Cz. 1
Duszą pisane na polach Łagiewnik
*
Bezbronny jest czas.
Wszystko jest w Twoich dłoniach.
Ty obracasz każdego dnia
Słońce
Na stronę dnia.
Noc pleciesz z kwiatów gwiazd,
Małych i dużych.
Los człowieka
Strzeżesz aniołami białymi,
Które stoją wokół życia
Jak wieże z ognia.
Ty jesteś potokiem ciszy.
Jesteś.
Jesteś wiecznością
Z kwiatów.
Jesteś wodą,
Jaka opływa ziemię,
Ocenami, morzami, rzekami.
Zorzą jesteś,
Każdym światłem,
Jakie przełamuje najmniejszy mrok.
Siłą jesteś w swojej delikatności.
Niesiesz przez jesienny park
Słońca,
Drga jak oddech.
Subtelne jest Twoje piękno,
Dobro przenikliwe,
Największa jest
Twoja miłość.
Z niej jest wszystko
I nasze miłości,
Kiedy są prawdziwe…
Patrzę z miłością w te pola,
Które, Faustyno,
Uczyły Cię być Boga najbliżej.
Te niskie dolinki i pagórki.
Te płaskie w miarę przestrzenie.
Ozdobiłaś je swoją duszą.
Twoje kości z miłości,
Pokory —
Wygięte w trumnie spoczęły.
Uczyniły to te ziemie,
Te przestrzenie.
Boga były, są i będą.
Będą… Naznaczone Twoją miłością.
Naznaczone Twoją świętością.
Faustyno, te ziemie żeś pielęgnowała
sobą wytrwale bezsiłą.
Z nich przynosiłaś owoce,
Ale nie fizyczne były sensem,
Choć także
Te małe z uczynków miłości
Prowadzą do wzrostu
Kwiatów heroizmu.
Bóg jest morzem.