E-book
26.46
drukowana A5
26.25
Dziewięć lodowych pierścieni

Bezpłatny fragment - Dziewięć lodowych pierścieni


Objętość:
46 str.
ISBN:
978-83-8351-315-7
E-book
za 26.46
drukowana A5
za 26.25

Czas — przestrzeń

Mai Jaszewskiej brabancka koronka o życiu


Dziewięć lodowych pierścieni Mai Jaszewskiej to wyjątkowa poezja pełna symboli, metafor, kontrastów i ważnych dla Odbiorcy emocji, które poetka zamyka w szczególnie sugestywne słowa: „napiszę do ciebie list/ między inne włożę”. Te wiersze przypominają mi listy. Podmiotki liryczne — kobiety — bohaterki wierszy ukazują niedostrzegalne dla oka, przemykają jak cień, bywają niedopowiedzeniem, bo w życiu nie ma przecież jednoznaczności. Pojawiają się na chwilę, mówią do nas znanym, swojskim językiem. Kochają, skrywają swoje marzenia, a ich domy są schronieniem dla spragnionych dusz.

W tomiku pojawiają się też wiersze metafizyczne, dowodzące nieskończoności myśli: „tylko myśl/ krąży w poprzek/ po orbicie lemniskaty”. Te wiersze skłaniają nas przede wszystkim do głębokiej refleksji nad przemijalnością, namacalnością życia, realnością dobra i zła. Tryptyk WIARA, NADZIEJA, MIŁOŚĆ to poezja kompletna, budująca podwaliny człowieczeństwa. Szczególnie ujęła mnie fraza o tytanicznej sile kromki chleba. Dzisiaj, w dobie kryzysu, to słowa, które mogłyby stać się mottem na każdy dzień.

A sam metaforyczny tytuł tomiku Dziewięć lodowych pierścieni nawiązuje do Saturna — rzymskiego boga rolnictwa — niczym swoisty hołd autorki dla potęgi mitologii, która przeniosła się z Parnasu do naszego życia codziennego. Symbol „dziewięciu pierścieni” podkreśla, jak ważną rolę w życiu pełni czas.

Polecam Wam tę poezję, jest jak dobrze skadrowana chwila zmienności, dla której zagrożeniem jest ulotność pamięci.

Delektujcie się i zatrzymujcie jej frazy.

Agnieszka Krizel, MOTYL literacki

****

rezygnując z niespodziewanego

nie czekając aż dorośnie

nieświadom własnej pełni

początek

zawrócił

do

swojego końca

***

cierpienie uszlachetnia

przemienia serce

w

czysty brylant

stopień twardości

najwyższy w przyrodzie

dziesięć

Minotaur

w ciasnym splocie prostopadłości

obolałe z bezruchu ciało

i niemoc namiętności

którym odmówiono

racji

****

za najwyższym dźwiękiem

cisza

wpadają do bezmaterii

zalążki myśli

traci tempo tarcza zegara

pozostaje

przeczucie

***

ostrze zimna

jak utkwiona w gardle

cząstka pomarańczy

odcięło od tu i teraz

wieczna zmarzlina pamięci

zatkała oddech

***

kawałek paragonu w złoto oprawiony

różowa senna przytulność

zapamiętane w zamszu

tysiąc jeden kroków

na jednym obcasie

trochę startym po lewej stronie

krótka lista potrzeb

chleb

sól

herbata

tekturki ze srebrną wypukłością

łagodzącą ból ciała i duszy

wszystko zgodnie

w ciasnych objęciach

powędrowało

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 26.46
drukowana A5
za 26.25