E-book
15.75
drukowana A5
56.11
Droga Sinead

Bezpłatny fragment - Droga Sinead


Objętość:
69 str.
ISBN:
978-83-8414-447-3
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 56.11
rys. Sylwia Sałanowska

„SO MANY PEOPLE ARE HURTING IN THEIR OWN WAY
TRYING TO HEAL IN THEIR OWN WAY
EVEN IF WE DON’T ALWAYS TALK ABOUT IT
I AM ROOTING FOR ALL OF US TO BE OKAY”
~ LIZ NEWMAN
„Wyraź swoje pierdolone Ja bez względu na koszty”
 
Sinead O’Connor
 
Właśnie wyrażam
 
Być może we mnie, znajdziesz odrobinę siebie.
 
Książkę pragnę zadedykować wszystkim, którzy pokochali Sinead O’Connor i jej niesamowity głos.

Droga Sinead!

Kiedy odeszłaś, czułam wielki rozdzierający smutek. Miliony nieposkromionych myśli w mojej głowie. Przelanie tego na papier, to był naprawdę dobry pomysł, aby wyrzucić to z siebie. (PS Dzięki za długopis ;)).


Kiedy byłam nastolatką, przez pewien czas pisałam pamiętnik. Pisałam go do czasu, aż uświadomiłam sobie, że nawet w pamiętniku nie jestem do końca otwarta i szczera ze swoimi uczuciami. Bałam się, że ktoś z rodziny go przeczyta i byłam bardzo powściągliwa w słowach


Właśnie, przypomniał mi się pewien rysunek.


Na obrazku byli kosmici. Jeden pyta: „Dlaczego Ziemianie nie używają telepatii?”. Odpowiedź: „Bo mają za dużo do ukrycia przed sobą”


To co ceniłam w Tobie najbardziej to autentyczność. Nie bałaś się być sobą i mówić to, co myślisz


Tak dużo chciałam Ci powiedzieć, ale nigdy tego nie zrobiłam. Zamiast tego mnóstwo kretyńskich tweetów. Nie wiem, czego oczekiwałam. Że mnie zauważysz? Ha, byłaś zbyt inteligentna na to.

AI Grok

Nie byłam Twoją fanką

przez cały czas. Chociaż nie lubię określenia fan, wolę określenie Twoja publiczność. Byłaś dla mnie kimś, o kim myślisz: „tak, chciałabym być jej przyjacielem”. Tak jak Ty w ten sposób pomyślałaś o Bobie Dylanie, tak dla mnie Ty byłaś Bobem Dylanem.


Temperamentem bardzo różnimy się od siebie, ale pomyślałam, że Ty byś mnie zrozumiała. A może nie. Nie wiem.


Chyba odeszłam od głównej myśli Twoją muzykę odkryłam zaledwie parę lat temu. Słuchając muzyki na YouTube, często przełączało mnie na „Nothing Compares 2 U”. To było wręcz natarczywe. Nie, nie mówię tego w negatywny sposób. „Nothing Compares 2 U” w Twoim wykonaniu, pokochałam od pierwszego usłyszenia ponad 30 lat temu. I kiedy po raz kolejny pojawiłaś się na ekranie mojego laptopa, zapragnęłam poznać Twoją muzykę.


Pochłonęła mnie do reszty. To było jak znalezienie życia na innej planecie. A w Tobie zobaczyłam Anioła w przebraniu.


Tak naprawdę wszyscy jesteśmy Aniołami (nawet Trump ;)), tylko nie wszyscy o tym pamiętamy.

AI Grok

I nagle, któregoś dnia,

usłyszałam, że przeszłaś na Islam. Naprawdę byłam w totalnym szoku. Byłaś uosobieniem wszystkiego w co wierzyłam.


Pomyślałam wtedy: „Serio Sinéad…? Islam…? Why…?”.


Twój wybór sprawił, że zatrzymałam się na chwilę, chciałam zrozumieć. Zapytałam samej siebie: „czy znasz kogoś, kto jest muzułmaninem?” Odpowiedź brzmiała: „Nie”.

Wtedy zrozumiałam: nie kierujemy się w życiu czystą bezwarunkową miłością. To co napędza tę planetę, to zanieczyszczona wersja miłości — a na imię jej: „strach”. Karmiona mediami, czując strach przed ekstremistami, byłam w stanie, cały świat muzułmański wrzucić do jednego worka.

AI Grok

Przypomniał mi się pewien rysunek (nie wiem, kto jest jego autorem).

Doradca mówi do króla:


„Och, nie musisz z nimi walczyć. Wystarczy, że przekonasz tych z widłami, że tamci z pochodniami chcą zabrać ich widły”.


Tak widzę politykę. Tak widzę wojny. Ludzie walczą ze sobą w imię chorych ideologii garstki ludzi. Czy mamy sposób na wojny? Hmm, tak, myślę, że tak… przestańmy walczyć. Gdyby Rosjanie z Ukraińcami poszli po prostu na piwo, Putin padłby ze zgryzoty już pierwszego dnia inwazji.


Konflikt izraelsko — palestyński. Stoimy na krawędzi — w przed dniu konfliktu światowego. I jak zwykle cierpią Ci najbardziej bezbronni, a to przecież nie ich wojna.

AI Grok

Zrozumienie nie przyszło od razu.

Pamiętam, że w tamtym okresie, to co działo się na Twoim twitterowym koncie, można by z ekranizować jako kolejną część „Star Wars”.


Pragnęłam powiedzieć Ci jak wiele znaczy dla mnie Twoja muzyka, jak bardzo pomogła mi przetrwać. Zamiast tego, dałam się wciągnąć w niepotrzebne polemiki z ludźmi. Próbowałam Cię bronić. Chociaż myślę, że nie tego potrzebowałaś.


Ale we mnie, w tamtym okresie było dużo cynizmu.

AI Grok

Wiesz, jako dziecko byłam bardzo wrażliwą i empatyczną osobą.

Moi rodzice nie dogadywali się zbyt dobrze (bardzo delikatnie to ujęłam).


Myślę, że byłam trochę rozjemcą. Próbowałam ich scalić. To było strasznie wyczerpujące. Bardzo trudne jest, jeśli dwoje ludzi, których bardzo kochasz, nie dogaduje się ze sobą. Szczególnie trudne jest to dla dziecka, które może wiele jeszcze nie rozumie, ale czuje.


Żadne dziecko nie powinno żyć w strachu.

AI Grok

W dorosłym życiu pogubiłam się. Stałam się cyniczna.

Myślę, że to był mój ochronny pancerz (z kolcami). Zrzucam go teraz.


Pomimo swojej zaciętości w tamtym okresie, zdołałam zauważyć, jak ciepło przyjęła Cię społeczność muzułmańska. Oni nie marnowali czasu na głupie dyskusje. Zamiast tego okazali Ci miłość i ciepło. Jak również wiele osób, które nie są muzułmanami.


Odpuściłam głupie polemiki z ludźmi. Zrozumiałam, że nie ma sensu kogoś przekonywać na siłę, a tym bardziej używać ich broni. Odpuściłam, ale bardzo bolała mnie fala hejtu, jaka na Ciebie spłynęła.


A Twój tweet, że nie chcesz mieć więcej do czynienia z białymi ludźmi, jeszcze bardziej ich rozwścieczył.

AI Grok

Nie uniknęłam podziwu dla Ciebie.

Ale nie tego chciałam, myślę, że Ty również nie tego chciałaś.


Odważnie zwróciłaś uwagę świata na nadużycia w kościele katolickim. Zapłaciłaś za to wysoką cenę. Publiczny ostracyzm.


Twoi zwolennicy (w tym ja) widzieli w Tobie bohatera, ale to nie o to chodzi, tylko o to, co my z tą wiedzą zrobimy. To nadal się dzieje. I smutne jest to, że jakakolwiek próba zwrócenia uwagi na nadużycia, jest nadal przez wielu odbierana jako atak na Kościół. Naprawdę nie wiem i nie rozumiem co kieruje ludźmi, którzy myślą w ten sposób.


Jest nawet jeden Pan co krzyczał: „kto podnosi rękę na Kościół, chce go zniszczyć, ten podnosi rękę na Polskę”. Nie wiem, dlaczego On uzurpuje sobie prawo do Polski. Polska to my wszyscy, ten co w niemodnym kombinezonie odbiera codziennie nasze śmieci i ten co przebywa w szpitalu psychiatrycznym, i ten który jest szykanowany za odmienną orientację seksualną…

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 56.11