E-book
31.5
drukowana A5
Kolorowa
91.42
Duchowy Tarot Czarownic

Bezpłatny fragment - Duchowy Tarot Czarownic


5
Objętość:
242 str.
ISBN:
978-83-8431-141-7
E-book
za 31.5
drukowana A5
Kolorowa
za 91.42

Wstęp

Tarot Intuicyjny Czarownic

Część Pierwsza: Wielkie Arkana z Czarownicą Ajszką


Witaj po raz kolejny, Duszo Światła.

Cieszę się, że znowu się spotykamy — tym razem w przestrzeń

i kart, symboli, intuicji i magii.

Mam nadzieję, że moja poprzednia książka, “Czarymarium”,

zasiała w Tobie ziarno ciekawości, odwagi i duchowej pracy.

Jeśli ją pokochaliście — ta książka jest dla Was kolejnym krokiem.


Tym razem nie będę opisywać każdej karty według

klasycznych interpretacji — bo te znajdziesz wszędzie: na

Google, w dziesiątkach podręczników, na setkach blogów.

Zamiast tego, chcę Ci pokazać żywą duchowość Wielkich Arkanów.

To nie są tylko „karty” — to archetypy, które przechodzą przez

Twoje życie, by wydobyć z Ciebie prawdę, rany, przełomy i moc.


Każda karta, którą tu znajdziesz, mówi nie tylko „co się dzieje”, ale:

— dlaczego się dzieje,

— co w Tobie się budzi,

— i co z tym możesz zrobić.


Ten Tarot to zwierciadło duszy czarownicy — nie wróżki.

To narzędzie głębokiej transformacji, nie tylko ciekawości przyszłości.


Dlatego w tej książce:

znajdziesz klucze energetyczne do każdego archetypu,

otrzymasz medytacje i rytuały, które pomogą Ci

zamknąć pewne historie,

nauczysz się czytać problemy i wyzwania nie

jako kary, ale zaproszenia do wzrostu.


To podróż przez Wielkie Arkana jako wewnętrzne bramy.

Każda karta to próg. A Ty jesteś tą, Ty jesteś Tym, który

decyduje, czy przez niego przejdziesz.


Zaczynamy.

Z odwagą. Z miłością. Z intuicją.

Bo to właśnie one są największą magią czarownicy.


Z kręgu,

Ajszka

Rozdział I — Czym jest Tarot

Tarot to coś więcej niż karty z obrazkami.

To opowieść — głęboka, symboliczna, poruszająca duszę.

To szept Wszechświata, który przemawia do nas językiem

znaków, kolorów i archetypów.


W każdej karcie ukryte jest przesłanie. Niektóre są jak

lustra — pokazują nam to, czego nie chcemy

widzieć. Inne są jak drogowskazy — wskazują

kierunek, gdy gubimy się we mgle codzienności. Jeszcze inne

otulają nas jak ciepły koc, przynosząc spokój i otuchę.


Choć Tarot bywa nazywany narzędziem wróżbiarskim, ja wolę

myśleć o nim jako o magicznym przyjacielu.

Nie mówi nam, co musi się wydarzyć — ale pokazuje potencjał.

Uczy, jak zaufać sobie. Jak odczytywać znaki,

które życie stawia na naszej drodze. Jak słuchać

głosu intuicji, która mieszka w każdym z nas — cicha, lecz

nieomylnie mądra.


Tarot to także sztuka rozmowy z podświadomością.

Kiedy zadajemy pytanie i losujemy kartę, często

odpowiedź nie pochodzi z zewnątrz — ale z naszego wnętrza.

Karta jedynie „wydobywa” ją na powierzchnię, daje jej obraz,

formę, zrozumienie.


Nie musisz być mistykiem ani ezoterykiem, by pracować z Tarotem.

Wystarczy otwarte serce, ciekawość i szczypta uważności.

Bo każda talia — niezależnie od stylu — przemawia tylko

wtedy, gdy słuchamy nie tylko oczami, ale i duszą.

Nie zamierzam Wam tu również pisać o historii Tarota bo

wystarczy wpiszecie w Google i macie wiele informacji — na

ten temat, a magia lubi kreatywność i rozwój osobisty a

więc poczytajcie o jego historii i wracamy do lektury

Magicznego Tarota Aiszki.


Moje pierwsze spotkanie z Tarotem


Pamiętam ten dzień, jakby wydarzył się wczoraj…

W powietrzu unosił się zapach kadzidła, a ciepłe światło

świec tańczyło po ścianach pokoju. Przede mną leżała

talia kart — stara, lekko wytarta, jakby nosiła w sobie historię

wielu dusz. Czułam wtedy coś niezwykłego… jakby świat na

chwilę zatrzymał oddech.


To nie była zwykła ciekawość. To było jak wołanie —

ciche, ale wyraźne.

Gdy wzięłam pierwszą kartę do ręki, poczułam, że to początek

czegoś większego. Nie rozumiałam jeszcze wszystkich

symboli, nie znałam znaczeń, ale intuicja podpowiada mi, że

Tarot to coś więcej niż narzędzie. To przyjaciel.

Przewodnik. Zwierciadło duszy.


Od tamtej chwili Tarot towarzyszy mi każdego dnia — w

chwilach radości i niepewności, w poszukiwaniu

odpowiedzi i w ciszy, która niekiedy mówi więcej niż słowa.


Jak zacząć swoją przygodę z Tarotem

Zaczynając pracę z Tarotem, robisz pierwszy krok w stronę

głębszego poznania siebie — i świata, który Cię otacza.

Nie musisz od razu wiedzieć wszystkiego. Tarot nie

oczekuje od Ciebie perfekcji. On po prostu chce, byś był była

obecny, obecna.


1. Wybierz talię, która przemawia do Twojego serca


Nie kieruj się tylko modą czy opiniami w internecie. Obejrzyj

różne talie, przeglądaj ilustracje, słuchaj swojego

wewnętrznego głosu.

Może zachwyci Cię klasyczny Tarot Ridera-Waite’a? A może

Twoje serce zabije szybciej na widok kolorowych, współczesnych

talii pełnych natury, zwierząt czy astrologii?

Twoja talia powinna być jak zaufany przyjaciel — taka, z którą

czujesz więź.


2. Poznaj swoje karty — nie ucz się ich na pamięć


Zanim zaczniesz czytać książki i interpretacje, po prostu…

pobądź z kartami.

Weź jedną dziennie, patrz na nią, zapisz, co w Tobie

wywołuje. Co czujesz? Jakie kolory przyciągają Twój

wzrok? Co widzisz jako pierwsze?

Twoje własne wrażenia są równie ważne, jak to,

co mówią podręczniki.


3. Zacznij od prostych rozkładów


Nie musisz od razu stawiać Wielkiego Krzyża. Zacznij od jednej

karty dziennie — jako przesłanie na dzień, pytanie do medytacji lub

lustrzane odbicie Twojego nastroju.

Potem możesz spróbować prostego rozkładu 3-kartowego:

— Przeszłość — Co mnie ukształtowało?

— Teraźniejszość — Gdzie jestem teraz?

— Przyszłość — Dokąd zmierzam?

Ale powiem Wam w sekrecie — że najlepsze są własne układy

Wasze układy bądź kreatywny i otwarty.

4. Zapisuj swoje przemyślenia


Załóż dziennik Tarota. Zapisuj pytania, karty, które się pojawiają,

oraz intuicyjne wnioski.

Z czasem zauważysz wzory, powtarzające się symbole, a Twoja

relacja z kartami stanie się głębsza i bardziej osobista.


5. Zaufaj sobie — naprawdę


Wielu początkujących obawia się, że „źle odczyta” karty.

Ale Tarot nie działa w kategorii „dobrze/źle”. On współpracuje z

Twoją energią, Twoją intuicją. Im bardziej jej zaufasz, tym głośniej

przemówią do Ciebie karty.


Mój mały rytuał przed rozkładem kart


Zanim sięgnę po talię, lubię tworzyć wokół siebie przestrzeń

pełną spokoju i intencji.

Czasem zapalam białą świecę — jej płomień przypomina

mi, że jestem tu i teraz, obecna dla siebie i świata.

Często sięgam po kadzidło — szałwię, palo santo lub

lawendę — by oczyścić energię wokół i zaprosić jasność

do rozmowy z kartami.


Zanim zadam pytanie, biorę głęboki oddech.

Trzymam talię w dłoniach i cicho, w myślach lub na głos,

mówię: „Niech karty przemówią do mnie prawdą i światłem.

Niech pokażą to, co ważne — nawet jeśli jeszcze tego nie rozumiem.”


Czasem przykładam talię do serca. Czasem kładę ją na

ulubionym kamieniu — ametyst, kwarc różowy albo

labradoryt — by doładować ją intuicją.

Każdy dzień jest trochę inny. Ale zawsze pamiętam, że

najważniejsze w Tarocie to uważność i szczerość.


Nie chodzi o to, by wszystko wiedzieć.

Chodzi o to, by słuchać.


Pamiętajcie nie uczymy się kart na pamięć to wielki błąd!!!


Ja zaczęłam przygodę z Tarotem, kiedy nie było w sklepach kart, książek na ten temat i internetu, pierwsze karty kupiłam w nowo otwartym w Polsce Empiku do dziś mam te karty Klary Olszewskiej “ Tarot- Terapia Słowem”, więc nie miałam możliwości takich jakie są dostępne dziś dla Was. Ja uczyłam się kart intuicyjnie medytując z każdą kartą, codziennie rano z pod poduszki wyjmowałam jedną a wieczorem pisałam w moim Grymuaru co mi przyniosła w ciągu dnia. I to ten sposób rozmowy z nimi Wam polecam — to się sprawdza!!! to jest Wasza rozmowa z Tarotem.!!!!

Rozdział 2 — Arkanów Wielkich magia i znaczenie

W Tarocie znajdziemy dwie główne grupy kart: Arkana

Wielkie i Arkana Małe.

Te pierwsze — Arkana Wielkie — są jak najstarsze duchy w talii.

Niosą w sobie potężną symbolikę i opowiadają historię

duszy — od jej narodzin po pełnię wewnętrznej mądrości.


Jest ich 22. Każda z nich to etap naszej podróży.

W tej książce poruszymy temat związany tylko z Wielkimi Arkanami.


Raz jesteśmy Głupcem, który wyrusza z sercem pełnym

marzeń, innym razem stajemy się Wieżą, która

burzy to, co nieprawdziwe, by zrobić miejsce dla tego,

co prawdziwe.


Arkany Wielkie to nie tylko symbole — to lustra duszy.


Kiedy pojawiają się w rozkładzie, zatrzymuję się na chwilę

dłużej. To znaki, że dzieje się coś ważnego. Że jesteśmy w

punkcie zwrotnym, na granicy decyzji lub duchowej przemiany.

To one mówią: „Spójrz głębiej. Tu nie chodzi tylko o sytuację.

Tu chodzi o Ciebie.”


Kilka przykładów, które mówią same za siebie:


0 — Głupiec

Początek drogi. Zaufanie. Skok w nieznane. Dziecko w

dorosłym świecie — odważne, ale jeszcze nieświadome

zagrożeń. Kiedy Głupiec się pojawia, pytam: Czego

pragniesz spróbować, choć się boisz?


II — Kapłanka

Milczenie. Intuicja. Głębia. Wewnętrzna mądrość, która nie

potrzebuje dowodów. Kapłanka uczy słuchania szeptów

duszy. Pojawia się wtedy, gdy potrzebujemy ciszy, nie rad.


XVI — Wieża

Przebudzenie. Czasem bolesne, ale konieczne. Coś się wali —

może złudzenie, może coś, co dawno powinno

odejść. Ale pod gruzami kryje się prawda. Wieża nie niszczy nas —

ona nas uwalnia.


XVII — Gwiazda

Nadzieja. Uzdrowienie. Powrót do siebie po burzy.

Delikatna, świetlista karta, która mówi: Nie trać wiary.

Jesteś prowadzony(a). To moja ukochana karta — i często

pojawia się wtedy, gdy już zaczynamy wątpić.


W kolejnych rozdziałach przyjrzymy się każdej z tych kart z

osobna — nie jak encyklopedii, ale jak opowieściom.

Bo Arkana Wielkie nie chcą być zapamiętane. One chcą

być zrozumiane.


Teraz poznamy Wielkie Arkana na razie w małym skrócie

nieco później poznamy je głębiej.

Głupiec Wędrowiec Błazen

Na początku był… on.

Nie król. Nie kapłan. Nie mag.

Ale właśnie Głupiec — błądzący, wolny, nieświadomy,

lecz pełen nadziei.


Czyli tak naprawdę Ty — urodzony, niedoświadczony,

ciekawy życia i ludzi.


To pierwsza karta Tarota, choć oznaczona numerem zero.

Nie ma początku ani końca — bo Głupiec nie zna granic.

Jest duchem podróży, nowego początku, dziecięcej wiary

w to, że wszystko się ułoży… nawet jeśli nie wiemy jak.

Symbolika karty


Na większości kart Głupiec stoi na krawędzi urwiska.

Z plecakiem pełnym marzeń, z kwiatem w dłoni, ze

wzrokiem wzniesionym ku niebu.

U jego stóp — pies. Może go ostrzega, może zachęca.

W tle — słońce, wysoko, jasno. Świat go wita.


To nie szaleniec — to ktoś, kto ufa, zanim nauczy się bać.


Co mówi Głupiec?


— Spróbuj, nawet jeśli nie wiesz, co z tego wyjdzie.

— Zaufaj drodze — nie musisz znać celu.

— Bądź otwarty na to, co nowe.

— Odrzuć lęk, a odzyskasz wolność.

— Czasem największą mądrością jest odwaga bycia naiwnym.


Cień Głupca


Każda karta ma też swoją „ciemną stronę” — nie po to, by nas

straszyć, ale by ostrzegać.

W cieniu Głupca ukrywa się impulsywność,

nieodpowiedzialność, ucieczka od konsekwencji.

Czasem Głupiec nie wyrusza w podróż, bo wierzy, że ktoś

inny ją za niego przejdzie. Albo ignoruje ostrzeżenia i s

pada z klifu, którego nie widzi.


Głupiec w cieniu mówi: „Zatrzymaj się na chwilę.

Czy uciekasz? Czy naprawdę ruszasz naprzód?”


Moja osobista relacja z Głupcem


Głupiec to karta, która pojawiała się u mnie w momentach,

kiedy wszystko się zmieniło.

Nowe projekty, nowe relacje, nieznane ścieżki. Czasem

bałam się. Czasem wątpiłam.

Ale Głupiec przypominał mi: „Nie musisz wiedzieć.

Wystarczy, że pójdziesz.”


To właśnie od niego zaczęła się moja przygoda

z Tarotem — nie z wiedzy, ale z wewnętrznego wołania.

Nie byłam gotowa. Ale ruszyłam. I to zmieniło wszystko.


Kiedy w Twoim rozkładzie pojawia się Głupiec

(karta 0 Wielkich Arkanów) — to nie jest przypadek.

To zaproszenie. Czasem delikatne… a czasem brutalnie szczere.


Głupiec mówi: „Zostaw wszystko, co wiesz. Rusz. Zaufaj.

Oddychaj głębiej.”

Ale też zadaje ciche pytanie: „Czego się tak trzymasz?”

Dlatego też on stał się moim przewodnikiem w Kartach.


Co możesz zobaczyć?


1. Brak zaufania do procesu

— Lęk przed nieznanym.

— Trzymanie się planów, ludzi, historii, które już Ci nie służą.

— Chęć kontroli zamiast przepływu.


2. Ocenianie siebie za bycie „niegotową/ym”

Głupiec nie jest „gotowy” w konwencjonalnym sensie.

On idzie z tym, co ma. Wystarczy mu intuicja i lekkość.


Pytanie do Ciebie.

Czy pozwalasz sobie na start zanim jesteś perfekcyjna/y?

Czy czekasz aż „wszystko będzie jasne”, zamiast

iść za pierwszym krokiem?


3. Potrzeba odwagi do zmiany

— Głupiec może pojawić się tuż przed przełomem.

— Albo jako sygnał, że tkwisz w miejscu, bo boisz się puścić.


Co wymaga przepracowania?


Lęk przed porażką


Nie zaczynasz, bo boisz się, że coś „nie wyjdzie”.

Ale Głupiec uczy, że każdy krok jest ważny, nawet ten w błoto.

Bo właśnie tam uczysz się prawdy o sobie.


Przekonanie, że musisz mieć wszystko pod kontrolą

Głupiec nie planuje — on ufa Życiu.


Praca, którą możesz wykonać:

— Odpuszczenie kontroli

— Zaufanie intuicji

— Otwartość na „nie wiem”

— Zgoda na ryzyko


Obawa przed oceną


— „Co pomyślą inni, jeśli zrobię coś innego?”

— „Jeśli zacznę od zera?”

Głupiec śmieje się z masek.

Prosi Cię: „Bądź sobą. Nawet jeśli nie pasujesz.”


Cień Głupca?


— Unikanie odpowiedzialności

— Ucieczka w marzenia, ale bez działania

— „Syndrom wiecznego dziecka” — niekończenie, nieangażowanie się

— Brak granic i lekkomyślność

— Skakanie od tematu do tematu bez zakorzenienia


PYTANIA DO PRACY Z GŁUPCEM:


Czego się boję, choć czuję, że to moja droga?

Czy mogę zrobić pierwszy krok… nawet jeśli nie wiem, co dalej?

Co bym zrobiła/zrobił, gdybym ufał Życiu całkowicie?

W jakim miejscu mojego życia potrzebuję więcej lekkości?

Gdzie zbyt mocno kontroluję, zamiast ufać procesowi?


_________________________________________________________________________


Zadanie dla Ciebie — Weź kartkę papieru ołówek


Zamknij oczy.

Zadaj sobie pytanie: „Co bym zrobił, gdybym się

nie bał o to, co pomyślą inni?”

Napisz pierwszą odpowiedź, jaka przyjdzie.


To pierwszy krok Twojej własnej głupiej — czyli świętej — podróży.


_________________________________________________________________________


Rytuał :

1. Weź kartkę. Napisz u góry: „Co by zrobił Głupiec na moim miejscu?”

2. Bez myślenia — pisz strumieniem świadomości przez 10 minut.

3. Potem zaznacz te zdania, które najbardziej Cię poruszyły.

4. Wybierz jedną małą rzecz, którą możesz zrobić dziś,

by wejść w energię Głupca.


Głupiec nie jest głupi.

On wie coś, czego świat zapomniał: Że największa

mądrość przychodzi wtedy, gdy pozwolisz sobie być

początkiem, nie mistrzem.


Medytacja z Kartą Głupca nazwałam ją „Początek Drogi Duszy”

( i powiem Wam najlepiej wykonywać ją w ciszy,

z zamkniętymi oczami, siedząc wygodnie)


Weź głęboki wdech…

I długi, spokojny wydech…


Pozwól sobie wejść w przestrzeń wewnętrznego spokoju.

Wszystko, co było dziś, niech zostanie za tobą.

Jesteś tu i teraz.


Wyobraź sobie, że stoisz na skraju wysokiego klifu.

Słońce wschodzi nad horyzontem — złote światło

rozlewa się po niebie.

Czujesz lekki, świeży wiatr muskający twoją twarz.

Nie boisz się. W twoim sercu nie ma lęku — tylko

ciekawość, ekscytacja i zaufanie.


Masz przy sobie tylko mały woreczek — w nim to, co najważniejsze.

Reszta — przeszłość, oczekiwania, ciężary innych ludzi —

zostały za tobą.


To początek twojej własnej, wewnętrznej podróży.

Nie wiesz dokładnie, dokąd zmierzasz,

ale wiesz, że to droga twojej duszy.


W twoim umyśle pojawia się postać: Głupiec — młody,

wolny, uśmiechnięty.

Ma w oczach światło dziecka i odwagę wojownika.

Nie zna strachu, bo ufa Życiu.

Nie kalkuluje, nie planuje wszystkiego — on po prostu idzie.


Czujesz jego obecność obok siebie.

To nie ktoś z zewnątrz — to ty.

Twoje wewnętrzne JA, które przypomina ci, że możesz

zacząć od nowa — zawsze.

Nie musisz znać odpowiedzi.

Nie musisz wiedzieć, jak wszystko się potoczy.


Twoim zadaniem jest tylko iść. Z otwartym sercem.


Poczuj lekkość w ciele.

Poczuj, jak coś w tobie się odradza —

może zapomniana pasja, marzenie z dzieciństwa,

może tęsknota za wolnością, którą kiedyś zgubiłeś.


Głupiec mówi ci:

„Zaufaj. Życie cię niesie. Jesteś prowadzony. Każdy krok jest

właściwy. Nie musisz znać celu — wystarczy, że zrobisz pierwszy krok.”


Usłysz to sercem.

Zobacz swoje życie nie jako obowiązek — ale jako przygoda.

Nie jako ciężar — ale jako tajemniczą opowieść.

Nie jesteś zgubiony. Jesteś właśnie tam, gdzie powinieneś być.


Teraz poczuj wdzięczność.

Za to, co masz. Za to, co przed tobą.

Za to, że możesz zacząć od nowa — zawsze, w każdej chwili.


Weź jeszcze jeden głęboki oddech…

I gdy będziesz gotów, otwórz oczy powoli.


Zachowaj w sercu ten stan.

Nieś go ze sobą przez resztę dnia.

Niech Głupiec będzie twoim wewnętrznym

przewodnikiem — przypomnieniem, że wolność i zaufanie są w tobie.


Możesz wracać do tej medytacji, gdy poczujesz się

zagubiony lub będziesz stać przed nowym etapem życia.

Głupiec zawsze przypomni ci, że nie potrzebujesz znać

wszystkich odpowiedzi, żeby zacząć iść.


_________________________________________________________________________

nagrałam Ci tę medytację jako audio ( można zamówić

pisząc do mnie na e-mail aiszkatarot@spoko.pl

_________________________________________________________________________


LIST DLA CIEBIE OD GŁUPCA — Sowa pomyliła okna i

wpadł przypadkiem do mnie, ale to list do Ciebie.


Jeśli to czytasz mój Drogi Przyjacielu, to znaczy, że też ruszyłeś w

drogę. Nie zapomnij patrzeć w górę — nie tylko pod nogi.

Zabierz tylko to, co lekkie: śmiech, ciekawość, zaufanie.

Resztę zostaw — to balast.

Nie szukaj celu. Znajdziesz siebie.

Twój brat w drodze wierny Głupiec


_________________________________________________________________________


Sprawdź siebie co zrozumiałeś( aś) z lekcji którą dał Głupiec

Pytania do refleksji — Karta Głupca


1. Jakie nowe duchowe ścieżki stoją przede mną otworem,

jeśli odważę się zaufać nieznanemu?

2. W jaki sposób mogę puścić kontrolę i zaufać

prowadzeniu Wszechświata?

3. Jakie ograniczenia mentalne lub duchowe powstrzymują

mnie przed zrobieniem pierwszego kroku?

4.Co we mnie jest gotowe narodzić się na nowo, jeśli

zaryzykuję i wyruszę w nieznane?

Mag, Alchemik, Twórca, Czarodziej, Kuglarz

Po niewinności Głupca, który rusza w świat z sercem pełnym

marzeń, spotykamy Maga — tego, który wie, że marzenia można

przemieniać w rzeczywistość.


Mag stoi pomiędzy niebem a ziemią. Jedną ręką wskazuje

niebiosa, drugą — ziemię.

Jego przesłanie jest jasne: „Jesteś mostem. Masz moc tworzenia.”


Przed nim — cztery symbole Arkanów Małych: kielich, miecz,

buława i moneta.

Nie są tylko narzędziami. To żywioły. To dary. To potencjał,

który już masz — wystarczy go użyć.

Symbolika karty


Mag to alchemik — ten, który łączy świadomość z wolą działania.

W klasycznych taliach nad jego głową wisi

symbol nieskończoności — znak, że jego moc nie zna granic,

dopóki wierzy w siebie.

Jego szata bywa biała — jak czystość intencji — ale płaszcz

jest czerwony: symbol energii, pasji i działania.

To przypomnienie, że magia nie działa bez zaangażowania.


Co mówi Mag?


— Masz wszystko, czego potrzebujesz.

— Teraz jest czas działania.

— Uwierz w swoją sprawczość.

— Twoje myśli kształtują rzeczywistość.

— To, co w Tobie, możesz przekształcić w to, co wokół Ciebie.


Cień Maga


W cieniu Mag staje się manipulatorem. Władza może kusić.

Słowa mogą zwodzić. Umysł — oszukiwać. Czasem karta ta

ostrzega: „Czy używasz swoich darów dla dobra? Czy może próbujesz

kontrolować, zamiast współtworzyć?”

Cień Maga to też iluzja działania — czyli tworzenie

w głowie, bez przełożenia na czyny.


Moja osobista relacja z Magiem


Mag przypomina mi, że jestem współtwórcą mojego życia.

To on pojawia się, gdy wątpię w swoją sprawczość, gdy

chowam się za wymówkami.


Mówi do mnie: „Nie czekaj na idealny moment.

Działaj z tym, co masz — i zobacz, jak to wystarczy.”


To karta rytuałów, intencji i mocy słowa.

To ona leży przy mnie, gdy piszę, tworzę, manifestuję.

To przypomnienie, że każdy z nas ma w sobie odrobinę

magii — trzeba tylko ją uznać i użyć.


Gdy Mag pojawia się w Twoim rozkładzie:


To czas, by przestać się chować. To energia inicjacji —

ruszenia z miejsca, stworzenia czegoś z niczego.

Może oznaczać:

Nowy projekt

Własną działalność

Przebudzenie duchowe

Powrót do osobistej mocy

Przejście od myśli do działania

Ale może też być lustrem: „Czego nie używasz, choć masz w sobie?”


Cień Maga — co trzeba przepracować?


Mag w cieniu to:

Manipulator — używa słów i energii, by kontrolować

Człowiek masek — błyskotliwy, ale pusty

Iluzjonista — stwarza pozory działania, ale nic się nie dzieje

Rozproszony twórca — chce robić wszystko, ale niczego nie kończy


To też czasem energia: „Udaję, że nie mam mocy — bo wtedy

nie muszę brać odpowiedzialności.”


Co musisz przepracować, gdy pojawia się Mag?


1. Strach przed własną mocą

— Czy boisz się, że jak zaczniesz, to nie dasz rady?

— Czy ufasz sobie na tyle, by stworzyć coś od zera?


2. Sabotowanie własnych działań


— Wieczne planowanie, ale brak wykonania

— Wątpliwości, które paraliżują

— Oczekiwanie, że ktoś „da Ci pozwolenie”


3. Brak połączenia z ciałem / ziemią


— Mag działa przez ciało. Potrzebuje uziemienia.

— Czasem jesteś „w głowie” — trzeba zejść niżej i zakotwiczyć

moc w rzeczywistości.


Rytuał Maga — obudź swoją sprawczość


Cel: Uaktywnienie intencji i narzędzi twórczych


1. Zbierz przed sobą 4 przedmioty — każdy symbolizujący inny

żywioł (np. nóż, kieliszek wody, świeczka, kamień).


2. Połóż kartę Maga w centrum.


3. Zapal świeczkę i powiedz na głos:


„Jestem kanałem mocy. Łączę Niebo i Ziemię.

Moja intencja ma wartość. Moje działanie tworzy Świat.”


4. Zapisz w dzienniku 1 działanie, które wykonasz

dziś jako akt twórczy i osobistej mocy.


Pytania Maga do Ciebie:


Czy używam wszystkich swoich zasobów — czy coś we

mnie jest odcięte?

Gdzie oddaje moc — i komu?

Co mogłoby się wydarzyć, gdybym uwierzył/a w siebie na 100%?

Co dzisiaj mogę utworzyć — z poziomu intencji i działania?

Czy moja moc pochodzi z serca — czy z potrzeby kontroli?


Mag to Ty — w swojej najbardziej skoncentrowanej, świadomej

wersji.

To wezwanie do twórczego działania — nie z

potrzeby dowodu, ale z radości tworzenia.

Nie pytaj, „czy możesz”. Zacznij. Twórz. Użyj wszystkiego, co

już masz. Zobacz, co się wydarzy.


Bo Mag działa Nie z nadzieii Z decyzji.


_________________________________________________________________


ZADANIE DLA CIEBIE OD MAGA

Usiądź w ciszy. Przypomnij sobie moment, w którym byłeś

naprawdę „w mocy” — skupiony, twórczy, pewny siebie.


Zapisz odpowiedzi na trzy pytania:

1. Co wtedy robiłem?

2. Co czułem w ciele?

3. Jakie przekonanie miałem o sobie?

Teraz stwórz z tego swoje zaklęcie — jedno zdanie, które

przypomni Ci o tej sile.

Powtarzaj je szeptem, gdy będziesz wątpić.

_________________________________________________________________________


Medytacja z Kartą Mag


„Jestem twórcą mojego świata”

(idealna do porannej praktyki, medytacji przy świecy lub

przed podjęciem ważnych decyzji)


Usiądź wygodnie…

Zamknij oczy.

Weź spokojny wdech…

I powolny, świadomy wydech…


Pozwól, aby z każdym oddechem twoje ciało stawało się lżejsze.

Twoje ramiona rozluźniają się.

Twoje serce otwiera się.

Wchodzisz do swojej wewnętrznej świątyni.


Wyobraź sobie, że stoisz w starożytnym kręgu energii.

Wokół ciebie cztery żywioły: ogień, woda, powietrze i ziemia.

Każdy z nich pulsuje światłem i siłą.


Przed tobą pojawia się MAG — postać silna, spokojna, świadoma.

Patrzy ci prosto w oczy — nie z góry, nie z dołu — jak równy równemu.

Bo MAG nie przyszedł, by cię prowadzić.

MAG przyszedł, by ci przypomnieć, kim jesteś.


W jego dłoni błyszczy symbol nieskończoności.

Na stole przed nim — cztery narzędzia:

— Miecz — twoje myśli i intencje,

— Kielich — twoje serce i uczucia,

— Buława (różdżka) — twoja siła i pasja,

— Moneta — twoje ciało i materia.


MAG mówi szeptem:

„Wszystko, czego potrzebujesz, już masz. Jesteś pełnią.

Nie jesteś ofiarą losu — jesteś jego twórcą.”


Powtarzaj w myślach: 🗝 Jestem świadomy swojej mocy.

Tworzę moje życie z intencją i sercem.

Zasługuję, by kreować rzeczy piękne, prawdziwe i dobre.


Poczuj, jak przez twoje ciało przepływa energia —

od czubka głowy aż po stopy.

To twoja moc osobista — czysta, nieprzymuszona, naturalna.


Nie musisz dominować.

Nie musisz udowadniać.

Po prostu jesteś.

I to wystarczy, by tworzyć cuda.


Zobacz teraz swoje życie jak pustą kartkę.

A ty trzymasz w ręku pędzel.

Czego pragnie twoja dusza? Co chcesz stworzyć?

Pozwól, aby wizja się pojawiła — bez przymusu, bez oceniania.


Może to obraz… może uczucie… może słowo…

Cokolwiek przychodzi — zaufaj temu.

MAG kładzie rękę na twoim ramieniu i mówi: „To jest twój czas.

Twoja chwila. Jesteś gotów.”

Weź głęboki wdech…

I długi, spokojny wydech…

Poczuj swoje ciało. Poczuj ziemię pod sobą.


Otwórz oczy z nowym spojrzeniem.

Z wewnętrzną siłą i cichą pewnością.

MAG jest w tobie.

Zawsze był. Zawsze będzie.


Wracaj do tej medytacji zawsze, gdy potrzebujesz przypomnieć

sobie o swojej mocy i sprawczości. Karta Maga to nie

magia z zewnątrz — to przebudzenie mocy, która mieszka w Tobie.

_________________________________________________________________________

nagrałam Ci tę medytację jako audio ( można zamówić

pisząc do mnie na e-mail aiszkatarot@spoko.pl

_________________________________________________________________________

List Do Ciebie


A byłabym zapomniała znalazłam notatkę na stole Maga,

nie wiem zaklęcie jakieś czy coś? — Pewnie będziesz wiedział lepiej.


Rzeczywistość to płótno.

Słowa to zaklęcia.

Wola to pędzel.

Intencja to kolor.

Jeśli potrafisz to poczuć — nie musisz znać techniki.


P.S. Narzędzia już masz. Leżały na stole od początku.


Twój kochający Ciebie Mag

_________________________________________________________________________


Sprawdź siebie co zrozumiałeś( aś) z lekcji którą dał Mag.

1. Czy wiem, czego chcę — czy tylko reaguję na to, co przychodzi?

2.Czy używam swoich darów w zgodzie z sercem, czy dla

kontroli i potwierdzenia ego?

3. Czy moje słowa i myśli budują rzeczywistość, jakiej pragnę?


Te pytania nie są po to, by znaleźć “poprawne” odpowiedzi.

Są po to, by się zatrzymać i usłyszeć siebie — naprawdę,

głęboko, bez filtra.


_________________________________________________________________________

Kapłanka, Papieżyca, Wielka Wiedźma, Córka Księżyca

Gdy spotykasz Kapłankę, czas się zatrzymuje.

Cisza nabiera znaczenia. Słowa przestają być potrzebne.

Bo Kapłanka mówi bez głosu — jej językiem jest

przeczucie, wewnętrzne „wiem, choć nie wiem skąd”.


To Strażniczka Tajemnic.

Opiekunka snów, podświadomości, magii kobiecej i

wiedzy przekazywanej bezgłośnie — spojrzeniem, szeptem,

rytmem oddechu.


Kapłanka nie prowadzi Cię przez świat zewnętrzny.

Ona otwiera drzwi do Twojego wnętrza.

Nie pokaże Ci, co robić. Ale sprawi, że usłyszysz siebie,

wyraźniej niż kiedykolwiek

Symbolika karty


Kapłanka siedzi między dwiema kolumnami — czarną i białą.

To cień i światło, yin i yang, podświadomość i świadomość.

Za nią wisi zasłona zdobiona granatami — symbolem życia,

kobiecej mocy, tajemnicy.


Na jej kolanach leży zwoje z napisem „TORA” — święta

wiedza, ale częściowo zakryta.

Bo nie każda prawda ma być poznana od razu. Czasem

trzeba dorosnąć, by ją zrozumieć.


Na głowie nosi koronę Księżyca — potrójną Boginię: Dziewicę,

Matkę i Staruchę.

Ona jest każdą z nich, i żadną jednocześnie.


Co mówi Kapłanka?


— Słuchaj intuicji, nawet jeśli rozum się sprzeciwia.

— Nie szukaj odpowiedzi na zewnątrz — już je masz.

— Czasem milczenie jest potężniejsze niż działanie.

— Zatrzymaj się. Patrz. Słuchaj.

— Magia zaczyna się od zaufania sobie.


Cień Kapłanki


W cieniu Kapłanka może zamknąć się w sobie.

Stać się chłodna, wycofana, niedostępna.

Może uciekać w mistykę, ignorując rzeczywistość. Albo

odcinać się od emocji w imię „duchowości”.


Czasem mówi wtedy: „Czy naprawdę słuchasz intuicji —

czy tylko uciekasz w ciszę, bo boisz się działania?”


Moja osobista relacja z Kapłanką


Kapłanka przychodzi do mnie, gdy świat staje się zbyt głośny.

Kiedy potrzebuję przypomnieć sobie, że nie jestem tylko

ciałem, myślą, zadaniem do wykonania.

Jest jak księżycowa mgła — subtelna, miękka, ale p


To ona prowadzi mnie przez sny.

To ona każe mi zamknąć oczy, gdy szukam odpowiedzi.

To ona mówi: „W ciszy jesteś najbliżej siebie.

Nie bój się nic nie wiedzieć. Zrozumienie przyjdzie w swoim czasie.”


Gdy pojawia się w rozkładzie, zawsze robię to samo: Biorę

głęboki oddech, gaszę światło i pytam siebie:

„Co wiem… ale nie dopuszczam do głosu?”


Rytuał Kapłanki


Kiedy czuję, że potrzebuję głębszego połączenia z

wewnętrzną wiedzą, robię mały rytuał Kapłanki:


— Zapalam niebieską lub srebrną świecę.

— Na ołtarzu kładę kamień księżycowy lub ametyst.

— Siadam w ciszy, z kartą Kapłanki przed sobą.

— Pytam: „Co moje wyższe ja chce mi dziś powiedzieć?”

— Potem… po prostu słucham. Bez oczekiwań.


Kapłanka nie działa na zawołanie. Ona przychodzi wtedy, gdy

jesteś gotowa/gotowy nie wiedzieć — tylko być.


Gdy Kapłanka pojawia się w Twoim rozkładzie:

To czas zanurzenia się w głąb. Nie szukaj na zewnątrz.

Nie pytaj innych.To, co najważniejsze, nie ma jeszcze słów.

Czeka, aż Ty nadasz mu znaczenie.


Może oznaczać:

Przebudzenie intuicji

Potrzebę ciszy, snu, medytacji

Znak, by nie działać — jeszcze nie

Tajemnicę, która sama się odkryje

Uzdrowienie poprzez kobiecy aspekt (własny lub relacyjny)


Cień Kapłanki — co musisz przepracować?


Kapłanka w cieniu może oznaczać:

Ucieczkę w bierność

Tłumienie emocji

Izolację zamiast introspekcji

Wykorzystywanie tajemnic jako władzy

Uciekanie w świat duchowy i tracenie kontaktu z ciałem


Cień szepta: „Jeśli nie będziesz mówić, nikt Cię nie zrani.

Jeśli nie czujesz, nic Cię nie boli.”

Ale Kapłanka w swojej Mocy mówi: „Cisza nie jest ucieczką.

Jest portalem.”


Co przepracować, gdy pojawia się Kapłanka?


1. Odcięcie od intuicji

— Za dużo hałasu, informacji, analiz

— Zignorowane sny, przecieki, przeczucia

— Potrzeba „racjonalizacji” wszystkiego


2. Lęk przed własną głębią

— Czasem boisz się usłyszeć to, co w Tobie szepcze

— Boisz się, że jak poczujesz… nie uniesiesz

— A przecież to Twoja moc: czucie głębiej niż inni


3. Brak kontaktu z kobiecością / energią Yin

— Zbyt dużo działania, walki, pędu

— Kapłanka przypomina: „Zatrzymaj się. Inaczej zgubisz siebie.”


Rytuał Kapłanki — spotkanie z intuicją


1. Zapal świecę (białą, niebieską lub srebrną).

2. Usiądź w ciszy, w ciemniejszym pomieszczeniu.

3. Weź kartę Kapłanki i połóż na sercu lub przed sobą.

4. Zadaj pytanie: „Co mówi do mnie moja Dusza, gdy wszystko

inne milknie?”

5. Zamknij oczy i… słuchaj. Pisz. Rysuj. Oddychaj.

6. Zapisz każdy obraz, odczucie, wspomnienie, które przyjdzie.


Pytania Kapłanki do Ciebie:

Czy słuchasz siebie wystarczająco uważnie?

Jakie sny, symbole, emocje chcesz wreszcie zrozumieć?

Co musisz poczuć — zanim zaczniesz działać?

Gdzie Twoja cisza staje się ochroną — a gdzie więzieniem?

Jak możesz głębiej zaufać swojej mądrości?


Kapłanka nie krzyczy.

Nie zmusza.

Ona czeka, aż się zatrzymasz.


To Ona mówi: „Zanim wejdziesz w świat, wejdź w siebie.

Wtedy dopiero będziesz widzieć naprawdę.”


Twoje zadanie na dziś :


1. Weź kartkę i długopis.

2. Na górze zapisz: „Co wiem, ale nie dopuszczam do świadomości?”

3. Następnie ustaw timer na 4 minuty i pisz ciągiem, bez cenzury.

Nie poprawiaj, nie oceniaj, nie analizuj, nawet jeśli

piszesz: „Nie wiem, nie wiem…” — kontynuuj.

4. Gdy czas minie, przeczytaj to, co powstało.

Podkreśl 1–2 zdania, które czujesz ciałem, nie głową.


Efekt:

To, co wydawało się niewyraźne, zostanie zapisane czarno na

białym. Intuicja często nie może się przebić, dopóki nie

dasz jej narzędzia. Twoja prawda nie jest ukryta —

tylko nie wysłuchana.


MEDYTACJA Z KARTĄ KAPŁANKA — „Słyszę Głos Wewnętrzny”


(najlepiej wykonywać ją wieczorem, przy świecy,

ciszy lub przy dźwiękach natury)


Zamknij oczy…

Weź spokojny wdech…

I powolny wydech…


Poczuj, jak z każdym oddechem zanurzasz się głębiej w siebie.

Powoli opadasz do wewnętrznej świątyni — cichego,

świętego miejsca w twoim sercu.

Tu nie ma hałasu świata.

Tu jest tylko spokój… cisza… i ona — KAPŁANKA.


Wyobraź sobie białą świątynię, otoczoną ciszą nocy.

Wchodzisz do niej — boso, spokojnie.

Twoje kroki nie wydają dźwięku.

W środku pali się tylko jedno, delikatne światło — to blask Księżyca.


Na tronie pośrodku siedzi KAPŁANKA — kobieta pełna

spokoju i tajemnicy.

Nie mówi. Ale jej spojrzenie mówi wszystko.

W jej oczach widzisz siebie — nie takim, jakim cię widzą inni,

ale takim, jakim jesteś naprawdę.


KAPŁANKA nie daje ci odpowiedzi.

Ona prowadzi cię do miejsc, gdzie sam je odnajdziesz.

Wskazuje na twoje serce.

Słyszysz szept: „Wszystko, czego szukasz, już w tobie istnieje.

Przestań pytać świat zewnętrzny. Zadaj pytanie swojemu wnętrzu.”


Pozwól, aby w tej ciszy pojawiło się pytanie, które nosisz.

Nie wymuszaj odpowiedzi.

Po prostu bądź…

Oddychaj…

I słuchaj.


Cisza to święty język duszy.

To właśnie w niej — Kapłanka mówi do ciebie.


Poczuj teraz, że siedzisz razem z nią.

Ona podaje ci symbol — może to być klucz, księga, księżyc,

kryształ, albo światło.

Zaufaj temu obrazowi.

To twoje osobiste narzędzie duchowe — noś je w sercu.

Kapłanka mówi ostatni szept: „Ufaj sobie. Twoja intuicja to

dar, nie przypadek. Jesteś połączony z tajemnicą istnienia.”


Powoli poczuj swoje ciało.

Poczuj, że jesteś z powrotem tu —

w swoim pokoju, w teraźniejszości —

ale coś się zmieniło.

Masz w sobie więcej ciszy.

Więcej zaufania.

Więcej obecności.


Weź głęboki wdech…

I spokojny wydech…

Otwórz oczy, gdy będziesz gotów.


Kapłanka przypomina ci, że siła nie zawsze jest w działaniu.

Czasem największą mocą jest czekanie… słuchanie… bycie w

zgodzie z tym, co niewidzialne.

Czy chcesz teraz wersję audio (mp3) tej medytacji, jak z

poprzednią kartą?

_________________________________________________________________________

nagrałam Ci tę medytację jako audio ( można zamówić

pisząc do mnie na e-mail aiszkatarot@spoko.pl

_________________________________________________________________________

Mam wiadomość od Kapłanki dla Ciebie zapisany

światłem na powierzchni wody

Patrzysz w spokojną taflę jeziora, a światło odbija się

tak, że na moment układa się w kształt litery, symbolu, cienia.

To jej wiadomość — pojawia się tylko wtedy, gdy nie

próbujesz jej złapać.

Nie szukaj mnie na zewnątrz.

Jestem w pauzie między oddechami,

Nie odpowiadam — ale pokazuję.

Nie krzyczę — ale milczę, aż usłyszysz.

Wracaj do siebie powoli, cicho.

Odpowiedź czeka tam, gdzie przestałeś jej szukać.

sprawdź siebie co zrozumiałeś( aś) z lekcji którą dała Kapłanka.

______________________________________________________________

1. Czy słucham swojej intuicji — czy tylko analizuję to, co widoczne?

2. Czy pozwalam sobie na ciszę i nie wiedzenie — czy ciągle

szukam odpowiedzi na zewnątrz?

3. Czy moja duchowa praktyka karmi duszę — czy tylko

odgrywa znany rytuał?


Te pytania nie są po to, by znaleźć “poprawne” odpowiedzi.

Są po to, by się zatrzymać i usłyszeć siebie — naprawdę,

głęboko, bez filtra.


_________________________________________________________________________

Cesarzowa, Demeter/ Ceres, Matka Ziemia

Afrodyta/Wenus, Isis / Inanna / Pachamama

Po cichej, tajemniczej Kapłance przychodzi Ona — Cesarzowa.

Pełna życia, ciepła i przyjemności.

Nie szepcze, jak Kapłanka. Ona śpiewa — głosem ziemi,

wiatru i bijącego serca.

To Ona mówi: „Żyj. Kochaj. Twórz. Rozkwitaj.”


Cesarzowa to Matka Ziemia, bogini płodności, opiekunka ciała,

emocji i twórczości.

To archetyp kobiety, która nie służy — ale daje z pełni, bo sama

żyje w połączeniu ze sobą.

Symbolika karty


Cesarzowa siedzi na tronie wśród bujnej przyrody: zboże dojrzewa, woda płynie, kwiaty kwitną.

Jest zanurzona w życiu — w jego sensualności, rytmie, bogactwie.

Często nosi koronę z dwunastu gwiazd — znak cykliczności, kobiecości, rytmu Księżyca.


U jej stóp czasem leży znak Wenus — planety miłości, zmysłowości i harmonii.

To przypomnienie: Twoje ciało to świątynia. Twoja przyjemność — to świętość.


Co mówi Cesarzowa?


— Stwórz przestrzeń, w której możesz rozkwitać.

— Karm siebie z czułością — nie tylko innych.

— Twoja kreatywność to dar.

— Odpoczynek jest częścią działania.

— Jesteś wystarczająca — dokładnie taka, jaka jesteś.


Cień Cesarzowej


W cieniu Cesarzowa może dawać za dużo.

Zatracać się w opiece nad innymi, zapominając o sobie.

Może uzależniać się od relacji, czułości, zewnętrznego potwierdzenia.

Bywa też zbyt przywiązana do komfortu, boi się zmian — trzyma się tego, co znane, nawet jeśli już jej nie służy.


Jej cień szepcze: „Czy dajesz z miłości… czy z lęku przed odrzuceniem?”


Moja osobista relacja z Cesarzową


Cesarzowa przyszła do mnie wtedy, gdy zapomniałam, że mam prawo czuć się dobrze.

Gdy moje ciało stało się tylko „narzędziem do działania”, a nie domem dla duszy.

To ona przywróciła mi zmysłowość, miękkość, zgodę na odpoczynek.


Kiedy leży przede mną w rozkładzie, wiem, że pora wrócić do siebie.

Nie do intelektu. Do ciała.

Zadaję wtedy pytanie: „Co sprawia, że naprawdę czuję się żywa?”

I pozwalam sobie… na dotyk, smak, zapach, śmiech, sen, taniec.

Cesarzowa uczy, że radość to nie luksus — to droga do pełni.


Rytuał Cesarzowej


Gdy potrzebuję przywrócić kontakt ze sobą, robię mały rytuał:


— Zapalam różową świecę i kadzidełko z róży lub wanilii.

— Siadam w miękkich ubraniach, kładę kartę Cesarzowej na sercu.

— Dziękuję swojemu ciału. Słucham go. Czego pragnie? Czego potrzebuje?

— Piję herbatę, jem coś z uważnością, tańczę boso po podłodze.

— Pytam siebie: „Co dziś chcę stworzyć — z miłości do siebie?”


Cesarzowa to karta przypomnienia, że życie chce przez Ciebie kwitnąć.

Nie musisz nic robić, by na to zasłużyć.

Wystarczy, że jesteś. I że pozwolisz sobie być sobą — w ciele, emocjach i całej swojej kobiecej mocy.


Gdy Cesarzowa pojawia się w Twoim rozkładzie:


To zaproszenie, by zejść z głowy do ciała.

By poczuć: co Cię karmi, co daje Ci przyjemność, co chcesz urodzić — dosłownie lub symbolicznie.


Oznacza:

Czas twórczości, owocowania, działania z poziomu ciała i duszy

Wejście w rolę matki (lub potrzebę matczynej opieki)

Otwarcie na zmysły, seksualność, relacje z naturą

Potrzebę uziemienia, spokoju, dbania o przestrzeń

Uznanie wartości cykli, kobiecości, rytmu życia


Co znaczy, gdy Cesarzowa pojawia się w rozkładzie?


1. Twój projekt ma szansę zakwitnąć.

Masz wszystko, czego potrzeba, by coś stworzyć — nie tylko pomysł, ale też ciepło, przestrzeń i cierpliwość.


2. Czas zająć się ciałem, domem, sobą.

Cesarzowa nie działa z przymusu. Ona karmi siebie najpierw. Tylko wtedy może dawać.


3. Może chodzi o relację z matką lub własne „wewnętrzne dziecko”.

Potrzeba opieki, troski, łagodności. Ale nie z obowiązku — z miłości.


4. Twórczość domaga się wyrażenia.

Może to oznaczać sztukę, macierzyństwo, stworzenie firmy, ogrodu… Cokolwiek będzie „Twoim dzieckiem”.


Cień Cesarzowej — co przepracować?


W cieniu Cesarzowa staje się:

Zaborczą matką — dusi zamiast karmić

Zależna od uznania innych — karmi wszystkich, siebie zapomina

Ucieka w przyjemność — zamiast czuć, konsumuje

Nie ufa sobie — szuka aprobaty, zamiast dawać sobie zgodę

Jej cień szepcze: „Jeśli nie będziesz potrzebna, znikniesz.”


Ale Cesarzowa w świetle mówi: „Twoja obecność jest wystarczająca. Twórz z nadmiaru, nie z braku.”


_________________________________________________________________________


Zadanie od Cesarzowej: „Narysuj swoje miejsce mocy”


Potrzebujesz: kartki papieru i czegoś do rysowania — kredki, mazaki, ołówek, cokolwiek masz.


1. Usiądź wygodnie i weź kilka spokojnych oddechów.

Pomyśl o miejscu, w którym czujesz się bezpiecznie, dobrze, spokojnie. To może być prawdziwe miejsce (np. ogród, pokój, łono natury), albo takie, które sobie wymyślisz.


2. Narysuj to miejsce.

Nie chodzi o to, żeby było „ładnie”. Chodzi o to, żeby było Twoje. Możesz użyć kolorów, prostych symboli, linii. Możesz też tylko napisać kilka słów, jeśli nie masz ochoty rysować.


3. Zadaj sobie pytanie:

— Jak mogę dziś zatroszczyć się o siebie tak, jak to miejsce troszczy się o mnie?


4. Na koniec dopisz zdanie:

„Dziś opiekuję się sobą przez…” i dokończ — np. przez odpoczynek, jedzenie, śmiech, spacer, sen, sztukę…


_________________________________________________________________________


Rytuał Cesarzowej — powrót do ciała i obfitości


1. Przygotuj coś pięknego: owoce, kadzidło, miękki koc, nastrojową muzykę.

2. Zapal świeczkę i połóż kartę Cesarzowej przed sobą.

3. Usiądź wygodnie. Dotknij swojego ciała z czułością — dłonie na sercu, brzuchu, udach.

4. Zadaj pytanie: „Co chce się przeze mnie urodzić?”„Jak mogę zatroszczyć się o siebie tak, jak troszczę się o innych?”

5. Zapisz wszystko, co przyjdzie. Zrób coś zmysłowego — kąpiel, taniec, malowanie.


Pytania Cesarzowej do Ciebie:


Czy potrafisz przyjmować? Nie tylko dawać?

Jakie „dziecko” w Tobie prosi o opiekę?

Czym naprawdę się karmisz — duchowo, emocjonalnie, fizycznie?

Co Cię powstrzymuje przed tworzeniem?

Czy Twoja kobiecość / miękkość są przestrzenią mocy, czy lęku?


Cesarzowa to Ty — w pełni swojego ciała, mocy i twórczości.

To przypomnienie, że wszystko, co ważne, rodzi się z miłości.

Nie musisz działać w pośpiechu.

Masz czas. Masz przestrzeń. Masz siebie.


„Kiedy wybierasz życie — życie wybiera Ciebie.”


Z przyjemnością! Oto piękna, kobieca i głęboko uzdrawiająca:


MEDYTACJA Z KARTĄ CESARZOWA — „Jestem Życiem.

Jestem Obfitością”

(idealna do praktyki z energią żeńską, uzdrawiania,

przyciągania obfitości i miłości do siebie)


Usiądź wygodnie…

Zamknij oczy.

Weź głęboki, świadomy wdech…

I długi, rozluźniający wydech…


Poczuj, jak z każdym oddechem rozpuszczają się napięcia.

Twoje ciało staje się miękkie… czułe… przyjęte.

Zanurzasz się w spokoju i ciepłej obecności.


Wyobraź sobie piękną łąkę w pełni lata.

Powietrze pachnie kwiatami.

Delikatny wiatr głaszcze twoją skórę.

Wszystko tętni życiem — kolory są intensywne, ptaki

śpiewają, pszczoły tańczą wśród kwiatów.


Na samym środku tej krainy siedzi CESARZOWA —

majestatyczna, czuła, promienna.

Na głowie ma koronę z gwiazd.

Jej dłonie spoczywają na brzuchu — symbolem tworzenia,

ochrony i życia.


Czujesz od niej ciepło i bezpieczeństwo.

Czujesz, że jesteś chciany. Że jesteś wystarczający.

Że zasługujesz na dobro — bez wysiłku.


Cesarzowa patrzy ci w oczy i mówi:

„Wszystko, co żyje, zasługuje na miłość. Ty też. Twoja

wartość nie zależy od tego, co robisz — ale od tego, kim jesteś.”


Wyciąga rękę — kładzie ją na twoim sercu.

W tym geście przekazuje ci uzdrowienie.

Pozwól, aby wszelka twardość w tobie rozmiękła.

Pozwól, aby przeszłe zranienia zostały objęte jej miłością.


W ciszy, wypowiadasz do niej:

Akceptuję siebie takiego, jakim jestem.

Jestem godny miłości, obfitości i radości.

Pozwalam sobie przyjmować, nie tylko dawać.


Cesarzowa wstaje — a z każdym jej krokiem rośliny kwitną.

Ona jest samą Ziemią — tą, która rodzi, karmi i uzdrawia.

I mówi: „Nie jesteś sam. Ziemia cię wspiera. Jesteś jej

dzieckiem. W tobie płynie ta sama siła, co we mnie.”


Poczuj, jak ta energia życiowa budzi się w tobie.

Ciepło w brzuchu.

Otwartość w sercu.

Spokój w głowie.


Jesteś całością.

Nie musisz walczyć.

Wystarczy, że jesteś.


Powoli wróć do ciała.

Poczuj stopy. Poczuj dłonie.

Weź głęboki oddech…

I gdy będziesz gotów — otwórz oczy.


Cesarzowa przypomina: jesteś częścią Natury. Masz

prawo do odpoczynku, do radości, do tworzenia z

łagodnością. W tobie jest moc życia.


_________________________________________________________________________

nagrałam Ci tę medytację jako audio ( można zamówić

pisząc do mnie na e-mail aiszkatarot@spoko.pl

_________________________________________________________________________


List do Ciebie


Mam wiadomość od Cesarzowej dla Ciebie przed chwilą

był Posłaniec — może przeczytam a Ty usiądź wygodnie.


Jestem Cesarzową — opiekunką życia, płodności, twórczości i

zmysłowego piękna. Przychodzę do Ciebie, by przypomnieć Ci, że w

Tobie także tętni źródło życia. Twoje pomysły, marzenia i

emocje są nasionami — zasiej je z czułością, a urosną w coś

pełnego znaczenia.


Nie spiesz się. Przyroda nie pyta o pośpiech, lecz o rytm.

Zatrzymaj się czasem, poczuj wiatr na skórze, posłuchaj

własnych potrzeb. Jesteś wart opieki — szczególnie tej, którą

możesz dać sam sobie.

                                                 Twórz. Kochaj. Dbaj.


                                                       Z miłością,

                                                       Cesarzowa


_____________________________________________________________________

Sprawdź siebie co zrozumiałeś( aś) z lekcji którą dała Cesarzowa.

1. Czy pozwalam sobie na przyjmowanie — miłości,

wsparcia, obfitości — bez poczucia winy lub

potrzeby odwdzięczenia się?

2. Jak troszczę się o siebie na poziomie duszy — czy pielęgnuję

swoje wnętrze tak samo czułe, jak troszczył bym się o

ukochaną istotę?

3. Czy jestem w zgodzie z naturalnym rytmem życia, czy może

próbuję kontrolować to, co powinno dojrzewać powoli?


Te pytania nie są po to, by znaleźć “poprawne” odpowiedzi.

Są po to, by się zatrzymać i usłyszeć siebie — naprawdę,

głęboko, bez filtra.


_________________________________________________________________________

Cesarz, Władca, Ojciec, Zeus/Jowisz

To archetyp Ojca, ale nie tego surowego i chłodnego. Cesarz to ten, który chroni. Który zna wartość granic, zasad i wytrwałości.To On buduje przestrzeń, w której mogą kwitnąć inne energie.

Symbolika karty

Cesarz siedzi na kamiennym tronie — mocnym, stabilnym.

U jego stóp widać góry — symbol wyzwań i wytrwałości.

Na głowie korona — oznaka autorytetu. W dłoni berło lub kula

znak władzy nad materią.

W przeciwieństwie do Cesarzowej, która jest otoczona

przyrodą, Cesarz jest w królestwie logiki — jego światem są

zasady, struktury, decyzje.

Często ubrany jest na czerwono — kolor działania, pasji i siły.

To przypomnienie: energia męska nie musi ranić — może też chronić.

Co mówi Cesarz?


— Ustal granice.

— Weź odpowiedzialność za swoje życie.

— Zbuduj coś trwałego.

— Szanuj swoje zasady i wartości.

— Nie bój się struktury — ona daje wolność.


Cień Cesarza


W swoim cieniu Cesarz staje się kontrolujący, uparty, zamknięty

na emocje.Może zamienić miłość w dyscyplinę, a wolność w

przymus. To także cień dominacji i lęku przed utratą kontroli.

Gdy pojawia się w cieniu, pytam: „Czy naprawdę chronisz…

czy tylko próbujesz zapanować nad tym, czego nie rozumiesz?”


Moja osobista relacja z Cesarzem


Z Cesarzem długo miałam trudną relację.

Wydawał mi się chłodny, zbyt surowy.

Ale z czasem zrozumiałam, że bez niego nie zbuduję nic trwałego.


To on nauczył mnie, że granice są miłością.

Że mogę działać spokojnie, bez chaosu.

Że odpowiedzialność nie zabiera wolności — ale ją przywraca.


Kiedy czuję, że moje życie się rozsypuje, że bujam w

chmurach lub nie potrafię postawić „nie” — pojawia się on.

Siadam wtedy i pytam: „Co mogę dziś uporządkować, by

poczuć się bezpiecznie w sobie?”


Rytuał Cesarza


Gdy potrzebuję wrócić do mocy działania i wewnętrznej

stabilności, robię prosty rytuał:


— Zapalam czerwoną świecę.

— Kładę przed sobą kartę Cesarza.

— Wypisuję na kartce swoje 3 najważniejsze wartości —

i pytam: „Czy żyję w zgodzie z nimi?”

— Tworzę prosty plan działania — nie po to, by mieć

kontrolę, ale by poczuć siłę.


Cesarz mówi mi: „Zasługujesz na życie zbudowane na

Twoich zasadach. Ale musisz je najpierw nazwać.”


Cesarz uczy, że struktura nie musi być zimna.

Może być domem dla duszy.

Może być czymś, co trzyma nas w całości, gdy wszystko

inne się chwieje.

To nie on zamyka. On otwiera — przez decyzję, kierunek i

mocne „tak” dla siebie.


Gdy Cesarz pojawia się w Twoim rozkładzie:


Czas wziąć życie w swoje ręce.

Nie przez walkę — ale przez strukturę, decyzję, dojrzałość.


To może oznaczać:

Potrzebę zbudowania systemu, planu, rutyny

Pojawienie się autorytetu lub konfrontacja z władzą

Przejście z marzenia do realizacji

Odpowiedzialność za rodzinę, projekt, zespół

Uczenie się zdrowych granic — wobec siebie i innych


Co znaczy, gdy pojawia się Cesarz?


1. Potrzebujesz struktury, by coś trwało.

Marzenia bez granic się rozpływają. Cesarz daje im fundament.


2. Czas stanąć w swojej dorosłości.

Bez narzekania, bez ucieczek. Ty jesteś swoim liderem. Czy nim jesteś?


3. Twoja relacja z władzą się pokazuje.

Czy odrzucasz ją, bo boisz się odpowiedzialności?

Czy nadużywasz, bo boisz się bliskości?


4. Może pora na działanie konkretne, nie emocjonalne.

Cesarz nie wchodzi w dramat — on tworzy ramy,

które dają bezpieczeństwo.


Cień Cesarza — co musisz przepracować?


W cieniu Cesarz staje się:

Zimny, kontrolujący, dominujący

Zamknięty na emocje, empatię, bliskość

Uzależniony od władzy i porządku

Odrzucający wszystko, co nie da się „zmierzyć” i „zrealizować”


Jego cień mówi: „Musisz mieć kontrolę, bo inaczej

zostaniesz z niczym.”

Ale mądry Cesarz wie: „Prawdziwa władza to wolność.

A wolność zaczyna się od wewnętrznego porządku.”


Zadanie od Cesarza

__________________________________________________________________


Cesarz mówi: Jeśli nie ustanowisz własnych zasad, świat

narzuci Ci swoje. A przecież jesteś nie poddanym — lecz twórcą.


Co będziesz potrzebować:

— kartki (najlepiej większej, jak pergamin lub format A4),

— długopisu lub pióra (możesz też użyć kredki, złotego

żelopisu, stempli — im bardziej symbolicznie, tym lepiej),

— coś, co przypomina pieczęć lub znak (np. odcisk

palca, własnoręczny symbol, podpis).


Co masz zrobić:


1. Znajdź chwilę ciszy.

Usiądź jak Cesarz. Nie garb się. Złap oddech. Wyobraź sobie, że

jesteś na szczycie góry lub w sali tronowej własnego życia.


2. Napisz swój osobisty dekret.

To krótki tekst (3–6 zdań), który będzie Twoim kodeksem siły.

Napisz go w pierwszej osobie. Nie „chciał(a)bym”, ale

„decyduję”, „wybieram”, „ustanawiam”.


Przykładowe zwroty:


Ustanawiam przestrzeń, w której moje „nie” jest tak samo

ważne jak moje „tak”.


Decyduję, że moja wartość nie zależy od cudzych oczekiwań.


Moim obowiązkiem nie jest zadowalać — lecz żyć w prawdzie.


Od dziś rządzę sobą z mądrością, nie z lęku.


3. Złóż pod dekret podpis lub symbol.

To Twoja pieczęć. Twój ślad. Możesz odcisnąć palec, narysować

znak, który coś dla Ciebie znaczy, lub podpisać się pełnym

imieniem jak królowa/król.


4. Przechowuj dekret tam, gdzie możesz do niego wracać.

Za każdym razem, gdy zwątpisz, przypomnij sobie: Ty tworzysz

zasady własnego królestwa.


Wskazówka od Cesarza: To ćwiczenie nie jest zabawą w

wyobraźnię. To rytuał. Gdy piszesz — Ty tworzysz. Gdy decydujesz —

świat zaczyna się porządkować.


_________________________________________________________________________


Rytuał Cesarza — budowanie swojej struktury


1. Znajdź spokojne miejsce, weź notatnik i zapal czerwoną świecę.

2. Połóż przed sobą kartę Cesarza. Usiądź z prostym

kręgosłupem — jak On.


3. Zadaj pytania i zapisz odpowiedzi:

Gdzie w moim życiu brakuje granic?

Co odkładam, zamiast wziąć za to odpowiedzialność?

Jak wyglądałby mój dzień, tydzień, miesiąc — gdybym

była swoim liderem?

4. Stwórz swój „kodeks Cesarza” — kilka prostych zasad,

którymi chcesz się kierować.

5. Ustal jeden konkretny krok, który dziś wykonasz, by zbudować

coś trwałego.


Pytania Cesarza do Ciebie:

Jak wygląda Twoja relacja z władzą i strukturą?

Czy jesteś liderką swojego życia — czy czekasz, aż ktoś

Ci powie, co robić?

Gdzie możesz wprowadzić więcej konsekwencji i porządku?

Czy Twoje granice są jasne — dla Ciebie i dla innych?

Czy boisz się odpowiedzialności… czy już jesteś gotowa ją wziąć?


Cesarz nie musi krzyczeć, by być słyszanym.

Nie musi dominować — on wie, kim jest.

To karta działania, dojrzałości i przywództwa.

Jeśli się pojawia — jesteś gotowa zbudować coś trwałego.


„Nie czekaj na pozwolenie. Bądź swoją władzą.”


Oto potężna, uziemiająca i transformująca:


MEDYTACJA Z KARTĄ CESARZ — „Jestem siłą i stabilnością

mojego życia”

(idealna dla wzmocnienia wewnętrznego autorytetu,

poczucia bezpieczeństwa, granic i struktury)


Usiądź wygodnie, stabilnie…

Zamknij oczy…

Weź głęboki, spokojny wdech…

I długi, mocny wydech…


Poczuj swoje ciało jak fundament.

Twoje stopy spoczywają na ziemi jak korzenie.

Twoje kręgosłup prosty i silny.

Jesteś jak drzewo — obecne, pewne, niewzruszone.


Wyobraź sobie kamienny tron stojący pośrodku starożytnej,

górskiej krainy.

Wokół cisza. Powietrze czyste i chłodne.

Na tronie siedzi CESARZ — potężny, opanowany, spokojny.

Nie potrzebuje krzyczeć, by być słyszanym.

Jego siła jest cicha, głęboka, niezachwiana.


Patrzy ci w oczy.

I mówi: „W twoim wnętrzu żyje władca. Ktoś, kto nie

boi się odpowiedzialności. Ktoś, kto wie, kim jest i zna

swoją wartość.”


Cesarz pokazuje ci cztery filary:


1️ Dyscyplina — nie jako kara, ale jako droga do wolności.

2️ Granice — nie jako mury, ale jako ochrona tego, co święte.

3️ Struktura — nie jako sztywność, ale jako fundament twojej mocy.

4️ Autorytet — nie jako dominacja, ale jako obecność i decyzja.


Cesarz mówi: „To ty jesteś odpowiedzialny za swoje życie.

Masz moc, by kierować. By działać. By powiedzieć TAK. I by

powiedzieć NIE.”


Poczuj w sobie tę jakość.

Postawę. Siłę. Jasność.

Nie potrzebujesz już zgody z zewnątrz.

To TY nadajesz kierunek.


Powtarzaj w ciszy:

Jestem obecny w swoim życiu.

Znam swoją wartość i tworzę z siłą.

Jestem gotów objąć pełną odpowiedzialność za to, kim jestem.


Cesarz podchodzi do ciebie i kładzie dłoń na twoim ramieniu.

W tym geście przekazuje ci wewnętrzne przywództwo —

pewność, że dasz sobie radę.

Nie musisz już szukać ojca na zewnątrz.

Ojciec mieszka w tobie.

Twój własny, silny, uważny Cesarz.


Zaczerpnij głęboki wdech…

Poczuj, jak twoje ciało staje się filarem.

Twoja obecność jest solidna.

Twoja decyzja — jasna.


Gdy będziesz gotów — otwórz oczy.

Zachowaj w sobie tę postawę.


Cesarz przypomina ci, że twoje życie potrzebuje zarówno

serca, jak i kręgosłupa. Miękkości — i granic. Uczuć — i decyzji.

On jest twoim wewnętrznym królem.

_________________________________________________________________________

nagrałam Ci tę medytację jako audio ( można zamówić

pisząc do mnie na e-mail aiszkatarot@spoko.pl

_________________________________________________________________________


List do Ciebie


Drogi Czytelniku,


Orzeł spadł z nieba w ciszy i zostawił pod Twoimi

drzwiami zrolowany pergamin. To moja wiadomość dla Ciebie.


Nie przyszedłem, by Cię ocenić. Przyszedłem, by przypomnieć

Ci o sile, która już w Tobie jest.

Nie tej, która krzyczy — lecz tej, która trzyma świat w

ryzach, gdy wszystko się chwieje.


Zapytaj siebie dziś:

— Co buduję swoim życiem?

— Na czym stoi moje „tak” i moje „nie”?

— Czy pamiętam, że mam prawo ustalać zasady dla swojego świata?


Nie jesteś mały. Jesteś twórcą porządku.

Twoje słowo ma znaczenie. Twoje decyzje mają wagę.

Nie zapominaj o swoim tronie — stoi tam, gdzie postawisz

swoje serce i swój kręgosłup.


Stań prosto. Działaj pewnie. Pamiętaj: orzeł nie unosi się z

wiatrem. Orzeł wybiera kierunek.

                                             Z siłą i szacunkiem,

                                                     Cesarz


_________________________________________________________________________

Sprawdź siebie co zrozumiałeś( aś) z lekcji którą dał Cesarz.

1. Czy moje granice są dziś wyraźne i szanowane —

przez innych i przeze mnie samego?

2. Na czym opieram swoje poczucie bezpieczeństwa?

Czy to, co buduję, ma solidny fundament?

3. Czy potrafię być swoim własnym autorytetem, czy

nadal szukam potwierdzenia na zewnątrz?

Te pytania nie są po to, by znaleźć “poprawne” odpowiedzi. Są po to, by się zatrzymać i usłyszeć siebie — naprawdę, głęboko, bez filtra.

_________________________________________________________________________

Hierofant -Kapłan — Papież

Tradycja. Wiedza. Przekaz. Wewnętrzne prawo.


Po Cesarzu — strażniku porządku zewnętrznego — pojawia się Kapłan: przewodnik duchowy, strażnik mądrości wewnętrznej i przekaziciel tradycji.

To on mówi: „Nie jesteś sam. Jesteś częścią większego porządku. Twoje pytania mają głębszy kontekst.”

Symbolika Kapłana


Kapłan siedzi między dwoma filarami — jak Kapłanka, ale w

świątyni prawa, nie tajemnicy.

Na głowie mitra, w dłoni pastorał.

Przed nim klęczą uczniowie — gotowi przyjąć naukę.

To nie kapłan konkretnej religii — to archetyp

nauczyciela, przewodnika, mistrza, który przekazuje

nie tylko wiedzę — ale sens.


Co mówi Kapłan?


— Szukaj mądrości, która przetrwała czas.

— Nie jesteś pierwsza, która zadaje te pytania.

— Korzenie są ważne. Pamiętaj, skąd przyszłaś.

— Jeśli nauczasz — czy jesteś w zgodzie z tym, co głosisz?

— Jeśli uczysz się — kogo słuchasz?


Gdy Kapłan pojawia się w rozkładzie:


Czas spojrzeć głębiej. Połączyć się z tradycją, duchowością,

wiedzą starszą niż Ty.

To może oznaczać:


Spotkanie z autorytetem duchowym lub nauczycielem

Pytanie o własne przekonania, wartości i zasady

Potrzebę znalezienia kierunku, systemu, rytuału

Wejście w rolę mentora lub przewodnika

Konfrontację z religią, instytucją lub przekonaniami

wyniesionymi z domu


Co oznacza pojawienie się Kapłana?


1. Potrzebujesz mądrości, nie tylko informacji.

Nie chodzi o Google — chodzi o sens. Co naprawdę

prowadzi Cię przez życie?


2. Może pora oddać się procesowi nauki lub nauczania.

To karta mistrzów i uczniów — może właśnie zmieniasz rolę?


3. Twoje pytania mają duchowe tło.

Zamiast „co mam zrobić?” — zapytaj: „Jaką lekcję niesie ta sytuacja?”


4. Tradycja, rodzina, wartości — czas spojrzeć, co naprawdę

w Tobie działa.

Czy kierujesz się tym, co Twoje — czy tym, co wpojone?


Cień Kapłana — co przepracować?


W cieniu Kapłan może stać się:


Dogmatyczny, sztywny, zamknięty na nowe

Używający wiedzy, by kontrolować, nie wspierać

Wierzący w system, nie w człowieka

Ukrywający prawdę pod autorytetem


Cień mówi: „Jeśli się nie podporządkujesz — nie przynależysz.”

Ale Światły Kapłan wie: „Duchowość to nie ślepe

posłuszeństwo. To żywa relacja z Prawdą.”


_________________________________________________________________________

„Zadanie Kapłana”


Usiądź dziś w ciszy — nie po to, by słuchać świata, lecz by

usłyszeć echo słów, które już znasz, lecz nie pamiętasz.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 31.5
drukowana A5
Kolorowa
za 91.42