotelu.

— Ja będę was obserwować z parapetu. Moja sierść nie jest stworzona do śniegu!

Ale Elianka miała inny plan: zimowy labirynt.

— Dziadku! — zawołała Eli — Zrobimy dziś zimowy labirynt?

Dziadek wziął dużą łopatę i zrobił przepiękny labirynt z tajemniczymi zakamarkami. W każdym zakamarku babcia schowała skarb.

Elianka and the Winter Adventure of Pusia, Hera, and Bibi

In a cozy little house that smelled of warm milk and vanilla cookies, lived Grandma Bożena and Grandpa Darek — the grandparents of little Elianka. She had big eyes full of curiosity about the world and was always ready for a new adventure.

But she wasn’t alone! She was always accompanied by her cat Pusia — silvery and elegant — and two dogs: Hera, who was always cold and wore her little sweater, and Bibi, a playful golden rascal who loved to run and play endlessly.

One winter morning, Elianka woke up and looked out the window. The world was white! The whole garden was covered in fluffy snow, and the tree branches looked like they were sprinkled with powdered sugar.

“Come on, let’s go outside!” Eli shouted happily.

Bibi jumped for joy and wagged her tail.

“Snow! Snow! We’re going to play!” barked Bibi, spinning excitedly in circles around the room.

Hera sighed and buried her nose into her warm sweater.

“Do we really have to? It’s so cold…” she whined.

Pusia, as cats do, stretched lazily on the armchair.

“I’ll watch you from the windowsill. My fur wasn’t made for snow,” she said.

But Elianka had another plan: a winter maze.

“Grandpa!” Eli called. “Can we make a winter maze today?”

Grandpa took a big shovel and made a beautiful maze with mysterious little corners. In each corner, Grandma hid a treasure.

Tajemniczy skarb

— Teraz pobawimy się w poszukiwaczy skarbów! — ogłosiła.

Bibi od razu wskoczyła w śnieżne korytarze, merdając ogonkiem i zostawiając za sobą małe ślady łapek. Hera powoli podreptała za nią, trzęsąc się troszkę, ale z ciekawością zaglądając za każdy róg.

— Co to za skarb? — zapytała Hera, nieco bardziej zainteresowana.

— Zaraz się przekonacie! — Elianka uśmiechnęła się tajemniczo.

Bibi biegała tam i z powrotem, aż nagle… coś połyskiwało pod śniegiem!

— Znalazłam! — zaszczekała radośnie.

Pod śniegiem ukrywały się piękne, niebieskie obróżki –Babcia przygotowała je dla Pusi, Hery i Bibi, ale chciała, żeby Elianka i zwierzaki same je znalazły dobrze się bawiąc przy tym.

Hera spojrzała na obrożę i zaszczekała:

— Pusia będzie wyglądała jak prawdziwa królowa.

W tym momencie kotka Pusia, która do tej pory siedziała na parapecie, skoczyła na śnieg, lądując miękko tuż obok Elianki.

— Czy ktoś mówił o królowej? — zamruczała, ocierając się o nogi dziewczynki.

Elianka zaśmiała się i założyła kotce obróżkę, która połyskiwała w świetle zimowego słońca.

Bibi dalej biegała i szukała niespodzianek.

— Znalazłam! -zaszczekała.

W jednym tajemniczym zakątku były ukryte smaczki dla Hery i Bibi.

Eli podbiegła i wzięła do rączki woreczek ze smaczkami i poczęstowała pieski.

— Bibi, szukaj dalej! -zawołała dziewczynka.

Pieski zaczęły intensywnie przeszukiwać śnieżny labirynt, aż natrafiły na podejrzany przedmiot stojący obok starej jabłoni.

— Hał, Hał, Hał, -szczekały.

Elianka podbiegła i zachwycona zawołała:

— Saneczki! To dla mnie? — zapytała z radością.

— Tak maleńka- powiedział dziadek. Posadził Eli na saneczki i ciągał Ją po tajemniczym labiryncie, a Hera i Bibi biegały za nimi szczekając, a Pusia siedząc na parapecie obserwowała całe to zamieszanie z góry.

The Mysterious Treasure

— Now we’re going to play treasure hunters! — Elianka announced.

Bibi immediately jumped into the snowy maze, wagging her tail and leaving little pawprints behind her. Hera slowly followed, shivering a bit, but curiously peeking around every corner.

— What kind of treasure is it? — Hera asked, a little more interested now.

— You’ll see soon enough! — Elianka smiled mysteriously.

Bibi ran back and forth until suddenly… something sparkled under the snow!

— I found it! — she barked happily.

Beneath the snow was a beautiful, silver collar — Grandma had prepared it for Pusia, but she wanted Elianka and the animals to find it while having fun.

Hera looked at the collar and barked,

— Pusia will look like a real queen.

Just then, Pusia, who had been sitting on the windowsill the whole time, leapt down into the snow and landed softly next to Elianka.

— Did someone say ‘queen’? — she purred, rubbing against the girl’s legs.

Elianka laughed and gently placed the silver collar around the cat’s neck. It sparkled in the winter sunlight.

Bibi kept running, still looking for surprises.

— I found something! — she barked again.

In one of the maze’s secret corners, dog treats were hidden for Hera and Bibi.

Eli ran over and picked up the little bag of treats, giving them happily to her dogs.

— Bibi, keep looking! — the girl called out.

The dogs started sniffing and searching the snowy maze with even more energy, until they stumbled upon a strange object standing next to the old apple tree.

— Woof! Woof! Woof! — they barked.

Elianka ran over and shouted with delight:

— A sled! Is it for me? — she asked excitedly.

— Yes, little one, — said Grandpa. He placed Eli on the sled and pulled her through the magical maze, while Hera and Bibi ran behind, barking joyfully.

And up on the windowsill, Pusia sat and watched all the commotion from above.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 7.88
drukowana A5
Kolorowa
za 44.59